Artur Caban Opublikowano 12 Maja 2010 Opublikowano 12 Maja 2010 Samolot kupiłem przez giełdę PFM od kolegi Marcina. Był oferowany w podejrzanie dobrej cenie, ale sprzedający w rozmowie telefonicznej nie ukrywał, że model był rozbity i jest po naprawie i zaproponował z fasonem, że jeśli po otrzymaniu paczki i obejrzeniu uznam, że nie jest wart swojej ceny, to przyjmie go z powrotem. Okazało się, że rzeczywiście był dość poważnie uszkodzony i intensywnie eksploatowany, ale sposób naprawy i ślady eksploatacji świadczyły o tym, że był w fachowych i wprawnych rękach. Na zdjęciach zrobionych przez Marcina wyglądał tak:
Artur Caban Opublikowano 12 Maja 2010 Autor Opublikowano 12 Maja 2010 Chociaż po zamontowaniu silnika i wyposażenia dałoby się tym latać, uznałem jednak, że poddam go renowacji, aby dłużej służył i cieszył przy tym oko. Postanowiłem ingerować tylko tam gdzie model był najbardziej zużyty i nie dotykać sprawnych elementów bez usterek: Przód kadłuba po naprawie wręgi mocowania silnika i odnowieniu wnętrza. Tu był złamany (Marcin powiedział, że lądował na plecach po tym jak mu deska stanęła)
alchemique Opublikowano 12 Maja 2010 Opublikowano 12 Maja 2010 Świetna robota, bardzo czysto. Zawsze podziwiam Twoje relacje i zawsze jestem pod wrażeniem. Może pare słów o wyposażeniu? Domyslam się ze bedzie spalinka? A szkoda Pawel
Artur Caban Opublikowano 12 Maja 2010 Autor Opublikowano 12 Maja 2010 Ster kierunku miał popękany dźwigar a jego mocowanie było mocno nadwyrężone. Tu po wklejeniu wzmocnień i przeniesieniu popękanych zawiasów. Postanowiłem też zmodyfikować napęd kółka ogonowego, bo rozwiązanie producenta wprowadzało siłę z kółka w ster kierunku i uszkadzało go. Kadłub gotowy do ponownego pokrycia folią:
Ładziak Opublikowano 12 Maja 2010 Opublikowano 12 Maja 2010 Artur, pilnie przyglądam się relacji. Zerknij też na moje refleksje: http://pfmrc.eu/viewtopic.php?t=7466 Jestem na etapie odchudzania modelu. Niedługo dorzucę nowy post, ale wniosek jest taki, że naprawdę im lżej, tym lepiej. Tym niemniej, niezależnie od wag,i model da Ci duuuużo zadowolenia. Ostatnio moim egzemplarzem przeleciał się pewien miłośnik latania 3D i - pomimo, że to fun-fly i lata zupełnie inaczej, niż typowy 3D - oddawał swoje ulubione modele w podobnym rozmiarze za Kabriolina właśnie Ciekawe koleje losu. Mojego Kabrio kupiłem m.in. po relacjach Marcina. Teraz kibicuję renowacji tego modelu Tobie. Znając Twoją rękę, praca będzie na najwyższym poziome. Dawaj znać, gdybym mógł w czymś pomóc!
Artur Caban Opublikowano 13 Maja 2010 Autor Opublikowano 13 Maja 2010 Dzięki Ładziaku! Twoją relację znam i przestudiowałem ją, jak tylko kupiłem Kabriolota. Co do odchudzania to dla mnie jest za wcześnie, bo to mój pierwszy "modern" fun fly i wydaje mi się, że jest konstrukcyjnie zoptymalizowany. Może to dlatego, że mentalnie jestem na poziomie konstrukcji Kwika :oops: i muszę tym dopiero polatać. Pytania: 1. Jakie wartości wychyleń płaszczyzn sterowych przyjąć do oblotu, aby model już reagował prawidłowo a nie był dzikusem? 2. To samo w stosunku do SC. Pozdrawiam serdecznie - A.
Marcin Opublikowano 13 Maja 2010 Opublikowano 13 Maja 2010 Świetna robota, widzę, że model trafił w dobre ręce Ja latałem na popychaczach ustawionych na największe wychylenia, i mialem na przełączniku Dual Rates 100% i 70%. Model dość czuły na wysokość.
Ładziak Opublikowano 13 Maja 2010 Opublikowano 13 Maja 2010 1. Jakie wartości wychyleń płaszczyzn sterowych przyjąć do oblotu, aby model już reagował prawidłowo a nie był dzikusem?Ja od razu ustawiłem do 3D:• lotki: 40°, expo 75% • wysokość: 45°, expo 55% • kierunek: 45°, expo 50% Do normalnego latania instrukcja zaleca: • lotki: 15°, expo 10% • wysokość: 20°, expo 50% • kierunek: 45°, expo 50% 2. To samo w stosunku do SC.Instrukcja zaleca 13-14 cm od natarcia i to jest bezpieczna wielkość do lajtowego latania.U siebie Ś.C. cofnąłem o ok. 4-5 cm - i jest fajnie Masz instrukcję? W razie czego mogę zeskanować. Niby parę oczywistych obrazków, ale może coś wypatrzysz. Póki pamiętam... Jeżeli będziesz coś robił przy skrzydłach, to proponuję zrezygnować z folii transparentnej. Fajnie wygląda, ale np. ja pół sezonu uczyłem się rozpoznawać położenie modelu w czasie kręcenia. Polecam tradycyjne, kontrastowe zestawienia. Może będzie mniej efektownie, ale praktycznie.
