ahaweto Opublikowano 11 Kwietnia 2010 Udostępnij Opublikowano 11 Kwietnia 2010 Witam. Zachęcony ceną i opisem w czasopiśmie ,, Foamie,, zakupiłem ten model : http://www.rcskorpion.pl/product_info.php?cPath=170_234&products_id=4507 . Model ma już zainstalowane powierzchnie sterowe na zawiasach plastikowych. Szczelina między płatem a lotką oraz między sterem wysokości a statecznikiem została uszczelniona przeźroczystą taśmą klejącą. Krawędzie steru wysokości i statecznika (na całej długości) zostały wzmocnione płaskownikiem węglowym 1x5. Na zdjęciu poniżej widać też fabrycznie zaklejony ślad po dyszy wtryskowej. Wszystkie takie ślady zostały w ten sposób zaklejone i powierzchnia części w tym miejscu jest równa. Posiadam również model Pittsa z tej firmy i tam również (sprawdziłem) te ślady są zaklejone i na dodatek (w tym wypadku) jest to Arcel barwiony w masie ( kolor żółty).Ślady takie powstają w produkcji takich elementów jak kadłub, skrzydła, usterzenie ze styropianu, Elaporu i pianki Arcel ( z tej pianki wykonany jest ten model). Multiplex tych śladów nie zakleja i na pewno każdy kto miał model z Multiplexa to zauważył. Proszę nie odebrać tej uwagi jako dyskwalifikacji modeli Multiplexa (są świetne) ale jest to szczegół pokazujący jak można lepiej przygotować produkt wypuszczony na rynek ku uciesze zwykłego latacza. Do wyposażenia modelu nie mam zastrzeżeń. Popychacze przy serwach mają zagięte ,, z-tki,, a przy dźwigniach sterowych mają nacięty gwint o dużym skoku, regulacja długości popychacza nie sprawia najmniejszych problemów. Również popychacze lotek są odpowiednio przygotowane. Końcówka skrzydła została od spodu zabezpieczona przed złamaniem przez naklejenie odcinka 5cm płaskownika węglowego 1x5. Zamontowałem silnik Turnigi 35 42D kv=1000 ( taki, ponieważ ma taką samą wagę jak zalecany silnik Robbe) aby nie było problemów z wyważeniem. Regulator Turnigi 40A. Śmigło 10x5 wraz z kołpakiem, zakupiłem zestaw fabryczny zalecany przez producenta. Miejsca w modelu na silnik (nawet większy ale nie średnicą) i regulator jest dużo. Podwozie modelu sprawia bardzo solidne wrażenie, płaskownik nie jest miękki. Bardzo ciekawe jest mocowanie podwozia do kadłuba. W założeniu ma być elastyczne i nieznacznie poddawać się przy przejmowaniu mocniejszych uderzeń przy lądowaniu. Jak to rozwiązanie sprawdzi się w praktyce czas pokaże. Chociaż już nasunął mi się pomysł z wykorzystaniem tego podwozia ( ze względu na solidność i łatwość de i montażu) w innych modelach. Oczywiście po odpowiedniej modyfikacji kadłuba. Pokrywa komory pakietu wykonana jako całość z podstawą mocowania podwozia jednocześnie jest elementem mocującym (pięcioma wkrętami) skrzydło do kadłuba. Komora pakietu mieści swobodnie pakiet 3 a nawet 4S o wymiarach bardziej regularnego prostopadłościanu (ale patrząc na ofertę HK o pojemności nie większej niż 2200mAh) i znajduje się swoim środkiem dokładnie pod środkiem ciężkości modelu. Sugeruje to możliwość zainstalowania pakietów różnej wielkości ale niestety wielkość komory to ogranicza. Chociaż koledzy z Krakowa ( latając z kamerami )dostosowali kadłub do swoich potrzeb. Wymieniłem koła główne z zestawu ( moim zdaniem za małe na nasze lotnisko) na większe o średnicy 70mm. Osie kół z zestawu (wkręt M3x30) wymieniłem na solidne osie średnicy 4mm zakupione w MixModel. Zmieniłem również na większe,kółko ogonowe, a zawias steru kierunku ( z pianki Arcel, znany z modeli Multiplexa) wykonany jako całość wraz z statecznikiem pionowym, po rozcięciu zastąpiłem trzema zawiasami płaskimi. Na lotki użyłem serw HXT 900. Niestety fabrycznie przygotowane wycięcia na łapki mocowania serwa nie pasowały do serw HXT 900. Ale nie jest to żaden problem, nowe nacięcie ( pojedyncze w odpowiednim miejscu) zaklejenie starych nacięć kawałkami styropianu albo Elaporu i gotowe. Pojedyncze dlatego że osadzone w tym nacięciu serwa weszły bardzo ciasno i nie sądzę żeby to zamocowanie się obluzowało. Na ster wysokości uzyłem również serwo HXT 900, a na ster kierunku Turnigi MG90S, odbiornik Corona Synteza 6ch RP6D1. Zmieniłem miejsce zainstalowania odbiornika (na zdjęciu), wg. instrukcji odbiornik powinien znajdować się miedzy serwami w kadłubie a miejscem na regulator, w miejscu do tego przewidzianym. Zmieniłem to ze względu na wyprowadzenie anteny jak i unikniecie możliwości zakłóceń wynikających z bliskości regulatora. Antena została wypuszczona poprzez kabinę w rurce od bowdena. Zabezpieczona przed przetarciem (w miejscu przejścia przez plastik kabiny) gumową rurką. Przewód anteny został przesuwnie zamocowany w oczku na szczycie statecznika pionowego. Pakiet zastosowałem Transmetic 3S 2450mAh ( brak