Indianer Opublikowano 22 Grudnia 2009 Opublikowano 22 Grudnia 2009 Witam to moj 2 post po powitalni Chciałbym uzyskać pewne informacje dotyczące zachowania modelu i jego pilotarzu na pewno są to sprawy oczywiste dla wielu jednak dla mnie nie. Zakupiłem model motoszybowca taki jak ten w poniższym lunku http://nitrotek.pl/index.php/modele/samoloty-rc/motoszybowiec-thunderbird.html Jak narazie mój najdłuższy lot trwał ok 15 sek zakończony kretem więc po pierwsze mam pytanie czy model puszczony z ręki powinien lecieć swododnym lotem na wprost czy jak w przypadku mojego zaczyna lecieć w górę ? Sprawa kolejna to że często po puszczeniu modelu oczywiście pod wiatr po ok 20m skręca w jedną bądź w drugą stronę i zaczyna walić się na skrzydło no i gleba czasami zakręcał tak dosyć długo jednak nie udało mi się z tego wyjść pomimo że na symulatoże daje radę ale to nie to samo Na symulatorze wystarczyło odciągnąć drążek kierunku w przeciwną stronę i drążek wysokości do dołu i to prostowało model co w realu kompletnie nie działa. Jakie mogą byc tego powody czy może to zbyt mała prędkość lub złe wyważenie? Czy po puszczeniu drążków model powinien lecieć prosto?? to pytania zapewne banalne ale chce znaleźć gdzie robię błędy i z waszą pomocą przejść ten most
Qbatus Opublikowano 22 Grudnia 2009 Opublikowano 22 Grudnia 2009 Z tego ci piszesz wygląda to na przeciągnięcie. Model ma za małą prędkość, czyli za małą siłę nośną. Technika startu z ręki była już na tym forum poruszana wiele razy, ale dalej sprawia to "młodym" problem. Sam przy pierwszych startach zaliczyłem kilka kretów Musisz nadać samolotowi pewną prędkość zanim go wypuścisz. Najlepiej pobiegnij z nim kilka metrów i dopiero wypuść. Nie pisałeś ile dajesz gazu przy starcie, ale z tego co piszesz to powinien chyba być na max. No i najważniejsze. Model wyrzucaj prosto przed siebie, albo nawet delikatnie w dół, nigdy do góry!!! Poczekaj chwile niech nabierze prędkości, nie podciągaj go od razu do góry. Powinno się teraz udać Powodzenia P.S. Aha no i zawsze pod wiatr-o ile wieje :devil:
WZ Opublikowano 22 Grudnia 2009 Opublikowano 22 Grudnia 2009 Tutaj jest opis oblotu szybowca wypuszczanego z holu - ale zasady są takie same http://forumrc.alexba.eu/ipw-web/bulletin/bb/viewtopic.php?t=1592 , a tu jest opis startu z ręki modelem elektrycznym http://forumrc.alexba.eu/ipw-web/bulletin/bb/viewtopic.php?t=4143 :rotfl:
Marcin K. Opublikowano 22 Grudnia 2009 Opublikowano 22 Grudnia 2009 Qbatus, A przy deskolotach co wytwarza siłę nośną? Głupoty piszesz. Przeciągniecie powstaje wtedy gdy model ma za małą prędkość podczas wznoszenia i strugi powietrza nie przepływają dostatecznie szybko przez górną cześć skrzydła. Indianer, Jest to model motoszybowca więc jeżeli jest dobrze wyważony to na wyłączonym silniku, gdy go rzucisz przed siebie to powinien łagodnie opadać, lądując delikatnie na brzuchu. Jeżeli gdzieś go znosi musisz kontrować trymerem(nie drążkiem) tak aby płynnie leciał. SC( środek ciężkości) znajduje sie +/- 1/3 cięciwy(szerokości) płata od natarcia. A dokładne położenie punktu SC powinieneś mieć w instrukcji. Sprawdź czy masz dobre wychylenie powierzchni sterowych. patrząć od tyłu modelu: Jeżeli masz MODE 2 Lewy Drążek w lewo, SK w lewo. drążek w prawo, SK w prawo. Przepustnica to od siebie rosną obroty, do siebie maleją. Prawy Drążek do siebie SW do góry. Drążek od siebie,SW w dół. Lotki: Drążek w prawo, prawa lotka do góry, lewa w dół. Drażek w lewo, lewa do góry,prawa w dół.