Artur Caban Opublikowano 14 Maja 2010 Autor Opublikowano 14 Maja 2010 Dziękuję za odpowiedzi. Jeśli możesz Ładziak - załącz skany instrukcji. Na pewno mi nie zaszkodzą. Oto oklejony kadłub. Zastosowałem podpatrzony u Marcina trick: przednia część kadłuba, gdzie występują miejsca klejenia i łatki w pokryciu balsowym jest wykończona folią nieprzezroczystą, tył kadłuba transparentną dla efektu lekkości. Zdjęcie jest sprzed kilku dni. Obecnie jest instalowane wyposażenie. Z kabiny zniknęły fotel pilota i tablica przyrządów, ale jakoś mi nie pasowały... Pusty kadłub bez łoża silnika na wadze: Ze skrzydeł zdjąłem stare naklejki, umyłem pokrycie denaturatem, wymieniłem folię w miejscach uszkodzeń, zdjąłem i wyprostowałem lotki, wymieniłem zardzewiałe druty zawiasów i gotowe. Pokrycie na większej części pozostało oryginalne, miejscami naprawiane przez Marcina, miejscami przeze mnie:) Na pewno najlepiej byłoby wymienić folię także na skrzydłach, choćby z powodów o których Ładziak napisałeś, ale ta nie jest w złym stanie, więc niech jeszcze posłuży. Jak wlatam się w tego Kabriolota, to pewnie za jakiś czas poświęcę tych parę godzin i pokrycie na skrzydłach wymienię. Skrzydła jeszcze bez serw na wadze:
Ładziak Opublikowano 14 Maja 2010 Opublikowano 14 Maja 2010 Jak wlatam się w tego Kabriolota, to pewnie za jakiś czas poświęcę tych parę godzin i pokrycie na skrzydłach wymienię.Jak się wlatasz, to będzie ci to obojętne, czego jak najszybciej życzę . Instrukcja poszła na PW.
Artur Caban Opublikowano 15 Maja 2010 Autor Opublikowano 15 Maja 2010 Montaż serw, silnika, tłumika, zbiornika paliwa, podwozia, odbiornika, pakietu i co tam jeszcze... :wink:
elektryki_rc Opublikowano 15 Maja 2010 Opublikowano 15 Maja 2010 Model znowu cieszy wzrok. Wygląda jak nowy ! Gratuluję ! Jestem pewien ze model odwdzięczy się i nie będzie szkoda włożonej pracy. Proszę o zdjęcie gotowego ze skrzydłami !
Artur Caban Opublikowano 16 Maja 2010 Autor Opublikowano 16 Maja 2010 Kabriolin oblatany. Dla mnie było to zadanie z dwiema niewiadomymi i spore zamieszanie: ledwie dotarty nieznany mi silnik (MVVS 8,0 z "pararezonansem") i nowy samolot. Jestem b. zadowolony, choć szereg elementów wymaga korekty: -Silnik zapewnia spory nadmiar mocy, ale samolot lata za szybko i wydaje się, że wymaga śmigła o większej średnicy i mniejszym skoku. -Na większych obrotach przechodzi na wznoszenie, pomimo 2 stopni skłonu silnika. -Lata w dziwnej konfiguracji na niskich obrotach -Zbyt małe koła na przeciętne trawiaste lotnisko itd. itp. Z powyższego wynika "oczywista oczywistość", że, aby latał neutralnie - jak po sznurku, trzeba jeszcze korekt i regulacji. Zdjęcia "komórkowe":
Marek:D Opublikowano 16 Maja 2010 Opublikowano 16 Maja 2010 Silnik zapewnia spory nadmiar mocy, ale samolot lata za szybko i wydaje się, że wymaga śmigła o większej średnicy i mniejszym skoku. -Lata w dziwnej konfiguracji na niskich obrotachMiałem ten silnik w wersji z niebieską głowicą z właśnie tym "rezonansem". Jest bardzo czuły na regulację, ale jak dojdzie się z nim do tołku, to chodzi jak złoto. Nawet bez podtrzymania żarzenia. U mnie był problem od początku, bo tuleja była troszkę obrócona(chodzi o otwór na wylot spalin). Fun-flayami najlepiej mi się latało na śmigle 12,25/3,75. Najoptymalniejsze śmigło dające największy ciąg w moim silniku to 11/7(7 albo coś ponad 7, dokładnie nie pamiętam). Tłumik daje więcej mocy, bo miałem porównanie z innymi na lotnisku. Tylko ten dźwięk gwizdka jest odstraszający. Uczulam też na iglicę wolnych obrotów - ja od razu lekko rozciągnąłem sprężynkę, bo potrafiła się rozregulowywać samoczynnie podczas lotu. A jak waga? Poza tym - z kopciuszka zrobiłeś damę. Wygląda jak nówka wyjęta z pudełka. Życzę udanych lotów.
Artur Caban Opublikowano 17 Maja 2010 Autor Opublikowano 17 Maja 2010 Do oblotu użyłem śmigła 11x6. Mój MVVS ze złotą głowicą był w wersji uwięziowej F2B z wydechem do tyłu. Obróciłem w nim cylinder i wycentrowałem tuleję dopasowując otwory dolotowe, wymieniłem gaźnik na wielozakresowy i wszystko działa :jupi: Mój Kabriolot waży 2450g: w tym konstrukcja (kadłub bez łoża silnika, rury dźwigara skrzydeł i podwozia + skrzydła) 858g. Do pierwszych lotów wyważyłem go wg wskazówek Ładziaka i dostał 120g balastu z przodu. Jak go oswoję - wyjmę ten ołów i będzie 2330g. Pzdr- A.
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.