NO_LIMITS Opublikowano 27 Września 2009 Autor Opublikowano 27 Września 2009 utopia, to też jest stop żarowy :jupi: tylko jest właśnie uszlachetniony, nie chodzi o to że jest to stop nie spawalny, bo spawanie zwykłej blachy żarowej dzisiaj to nie problem (prawie każdy zakład ma migomat, a pospawanie kilku elementów to grosze, szczególnie jeśli ma sie znajomych hutników, odlewników, metalurgów czyt. min. ojciec mojej narzeczonej) nie wymyślam nic nowego, są pewne zasady komponowania stopów spawanie a odlewanie cienkowarstowe, chyba czuc różnice na wsętpie każdy kształt, każda grubość blaszki, gdzie ma być grubsza tam jest, gdzie cieńsza też typowy żarowy temp. pracy 800-1115 C, nichrom 1000-1200 C np. ten A 12 ma mieć teoretyczną temp. pracy 1500-1600 C no ale po to jest "OSA" by to sprawdzić, życzcie mi powodzenia
Gość Anonymous Opublikowano 27 Września 2009 Opublikowano 27 Września 2009 Zadam ponownie pytanie, bo jeszcze nie udzeliłieś na nie odpowiedzi jaką minimalną grubość ścianki jesteś w stanie tą metodą otrzymać??
NO_LIMITS Opublikowano 27 Września 2009 Autor Opublikowano 27 Września 2009 minimalna to nie wiem, ale 0,01 mm spokojnie, ale to i tak jest już bardzo cienka folia (dla porównania cieńsza niż typowa folia aluminiowa) stosując blachę używa się głównie 1 grubości na całą konstrukcje, tą metodą można stosować gradient, tam gdzie ma być grubsza to jest "OSA" jest robiona ręcznie, główna zaleta to nie tylko grubość ale to że można robić tak wymyślne kształty jak tylko się chce, spróbuj to samo zrobić spawając blachę szczególnie tak cienką zachowując wszystkie proporcje przekrojów przy tak małym modelu
Piroman1024 Opublikowano 27 Września 2009 Opublikowano 27 Września 2009 Witam! Z całym szacunkiem ale chyba przegiąłeś z tą grubością ścianki co najmniej o rząd wielkości (nierealne do powtarzalnego odlewania) - nawet jeżeli byłaby to ścianka 0.1mm z "SUPER żarowytrzymałej stali" to w warunkach w jakich pracuje silnik pulsacyjny (temperatura, ciśnienie) normalnie wypaliło by dziurę. Nie wiem czy zdajesz sobię sprawę że taki silnik rozgrzewa się do białości - blacha walcowana - spawana/zgrzewana to o wiele lepsze rozwiązanie dla tego typu silników które i tak mają krótki czas pracy ze względu na korozję na gorąco - zwykle robiło się je z blachy o grubości 0.2-0.3mm ze stop zawierający sporo chromu i niklu. Czy Ty w ogóle próbowałeś odpalać ten silnik? Pozdrawiam
NO_LIMITS Opublikowano 27 Września 2009 Autor Opublikowano 27 Września 2009 pytałeś o minimalną grubośc jaką moge odlewać a nie jaką grubośc zastosowałem silniczek jeszcze czeka na chwile wolnego czasu (na poczatku tygodnia sprobuje), moze sie uda moze nie, kto to wie, zyczcie mi powodzenia
mammuth Opublikowano 27 Września 2009 Opublikowano 27 Września 2009 kto to wie, zyczcie mi powodzeniaPowodzenia Tylko pochwal sie niezaleznie od wyniku :!: no i hmmm ... uwazaj
Gość Anonymous Opublikowano 27 Września 2009 Opublikowano 27 Września 2009 W tą jedną setkę to nie uwierzę.... A ile mają ścianki w obecnie wykonanym silniczku? Bo na zdjęciu (pomimo oszlifowania) widzę nierówności poodlewnicze o głębokości co najmniej 50 razy przekraczającej tą jedną setkę czyli jakieś 0,5 mm. A tak przy okazji pochwalę się swoim motorkiem, który nabyłem już parę lat temu z zamiarem budowy rekordowego modelu na uwęzi..... http://pfmrc.eu/album_pic.php?pic_id=2642 jeszcze pewnie trochę poleży bo niestety wciąż brak mi czsu....
