utopia Opublikowano 3 Sierpnia 2009 Udostępnij Opublikowano 3 Sierpnia 2009 Przepraszam wykonam teraz klasycznego offtopa ... Ceny modeli z EPP są CHORE o ile nie przeczę pewnym zaletom materiału to cena za całość ma się nijak do ceny materiału wyjściowego . Zrobiła się moda a producenci to złapali dyktując zawyżone marże. porównać to do zestawów balsiakowych to one są nagle jakieś tanie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kwasiu Opublikowano 3 Sierpnia 2009 Udostępnij Opublikowano 3 Sierpnia 2009 popieram offtopa Zalety tego materiału są duże ale cena odstrasza, dlatego latam na depronach. Co do modelu bardzo fajnie się prezentuje, ta maska go tak oddeskowia Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
utopia Opublikowano 3 Sierpnia 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 3 Sierpnia 2009 maska daje urok bo bez niej ......... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Leda_g Opublikowano 3 Sierpnia 2009 Udostępnij Opublikowano 3 Sierpnia 2009 Ceny modeli z EPP są CHORE o ile nie przeczę pewnym zaletom materiału to cena za całość ma się nijak do ceny materiału wyjściowego No nie tak dokładnie, EPP jest dość drogie i płyta 800x500 gr 20mm - (taka jest w modelu) kosztuję około 38zł. A na ten model potrzeba min 2 płyty do tego malowanie na drukarkach stołowych, no i dodatki (podwozie węglowe, węgiel na wzmocnienia itp) Doliczmy do tego wycięcie, frezowanie, pakowanie, wysyłka, podatkie VAT itp itd, a i sklep też musi zarobić. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
utopia Opublikowano 3 Sierpnia 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 3 Sierpnia 2009 Mirku ja to rozumiem ........ tyle ze producent kupuje epp za grosze w mega hurcie a maluje pewnie na tampodruku za jeszcze mniejsze grosze bo to masówa mowie to jako "prywaciarz " co liznął temat reszty nie neguję Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mammuth Opublikowano 3 Sierpnia 2009 Udostępnij Opublikowano 3 Sierpnia 2009 Krzysiu - rynek zalezy od kienta - jak sa tacy co kupuja - to sprzedajacy sie znajdzie A skoro ceny sa jakie sa - znaczy, ze sprzedajacych jest za malo. A chetnie poslucham o doswiadczeniach - pisz - interesuje mnie malowanie zwlaszcza. Jak sie wstydziesz publicznie to na PW Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
utopia Opublikowano 3 Sierpnia 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 3 Sierpnia 2009 malowanie tamponem opłaca się tylko przy wielkich ilościach i wtedy kosztuje zero zero nic z szablonu sitodrukarskiego nanosisz farbę na blache z niej tampon pobiera i robi pac na element kształtowy pic polega na dobraniu kształtu transferującego tamponu z gąbki lub gumy i siły nacisku Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Leda_g Opublikowano 3 Sierpnia 2009 Udostępnij Opublikowano 3 Sierpnia 2009 tyle ze producent kupuje epp za grosze w mega hurcie a maluje pewnie na tampodruku Jako że trochę temat EPP znamy (mała produkcja AN-2) to nie ma takiej możliwości - znamy ceny hurtowe EPP i nie są to grosze (chyba że masz lepsze układy u producentów). Tak samo wygląda sprawa malowania - tego nie da się zrobić w takiej jakości inną metodą jak drukarka z płaskim stołem (zresztą widać rozproszenia wydruku na krawędziach materiału i załamaniach- większa odległość od dyszy) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
