Jump to content

Napięcie zasilania -zasilanie serw z 10V-czy się da?


larith

Recommended Posts

Zaznacze ze jestem tutaj nowy i mam niewielkie pojecie na temat modelarstwa :)

 

W jakis sposob podlaczyc 2-3 serwera po 5V pod pakiet 10V ? w sposob szeregowy czy jakies oporniki/stabilizatory ?

 

W zasadzie to temat za sam tytuł powinien już nie istnieć, pomijam brak polskich znaków.Ale jesteś nowy na forum więc tylko upomnę Cię żebyś bardziej precyzował tytuły swoich postów bo taki jak był to zupełnie nikomu nic nie mówi.Slawekmod.

Link to comment
Share on other sites

Guest Anonymous

Serwomechanizmy zazwyczaj podłącza się pod odbiornik, a do odbiornika dodatkowo dokłada się akumulator (zazwyczaj 4.8V- 6V) lub regulator obrotów silnika - i do niego odpowiedni akumulator.

 

Co chcesz osiągnąć podłączając serwa bezpośrednio pod akumulator?

Link to comment
Share on other sites

Guest Anonymous

Zapoznaj się z tym wątkiem: http://pfmrc.eu/viewtopic.php?t=13141 , przy okazji możesz przejrzeć inne wątki przyklejone w dziale Od czego zacząć i nie tylko. Znajdziesz tam odpowiedzi na nurtujące Cię pytania.

 

Przy okazji przenoszę ten temat właśnie "Od czego zacząć", bo wydaje mi się że tam będzie lepiej pasował :)

Link to comment
Share on other sites

Chce wiedziec jak to podlaczyc :) jeszcze nie zamowilem podzespolow. Silnik bedzie zasilany z pakietu 10V przez regularot napiecia. Do tego powinienem kupic pakiet 5V pod odbiornik i serwa? Bedzie to aircombat esa

Przepraszam, czy ja mogę...? Dziękuję. ;)

 

Pytasz o takie podstawy, a porywasz się na ESA? Może w takim razie na start jakaś prosta gumówka?

Link to comment
Share on other sites

nikt tu nie mowi od razu o starcie w zawodach

Zacznij najpierw od prostego równania n startów = n lądowań, ale najlepiej na jakimś powolnym trenerku. Jak już opanujesz ten element, pomyśl o czymś bardziej ambitnym. ESA samo w sobie nie jest do nauki.
Link to comment
Share on other sites

Dokładnie. I nie ma znaczenia, że model jest z pianki EPP. Będzie ci się bardzo trudno uczyć, z tej prostej przyczyny, że nim sobie uświadomisz, że coś jest źle, model już będzie leżał na ziemi, z reguły w częściach. :wink:

Po to są modele trenerków, żeby na nich się uczyć.

Zbuduj sobie najpierw prostego Toto-0 czy Zefirka i na nich się ucz. Potem dopiero coś ambitniejszego.

Link to comment
Share on other sites

To jeszcze trudniejsze niz ESA - acro.Esa ma wznios a ten nie ma.

Jak sie bardzo upierasz przy esie to mozesz ewentualnie dac mniejszy - lzejszy pakiet i umiesc go jak najnizej sie da - oraz unikaj "szybkich smigiel" jest szansa, ze przezyje na tyle dlugo abys sie nauczyl.

Esa lata spokojnie i przewidywalnie dopoki nie zaczniesz szarzowac.

Link to comment
Share on other sites

Świetny wybór! Trenerki i nauka o zera jest dla mięczaków!

Naukę latania należy zaczynać od akrobatów, a jeżdżenia od bolidów F1.

I zlikwidować podstawówkę!

 

Przełam się chłopie, poczytaj dział dla początkujących. Zastanów się, jakimi cechami charakteryzuje się model do nauki? Co to jest trenerek?

 

Rada Mammutha jest naprawdę dobra. Tylko wiesz - trzeba być mięczakiem i robić tak jak inni to przećwiczyli. A to metoda nie uwzględniająca ewentualnego geniuszu ;-)

Link to comment
Share on other sites

A ja sie uczylem tym SU latac... :D Najpierw zbudowalem RWD5 ale polecialem nim pare razy i mi sie znudzil - za duzo godzin na symulatorze spedzilem. Drugi kolega uczy sie wlasnie od latania na Yaku. Zalezy od tego jak szybko kolega łapie. Mimo wszystko powinien zaczac od czytania podstaw bo z tym 10v to niezle wystartowal.

Link to comment
Share on other sites

Archived

This topic is now archived and is closed to further replies.

  • Recently Browsing   0 members

    • No registered users viewing this page.
×
×
  • Create New...

Important Information

By using this site, you agree to our Terms of Use.