NO_LIMITS Opublikowano 27 Września 2009 Autor Opublikowano 27 Września 2009 po pierwsze super silnik po kolei -"OSA" był robiony ręcznie, ścianki są cienkie ale obecnie nie ma tu mowy o gradiencie czy dokładnej kontroli nad grubością ścianek, co ma się zmienić przy projektowaniu komputerowym i druku 3D z wosku, odlewałem ta metodą blaszki, wzornikiem były szczelinomierze i najmniejszy miał 0,01 mm (10 um) silnik moze odpalic lub nie, to za pare dni bede mogl juz sprawdzic
Gość Anonymous Opublikowano 27 Września 2009 Opublikowano 27 Września 2009 Nadal jestem niedowiarkiem, ale ja już tak mam. Nie wierzę nawet sam sobie po pewnym niemiłym incydencie - kiedyś chciałem puścić bąka, a tu kleks wyskoczył..... Jeśli rzeczywiście odlewałeś takie rzeczy to gratuluję, niemniej jednak poziom skomplikowania prostej blaszki i silnika są zróżnicowane, zresztą sam wiesz najlepiej... Co do odpalania to zachowaj daleko idące środki ostrożności, nie zapominając na wszelki wypadek o gaśnicy na stanowisku do prób i czymś na oparzenia w bezpośredniej bliskości, nie rób też tego sam, a jedynie w czyjejś obecności... Tak na wszelki wypadek, (wyedytowane przez Osa) Trzymam kciuki!!!
jager Opublikowano 27 Września 2009 Opublikowano 27 Września 2009 Silnik bezzaworowy daje ciag prawie zerowy niebudowałem takiego silnika natomiast pulsacyjne zaworowe zrobilem dwa (pracowały) i dwa mam jako nieskonczone .Hałas niesamowity a ciag w stosunku do masy niezadawalajacy nie wspomne o żernosci paliwa.Temat przerabiałem ok. trzy lata temu teraz zostały dwa nieskonczone jakby ktos chciał je skończyć to służę posiadam zawory liskowe,wykonane dyfuzory i materiał PA 6 fi 65 mm na wytoczenie głowicy -zapłon na miniaturowa swiecę żarową bądz iskrową.
NO_LIMITS Opublikowano 28 Września 2009 Autor Opublikowano 28 Września 2009 ten silniczek bezzaworowy daje 2 kg ciągu tu masz model zasilany zaworowcem http://www.youtube.com/watch?v=3ScVuXyuj28&feature=related a tu spory LH na gaz http://www.youtube.com/watch?v=Ncqp5B0mUUE jak mowilem w dodatku nie ma co porownywac silnika zasilanego propanem butanem i benzyna no i samolot RC napędzany silniczkami bezzaworowymi i benzyną paliwozerne
Gość Anonymous Opublikowano 28 Września 2009 Opublikowano 28 Września 2009 jager, widzę, że musimy się spotkać.... NO_LIMITS ciąg silnika podaje się w [kG] - co oznzcza siłę, a nie w [kg] - co oznacza masę.......a skąd wiadomo, że 2 kG ciągu daje?? Ten kart to raczej słabszy od tłokowca, dużo wolniej się zbiera....
NO_LIMITS Opublikowano 28 Września 2009 Autor Opublikowano 28 Września 2009 czepiacie sie wacpac czepiacie napisalem ze chodzi o ciag skąd wiadomo? a jak sie mierzy ciąg statycznie? czasami ludzie podają ciąg w kg (jako ciąg minus masa silnika, lub całego modelu, choc w tym przypadku była to literówka), choć może nie jest to poprawny zapis, ale spotkałem sie z tym kilka razy ogolnie odrzutowce maja zazwyczaj dlugi rozbieg, albo startują z wurzutni, nie bez przyczyny, ale późńiej potrafią rozpędzić maszyny do dużych prędkości, gra tu też rolę prędkość gazów wyloowych (silniki jonowe maja znikomy ciąg, jednak w próżni potrafią teoretycznie rozpędzić się do ogromnych prędkości) troszke marudzicie, moze macie racje, moze troszke przesadzacie, ale fakt faktem 3 strony pustej gadki, czas zabrac sie do pracy :jupi:
bubu2 Opublikowano 28 Września 2009 Opublikowano 28 Września 2009 Czy zrobiłeś kiedykolwiek działający sinik? Czy zrobileś kiedykolwiek model jeżdżący? Czy zrobiłeś kiedykolwiek model latajacy? A jak już piszesz o sile ciągu-to czy znasz się troche na fizyce? Przypominasz mi bardzo kolege i jego opowieści erotyczne. pozdr