bubi120 Opublikowano 22 Grudnia 2009 Opublikowano 22 Grudnia 2009 Odpowiem w ten sposób : Po pierwsze: Wybrałeś troszke kiepski model jak na początki latania, że jest to motoszybowiec ok ale model niestety na silniku szczotkowym i za bardzo siły to on nie będzie miał do lotu. Po drugie: Co do samego latania - po podłączeniu pakietu sprawdz dokładnie wychyły statecznika pionowego czyli od skrętu - czy po puszczeniu drążka wraca do pozycji neutralnej. Ewentualne korekty ustawiaj trymerem na aparaturze lub ewentualnie na serwie. Po trzecie: Jeśli masz ustawione wszystko prawidłowo - gaz na MAX i model rzucaj prosto do przodu nawet lekko do dołu - nie ma siły musi lecieć. Pozdrawiam Łukasz
Qbatus Opublikowano 22 Grudnia 2009 Opublikowano 22 Grudnia 2009 Przeciągniecie powstaje wtedy gdy model ma za małą prędkość podczas wznoszenia i strugi powietrza nie przepływają dostatecznie szybko przez górną cześć skrzydła. Marcinie K. No to nikt mi nie powiedział, że Indianer startował ze wzgórza i podczas startu leciał w dół. Ja jak startuje to się wznoszę, no ale koledzy to wiedzą lepiej :devil: poza tym: Lotki: Drążek w prawo, prawa lotka do góry, lewa w dół.czytaj lepiej uważnie jak chcesz pomóc. To model bez lotek :ass:
Indianer Opublikowano 22 Grudnia 2009 Autor Opublikowano 22 Grudnia 2009 Dzieki za wskazówki no właśnie co do środka ciężkości mam zastrzeżenia ponieważ pakiet można przesuwać o ok 3 cm w przód i w tył a to sporo więc będę musial to załatwić startowałem z ręki na połowie przepustnicy a także z wyłączonym silnikiem. I podejżewam że popełniałem błąd i nadawałem zbyt malą prędkość początkową i kierowałem model lekko w górę co w efekcie mogło sprawiać że model dążył do pionu jeszcze bardziej tracąc prędkość. Co do wyboru samego modelu to kierowałem się co oczywiste funduszami no i tym że ten ma jaką ma ale aparaturę 35MHz 4 kanałową. Kupiłem go z myślą o nauce latania i zakładałem żeby był łatwo naprawialny co już się potwierdziło. Chwilowo loty wstrzymane bo uszkodziłem jedno serwo ale zamówiłem już nowe więc po świętach będę walczył dalej (te orginalne to jakiś badziew co można stwierdzić nie mając podstawową wiedzę o mechanice). W przyszłości chciałbym nabyć Super Cuba z jakąś małą bezszczotką ale biorąc pod uwagę moje postępy mam jeszcze duuuuuuużo czasu
10000Hz Opublikowano 22 Grudnia 2009 Opublikowano 22 Grudnia 2009 W przyszłości chciałbym nabyć Super Cuba z jakąś małą bezszczotką czyli PIPEREK ,do nauki polecam (nie jako pierwszy oraz zapewne po raz x-setny na tym forum) modelik z EPP np: http://www.cyber-fly.pl/produkt-795.html sam takim straszyłem krety na początku i jest NIEZNISZCZALNY (wystarczy CA i przyspieszacz oraz ciut węgla na zapas) jeśli chcesz to mogę wysłać Ci swojego za FREE jednak musiałbyś pokryć koszt przesyłki (choć podkreślam iż jest dość mocno zmęczony jednak dalej dałby się spokojnie ulotnić)
