Kwazio Opublikowano 24 Czerwca 2010 Opublikowano 24 Czerwca 2010 Ale wiesz co? Gdybyś teraz elegancko odciął z samego czoła folię, to by wyszło cacy. Obecne wzmocnienia będą stanowić idealny dystans dla tych nowych. Dystans od lotek. Musiałbyś je dać i tak.
DarekRG Opublikowano 9 Lipca 2010 Autor Opublikowano 9 Lipca 2010 Niestety bardzo powoli idzie mi budowa modelu, ze względu na brak czasu ma dłubanie W modelu zmianie uległ zbiornik. Postanowiłem zrezygnować z wcześniejszego na rzecz mniejszego o pojemności 110 ml i wymiarach: 80mm x 50mm x 37mm (wymiary bez korka). Do podjęcia tych kroków skłoniło mnie kilka rzeczy. Zbiornik wcześniejszy (227ml), oferował ogromna pojemność jak na silniczek o poj. 2,5ccm i problem był by z odpowiednim pakietem zasilającym odbiornik, który by był na tyle lekki i pojemny, aby bezpiecznie można było wylatać zatankowane paliwo. Poza tym, przy końcówce paliwa ciśnienie w instalacji paliwowej było by dużo niższe niż przy pełnym zbiorniku, co negatywnie odbiło by się na pracy silnika. Natomiast przy locie na plecach i pełnym zbiorniku, ciśnienie było by zbyt wysokie. Nowy zbiorniczek: Z tego też względu, że nie ma możliwości zbiornika umieścić wyżej, zmianie ulegnie położenie silnika (prawdopodobnie cylindrem w prawą stronę a tłumikiem w dół).
Kwazio Opublikowano 10 Lipca 2010 Opublikowano 10 Lipca 2010 Poprawnie wyregulowany 2,5ccm będzie latał na zbiorniczku 110ccm dobre 20min.
Eski Opublikowano 10 Lipca 2010 Opublikowano 10 Lipca 2010 DarekRG Mógł byś zdradzić gdzie latasz modelami w Tarnobrzegu ?? A model Ładniutki
DarekRG Opublikowano 10 Lipca 2010 Autor Opublikowano 10 Lipca 2010 W samym Tarnobrzegu jest kilka miejsc gdzie "można" polatać. Małymi elektrykami latam na boisku szkoły nr 10 a motoszybowcami nad łąką między parkiem a domkami dzikowskimi. Natomiast jeżeli chodzi o po latanie spalinami to już sprawa się ma gorzej. Na obloty do Turbii, a pozostałe latanie szuka się bliżej, np niedaleko furmanów jest rzadko używana droga i sporo miejsca do polatania. Wcześniej jeszcze przed Sandomierzem były dwie miejscówki, ale po powodzi raczej się już nie nadają. A Ty jesteś gdzieś z okolic?
Eski Opublikowano 10 Lipca 2010 Opublikowano 10 Lipca 2010 W samym Tarnobrzegu jest kilka miejsc gdzie "można" polatać. Małymi elektrykami latam na boisku szkoły nr 10 a motoszybowcami nad łąką między parkiem a domkami dzikowskimi. Natomiast jeżeli chodzi o po latanie spalinami to już sprawa się ma gorzej. Na obloty do Turbii, a pozostałe latanie szuka się bliżej, np niedaleko furmanów jest rzadko używana droga i sporo miejsca do polatania. Wcześniej jeszcze przed Sandomierzem były dwie miejscówki, ale po powodzi raczej się już nie nadają. A Ty jesteś gdzieś z okolic? Tak pytam Cię bo ja jestem z Tarnobrzegu jednak nigdy nie widziałem aby ktokolwiek latał u nas modelami Pozdrawiam Mirek
karlem Opublikowano 11 Lipca 2010 Opublikowano 11 Lipca 2010 ....ta, no i popatrz, ziemljaki si spotkali, a co... Czy nie miło znaleźć krajana? ....i to za granicą?
Marek_Spy Opublikowano 11 Lipca 2010 Opublikowano 11 Lipca 2010 Czy nie miło znaleźć krajana? ....i to za granicą?ta z londynu nie widac jak lataja ....
