Skocz do zawartości

Kraksa modelu z kamerą na pokładzie.


marcin133

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

No i ja trafiłem do tego działu :) Zachciało mi się po filmować okolicę z powietrza i w tym celu wykorzystałem mój model "polowy" z napędem spalinowym a że chciało mi się dobrej jakości to zamontowałem dość wartościowy aparat. Modelem tym latam drugi sezon i nigdy z modelem tym nie miałem żadnych problemów więc w zasadzie nie było się czego bać :) Chodź aparat i tak otrzymał strój ochronny który zapewne uratował mu życie. (Chodź niestety bez problemów się nie obyło). Loty pierwszego dnia były pomyślne ale że aparat zamontowany był w sposób dość "sztywny" doświadczał niesamowitych drgań i z nagrań nici. Drugiego dnia zamontowałem aparat "elastycznie" co też niestety najlepszym rozwiązaniem nie było ale tego dnia w pierwszym locie kret i to dość potężny więc nie było możliwości na poprawki.

 

Dlaczego kret? - Powód tak banalny że tylko walnąć głową w mur!! Tego dnia wybrałem się sam na loty na okoliczne pola. O ile z lądowaniem nie ma wielkiego problemu to ze startem tak więc wybrałem start z ręki. Niestety w momencie gdy budowałem model popełniłem błąd o którym szczerze mówiąc nie myślałem że może być tak tragiczny w skutkach! Otóż umieściłem wyłącznik zasilania pod skrzydłem w miejscu jak się okazało - dogodnym do złapania modelu podczas wyrzutu jedną ręką! Więcej chyba pisać nie muszę - nawet nie wiem kiedy po prostu wyłączyłem zasilanie odbiornika i serw podczas wyrzutu :oops:

 

A że całe moje szczęście w nieszczęściu takie że model nie posiada wzniosu - więc samo stateczny nie jest i daleko nie poleciał. Straty w modelu znikome (to pancerniak) ale uszkodziłem iglice wysokich obrotów w gaźniku i jeśli nie uda mi się tego naprawić będę potrzebował waszej pomocy - ale zobaczę najpierw co uda mi się wymajstrować - silnik to OS 20FP. Chyba że ktoś z was posiada zbędne elementy gaźnika takiego motorka - chętnie po negocjuję.

 

A to zarejestrował aparat - Z filmu ogólnie też byłyby nici ale samo zderzenie nagrane jest dobrze :)

 

http://video.google.pl/videoplay?docid=-1157773048588471386

Opublikowano

Piekne ujecie,super ,znaczy sie film.

Ale nie rozumiem kilku rzeczy:

Dlaczego w momencie wylaczenia radia,model lecial ?

Silnik pracowal !!!

Dlaczego sie wznosil ?

 

Twoja przygoda - kraksa , udowodnila kolejny raz ze prawo Murphiego dziala.

Ale zeby to czlowiek wiedzial wczesniej....

Moze opiszesz w RC-CAM sposob mocowania aparatu,jaki aparat. No i ten patent, ktory uratowal aparat po kraksie.

 

Przykro ze model mial krakse. :(

To ze pokazales to (na zywca) wiele uczy,przynajmniej mnie.

Opublikowano

... po kilku wypadkach tego typu z modelami samolotów i motoszybowców z nap. spal. - zaoliwiona ręka, poślizg na kadłubie, które zdarzyły się kolegom i mnie osobiście ZAWSZE montuję wyłącznik w pozycji "Włączone" do przodu :?

Opublikowano
Piekne ujecie,super ,znaczy sie film.

Ale nie rozumiem kilku rzeczy:

Dlaczego w momencie wylaczenia radia,model lecial ?

Silnik pracowal !!!

Dlaczego sie wznosil ?

 

Ja mogę powiedzieć iż nie rozumiem Twych wątpliwości :) Więc gdy dodawałem gazu zasilanie jeszcze było - musiałem wyłączyć przy samym wyrzucie więc serwa stanęły w ostatnich dla nich pozycjach - Stery (pozycja zerowa - ponieważ w momencie wyrzutu nie dotykałem drągów) gaz - na max to oczywiste. W takim przypadku model wyrzucony będzie się wznosił (zależne od ustawień trymera) na pełnym gazie. Na szczęście mój model jest bez wzniosu więc prędzej czy później podmuch przechylił model na skrzydło i kierunek na ziemię :) Gdyby taki przypadek trafiłby mi się z modelem ze wznosem ładnie wytrymowanym to.... pogoda była naprawdę dobra więc super warunki na długodystansowy (ok 15min pracy silnika) lot :) Wątpię czy bym model znalazł :)

 

Patent z aparatem to nie patent! Aparat włożyłem do woreczka wypełniłem gąbką tak aby tylko wystawał obiektyw i to tyle - miałem nadzieję że to pomoże przy wibracjach ale efekt i tak słaby.

 

Najfajniejsze w tym to że płatowiec przeżył kreta praktycznie bez żadnych poważnych obrażeń! (dosłownie dwa pęknięcia - nie złamania i dwie dziurki na folii) - i jako model polowy zdał egzamin (nie raz zresztą).

Opublikowano
ZAWSZE montuję wyłącznik w pozycji "Włączone" do przodu :?
A ja wręcz odwrotnie. Włączone mam jak mam przełącznik w stronę ogona. Jeśli zaczepię go ręką (jakimś dziwnym trafem) to nie zmieni to jego pozycji, a włączy gdyby był wyłączony ;-)
Opublikowano

b]gfilipek[/b],

A ja wręcz odwrotnie. Włączone mam jak mam przełącznik w stronę ogona. Jeśli zaczepię go ręką (jakimś dziwnym trafem) to nie zmieni to jego pozycji, a włączy gdyby był wyłączony ;-)

 

 

 

w moich modelach wyłącznik jest przed środkiem ciężkości i chwytam model ZA wyłącznikiem :)

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.