Skocz do zawartości

Salaz/ Alula, czyli straceniec na zbocze


Patryk Sokol

Rekomendowane odpowiedzi

Witam!

 

Ostatnio przechadzając się z kolegą (też modelarzem) wałem Jeziora Nyskiego doszedłem do wniosku, że polatało by się na zboczu. Kolega zaś dorzucił pomysł, żeby pobawić się w combat zboczowy (zasady proste, przeciwnik ma trafić na ziemię nie ważne jak, pilota jednak nie tykamy ;) ). Po krótkim myśleniu coby tu wybrać CNC poszło w ruch i powstało takie cuś:

Dołączona grafika

Dołączona grafika

 

Nosek sobie odpuściłem, bo po pierwsze co mnie tam waga (i tak DLG z tego nie będzie :ble: ), a bylem wręcz pewny, że przy planowanym zastosowaniu wiecznie by się do klejenia nadawał.

 

Do oblotu zostało mi tylko zamontować sprzęt.

 

Jako ciekawostkę powiem, że ten model przypomniał mi jako frajdę daje takie proste radosne modelarstwo. Trochę styro, taśmy, dwie godzinki i mamy model. Zero babrania się z żywicą, przeliczania profili, urywania gramu za gramem.

Czysta frajda po prostu :jupi:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.