JAFO Opublikowano 24 Sierpnia 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 24 Sierpnia 2009 No tak to juz jest.. chcialem dobrze a wyszlo.. jak zwykle... wiekszosc radzila popychacze... kurka wodna - teraz sie zdenerwowalem... ehhh chyba zrobie po swojemu i pokaze jak juz bedzie w calosci Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rapier Opublikowano 24 Sierpnia 2009 Udostępnij Opublikowano 24 Sierpnia 2009 zobacz co bedzie i jak sie uloze jak dasz cienkie bowdeny te wewnetrzne. Te grube to do duzych modeli a nie takich mikruskow Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
JAFO Opublikowano 24 Sierpnia 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 24 Sierpnia 2009 Nie mam innych wiec bede musil kupic.... wtedy wzmocnie to miejsce i moze przezyje... ahhh - nie lubie tkaich sytuacji. Szkoda ze wczesniej nie interweniowales bo czesc dzialan mozna zrobic tylko w jedna strone Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rapier Opublikowano 24 Sierpnia 2009 Udostępnij Opublikowano 24 Sierpnia 2009 eee tam.Nie zalamuj sie. A powiedz mi. W tych bowdenach co masz to co jest wewnatrz? kolejna plastikowa rurka tak? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
malinn Opublikowano 24 Sierpnia 2009 Udostępnij Opublikowano 24 Sierpnia 2009 Właśnie te bowdeny wyglądają za grubo i podejrzanie jak sugeruje Rapier. Jestem przekonany, że jak byś włożył cieńsze (takie miałem w domyśle bo składałem ostatnio zuni 1,2m i colibri 1m - nie było żadnych problemów , a robiłem też 2 otwory w rurce ogona )było by ok i dlatego tak radziłem zamiast linek. Na pewno nie chciałem Ci zrobić problemu złośliwie....ani wpędzić w maliny... Jeśli masz rurkę w rurce to wywal tą zewnętrzną i będzie ok. Jak nie to trza zakupić cieńsze bowdeny - np. z arthobby (Bowden 0.6mm) i też będzie ok. Jak chcesz wrócić do nitek otwory spokojnie można za laminować tkaniną i żywicą dookoła rurki potem to zamalować czarnym markerem i śladu nie będzie. Bez paniki przemyśl to na spokojnie... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
JAFO Opublikowano 24 Sierpnia 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 24 Sierpnia 2009 Tak szybko sie nie poddam .... "nerw" mi juz przeszedl. W koncu to moj samolot a i rozum tez Bozia dala. Jutro skocze po cienkie rurki bo innych nie mam w domciu i od razu wezme delikatniejsze druciki bo te zajada serwa na amen. Przy okazji wezme ta siersc z wegla i delikatnie postaram sie wzmocnic pret a przy okazji zamocuja sie te rurki. Ciensze powinny ladnie przylegac i wygladac. Modelik podoba mi sie bardzo i jesli tylko w sklepie beda potrzebne graty to moze w tym tygodniu bedzie oblot Sorki ze sie wkurzylem ale chyba rozumiecie... wszystko na goraca i tak wyszlo... Leze juz w lozku i czytam forum a tu znow pomocna dlon - dzieki, widze ze posklejac da sie sporo Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Kamyczek_RC Opublikowano 25 Sierpnia 2009 Udostępnij Opublikowano 25 Sierpnia 2009 Znasz kolego przysłowie że lepsze jest wrogiem dobrego . Moim zdaniem wszelkie twoje modyfikacje są zbędne i zamiast polepszać pogorszają . Osobiście skrzydło pozostawił bym rozkładane na środku, linki do napędu sa lekkie i pewne i są a w zasadzie były ok. Z tym skrzydłem jest tak że jak walniesz i pęknie na środku to wytniesz następny łacznik ze sklejki i latasz , a jak to wzmocnisz i skleisz to się złamie w innym miejscu i tyle... A jak złamiesz na środku to zaczyna się problem wszystko poklejone i do wyrwania ... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