oznaczenia parametru ,,C,,) I tutaj zaskoczenie pakiet po locie (pierwszym 3min. 20sek., drugi lot ok. 6 min) jest zimny. Być może świadczy to bardzo dobrym chłodzeniu jak i możliwości założenia większego śmigła. Gotowy model prezentuje się tak. Niestety nieumiejętnie podszedłem do naklejania naklejki na kadłub, i ją zmarnowałem. Cyfra ,,4,, nad silnikiem jest to nr . modelu pod jakim ten model został zapisany w pamięci nadajnika Optic 6. Model wykonał dopiero dwa loty, i nie mogę za dużo o nim powiedzieć. Chociaż z oblotem ( wiadomo miękkie kolana, przyśpieszone bicie serca, każdy to zna kto przeżył ,,pierwszy raz,, 8- ) problemów nie było. Równiutko podchodzi do lądowania, ale na małych obrotach silnika. Ja przyzwyczaiłem się w swoich dotychczasowych modelach do lądowania bez udziału silnika. Kolejne doświadczenie. Ale brakuje mi trochę mocy. W pierwszym rzędzie zamienię śmigło 10x5 na śmigło 10x7 (metoda małych kroków), a dalej wymiana pakietu 3S na pakiet 4S. Nie próbuję porównać (w tej chwili) tego modelu do AcroMastera-Multiplexa ( bo go nie znam)ale z ciekawości zakupie również ten model i zastosuję te same wyposażenie, celem porównania własności lotnych. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ahaweto Opublikowano 30 Kwietnia 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 30 Kwietnia 2010 Witam. Wykonałem już kilka lotów Red Hawkiem na śmigle 10x7 i jest dużo lepiej. Mam jeszcze w zanadrzu śmigło 10x8, ale wypróbuję je trochę później. Dzisiaj dotarły do mnie pakiety 2200 mAh 4S 30C. Są niestety cięższe od pakietu na którym latałem do tej pory o ok. 70g. Po pierwszych lotach doszedłem do mylnego wniosku że tym modelem trzeba lądować z pracującym silnikiem, Nie trzeba, model bardzo ładnie szybuje i mając włączoną funkcję dual rate ( do startu i lądowania włączam mniejsze wychylenia) wystarczy go delikatnie kontrolować. Tak było do tej pory, jak będzie to wyglądało z cięższymi pakietami - przyszłość pokaże. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ahaweto Opublikowano 9 Maja 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 9 Maja 2010 Witam. Po zainstalowaniu pakietu 2200mAh 4S 30C odbył się pierwszy lot. Z początku wszystko przebiegało normalnie, chociaż od razu dała o sobie znać większa waga pakietu i konieczne było dość spore trymowanie modelu. W pionowym locie do góry dałem gaz na max-a i rozległ się dziwny dźwięk, początkowo sądziłem że to śmigło załopotało ale dalszy lot przebiegał normalnie. Po ok. minucie może dwóch regulator odciął zasilanie, udało się prawidłowo wylądować. Okazało się że silnik wraz z elementami mocującymi wystaję z kadłuba. Mocowanie silnika wygląda tak: w kadłub jest wklejony plastikowy element ( pierścień z kołnierzem) a do niego jest przykręcona wręga silnika do której wcześniej należy przykręcić silnik. Zdjęcia z instrukcji budowy. Tak wyglądał ten element po wyjęciu z modelu. Jak widać jego długość nie jest zbyt duża i powinien być bardzo solidnie wklejony ponieważ przenosi dość znaczne momenty obrotowe od zespołu silnik-śmigło. Oglądając ślady żywicy użytej do wklejenia tego elementu nie można powiedzieć że było to solidnie wklejone. Z początku naprawa wydawała się banalna, ale po powrocie do domu i dokładnych oględzinach okazało się że po obluzowaniu silnika jego część wirująca wytarła dość głęboki rowek w bocznych wewnętrznych powierzchniach z przodu kadłuba. Najpierw uzupełniłem ubytek. Jako materiał posłużyła kabinka od będącego w stanie spoczynku MiniMaga. Wstępnie dopasowane kawałki Elaporu zostały wklejone na CA i całość dopasowana do średnicy pierścienia z odpowiednim luzem na klej. Pierścień wkleiłem Poxipolem. Po wyschnięciu zrównałem czoło kadłuba równo z powierzchnią kołnierza pierścienia. Promieniowe wgniecenia w Arcelu mają ułatwić wpłynięcie kleju CA i zwiększenie powierzchni klejenia. Dorobiłem wręgę czołową ( sklejka lotnicza 2mm +balsa 2mm) po wycięciu otworu na wręgę silnikową (otwór jest większy po 1mm na stronę od wręgi silnikowej) przykleiłem ją do kadłuba. Nadmiar wręgi po stronie zewnętrznej został zeszlifowany równo z powierzchnią kadłuba. Wręga czołowa zachodzi na kołnierz pierścienia i ma za zadanie związać-skleić pierścień z przodem kadłuba. Całość wygląda tak. Zmieniłem śmigło 10x7 na śmigło 10x5 i jak do tej pory wykonałem trzy loty po ponad 8 minut. Na 3/4 gazu model idzie pionowo do góry i w całym locie zachowuje się normalnie . Zakupiłem urządzenie Wattmeter i dokonałem pomiaru prądu pobieranego przez silnik. Wskazania przyrządu mnie zaniepokoiły chociaż w locie modelu nic złego się nie dzieje. Ale o tym w innym temacie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.