Łukasz1 Opublikowano 26 Września 2009 Opublikowano 26 Września 2009 Bardzo, ale to bardzo niestarannie okleiłeś model, poza tym ślady od długopisie nie zeszlifowane. Takie to wszystko trochę niedorobione, tak jakby strasznie ci się spieszyło i dobiłeś to na odwal. Zgoda możesz tak robić, tylko nie chwal się takim modelem, bo naprawdę nie ma czym. Zerwij folię, porządnie zaszpachluj, wyszlifuj, porządnie oklej folią, tak aby nie było widać krzywo uciętych linii. Jak masz z tym problem to nie nadużywaj folii transparentnej, bo ona nie lubi niechlujstwa. I jak modelik będzie nadawał się do pokazania to się nim wówczas pochwal.
AdamRC Opublikowano 26 Września 2009 Opublikowano 26 Września 2009 No - trochę tak ale trochę nie :wink: Model faktycznie nie jest ładnie wykonany, ale zrywanie foli i poprawianie czegokolwiek na tym etapie prac to chyba nieporozumienie. @sak122 - postaraj się bardziej następnym razem! Swoją drogą większość nowych modelarzy zaczyna zabawę od "dorosłych" balsowych modeli i często tak właśnie konstrukcje wyglądają. Chyba chęć jak najszybszego wejścia w modelarstwo jest silniejsza niż "zdrowy rozsądek" Sam na modelarni zaczynałem od jaskółek. Dostęp do balsy dostałem w momencie gdy moje jaskółki wyglądały prawie że idealnie ( czyli po jakimś roku uczęszczania na zajęcia ) a możliwość "pobawienia" się aparaturą była niemal że świętem. Nie powiem żebym narzekał - ba - jestem naprawdę zadowolony z takiej kolejności rzeczy. Poprostu systematycznie wpajano mi, że model, choćby najskromniejszy deproniak ma być wykonany najlepiej jak się da. I tu nie ma prawa być jakiejkolwiek dyskusji! Pozdrawiam Adam
sak122 Opublikowano 27 Września 2009 Autor Opublikowano 27 Września 2009 chciałbym prosić o większą wyrozumiałość, jest to mój tak na prawde 1-szy model, wprawdziem mam jeszcze dwa inne, ale jeden był kupiony gotowieć, a drugi zrobiłem z zestawu laserówki
radeon Opublikowano 27 Września 2009 Opublikowano 27 Września 2009 Zgoda możesz tak robić, tylko nie chwal się takim modelem, bo naprawdę nie ma czym.Jakież to nie pedagogiczne, czujesz to Łukasz... Model trochę niechlujny, ale następny z pewnością będzie lepszy.Pokazanie na forum modelu to nie tylko chwalenie się ale, możliwość weryfikacji umiejętności i pogłębienie wiedzy. :wink:
Marek_Spy Opublikowano 27 Września 2009 Opublikowano 27 Września 2009 dokladnie tak. Nalezy wskazac bledy wraz ze wskazowkami poprawy a nie wytkac
sak122 Opublikowano 27 Września 2009 Autor Opublikowano 27 Września 2009 dzięki za wyrozumiałość, obiecuje ze następny będzie lepszy, mam zamier zbudować diablotina albo madmanna 1,6m, nie wiem któery lepszy?
Marek_Spy Opublikowano 27 Września 2009 Opublikowano 27 Września 2009 ja latam madmanem i moim zdaniem jest super
Łukasz1 Opublikowano 27 Września 2009 Opublikowano 27 Września 2009 Jakież to nie pedagogiczne, czujesz to Łukasz... Jakoś nie czuję! Lubię nazywać rzeczy po imieniu. Pracuję z ludźmi o bardzo różnym stopniu inteligencji i nauczyłem się , że większość z nich nie rozumie subtelności, dopóki nie dostaną obuchem w łeb, czyli jak nie wywalisz im prosto z mostu kawy na ławę. Model trochę niechlujny, Jednak widzisz niedostatki w wykonaniu! Zgoda możesz tak robić, tylko nie chwal się takim modelem, bo naprawdę nie ma czym. Nie zabraniam budować niechlujnych modeli ( czasem też taki na szybko popełnię :oops: ) ale się taką elukubracją nie chwalę, bo nie ma czym. To że model lata i daje mi radochę to inna sprawa. ale następny z pewnością będzie lepszy. Miejmy nadzieję! Pokazanie na forum modelu to nie tylko chwalenie się ale, możliwość weryfikacji umiejętności i pogłębienie wiedzy. :wink: Forma przedstawienia tematu raczej nie ujawniała potrzeby uzyskania wiedzy odnośnie starannego wykonania modelu, tylko jednoznacznie wskazywała na chęć pochwalenia się nim. O proszę, to nie jest jego pierwszy model! mam jeszcze dwa inne, ale jeden był kupiony gotowieć, a drugi zrobiłem z zestawu laserówki W sumie 3-ci model powinien być w miarę starannie wykonany. Ja nie mówię, idealny, nie wymagam efektownego malowania, czy innych udziwnień, tylko staranności i dokładności. Tak samo wygląda sprawa z ortografią na forum, ale w tym wypadku zwracanie uwagi za niechlujstwo językowe jest uważane za właściwe i jak najbardziej na miejscu. Taki podział widzenia rzeczywistości trąci trochę hipokryzją nieprawdaż?
mirolek Opublikowano 28 Września 2009 Opublikowano 28 Września 2009 To na 100% rycyna, wymocz silnik w "ropie" (samochodowym oleju napędowym) i będzie ok.