Eski Opublikowano 11 Lipca 2010 Opublikowano 11 Lipca 2010 A się śmiejecie Mieszkam w Tarnobrzegu od urodzenia obecnie jestem w UK. Pytam kolege gdzie lata ponieważ wiem, że istnieje jakaś modelarnia w Tarnobrzegu. Czasem tam kogoś widziałem jest to niedaleko mojego domu jednak nigdy chłopaków nie widziałem aby gdzieś latali. Więc pytam może dowiem się coś ciekawego Mirek
DarekRG Opublikowano 29 Lipca 2010 Autor Opublikowano 29 Lipca 2010 Eski , Niestety w Tarnobrzegu brakuje miejsca gdzie by można było sobie polatać spalinami, gdzie był by kawałek gładkiej nawierzchni do startów i lądowań, a także święty spokój dla pilota ze swoim modelem. A tym czasem zamieszczam nowe zdjęcia związane z pracami nad Extrą: Stateczniki dodatkowo okleiłem miękką-średnią balsą, co pozwoliło dociążyć model na tył, i tym samym zrównoważyć ciężar silnika ze śmigłem. Początkowo, bałem się że model będzie za ciężki na ogon, ale obawy się nie sprawdziły. A po oklejeniu ogonek prezentuje się tak: Na pocieszenie dodam że do ukończenia modelu, na daną chwilę, trzeba tylko okleić kadłub i uzbroić go
DarekRG Opublikowano 24 Października 2010 Autor Opublikowano 24 Października 2010 Po długim czasie, w końcu chciałbym się podzielić zaległymi fotkami z prac nad extrą. Brak czasu na dłuższe posiedzenie przy kompie w domu uniemożliwił mi skutecznie relacjonowanie z i tak wolno posuwających się prac nad modelem. Jako napęd wysokości i kierunku zastosowałem serwa Turnigy 380 MG o parametrach waga: 15.6g/ 0.55oz wymiary: 26 x 13 x 26 mm moc przy 4.8V: 3.6kg/cm , i prędkość 0.15sec / 60 moc przy At 6.0V: 4.2kg/cm i prędkość 0.14sec / 60 Zamocowane zostały w kadłubie za kabiną pilota Półkę pod Serwa zrobiłem z balso sklejki 3mm jak dobrze pamiętam i z sześciokątów z twardej balsy w miejscach wkręcenia śrub mocujących serwomechanizmy. Pod śruby nawierciłem stosownej średnicy otworki, żeby podczas wkręcaniu śrub materiał nie pękł. Śruby od orczyków przy serwach wkręciłem na kapke UHU Por dla pewności że się nie odkręcą. Przeniesienie napędu na stery odbyło się za pośrednictwem bowdena z drutem stalowym o średnicy 1,5mm. Przy sterach drut tradycyjnie zmechacony papierem ściernym i wklejony do regulacji sapu przy użyciu żywicy typu płynny metal. Ze względu że regulacja jest z miedzi to ją jeszcze zacinąłem jak na zdjęciach. Dźwignie mają wysokość 20mm. Snapy metalowe Du-pro. Zanim wszystko zmontowałem to dla wygody ogon sobie okleiłem. I w miejscu łączenia zastosowanie znalazły patyczki z bambusa do szaszłyków, celem wzmocnienia. Ogon skleiłem żywicą. Wysokość i kierunek są ciężkie więc wolę mieć pewność że nie odmaszerują podczas lotu…
kr3cik Opublikowano 24 Października 2010 Opublikowano 24 Października 2010 sześciokątów Sześcianów :wink:
Kwazio Opublikowano 25 Października 2010 Opublikowano 25 Października 2010 Taki przegub nie nadaje się do gazu. Na nim jest zawsze ojej i mnóstwo piachu. Przegub ciągle pracuje i mosiężna główka bardzo szybko się wyciera. Wreszcie oczko spada z główki i mamy lot na całym gazie...
DarekRG Opublikowano 28 Października 2010 Autor Opublikowano 28 Października 2010 Dzięki za trafna uwagę. Warto o tym wiedzieć. Zastanawia mnie czy zostawiając to tak jak jest, ale mając baczną uwagę na to czy przegub się nie wyrobił lub nie dostał luzów. Jest ryzyko latania zakładając ostrożność w postaci częstych przeglądów elementu narażonego na zużycie? Swoją droga wstawiam zdjęcie z zamocowania podwozia za pomocą dwóch śrub plastikowych 3mm. Mam pewne wątpliwości co do pierwotnego sposobu mocowania podwozia z zestawu, ale starty i lądowania to zweryfikują. Goleń podwozia jest izolowany od kadłuba 3,5 milimetrowej grubości paskiem sylikonu wykonanego przy użyciu kalendarzyka kieszonkowego, odpowiednio go nacinając, zaginając na kształt formy. Powinno zapewnić dodatkową amortyzację. Pierwowzór także zakładał 2-3mm pasek gumy. Ja nie mając gumy, samo sobie ją stworzyłem Założyłem do tego koła piankowe 2,5-calowe (63mm) marki Dave Brown na ośkach Pelikana 4mm. Jak się okaże że są za ciężkie, to dam zwykłe piankowe. Co prawda te też są piankowe, ale z cięższej pianki przypominającej w zachowaniu twardszy sylikon. Pewnie niektórzy zauważą że model jest już oklejony
alyan Opublikowano 28 Października 2010 Opublikowano 28 Października 2010 Te śruby 3mm , mocujące podwozie, wytrzymają zaledwie kilka startów i lądowań. Urwą im się łby na drugim dołku. To tylko moje zdanie. Pewnie dałbym 4 lub 5mm ale nie wiem jak wzmocnioną masz podłogę. Bardzo dobre są te kółka Browna też ich używam. Świetnie pochłaniają energię przy bardziej stromym podejściu. Ciekaw jestem tych serw Turnigy które zamontowałeś - czy się sprawdzą i czy będziesz z nich zadowolony.
