Crnox Opublikowano 10 Lutego 2010 Opublikowano 10 Lutego 2010 Witam!!! Ostatnio w mojej Lamie v4 dzieje się coś dziwnego. Kiedy biorę ją do rąk i leciutko kolebie w prawo i lewo, łopaty same wprawiają się w ruch na około 1s i przestają. chciałem zaznaczyć że kontroler jest włączony. Co to może być? Pomóżcie bo ja jestem zielony i nie potrafię do tego dojść... :oops:
Ładziak Opublikowano 10 Lutego 2010 Opublikowano 10 Lutego 2010 Odsuń model od nadajnika i wtedy nim "pokoleb". Czy objaw nadal występuje?
Crnox Opublikowano 10 Lutego 2010 Autor Opublikowano 10 Lutego 2010 Po odejściu na około 15-17m objaw zanika.... ale gdy chce polatać po domu to po lądowaniu heli wznosi się na małą wysokość.... a to dla tego że moje lądowanie nie jest perfekcyjne i gdy ląduje występują wstrząsy i łopaty same się przez moment kręcą.
madrian Opublikowano 10 Lutego 2010 Opublikowano 10 Lutego 2010 I pytanie podstawowe - Rozwinąłeś antenę odbiornika? :wink: E'sky to niestety tani, kiepskiej jakości model i ma raczej niskiej klasy sterowanie. Jest bardzo wrażliwe na wszelkie zakłócenia. Chodzi ci o to, że wirnika same ruszają, czy o to, że ruszają się serwa? Jeśli o to, że ruszają się serwa, to tak ma być - to znaczy, że działa wbudowany żyroskop.
Crnox Opublikowano 10 Lutego 2010 Autor Opublikowano 10 Lutego 2010 Kręcą się wirniki... a co do anteny odbiornika to tak była wyciągnięta na maxa, i tak właśnie po kolejnej próbie o mało bym sobie krzywdy nie zrobił... dość to niebepieczne Podsumowując, jestem od heli jakieś 10m kontroler jest włączony antena wyciągnięta, kontroler zostawiam na miejscu, podchodzę do heli, potrząsam nim i łopaty się obracają, ale jest jeszcze coś, podczas gdy to się dzieje słychać piszczenie, nie wiem czy dochodzi z serwa czy skąd, nie moge się dosłuchać. gdy pisk zanika, objawy też zanikają(podczas potrząsania niec się nie dzieje).
madrian Opublikowano 10 Lutego 2010 Opublikowano 10 Lutego 2010 A jak masz wypuszczoną antenę z odbiornika (ta kostka elektroniki w modelu)? Wszystko wskazuje na problem z zakłóceniami. W tej klasie modeli, raczej tego nie przeskoczysz, bez wymiany aparatury. Też miałem taki problem, wbiłem Lamę do pamięci MX-16 za blisko 1000zł i od tej pory nie mam praktycznie problemu zakłóceniami w Lamie, lub niestabilnym sterowaniem. A oryginalny nadajnik leży i się kurzy. Następnym razem, nie zostawiaj nadajnika daleko od modelu. Wystarczy, że ci biedronka wyląduje na drażku lub ktoś postronny "poruszy dla zabawy" i masz problem. Nadajnik zabieraj za sobą, i dla pewności trzymaj palec tak, żeby zablokowac drążek przepustnicy, nawet jeśliby o coś zahaczył przypadkiem. W czasie manipulacji przy modelu - najpierw model wyłącz.
Crnox Opublikowano 10 Lutego 2010 Autor Opublikowano 10 Lutego 2010 wiem...wiem... tak się nadajnika nie zostawia, ale to był eksperyment ;D . Więc może będe musiał ppomyśleć nad wymianą... Może macie jakieś propozycje co do nadajnika, jak już wspominałem jestem jeszcze zielony co do modelarstwa... ale mam zamiar się rozwijać w tej dziedzinie :jupi:
Gość Kuba.K Opublikowano 10 Lutego 2010 Opublikowano 10 Lutego 2010 Zależy jaki chcesz nadajnik i jaki przedział cenowy. Jeżeli idziesz w kierunku heli wiec niedługo przeniesiesz się na lepszego heli, wiec dobrze by było jeżeli aparatura miała by tryb heli?? Dobrze mówie??
Crnox Opublikowano 10 Lutego 2010 Autor Opublikowano 10 Lutego 2010 nie bardzo się orientuje w jakich cenach są nadajniki... Wiadomo jak się naucze już dobrze obsługiwać lame to rozejrze się za czymś lepszym :mrgreen: . Na dzień dzisiejszy moje finanse wynoszą do 500 zł. To mało, czy wystarczająco ???
Crnox Opublikowano 11 Lutego 2010 Autor Opublikowano 11 Lutego 2010 d.a.r.o, miałeś rację, jak biore na minimum gaz trymerem to nie ma tego problemu... a czy może ktoś mógł by mi wytłumaczyć czemu??? :mrgreen:
madrian Opublikowano 11 Lutego 2010 Opublikowano 11 Lutego 2010 d.a.r.o, miałeś rację, jak biore na minimum gaz trymerem to nie ma tego problemu... a czy może ktoś mógł by mi wytłumaczyć czemu??? :mrgreen: Bo masz nadajnik za 80zł... :wink:
d.a.r.o. Opublikowano 11 Lutego 2010 Opublikowano 11 Lutego 2010 a czy może ktoś mógł by mi wytłumaczyć czemu???Miałeś gaz ustawiony na granicy "rozruchu silników", chociaż na ziemi, w spoczynku nie kręciły się jeszcze. W momencie kiedy miałeś ją w ręku i obracałeś wokół osi, żyro kontrowało ten obrót, poprzez zwiększenie obrotów drugiego wirnika (tak jak dzieje się to w locie) i stąd brały się obroty poszczególnych głowic.Nie wiem czy wystarczająco jasno Ci to wytłumaczyłem ale nauczyciel ze mnie raczej "średni"
Crnox Opublikowano 11 Lutego 2010 Autor Opublikowano 11 Lutego 2010 Myśle że wystarczająco dobrze mi to wytłumaczyłeś ;D . Wydaje mi się że zrozumiałem .To jak już wszystko mi się wyjaśniło, to teraz tylko czekam na snapy z popychaczami, i głowice sterującą, i mogę startować z moją Lamą :jupi: .
d.a.r.o. Opublikowano 11 Lutego 2010 Opublikowano 11 Lutego 2010 No to cieszę się na równi z Tobą i życzę wiele przyjemności z latania
Crnox Opublikowano 11 Lutego 2010 Autor Opublikowano 11 Lutego 2010 Dziękuje ;D . Tym bardziej że to będzie moje pierwsze świrowanie lamą, bo narazie to mam tylko opanowany symulator... mam nadzieje że heli przetrzyma moje pierwsze próby(no ale zrobiłem sobie podwozie treningowe więc powinno być dobrze )
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.