karlem Opublikowano 28 Września 2009 Opublikowano 28 Września 2009 mirolek, Chyba wczoraj było lepiej... :wink: "AdamRC" napisał Sam na modelarni zaczynałem od jaskółek. Dostęp do balsy dostałem w momencie gdy moje jaskółki wyglądały prawie że idealnie ( czyli po jakimś roku uczęszczania na zajęcia ) a możliwość "pobawienia" się aparaturą była niemal że świętem. Nie powiem żebym narzekał - ba - jestem naprawdę zadowolony z takiej kolejności rzeczy. Poprostu systematycznie wpajano mi, że model, choćby najskromniejszy deproniak ma być wykonany najlepiej jak się da. I tu nie ma prawa być jakiejkolwiek dyskusji! Pozdrawiam Adam Jezusie, ideał :shock: A ja, durny, myślałem, że tylko moje pokolenie wycinało z deski (laubzegą ) listeweczki 3x5 mm, a później szlifowaliśmy. A balsa była z opakowań butelek rumu kubańskiego :oops: PS też zawsze tłumaczyłem -Rób, jakby Twoje życie od tego zależało - zawsze zdążysz coś s....(wyedytowane przez Osa) :evil:
mirolek Opublikowano 28 Września 2009 Opublikowano 28 Września 2009 Nie maiłem wyświetlonego całego tematu ..... Wrcając do jakości wykonania - "prawdziwa cnota krytyk się nie boi" Prezentacja na forum to odwaga i słowo krytyki zawsze działa konstruktywnie ale nie trzeba tak kolegę dołować. Podzielam zdanie, że dokładność wykonania jest podstawą ale to ma być zabawa i jeżeli kogoś cieszy to co robi to jest najważniejsze. ms
ryukishin Opublikowano 28 Września 2009 Opublikowano 28 Września 2009 A ja, durny, myślałem, że tylko moje pokolenie wycinało z deski (laubzegą ) listeweczki 3x5 mm, a później szlifowaliśmy. A balsa była z opakowań butelek rumu kubańskiego :oops: ...heh wtedy to model musiał mieć dopiero wartość. Przyznam się, że chcąc wyciąć żeberka z lipy zdarzyło mi się raz pójść z piłą na ogródek, ściąć grubszą gałąź drzewa, wysuszyć, wyciąć z tego klocek, pociąć na deseczki...i dopiero ciąć żebra... ...a z każdym modelem będzie tylko lepiej, wiem to po sobie. Model fajny.
sak122 Opublikowano 29 Września 2009 Autor Opublikowano 29 Września 2009 dzięki:) ale w rzeczywistości ten model wygląda lepiej niz na zdjęciach, nie ma pofałdowań na skrzydle, skrzydło z początku było lekko krzywe, ale naprostowałem je folią
mirolek Opublikowano 30 Września 2009 Opublikowano 30 Września 2009 Prostowanie folią to ostateczność, efekt raczej na krótki czas. Folia niestety z czasem traci swoje własności i mięknie a skrzydło będzie wracać do swojego konstrukcyjnego kształtu.... "niezauważalnie". Mam nadzieje, że krytyczne słowa kolegów nie zniechęcą do dalszej pracy a w kolejnym modelu, polecam więcej starnności w trakcie montażu konstrukcji :-)
sak122 Opublikowano 30 Września 2009 Autor Opublikowano 30 Września 2009 tutaj cię musze zaskoczyć, bo latam od 2 lat extrimem z artexu zrobionym na spaline, i miałem krzywe skrzydło, i kolego mi obklejał i sie wyprostowało i jest proste do dziś natomiast krytyczne słowa mnie mobilizują, i następny model będzie niemalże idealny:)
mirolek Opublikowano 30 Września 2009 Opublikowano 30 Września 2009 Zapewne okleiłeś model Oracoverem :-) Ja niestety swojego Extrim-a okleiłem transparentnym Sollitem a ta folia jest "słabiutka" i leżąc na strychu od wiosny, zrobił się wiotki. Podgrzałem suszarką, wrócił do formy i kształtu, latało się nim super :-) ..... wywołałeś "bolesny" dla mnie temat bo właśnie dzisiaj dwie godziny temu go rozbiłem :-( Złamałem skrzydło w trakcie lotu, w miejscu gdzie kończy sie węgiel pękł dżwigar w trakcie ciasnej beczki a to co spadło na ziemię Extrima juz nie przypomina :-(
sak122 Opublikowano 30 Września 2009 Autor Opublikowano 30 Września 2009 a ty jaki w nim dałeś silnik? bo ja założyłem OS MAX 15La(2,5cm) ?
mirolek Opublikowano 30 Września 2009 Opublikowano 30 Września 2009 Ja latam tylko na elektryce w tym modeleu Axi 2212/20 z pakietem lipo 1800 i reglem 25A śmigło 10.5 - dobrze wymiata .... tzn. wymiatał :-) Na spalinki zaglądam na forum czasem z przyzwyczajenia ... teraz tylko elektryka. ms
sak122 Opublikowano 30 Września 2009 Autor Opublikowano 30 Września 2009 ja mam jednego małego elektryka trenerka samoróbkę Fliper z kadłubem sylwetkowym, silnik szczotkowy 480 i nieźle lata, a raczej latał bo mi sie znudził i wsadziłem go do garażu jakiś rok temu
sak122 Opublikowano 2 Października 2009 Autor Opublikowano 2 Października 2009 mirolek: To na 100% rycyna, wymocz silnik w "ropie" (samochodowym oleju napędowym) i będzie ok. czy to aby bezpieczne moczyc sinik w ON, a nie lepiej tak jak wczesniej wspomniałem przemyc spirytusem?
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.