NO_LIMITS Opublikowano 28 Września 2009 Autor Opublikowano 28 Września 2009 lepiej miec marzenia i probowac je zrealizowac niz tylko narzekac i zniechecac innych :rotfl: wchodzac na to forum mialem nadzieje na jakies cenne rady, chocby drobne .ps gokart duzo wolniej sie zbiera, bo energia nie jest przekazywana podlozu jak w silniku tlokowym, choć gdyby zastosowac śmigło też wolno by się zbierał, (zbieral by sie szybciej nawet pchany przez tego kolesia), tylko powietrzu (osrodkowi mniej gęstemu), tu chodzi o to do jakiej predkosci taki silnik może ten gokart rozpędzić
Gość Anonymous Opublikowano 28 Września 2009 Opublikowano 28 Września 2009 A do jakiej prędkości rozpędzają się takie karty (z pulsakami)???? Nie kojarzę aby były to jakieś kosmiczne wartości, śmiem twierdzić że i na tym polu przegrywają z motorkami tłokowymi..... Miałem już kiedyś do czynienia z pewnym klientem, który chciał motorek pulsacyjny do roweru zapiąć, zaczął od konstrukcji............uchwytu do motorka (którego jeszcze nie miał) -a który (uchwyt) ważył jakieś 5 kg....silnik chciał uruchamiać w trakcie jadzy.........pod górkę.......aby sobie podjazd ułatwić... na szczęście na uchwycie do silnika projekt się zatrzymał i stoi tak do dziś (już jakieś 10 lat)......
NO_LIMITS Opublikowano 28 Września 2009 Autor Opublikowano 28 Września 2009 jasne ze nie sa to predkosci kosmicznie duze ten projekt od uychwytu na silnik sie nie zaczął i mam nadzieje ze nie skończy jak ten z twojego postu
memfagor Opublikowano 28 Września 2009 Opublikowano 28 Września 2009 Czy zrobiłeś kiedykolwiek działający sinik? Czy zrobileś kiedykolwiek model jeżdżący? Czy zrobiłeś kiedykolwiek model latajacy? A jak już piszesz o sile ciągu-to czy znasz się troche na fizyce? Przypominasz mi bardzo kolege i jego opowieści erotyczne. pozdr Ale spokojnie. Nie krytykujmy kolegi tak tylko poczekajmy na wyniki. Nie od razu Kraków zbudowano. Poza tym Einstein kiedyś powiedział: "Wiadomo, że taki a taki pomysł jest nie do zrealizowania. Ale żyje sobie jakiś nieuk, który o tym nie wie. I on właśnie dokonuje tego wynalazku." Oczywiście wiem że na polu silników pulsacyjnych raczej nie odkryje się ameryki w konserwach, ale czasem warto pobawić się nawet po to żeby zobaczyć że czegoś nie da się zrobić. Osobiście jednak trzymam kciuki za konstruktora i za silnik. PS: Co do porównania do opowieści erotycznych, no to jednak NO_LIMITS poza opowieściami pokazał zdjęcie panny i to na golasa (mam nadzieję że aluzja zostanie zrozumiana)
NO_LIMITS Opublikowano 28 Września 2009 Autor Opublikowano 28 Września 2009 no to kilka zdjec OSA z pczką zapałek, nadlewki tylko podcięte, do wymiaru dotne je później silnik nie był jeszcze odpalany, zabarwienie pokazuje że stopowi jeszcze czegoś brak, kolejne przetestuje jeśli ten silnik odpali to OSA z innego stopu, widać zintegrowany przewód paliwowy nadlewka odcięta od korpusu silnika masy chwilowo podać nie moge (awaria wagi), ale też z czasem zostanie podana, silniczek jest leciutki
Gość Anonymous Opublikowano 28 Września 2009 Opublikowano 28 Września 2009 Wracając do sedna tematu to niebagatelny wpływ na sprawność silnika pulsacyjnego ma szorstkość wewnętrznych powierzchni, im szorstkość mniejsza tym sprawność większa - mniejsze straty podczas przepływu płynów.... Jeśli to odlew, to jakość wewnętrznej powiechni raczej pozostawia wiele do życzenia (patrząć na zewnętrzną już po szlifie), co na pewno niekorzystnie wpłynie na pracę motorka i jego osiągi.... To zapewne jeden z kilku powodów dla których takich motorków nie wykonuje się metodami odlewniczymi..... A czy o wyoblaniu Kolega NO_LIMITS słyszał? Nie ma wtedy tych tak nie lubianych przez Ciebie "SPAWÓW".... całość może być wykonana z jednego kawałka, o parametach z pewnością lepszych od odlewu... nie wspominając o prostocie wykonania!!
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.