Skocz do zawartości

Helikopter z napędem elektrycznym


Painkiller

Rekomendowane odpowiedzi

Postaw mi kawę na buycoffee.to

można zastosować mocniejszy pakiet tj. Li-Po 11,1v 2800mAh 30C?

Po prostu helik będzie cięższy, ale spokojnie, da radę polecieć :D

 

zamierzam zakupić właśnie TAKIEGO T-Rexa

Myślę, że to dobry wybór. A tak na marginesie, to ciekawe jest to, że tyle ludzi kupuje te HK, mimo podrzędnej jakości, a tymczasem jak dla mnie nawet oryginalny Trex to kompletne badziewie. Totalne luzy w głowicy już po sezonie latania, przekładnia na ogonie w moim trexie chodzi jak chce, tak że nie da się ustawić jakiejś sensownej czułości, bo wtedy trzepie ogonem. Na szczęście latam FPV, więc generalnie na precyzji mi nie zależy. Jedyne co w tym heliku jest nie do pobicia to cena i dostępność części.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość slawekmod

Święte słowa T-rex i jego klony to taki owczy pęd ludziska się zachowują jakby nie istniały inne modele,sam też dałem się nabrać kiedyś na te połyskujące cuda.

Daleki jestem od kupowania badziewia ale naprawdę nie mam zamiaru pakować w T-rexa 800zł do tego żyro GY401 Futaby , silnik za 200 i Bóg wie jeszcze ile pieniędzy w inne potrzebne markowe elementy. Powód? Prosty jak drut: wolę spróbować polecieć pierwszy raz helikiem za 400zł niż za 2000 bo jak mi się nie spodoba czy sie rozwalę to będzie mniej mnie to biło po kieszeni. Co innego z modelarzami którzy latają ciągle śmigłowcami , Ci wiedzą czego chcą. Nie twierdzę że HK, copterx, czy T-rex to cuda techniki ale od czegoś trzeba zacząć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Daleki jestem od kupowania badziewia"

takim za 400 zł to można się tylko zrazić i chodzić do o koła że heli to złomy

mając tyle lat a mam tyle samo , to chyba człowiek jest bardziej stanowczy i już wie czego chce .

helik bez tandety , zapraszam na swój wątek .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość slawekmod

"Daleki jestem od kupowania badziewia"

takim za 400 zł to można się tylko zrazić i chodzić do o koła że heli to złomy

mając tyle lat a mam tyle samo , to chyba człowiek jest bardziej stanowczy i już wie czego chce .

helik bez tandety , zapraszam na swój wątek .

Kupując HK wiedziałem co dostanę za 28$ , ponieważ jednak mam trochę pojęcia o mechanice to dam sobie z tym HK a jak mi się spodoba to kupię MiniTytana 325 .Wiek raczej nie ma nic do rzeczy, chociaż ... chociaż jednak ma do rzeczy a mianowicie to że nie wydam na swoje zabawki całej wypłaty bo mam rodzine do utrzymania i to powinno być jasne jak słońce.

 

PS: Uzupełnij swój wiek, polecam zajrzeć do swojego profilu i odszukać pola zaznaczone gwiazdką.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Daleki jestem od kupowania badziewia"

takim za 400 zł to można się tylko zrazić ...

Zrazić?? Dla mnie właśnie to "tanie, badziewne HK 450" było przepustką w świat helikopterów rc. Potraktowałem to jak większość osób, że jak się znudzi albo nie dam rady to zostanę z zabawką za 500 zł a nie 2 tys. HK wcale nie jest taki zły, trzeba tylko zainwestować w dobry żyroskop. A HK tak mnie zaraził, że po kilku miesiącach kupiłem dużą spalinę...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A tak na marginesie, to ciekawe jest to, że tyle ludzi kupuje te HK, mimo podrzędnej jakości, a tymczasem jak dla mnie nawet oryginalny Trex to kompletne badziewie. Totalne luzy w głowicy już po sezonie latania, przekładnia na ogonie w moim trexie chodzi jak chce, tak że nie da się ustawić jakiejś sensownej czułości, bo wtedy trzepie ogonem. Na szczęście latam FPV, więc generalnie na precyzji mi nie zależy. Jedyne co w tym heliku jest nie do pobicia to cena i dostępność części.