Qbatus Opublikowano 23 Grudnia 2009 Opublikowano 23 Grudnia 2009 Hmm.. tak sobie teraz dokładnie obejrzałem dokładnie filmik ze stronki którą podałeś w pierwszym poście. W 10 sek. jest wyraźnie pokazany start z ręki tego modelu. Tylko ciekawe czy to rzeczywiście ten model. Znaczy model może tak, ale silnik lub pakiet mógł być zmieniony, żeby pokazać jak łatwo się lata, a ze względów oszczędnościowych producent do zestawu dołączał inne wyposażenie. Spotkałem się już (niestety) z takimi praktykami. Przykład: BELLANCA DETHACLON (już nie pamiętam gdzie znalazłem ten wątek poszukaj sobie ) gdzie producent reklamował, że to idealny model dla początkujących. Wprawny modelarz dał radę jako tako polatać na standardowych podzespołach, ale początkujący miał kłopoty. No ale nie chcę cię straszyć, więc załóżmy, że model który masz w domu to dokładnie ten co na filmie. Są więc dwa rozwiązania tej zagadki. Albo wadliwie złożony, wyważony, podłączony model - to już koledzy pisali, albo źle wyrzucasz. Ja bym się raczej skłaniał do tej drugiej wersji, bo wydaje mi się, że trudno spie... składanie RTF-a-wierzę tu oczywiście w twoje zdolności-ale kto wie :devil: Sprawdź tylko położenie pakietu i najlepiej daj na maksa do przodu. Napisałeś, że startujesz na pół gazu. Na filmie facet wyrzuca samolot bardzo lekko i na wprost, a on wznosi się delikatnie prawie natychmiast. Samoloty zazwyczaj mają tak ustawiony wykłon silnika, by się wznosił troszkę wznosił przy locie płaskim. Biorąc jednak pod uwagę, że silnik w twoim modelu nie jest zbyt mocny taka sytuacja może mieć miejsce przy max obrotach silnika. Uff ale się spisałem spróbuj więc wyrzucić z wyczuciem model prosto przed siebie na max silniku i zobaczysz czy to prawda. Jeśli coś pójdzie nie tak delikatnie (powtarzam-delikatnie!! ) koryguj sterem wysokości. Teraz powinno wszystko być ok Powodzenia !
Arturrro Opublikowano 23 Grudnia 2009 Opublikowano 23 Grudnia 2009 Podstawą przed każdym startem jest dokładne sprawdzenie ustawień powierzchni sterowych i ich ewentualna korekta na trymerze. Najlepiej to sprawdzać właśnie na wyłączonym silniku, energicznie wyrzucając model przed siebie. Jeśli nie szybuje prosto, skręca w którąś stronę, trzeba cyknąć trymerem, żeby skorygować wychylenia. Jak już będzie szybował prosto, wtedy gaz do oporu i wyrzucaj. Ewentualnie poszukaj kogoś z doświadczeniem w modelach RC w swojej okolicy, żeby pomógł Ci go oblatać. Qbatus, masz rację co do modelu z filmu - wyrwał on ochoczo w górę, więc jak na szczotkową 380-kę i wagę 500g zdecydowanie za wzorowo. Podzielam Twoje podejrzenia, że na potrzeby filmu zmienili napęd na mocniejszy. Co do przytoczonego przykładu Bellanca Decathlon (musiałem... zawsze muszę coś powiedzieć, kiedy się ją beszta ) - wbrew panującym opiniom, ten model lata, nawet na standardowym wyposażeniu. I chociażby ja jestem przykładem tego, że można się na nim nauczyć latania. Potem, jak już się znudzą kółeczka i ósemki, które to są jedynym manewrem możliwym do wykonania na standardowym wyposażeniu, wymienia się silnik na 3f, pakiet na lipol 3s (ja dałem 1700mAh o identycznej masie co fabryczny NiMh - 150g) i z Bellanki robi się prawie akro-bestia (pod warunkiem "uwolnienia" lotek).