utopia Opublikowano 3 Sierpnia 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 3 Sierpnia 2009 da się... pamietaj ze nie jesteśmy atrakcyjnym odbiorcą EPP dla producentów co do druku - każdy drukuje tym co lubi robiłem napisy na obudowach gdzie łuk miał odstępstwa w rożnych punktach 8cm a wydruk był wyraźny no ale nie to jest ideą tego postu . koniec offtopa Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mammuth Opublikowano 3 Sierpnia 2009 Udostępnij Opublikowano 3 Sierpnia 2009 To ja tylko do tego epp nawiaze i juz sie nie odezwe. Na poczatku mojej kariery w UK - pracowalem w firmie robiacej duze dekoracje (groty i inne takie ) do duzych centr handlowych. Wiekszosc byla robiona ze styropianu. Styropian przyjezdzal w ...beczkach w stanie plynnym. Nastepnie sami sobie "produkowali" wielkie bloki - kazdy kilka m3. Zaloze sie, ze produkcja epp wyglada tak samo i jak ktos zainwestuje w sprzet i bedzie odbieral w beczkach - to cena bedzie kilkukrotnie nizsza. I tym akcentem - koniec oftopa Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
utopia Opublikowano 3 Sierpnia 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 3 Sierpnia 2009 mammuth, ty................................. ty cicho być 8) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
marek rokowski Opublikowano 3 Sierpnia 2009 Udostępnij Opublikowano 3 Sierpnia 2009 nie chcialbym nikogo z wypowiadajacych sie dyskredytować, ale uważam że bicie piany bez merytorycznych podstaw wykrzywia obraz rzeczywistosci... -Gebels na tym kiedyś jechał -no i do dziś wszyscy myślą że nasi ułani rwali się na koniach z szarżą na czołgi... oczywiscie wszystko co poniżej napiszę, dotyczy 'wersji krajowej' tematu: modele epp z Chin to zupełnie inna bajka zajmuję się zawodowo m.in. gadżetami reklamowymi: parasol wypr. w Chinach, można kupić w hurcie za ok 1 Euro. A teraz wybierzcie się do sklepu/hurtowni ze szmatami i zobaczcie ile kosztuje 1m kw materiału... hehehe megahurt... - jak myślicie? ile może sprzedawac się takich modeli z epp? zawęźmy temat - w Europie... w dodatku modeli TRUDNO zniszczalnych -czyli o długiej żywotności... biorąc pod uwagę że na model zużywa sie hmm..2 płyty epp -to daje 0,2m3 -(tylko!) co to jest za objętość? )) gdyby modele były w skali 1/2 -moze wtedy mozna by mowic o megahurcie producenci epp w PL? chyba nie przypadkiem wiekszosc podpiera sie "importem" zreszta wiekszosc modeli epp przyjezdza do nas zza poludniowej granicy (pomijajac Chiny) nastepna sprawa -malowanie (tutaj Krzyś, powiem szczerze -nie wytrzymałem... powiem tak: jeśli piszesz o nadruku tamponowym na epp, to zważywszy na materiał(wielkosc pow. i faktura) -widac ze nie wąchałeś nigdy farby drukarskiej tak się składa ze zawiaduje "malą poligrafią" od nastu lat: przyg. do druku, tamponiarki i nadruki -to moj chleb codzienny same maszyny powstały do nanoszenia nadruków na tarcze zegarków w XIX robiło się to ugotowanym jajkiem, potem weszły tampony silikonowe Metodą tą znakuje się przedmioty o NIEWIELKIM gabarycie. Poza tym farba tylko w niewielkim stopniu wejdzie w strukture epp. Sitodruk - jesli chcesz drukowac jakies pseudoposzarpane kreski -ok -ale wydruk barwnej plamy(tzw apli) na skrzydle odpada -bedzie pełno "dziur" i rozlań na krawędziach spray i szablon -da sie - wychodzi nawet tanio -ale tylko proste formy nadruków (jest na rynku trochę takich modeli - chocby dwukolorowy Yak 54 opisywany niedawno na forum) "plujki" -czyli drukarki zapewniaja optimum druku. Nie straszne im pory w strukturze epp. Ale koszt maszyny to 60tys Euro(!) płyty sa upierdliwe w druku poniewaz nei przysysaja sie do stołu drukarki (a wiec wolne tryby pracy) mozna jeszce offsetem lub flexo na płaskich plytach np. depronu, folii, i innych gladkich materialach-ale to juz nakłady idace w tysiące sztuk teraz cięcie: ploter, laser, frezarka... - to tez dość małotanie maszyny - i wcale niezbyt szybkie w działaniu... no i dorzućmy do tego wszystkie duperele: ale nie