Kwazio Opublikowano 28 Października 2010 Opublikowano 28 Października 2010 Tak, co kilka lotów trzeba sprawdzić, czy oczko nie ma luzu. Jeśli ma, niezwłocznie wymienić gałkę. Tak, nylonowe M3 zdecydowanie za słabe. Skoro tylko dwie, to śmiało przykręciłbym na M5, może wystarczą.
DarekRG Opublikowano 10 Listopada 2010 Autor Opublikowano 10 Listopada 2010 Na ja też jestem ciekaw co do serw Tunigy :?: Mam nadzieję że nie zawiodą. Śruby też życie zweryfikuje. Ewentualnie dam metalowe jak w pierwowzorze. Półka podwozia jest dodatkowo wzmocniona listwami z sosny idącymi wzdłuż kadłuba i łączącymi się z wręgą. Śrub metalowych nie chciałem dawać, ale jak trzeba będzie to cóż zrobić. Niestety nakrętek z pazurkami już nie jestem w stanie zmienić na tym etapie. Wrzucam nowe zdjęcia: Jak będę miał jutro chwilę to wrzucę zdjęcie kabelków, odbiornika itp z wnętrza modelu. Ku zgrozie poniektórych filc został na swoim miejscu. Mam jakoś sentyment do niego :crazy: hehe
Marek_Spy Opublikowano 10 Listopada 2010 Opublikowano 10 Listopada 2010 jasne będzie taki zmienny SC w raz z namakaniem będzie się zmieniał
Aeron1 Opublikowano 10 Listopada 2010 Opublikowano 10 Listopada 2010 Ten model z założenia konstruktora miał ważyć do lotu 700g, a ja mam pytanie ile twój waży na tym etapie budowy. W wersji spalinowej na silnik 2,5ccm powinen wyjść max 900g . Według mnie to przekombinowałeś 1 W jakim celu jest filc pod łożem ? 2 Dlaczego nie wykorzystałeś otworów w tylnej części kadłuba na montaż serw ? 3 Ciężkie mocne podwozie mocowane delikatnymi plastikowymi śrubami ? 4 Niepotrzebnie oklejane stateczniki poprawiasz zamysł konstruktora itd...
DarekRG Opublikowano 10 Listopada 2010 Autor Opublikowano 10 Listopada 2010 Niestety waga mnie martwi, ale na razie nie chcę jej ujawniać. Być może z niej będę uciekał przez zastosowanie lekkich kół oraz podwozia węglowego. Śruby raczej dam metalowe tak jak przewidział konstruktor. Otworów pod serwa w ogonie nie wykorzystałem ze względu na to, iż mieściły się tam tylko serwomechanizmy 9-gramowe i by sobie nie poradziły ze ciężkimi statecznikami oraz siłami działającymi na nie podczas lotu, jak i kołowania/lądowania (bezwładność) -serwa szybko by wypluły tryby. Natomiast stateczniki zostały oklejone celem wzmocnienia siebie samych oraz dociążenia ogona. Silnik jest dość dużą przeciwwagą dla niego i na pewno gdybym teraz budował ten model to nie wiem czy bym się nie pokusił o rezygnacje z domka pod silnik który i tak był przeze mnie skrócony. W ten sposób uniknął bym dociążania ogona a model by nie przytył. Na pewno część rozwiązań zostanie zweryfikowana podczas użytkowania modelu i zmodernizowana. Mam tylko nadzieję że uda mi się model szczęśliwie ulotnić i oblatać. EDIT: Łoże zostało przykręcone na podkładki sprężynujące. Żegnaj filcu :wink:
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.