mammuth Opublikowano 8 Listopada 2009 Udostępnij Opublikowano 8 Listopada 2009 Raczej na utrate papierow... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
armand Opublikowano 8 Listopada 2009 Udostępnij Opublikowano 8 Listopada 2009 Raczej na utrate papierow... niepoprawny optimista Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
marcin133 Opublikowano 8 Listopada 2009 Udostępnij Opublikowano 8 Listopada 2009 Dowiedziałem się że elektryk ze spółdzielni który przyszedł naprawić wspomnianą "dźwignie" wymienił ją na nową-Dwa razy mocniejszą.Chłop miał spokój ,sąsiedzi zadowoleni bo przecież dźwignia nowa.Ale tego że teraz zamiast wybić bezpiecznik może przepalić gdzieś przewód powodując pożar jakoś pan elektryk nie powiedział nikomu.Pewnie chłopisko zapomniało :evil: A wiadomo czy poprzedni był prawidłowo dobrany? I od kiedy reakcja wyłącznika selektywnego (przez "fachofców" zwany bezpiecznikiem :wink: ) jest zawsze wynikiem zwarcia? Chodź przyznać trzeba że wymiana na "ślepo" nie jest dobrym rozwiązaniem chyba że.... naprawdę elektryk wiedział co robi Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mammuth Opublikowano 8 Listopada 2009 Udostępnij Opublikowano 8 Listopada 2009 I od kiedy reakcja wyłącznika selektywnego (przez "fachofców" zwany bezpiecznikiem :wink: ) jest zawsze wynikiem zwarcia?A gdzie ktos pisze o zwarciu ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
marcin133 Opublikowano 8 Listopada 2009 Udostępnij Opublikowano 8 Listopada 2009 A gdzie ktos pisze o zwarciu ? No tu... przynajmniej ja się domyślam .....Zróbmy tak: udajmy się teraz do swoich mieszkań i wyłączmy wszyscy swoje bezpieczniki ,następnie włączmy główny na klatce a potem włączajmy po kolei w naszych mieszkaniach(dowiemy się u kogo wywala).... Ponadto taka próba może dać odpowiedź gdzie szukać kłopotów jeśli występuje konkretne zwarcie. Nie da odpowiedzi (chyba że przypadkiem) jeśli dochodzi do zwarcia "przypadkowego" a tym bardziej jeśli dochodzi do przeciążenia - nie zawsze sieci, bo wystarczy tylko wyłącznika Nie mniej jednak temat ciekawy - śmiechowy tylko tak jakoś bardzo szybko, bez danych, "na oko" zaczęło się ocenianie dokonań elektryka choć wiadomo jacy bywają "specjaliści" Ale nie wiadomo czy "strzelał" czy działał świadomie wiedząc co robi. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mammuth Opublikowano 8 Listopada 2009 Udostępnij Opublikowano 8 Listopada 2009 mammuth napisał/a: A gdzie ktos pisze o zwarciu ? No tu... przynajmniej ja się domyślam Zmiana "bezpiecznika" na wiekszy powinna miec miejsce tylko i wylacznie po uprzednim upewnieniu sie, ze pozostala czesc instalacji jest do tego przystosowana i jest sprawna. Jezeli ktos ma wstawionego gwozdzia i obciaza instalacje - samo to bez zwarcia moze doprowadzic do powaznych konsekwencji... Propozycja tom000, aby kazdy wylaczyl u siebie wszystko i po kolei wlaczac - jest najprostrzym sposobem - niestety jak widac w jego wypowiedzi zbyt trudnym do zrozumienia przez niektorych :roll: Przypadkowe zwarcia w mieszkaniu powinny skutkowac zadzialaniem "bezpiecznika" pomiedzy i pozostawic pozostale mieszkania w spokoju. Tyle teorii - w praktyce sami wiemy jak to wyglada :? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tom000 Opublikowano 8 Listopada 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 8 Listopada 2009 tom000 napisał/a: .....Zróbmy tak: udajmy się teraz do swoich mieszkań i wyłączmy wszyscy swoje bezpieczniki ,następnie włączmy główny na klatce a potem włączajmy po kolei w naszych mieszkaniach(dowiemy się u kogo wywala).... Ponadto taka próba może dać odpowiedź gdzie szukać kłopotów jeśli występuje konkretne zwarcie. Nie da odpowiedzi (chyba że przypadkiem) jeśli dochodzi do zwarcia "przypadkowego" a tym bardziej jeśli dochodzi do przeciążenia - nie zawsze sieci, bo wystarczy tylko wyłącznika Wtedy gdy wystąpił opisana historia mój sposób dałby odpowiedź na wszystkie pytania: Wskazał by mieszkanie w którym są problemy a idąc dalej właściciel mógłby tym sposobem określić gdzie dokładnie leży problem. Jeśli w całej klatce bezpieczniki są takie same można wnioskować że są prawidłowo dobrane(tylko w naszym pionie występują problemy) A skoro tak się dzieje znaczy to że właśnie u nas coś jest nie tak.Może ktoś trzyma w kuchni elektryczny piec hutniczy i nie ma zwarcia a bezpieczniki wybija.Nie jest to jednak sytuacja normalna i wymaga sprawdzenia Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
marcin133 Opublikowano 8 Listopada 2009 Udostępnij Opublikowano 8 Listopada 2009 Tom000 - nie krytykuję Twojego sposobu działania, logiczną sprawą jest że w tego typu sytuacjach pierwszą sprawą to sprawdzenie co gdzie podpięte i co jeszcze ważniejsze - przed podniesieniem "dźwigni" należy odłączyć, wyłączyć odbiorniki podpięte do obwodu! I to nie tylko celem bezpieczeństwa ale w zależności od rodzaju odbiorników nawet dobrze dobranego i sprawnego wyłącznika nie da rady na powrót załączyć! Druga sprawa to taka że tego typu wynalazki lubią po kilkukrotnym zadziałaniu tracić swoje parametry i dalej szwankują ("wyrzucają") mimo usunięcia pierwotnej awarii. Oceniłem tylko że być może zbyt pochopnie zaczęto nabijać się z elektryka EDIT: Dziękuję meloow - poniższą odpowiedź usunąłem by nie zaśmiecać tematu Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
meloow Opublikowano 8 Listopada 2009 Udostępnij Opublikowano 8 Listopada 2009 jak mawiał mój nauczyciel bezpiecznik służy do zabezpieczania, ale zawsze można go zastąpić gwoździem większość z nas pewnie wie jak działa taka sieć i jak powinna być zabezpieczona czyli 3 fazy na nich bezpieczniki (tzw. główne 25A) i dalej do każdego mieszkania i tam trzy obwody , tj, oświetlenie (bez 10A) gniazdka niskiego poboru prądu (bez 10A) gniazdka wysokiego poboru prądu (bez. 16A) naturalnie pomijam różnicówki itp. Kiedy kupiłem mieszkanko w bloku i zobaczyłem moją rozdzielkę to pomyślałem, ale o co chodzi, chyba wykonywał to p. kowalski po pół litra 40% i zapewne z moich kabli zrobili jeszcze instalacje na 3 domach prywatnych. Czyli totalny chaos. Mam tak jeden bezpiecznik główny 25A (w piwnicy) i trzy w mieszkaniu. Najważniejsze że działa i tylko raz wywaliłem ten bezpiecznik główny jak przewierciłem się do kanału z instalacją bloku i wiertłem poszedłem między kable. EDIT: SORRKI ZA BŁĘDY :oops: używam netscape a on nie poprawia błędów Poprawię się. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.