naraz: weźmy kartkę i zacznijmy pisac: zawiasik - 0,30 groszy, bowden -złotówka, łoże 2 złote itd,itd wiecie -jaja są na końcu jak to sie wszystko zsumuje... )) dodajmy do całości podatek: powiedzmy 19% -no bo Państwo też z czegoś musi się utrzymać, i kochany VAT 22% ... tyle... chętni mogą zastanowić się, ile ktoś musialby poświecic czasu na produkcję i ile sprzedac sztuk zeby przy jakiejs minimalnej marży przeżyć "od pierwszego" hihihi chylę czoła przed tymi którzy są na rynku! przymierzając się do popełnienia An-tka w postaci zestawu- sumowałem wszystko z dziesieć razy- nie mogąc uwierzyć skąd bierze się finalna cena! po co to wszystko pisze? dla wyprostowania obrazu -nie dla obrony producentów-czy jakiegoś "tłumaczenia" się z ceny na szczęście dla mnie to przygoda i zabawa :)a nie zwykły biznes jesli wyrażamy jakiś pogląd - niech to ma jakies podstawy wiem że pogląd " oj! niedobrze! niedobrze! jest drogo!" - bedzie miał poklask cha! sam jeszcze 2 miesiace byłem tego samego zdania o moim pierwotnym stosunku do epp nie wspomnę hehehe- Mirek wie o czym mówię... nie spodziewam się że Was przekonam do zmiany pogladu -ale moze do małej refleksji na zadany temat mam nadzieję że nikogo nie uraziłem... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
utopia Opublikowano 3 Sierpnia 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 3 Sierpnia 2009 Marku da się uwierz . Nie będziemy sie wdawać w dyskusje . jak pokazałem co mam do malowania powiedzieli mi spoko a ja nie wierzyłem ale nie robisz wszystkich kolorów w jednym procesie . dlatego napisałem ze to się nada do masówki temat na inna okazję dla mnie cena jest chora podobnie jak w wielu innych produktach niekoniecznie modelarskich . a tamponami robimy nadruki na powierzchni jakichś 1,5 m kw. jednorazowo ... Produkcja modeli w Polsce? wiesz co .. moje zdanie jest takie jesteś pasjonat ale na tym nie zarobisz i dobrze o tym wiesz dlatego masz inne źródło utrzymania ... i tak was podziwiam co do farby to wole wąchać styren przynajmniej ten w tych ilościach wydala się z organizmu ... mam nadzieję że nikogo nie uraziłem... po to jest to miejsce by każdy miał możliwość swobodnej wypowiedzi a do urażania Tobie raczej daleko edit masz rację na epp nie drukowałem ale robiłem nadruki na szmacie jaką spotkasz na kolumnach estradowych i nie była to płaska pow. kilku kolorowe na laminatach itd... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
marek rokowski Opublikowano 3 Sierpnia 2009 Udostępnij Opublikowano 3 Sierpnia 2009 Krzys! 1,5 m kw naraz!!!! tamponem! ! chyba nie pojde jutro do pracy... :e nie słyszałem o maszynie w PL która miała by większy kałamaż niż 40x40cm ... -a i to jest MEGA gigant... (moje mają max. 10x20cm) a tu 1,5 m kw... (!) z fizycznego punktu widzenai i technologii -wg mnie -neimożliwe ale jeśli się mylę - oświeć mnei proszę bo aż mi głupio... jesli to prawda - napisz cos wiecej -bo mnie położyło na łopatki! mam w pracy czterokolorówkę i dodatkowo jeszce jednokolorówkę, drukowałem/drukuję na nich różne cuda ze zdjeciami włącznie. i albo jestem juz dinozaurem -albo ktoś Cie wkręcil, albo Ty mnie wkręcasz... powidzieli Ci że "da się" czy "drukujecie"... ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mammuth Opublikowano 3 Sierpnia 2009 Udostępnij Opublikowano 3 Sierpnia 2009 powidzieli Ci że "da się" czy "drukujecie"... ? No wlasnie Krzysiu - jak to jest ? PS. Pytam bo o interesie mysle. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mammuth Opublikowano 3 Sierpnia 2009 Udostępnij Opublikowano 3 Sierpnia 2009 Hej zieloni może by to tak wyciąć i do nowego tematu o malowaniu (myslę że warto- bo temat ciekawy) bo lekko zbaczamy. Temat faktycznie ciekawy - niech zyje wlasnym zyciem tutaj, a nie podklejony tam - latwo znalezc w przyszlosci, a tam porzadek bedzie. Zapraszam do dalszej dyskusji. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