JAFO Opublikowano 25 Sierpnia 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 25 Sierpnia 2009 Skrzydla sklejone... - znow rady po czasie - zastanowie sie na przyszlosc... Calosc bez popychaczy... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mareq Opublikowano 25 Sierpnia 2009 Udostępnij Opublikowano 25 Sierpnia 2009 Zakładam, że docelowo nie będziesz skrzydeł mocował jedną gumeczką, bo ci przy starcie odmaszerują. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Karol93 Opublikowano 25 Sierpnia 2009 Udostępnij Opublikowano 25 Sierpnia 2009 A mnie tylko zastanawia to wzmocnienie na środku - ono jest naklejone na folie ? Nie widać na zdjęciu, ale powinno być chyba na czyste drewno... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
malinn Opublikowano 25 Sierpnia 2009 Udostępnij Opublikowano 25 Sierpnia 2009 A mnie tylko zastanawia to wzmocnienie na środku - ono jest naklejone na folie ? Nie widać na zdjęciu, ale powinno być chyba na czyste drewno... Pod folią i taśmą jest drewno więc to nie robi róznicy. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Karol93 Opublikowano 25 Sierpnia 2009 Udostępnij Opublikowano 25 Sierpnia 2009 Pod folią i taśmą jest drewno więc to nie robi róznicy. Po prostu wydawało mi się, że to wzmocnienie bedzie mieć ten sam sens, co przyklejanie obrazów do farby na ścianie - ale jak widać sie myliłem i troche inaczej tam to pracuje Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
JAFO Opublikowano 25 Sierpnia 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 25 Sierpnia 2009 Drodzy koledzy tak czytam sobie moj watek i... sam sie zastanawiam o co tu chodzi. Czesc osob polecala zrobic bowdeny - zrobilem (a w zasadzie za chwile bede robil)... Jak pokazalem, ze sie nie mieszcza to dostalem reprymende ze bylo zostawic oryginal na linkach... potem zabawa w lacznik skrzydel i riposta o pozostawieniu go wolno. Teraz pojawia sie jak mocowac skrzydla - na gume czy w jakis inny sposob. Hmmm sam nie wiem co myslec bo doswiadczenie mam raczej skromne... Powiedzielbym tak... juz raz dalem ciala... i teraz... skoro porducent przewidziel gume to co bedzie lepsze? No i czy to rzeczywiscie polska przypadlosc zeby uciekac od manuala i robic po swojemu czy cos innego? Powiem tak - narazie sprobuje na gume - potem zastanowie sie nad twardszym sposobem - ktos to chyba projektowal, ze moze byc wystrzelone z gumy przy takim ukladzie... boje sie ze znow przekombinuje... tymczasem ide pakowac bowdeny - mam nowe sliczne male i lekkie - niestety nie udalo mi sie kupic tej siersci z wegla wiec zabezpiecze szklem i zywica. Mam nadzieje ze moje dywagacje nikgogo nie uraza - bo zakladam ze raczej chcecie pomoc niz zaszkodzic - tylko postawcie sie na moim miesjcu Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
robintom Opublikowano 25 Sierpnia 2009 Udostępnij Opublikowano 25 Sierpnia 2009 Karol98 Ten plasterek to raczej nie jest wzmocnienie tylko osłona przed gumką by nie pocieła folii. Jak cię guma w gatkach pije a jesteś w drodze to też podkładasz np. tkaninę na delikatne ciało :jupi: JAFO Co do bowdenów to jak ci ktoś radzi to jeszcze zostaje własny rozum. Dajesz z każdej strony bowden prawie połowę grubości belki ogonowej to na zdrowy rozum belka choć to rurka węglowa a le to zawsze cienkościenna rurka i osłabiasz ją bardzo. I tylko patrzeć jak by ci przy starcie ogon pokazał "gest Kozakiewicz" EDIT: Powiem tak kupiłeś modelik który został przygotowany pod prosty szybki montaż i przygotowanie do lotu. Po co kombinować z innym mocowaniem i innymi napędami sterów? Jest to modelik mały bardzo lekki który przy swojej wadze od pierdnięcia