Skocz do zawartości

Budowa okrętu od podstaw - relacje z budowy oraz pytania.


Rekomendowane odpowiedzi

Na nieudane, niewyraźne zdjęcia są dwa proste sposoby:

 

1. Można zrobić fotkę jeszcze raz trzymając pewnie aparat lub komórkę (chodzi o to aby ręka nie drgnęła)

 

2. Nie zamieszczać na publicznym forum zdjęć kiepskiej jakości. To bez sensu. Chcesz ludziom pokazać swoją pracę, ale i tak nic nie widać. Więc po co ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a nie sadzisz ze kawal klody bylby podobny i plywalnosc mialby porownywalna?

przeciez to jest PROFANACJA modelarstwa ,mlody wiek nie usparawiedliwia Twojej ignorancji modelarskiej .

To co tworzysz to raczej by sie nadawalo na forum stolarzy artystow!

Janosik głupoty piszesz !!!!!!

 

Nieważne jest co z tego będzie statek, kłoda itp. , grunt że są chęci i to się liczy, następny model będzie znacznie lepszy, lepiej aby kolega robił ten model, a nie z nudów wysiadywał na ławce w prarku w oczekiwaniu na głupie pomysły i ich realizacje :!:

 

PS. Na język ciśnie się przysłowie "... zapomniał wół jak cielęciem był !"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

meloow, wlasnie kolego ze nie zapomnialem i dobrze pamietam moja kariere modelarska pewnie starsza niz Ty

I Dlatego to napisalem

Tobie polecam w szczegolnosci ostatnie zdanie z tego opisu

http://pl.wikipedia.org/wiki/Modelarstwo

 

Chyba jutro wezne pile motorowa i wyrzezbie jakis szybowiec wrzuce fotki na forum i bede czekal na Twoj aplauz

Checi to nie wszystko Bo sie chlopiec napracuje ,nameczy i bedzie wielki zawod

ochota na modelarzenie minie bo mu sie nie spodoba efekt.

Nie lepiej skrzywienia prostowac na biezaco i w kolysce?

 

Ps Na jezyk cisnie sie przyslowie ....

Tu Ci odpuszcze bo jestem starszy i .....

dopowiedziales sobie ?

nie musisz sie unosic bo

Janosik głupoty piszesz !!!!!!

:wink: :wink: :wink:

Pozdrawiam serdecznie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

panowie ja uwazam ze wszystko jest wporzadku.chłopak chce i buduje. To ze mu nie wychodzi jest wynikiem tego ze chce sprobowac sam oraz tego ze nie ma tych umiejetnosci manualnych co bardziej zaawansowani modelarze. Sam budowałem i sam wiem jak kazdy model ładnieje wzgledem poprzedniego wiec dajmy mu budowac on niech sie stara i zobaczymy co wyjdzie ale gwarantuje ze jego kolejna łódka napewno popłynie a byc moze i ta.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam nadzieję że nie kleisz tego szkieletu tym czymś w tubce.

Masz jakieś plany , lub rysunki jak model będzie miał wyglądać.

Jeśli nie , to zacznij od tego - rozrysuj sobie co , jak i gdzie.

Na kartce można poprawić - a w modelu to różnie bywa.

 

Będziesz miał problem okleić dziób jeśli nie poprawisz szkieletu - chodzi o pierwszą wręgę (w tej chwili na burtach nie masz nic tylko na pokładzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nadal można to coś przerobić na kopyto pod laminat. I to będzie w tym wypadku najlepsze wyjście.

 

Okręty (statki), tak samo jak samoloty, mają okręślone wymagania co do swojej konstrukcji. Zbudowanie czegoś, co przestrzennie wygląda jak statek/samolot wcale nie gwarantuje sukcesu. Mówiąc wprost, szkielet w aktualnej postaci, poza służeniem jako podpora dla poszycia, nie pełni żadnej roli wzmacniającej. Jest spora szansa, że na fali się po prostu złamie. Jest jak skrzydła bez dźwigarów.

 

Nadal podtrzymuję propozycję - oklej to pianką, oszlifuj, wyszpachluj, wygładź. I zrób z tego formę do kadłuba z żelkotu i żywicy.

Albo... zacznij od nowa. Ale nie na zasadzie "wiem co to statek, to takie coś z ostrym dziobem i tępym tyłem, co stoi na wodzie".

 

Znajdź jakieś plany i z nich buduj.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nadal można to coś przerobić na kopyto pod laminat. I to będzie w tym wypadku najlepsze wyjście.

 

Okręty (statki), tak samo jak samoloty, mają okręślone wymagania co do swojej konstrukcji. Zbudowanie czegoś, co przestrzennie wygląda jak statek/samolot wcale nie gwarantuje sukcesu. Mówiąc wprost, szkielet w aktualnej postaci, poza służeniem jako podpora dla poszycia, nie pełni żadnej roli wzmacniającej. Jest spora szansa, że na fali się po prostu złamie. Jest jak skrzydła bez dźwigarów.

 

Nadal podtrzymuję propozycję - oklej to pianką, oszlifuj, wyszpachluj, wygładź. I zrób z tego formę do kadłuba z żelkotu i żywicy.

Albo... zacznij od nowa. Ale nie na zasadzie "wiem co to statek, to takie coś z ostrym dziobem i tępym tyłem, co stoi na wodzie".

 

Znajdź jakieś plany i z nich buduj.

Madrian daj spokój. Spójż na wiek autora. On sobie nie poradzi z laminatami. Jeśli chce nadal w tym brnąć niech się bawi. Na początek najlepszy kadłub to wręgi i poszycie sklejkowe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Krzysztofie - mam nadzięję , że odrobinę Ci pomogę.

Na początek - dokończ prace konstrukcyjne przy bryle kadłuba i nie oklejając go (naprawdę szkoda czasu i materiału)postaw sobie na półce .Świetnie się będzie prezentował.Kolegom powiedz , że popełniłeś kilka błędów w obliczeniach i bierzesz się za nową wersję.

Kijuik miał rację twierdząc że na początek wręgi i poszycie ze sklejki.Piszesz że masz daleko do sklepu...Ja czasami wykonuję wręgi z najgorszej jakości sklejki(dykty - nie mylić z płytą pilśniową !) którą dawniej stosowano na tylne ściany szaf...A na strychu albo w piwnicy zawsze się znajdzie jakieś "skarby".

Problem Twojej konstrukcji nie leży w pomyśle ani wykonaniu lecz niestety w materiale zastosowanym do budowy.Zakładając , że jest to kadłub statku- będzie miał kontakt z wodą.A panele są najczęściej produkowane z MDF-u który nawet po lakierowaniu będzie "pił" wodę i puchnął.Dlatego wcześniej napisałem , że szkoda pracy.

Co do planów , technologii wykonania , materiałów i innych wielu zagadnień z dziedziny modelarstwa szkutniczego RC proponuję Ci wizytę na poniższych forach:

http://www.modelteam.com.pl/forum/index.php - wejdż na Redukcje NS ;

http://marek.aplus.pl/forum/index.php.

Według mnie te fora są skarbnicą wiedzy nie tylko dla początkujących szkutników ale i zaawansowanych modelarzy-instruktorów.

Dośc już naopowiadałem - jeśli masz pytania wal jak w dym...

Pomagać - znaczy zrozumieć...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.