bo masz V2 tez go mialem i placilem za golasa 1800zł i luzy mial straszne v1 byl lepszy

teraz jak kupisz TREXA Sporta to masz model ktory wykręci wszystko na fabrycznym sprzecie nie ma wogole luzów i lata bardziej jak 500 poprzez te nowa glowice..kosztuje 1300zl gotowy do lotu z dobrym żyrem serwami MG itp

HK to ma dopiero tragedia .otwory gdzie osadza sie łożyska roznią sie np o 1/10mm

aluminium to plastelina..łozyska wszystkie do wymiany no i jak policzysz osprzet to wyjdzie 200-300zl taniej od orginalu a jakosc daleko w tyle.. no chyba ze ktos chce latać na żyroskopie ktory lubi zaskakiwać tym że model na etapie nauki wesoło obroci sie do ciebie budką.. śmiglaki to taka dziedzina że nie warto oszczedzać..i tak jest 2x taniej niz 2 lata temu. kto tanio kupuje kupuje 2x (choc nie zawsze bo lopaty maja dobre te carbony i pakiety też w HK)

nie bede nikogo przekonywal na sile bo jak to na forum znajdzie sie taki ktory wie lepiej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

lata bardziej jak 500 poprzez te nowa glowice

A czym się różni ta głowica? Na zdjęciach wygląda prawie identycznie jak ta z V2.

Mnie trochę korci ten flybarless. Gdybym kupował helika od zera to napewno bym to wziął, bo odpada płacenie za żyrko.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak przy okazji dla wszystkich kupujących złożone podzespoły lub ARTF kity - ZAWSZE należy to to rozkręcić i nałożyć nowy klej

Kupując zaś nowy silnik albo czyszcząc i smarując używany warto lekko wkleić łożyska silnika w panewki. Oczywiście klejem do łożysk (typu R42)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witam

to i ja podzielę się moim zdaniem

Mam hk 450 cx 450 i t rex 450...

modele są "prawie identyczne" jeżeli chodzi o konstrukcję...

tak na prawdę to jak te heliki latają zależy od ich wyposażenia...

nie rozumiem podejścia: kit Align'a t rex 450 za 1000zł wyposażać w żyrko hk za $14

można kupić HK450 ale wyposażenie powinno być dobrej jakości...

jak się uczyć latać helikiem kiedy żyro nie trzyma jak powinno??...

to samo tyczy się serw... wolałem zainwestować na początku w hs65mg i do dziś nie muszę martwić o serwa...

 

ja popieram zdanie "tak poleci jak kosztuje ..."

pozdrawiam

rafal

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące temu...

No nie do końca... ;)

 

Wielu pilotów podświadomie zresztą szuka "odpowiedzialnego" za swoje problemy ze sterowaniem.

Co jest najprostsze? No oczywiście wyposażenie!!!

 

Praktyka pokazuje, że im więcej latamy i im więcej mamy praktyki, tym mniejszą wagę przywiązujemy (może źle powiedziane - poświęcamy czasu) na problemy techniczne.

Po prostu doświadczenie w pilotażu pokazuje nam, ile tak na prawdę od niego zależy.

 

A czy mechanika jest ustawiona z mikrometrem?...

No tak, to jest ważne, ale umiejętności najważniejsze.

 

Zdarzyło mi się polecieć modelem samolotu, który nie miał prawa polecieć. Więc nawet HK może wyczyniać cuda na niebie we wprawnych rękach.

Więc proponuję posiadać dystans do filmów czy innych materiałów osiągalnych z Internetu.

To są przygotowane w konkretnym celu i z konkretnym do wywołania efektem filmy. Tak jak często reklamy, które wbijają nam w podświadomość wzorce do zakupów.

Wystarczy przejść dobre studia NBA. Tam właśnie tego uczą ;)

 

PS. Jasne, słabe żyro czy serwa - to oczywiste. Ja tylko sygnalizuję pewien aspekt. Mój prywatny zresztą... :*

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.