utopia Opublikowano 3 Sierpnia 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 3 Sierpnia 2009 masz poligrafie wiec nie ma po co Ciebie wkręcać zastanów się co jest potrzebne ? stabilne zamocowanie przedmiotu z powtarzalnością wymiarową , technologiczne wymogi typu czas schnięcia bo nie wbijesz koloru na kolor jeśli farba na to nie pozwala tampodruk można realizować nie tylko farbami drukarskimi to tylko technika i tylko narzędzie tak jakbyś powiedział ze nie można kopać czymś większym niż łyżeczka ...bo nie widziałeś nic takiego nie myśl o maszynie jako takiej bo automatycznie zamykasz się w ramach tak jakby ktoś pokazał okno ale zabronił przez nie patrzeć jaki sens istnienia okna skoro całe piękno za nim jest niedostępne to tylko pusta rama . nie malujesz 1000sztuk takich elementów ale ich kształt i wymiary nie pozwalają na inna technikę . klasycznie z szablonem nie dasz rady bo to kształty nierozwijalne... nie nakleisz szablonów z folii a było tak na pierwszej sztuce próbowałem nakleić naklejki z plotera ...po kilkunastu metrach kw folii sie poddałem. Przyjechał "burak ze wsi" podrapał się po grubej :ass: za przeproszeniem pierdął i stwierdził dawaj jeden element wracam za 3 dni bo muszę sprawdzić ale może to zniszczę twoje ryzyko.. skasował tysiac zaliczki i pojechał po 3 dniach sam czułem się jak burak...bo rozwiązanie znałem tylko nie w tej skali problem w tym ze tampon do transferu jest jednorazowy zanim zmienisz element farba go zjada .... nie myśl w rankach maszyny z fabryki masz prawo myśleć że cię wkręcam patent kosztował mnie kilka Kpln........ nie pokaże :!: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
marek rokowski Opublikowano 3 Sierpnia 2009 Udostępnij Opublikowano 3 Sierpnia 2009 każdy ma swoja filozofie ja tam swoich tajemnic do grobu nie zabiore myślę że rozmijasz się tylko w temacie pojęcia tampondruku a nie tego, że coś wydrukowałes PS można kopać czymś większym niż łyżeczka -ale TO niekoniecznie musi nazywać się łyżką poza tym taka dyskusja jest trochę jałowa i prowadzi donikąd. szkoda zaśmiecać grupę Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
utopia Opublikowano 4 Sierpnia 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 4 Sierpnia 2009 dlatego została wydzielona do innego tematu dla Ciebie tamponodruk to pewne nakreślone ramy i materiały (wydaje mi się ze dobrze to odebrałem) a ktoś spojrzał na to od strony technicznej nadruk z sita -transfer - odbitka straciłem kilka grubych tyś bo zamiast otworzyć oczy kombinowałem jak koń pod górę Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
marek rokowski Opublikowano 4 Sierpnia 2009 Udostępnij Opublikowano 4 Sierpnia 2009 zagadka - ale co tam pojawiło się jednak chyba doprecyzowanie pojecia: to co robisz nie jest tampondrukiem tylko hmm.. pewnie transferem w każdym razei gratuluję czegoś tam że udało się zrobić/opracować łyżka od widelca rózni się od strony technicznej też tylko wycięciami ale działa zupełnie inaczej jesli masz rakiel zbierajacy nadmiar farby z matrycy, wklesłą matrycę i tampon jako element przenoszacy farbe - to jest tampondruk tak z czystej ciekawości: nie pytam jak i czym -ale może chocią podzielisz się info na czym ten nadruk jest robiony? rodzaj przedmiotu mam dość hmm.. kreatywne podejście do maszyn bo jestem technikiem nawróconym na sztukę i rzemiosło - wiec ineteresuja mnie takie kruczki Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.