Patryk Sokol Opublikowano 3 Listopada 2009 Opublikowano 3 Listopada 2009 Witam! Ostatnio przechadzając się z kolegą (też modelarzem) wałem Jeziora Nyskiego doszedłem do wniosku, że polatało by się na zboczu. Kolega zaś dorzucił pomysł, żeby pobawić się w combat zboczowy (zasady proste, przeciwnik ma trafić na ziemię nie ważne jak, pilota jednak nie tykamy ). Po krótkim myśleniu coby tu wybrać CNC poszło w ruch i powstało takie cuś: Nosek sobie odpuściłem, bo po pierwsze co mnie tam waga (i tak DLG z tego nie będzie :ble: ), a bylem wręcz pewny, że przy planowanym zastosowaniu wiecznie by się do klejenia nadawał. Do oblotu zostało mi tylko zamontować sprzęt. Jako ciekawostkę powiem, że ten model przypomniał mi jako frajdę daje takie proste radosne modelarstwo. Trochę styro, taśmy, dwie godzinki i mamy model. Zero babrania się z żywicą, przeliczania profili, urywania gramu za gramem. Czysta frajda po prostu :jupi:
Tomek_W Opublikowano 4 Listopada 2009 Opublikowano 4 Listopada 2009 Obawiam się że jej jednak nie wyważysz, jeśli dobrze widzę ma ujemny skos. Pozdrawiam.
Patryk Sokol Opublikowano 4 Listopada 2009 Autor Opublikowano 4 Listopada 2009 Założę sprzęt to się zobaczy ile ołowiu trzeba będzie dorzucić W końcu nikt nie każe dawać ołów na nasadę skrzydła, zawsze można na końcówki go wywalić
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.