za przeproszeniem dostanie temiki. Po co zmieniać gumę na inne mocowanie np. śruba. To cięcie skrzydła by wstawić wzmocnienie pod śrubę i dodatkowy klocek z nakrętkąw kadłub plus może jeszcze jakieś wzmocnienia kadłuba. Osłabisz skrzydło bo jest nieprzystosowane do śruby. Dojdzie waga i modelik 1,2m będziesz zaraz z klockami i bowdenami mial wagę dwa razy większą niż ustawa przewiduje dla niego. Zrób jak piszą w obstrukcji i lataj to nie akrobat pod silnik 100 że nowy model się przerabia bo podwozie się może rozkraczyć lub odmaszerować razem z wręga. Jak zrobisz z niego puzzel po kilku lotach :rotfl: to będziesz wtedy eksperymentował. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
JAFO Opublikowano 25 Sierpnia 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 25 Sierpnia 2009 A tak wyglada po wmontowaniu tych waskich bowdenow - calkiem niezle i chyba ta metoda pewniejsza niz linki... Pozostalo wzmocnienie tych poszerzonych otworow Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kr3cik Opublikowano 25 Sierpnia 2009 Udostępnij Opublikowano 25 Sierpnia 2009 Że tak się jeszcze tych bowdenów przyczepie one takie niepodparte będą? Jeśli tak to chyba nie bardzo niestety ale może się mylę i nie będą się wybaczać. P.S. Całkiem zgrabny szybowczyk. Czekam na oblot. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
JAFO Opublikowano 25 Sierpnia 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 25 Sierpnia 2009 Mam nadzieje ze przy wzmocnieniu otworow calosc sie wzmocni - wlacznie z usztywnieniem w tym miesjcu bowdenow Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mareq Opublikowano 25 Sierpnia 2009 Udostępnij Opublikowano 25 Sierpnia 2009 JAFO: nie odbierz tego co napiszę za czepianie. Zauważ, że średnica bowdenów jest duża w stosunku do średnicy belki ogonowej. Oba bowdeny wyprowadziłeś na tej samej wysokości czyli w tym miejscu znacząco osłabiłeś belkę. Lepsze byłoby zastosowanie cieńszych bowdenów i wyprowadzonych z pewnym przesunięciem. Skoro już zrobiłeś tak to tak zostaw i staraj się nie walić ogonem przy lądowaniu. Druga sprawa, że to mały, lekki modelik i zastosowanie bowdenów odbije się czkawką w postaci większego balastu na dziobie. Ja nie pisałem, że mocowanie skrzydła na gumę jest nieprawidłowe tylko nie powinno być to zrobione jak na zdjęciu. Polecam 4 gumy: dwie po prostej i dwie po skosach. Generalnie szybowczyk ładny i życzę przyjemności z latania nim. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
JAFO Opublikowano 25 Sierpnia 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 25 Sierpnia 2009 Wlasnie siedze i sie zastanawiam co zrobic zeby nie zaszkodzic... Cienszych bowdenow juz nie ma (i tak uzylem ostatecznie tych wewnetrznych pancerzy) Oba otwory byly na tej samej wysokosci ... generalnie to juz musztarda po obiedzie. Teraz pytanie jak zabezpieczyc ta belke? - najprosciej i w miare skutecznie? Moze 2 odcinki 5cm cienkich rurek weglowych po boakach lub gora/dol + mocno napieta tasma szklana? Sam nie wiem. Boje sie ze z zywica moge nabroic - a tasme zawsze moge odkleic (tj. nie zawsze) ale z wegla sie da A moze z innej rurki o tej samej srednicy co boom zrobic taka "luske" i podkleic? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rapier Opublikowano 25 Sierpnia 2009 Udostępnij Opublikowano 25 Sierpnia 2009 Po pierwsze to wegiel lubi sie rozszczepiac i trzeba owinac ta belke za i przed otworem aby nie pekla od otworu wzdluz. nastepnie owin tkanina szklana lacznie z bowdenami na odcinku po 1cm dalej z kazdej strony niz otwory Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.