Qbatus Opublikowano 23 Grudnia 2009 Opublikowano 23 Grudnia 2009 Co do przytoczonego przykładu Bellanca Decathlon (musiałem... zawsze muszę coś powiedzieć, kiedy się ją beszta ) - wbrew panującym opiniom, ten model lata, nawet na standardowym wyposażeniu. I chociażby ja jestem przykładem tego, że można się na nim nauczyć latania. Odpowiedziałeś na: Wprawny modelarz dał radę jako tako polatać na standardowych podzespołach, ale początkujący miał kłopoty. Właśnie o to mi chodzi. Uważam Cię za doświadczonego modelarza, więc nie dziwię się, że dałeś sobie z nim radę. Ale jak sam przyznałeś, by czerpać przyjemność z latania nim trzeba coś, nawet dość dużo pozmieniać I wcale nie besztam tego modelu, nawet miałem ochotę go kupić, ale zdecydowałem się na Cessnę 480, bo chociaż Bellanca wygląda lepiej to nie musiałem przy moim modelu nic zmieniać (póki co) żeby fajnie polatać. P.S. Aha piszesz, że nauczyłeś się nim latać sorki nie doczytałem. No więc gratulacje. To tylko dowodzi, że trzeba chcieć i mieć do tego smykałkę a można się nauczyć latać na wszystkim.
Indianer Opublikowano 23 Grudnia 2009 Autor Opublikowano 23 Grudnia 2009 Czytając wasze posty podejżewam że błąd tkwi głównie w mojej technice wyrzutu więc przy najbliższej okazji z tym powalcze. 10000Hz narazie mój model jeszcze żyje ale gdyby spotkała go jakaś przykra przygoda która wyśle go do modelowego nieba wtedy chętnie skorzystam z twojej propozycji
10000Hz Opublikowano 23 Grudnia 2009 Opublikowano 23 Grudnia 2009 wyśle go do modelowego niebachciałbyś.. a jeśli chodzi o piperka to decyduj się szybciej bo po tym poście w którym Ci go zaproponowałem dostałem 5 :shock: wiadomości na PW od "chętnych"
Indianer Opublikowano 23 Grudnia 2009 Autor Opublikowano 23 Grudnia 2009 No chyba że tak w takim razie go chcę skontaktuję się z tobą na PW ale to po świętach bo jutro wigilia więc skupmy sie na jedzeniu
Arturrro Opublikowano 23 Grudnia 2009 Opublikowano 23 Grudnia 2009 Jak byś chciał coś spokojnego, powolnego (aż do przesady), co pozwoli Ci opanować odruchy na drągach i będzie ultra-odporne, to poszukaj w necie opisu budowy BLazy Bee (tak, nie przypadkiem BLazy). Depronowa konstrukcja, skrzydło z wygiętego tylko arkusza, z uszami. Zakładana masa ok. 200g. Ja właśnie składam coś takiego dla mojej narzeczonej, która chce spróbować. A żeby się dziewczyna nie zniechęciła, właśnie będzie to podniebny ślimak. ;D
Qbatus Opublikowano 23 Grudnia 2009 Opublikowano 23 Grudnia 2009 Proponujesz mu model dla bab? :devil: z całym szacunkiem dla Twojej narzeczonej. Ale tak na poważnie to całkiem fajny modelik właśnie dla drugiej połówki. Och jak by było wspaniale dzielić pasję, a nie tylko wysłuchiwać: "ty znowu przy tym samolocie. Wziął byś się za coś pożytecznego" :evil: hehe próbowałem ją w to wciągnąć, posadziłem na symulator wszystko wytłumaczyłem a ona wystartowała zawróciła(no może trochę za dużo powiedziane) skończyła kretem wstała i powiedziała "już umiem"....ręce opadają... Może jak bym jej coś takiego sprawił to by "połknęła bakcyla" - bez skojarzeń Indianer jako założyciel wątku masz do dyspozycji przycisk "pomógł". Zrób z niego dobry użytek
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.