Skocz do zawartości

Zawiasy


Grzesiek80

Rekomendowane odpowiedzi

Na cellon niekoniecznie, raczej na AK .ale można. Jako zawias używa się szyfonu (stylon) kiedyś panie używały takich chustek na głowę a dziś to chyba jeszcze apaszki.

Wykonuje sie to nastepujaco .Tniesz ze stylonu taśmę o szerokości ok 10- 15 mm i przyklejasz parami tuż przy sobie u góry statecznika i u dołu .następnie tasma przyklejona u góry statecznika przykleja się do dołu steru i tak naprzemiennie .Taśma zachodzi na stery ok 15 mm

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Te zawiasy na cellon to chyba tak jak modele na telewizor ...do postawienia. A tak poważnie to nie słyszałem o czymś takim. Ja w swoich modelach stosuję zawiasy plastikowe wklejane na żywicę epoksydową po uprzednim zabezpieczeniu osi zawiasów olejem przed ich sklejeniem.

 

Pozdrawiam

 

sylkub

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Te zawiasy na cellon to chyba tak jak modele na telewizor ...do postawienia. A tak poważnie to nie słyszałem o czymś takim. Ja w swoich modelach stosuję zawiasy plastikowe wklejane na żywicę epoksydową po uprzednim zabezpieczeniu osi zawiasów olejem przed ich sklejeniem.

 

Pozdrawiam

 

sylkub

 

 

Ech... moj pierwszy model na uwiezi mial wlasnie takie zawiasy:) Jena 2 cm.

Swoja droga z perspektywy czasu stwierdzam ze bylo to swietne rozwiazanie ale wynikalo raczej z braku zawiasow w sklepach (wtedy byly tylko Skladnice Harcerskie :)).

Lekkie, zero luzow i nie do zdarcia :) Chyba 1981 rok.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie na modelarni robiło zawiasy się tak.

 

sn855525.jpg

 

 

Opiłowaną listewkę tam gdzie miały być zawiasy rozcinałem w pół i w to miejsce wklejałem na klej ak 20 pasek szyfonu ,na całej długości steru ,następnie tak wykonaną listewkę przyklejało się do reszty steru i lotki.

Tak zrobione zawiasy wytrzymywały rozbicie modelu prędzej połamały się stery niż taka listewka z szyfonem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Albo brało się cienką blaszkę ,wyginało w literę U ,nacinało się spływ ,wkładało się tak żeby był luz ze 2 mm ,wyginało się drut też w U ,przekładało się przez blaszkę i wklejało w powierzchnię sterowe :) Tak robiłem kiedy nie było plastików na sklepie , a chciało się latać :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Robiłem zawiaski wszystkimi wyżej wymienionymi metodami. Numer z chustką też trenowałem....

 

Jedna z definicji socjalizmu, cytuję z pamięci:

"System w którym traci się 90% czasu na zdobycie, dóbr podstawowych, zjawisko nieznane w innych systemach"

To chyba z "Moskwy Pietuszki" ale głowy uciąć sobie nie dam. Panowie, moje dzieciństwo to ten system i powiem jedno: NIE tęsknię. Wiem, wiem, zaraz posypią się argumenty o modelarniach w każdej kamienicy, pracy leżącej na ulicy, itd.

Ale na zdrowy rozum, który z Was chciałby dzisiaj uprawiać swoje ukochane hobby na Kubie lub w Korei Płn ?

Bez urazy.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie, moje dzieciństwo to ten system i powiem jedno: NIE tęsknię.

I za to Cię lubię! :jupi:

 

Wiem, wiem, zaraz posypią się argumenty o modelarniach w każdej kamienicy, pracy leżącej na ulicy, itd.

Stanę obok Ciebie w szeregu i będę odpierał ataki :D

 

 

Aha, zawiasy robiłem ze stylonowych tasiemek, którymi kiedyś przyozdabiano upominki. Najczęściej były czerwone i miały praktyczną szerokość ok. 1 cm. Wystarczyło odcinać odpowiednią długość.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pamiętam te techniki jak dziś i powiem wiecej, że w uwięziówkach czasami do nich sięgam, zwłaszcza do opisanej w drugim poscie przez Szczepana - instruktora mimo, że w sklepach modelarskich wybór zawiasów plastikowych jest podobny co metalowych w Castoramie. Co do powrotu za tamtymi czasami, to ani to nie możliwe, ani nikt by nie chciał, ale siedzi w Nas jakiś sentymentalizm, że czasami lubimy powspominać. Co do uprawiania tego hobby na Cubie niejeden z Was by się zdziwił. Tutaj wiekszą winę ponosi nie ustrój polityczny ale rozwój techniki. Ostatnimi laty wzrost ogromny toteż i Oni (mimo, że Komuna) mają dostęp do nowoczesnych rozwiazań modelarskich. Widziałem niejeden film modelarski z Cuby i byłem zaskoczony techniką i modelami. Podobnie jest w Korei Płn. Nie dajmy się zwariować propagandzie. Za Komuny również i na zachodzie panował mit, że w Polsce trawę jedzą, a jednak jakoś sobie radziliśmy z całkiem niezłym skutkiem. Dzisiaj podobną propagandę słyszymy pod adresem obecnych krajów komunistycznych a jak jest naprawdę ? Weźcie swoje nowoczesne radia do ręki, weźcie silniki modelarskie, sprawdźcie komputery, telefony komórkowe i co widać? Made in (komunistyczna) China. A jeśli chodzi o Koreę płn. to wcale nie jest tak źle, mają za miedzą bogatego brata i napewno napływ nowoczesnego sprzętu modelarskiego. Tylko o tym sie nie mówi. Rozpisałem się trochę, ale jak wspomniałem siedzi w Nas sentymentalizm.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ah ta dzisiejsza młodziez - przeciez sam pomimo młodego wieku robiłem takie zawiasy z tkaniny i powiem jedno maja faktastyczna własciwosc - zawsze bedzie w osi ster ze statecznikiem - dlatego je lubie do tego sa tanie - 1zł za 2 kawałki plastiku z kawałkiem drutu zwane zawiasem to stanowczo za duzo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.