Piotr Konopka Opublikowano 9 Czerwca 2007 Opublikowano 9 Czerwca 2007 (...) w połączeniu ze sprzężonym powietrzem działa błyskawicznie! O właśnie - zapomniałem napisać o sprężonym powietrzu :!:
hubert_tata Opublikowano 10 Czerwca 2007 Autor Opublikowano 10 Czerwca 2007 Jednak mimo wysuszenia coś jest nie tak z odbiornikiem. Test zasięgu ze złożoną anteną daje wynik poniżej dwóch kroków (zamiast conajmniej kilkunastu metrów). Zmiana ułożenia anteny nie pomaga Na płytkach nic nie widać, ale mógł złapać wilgoć dużo wczeniej i powoli sobie korodował. Czy w takiej sytuacji odbiornik jest do wyrzucenia? Słyszałem coś o zastosowaniu myjki ultradźwiękowej (coś mi się tak wydaje, że u Alexa tak czyścili sprzęt po upadku do morza), ale czuję, że to nic nie da.
Ładziak Opublikowano 10 Czerwca 2007 Opublikowano 10 Czerwca 2007 Hubert, możesz oddać odbiornik do sprawdzenia do p. Andrzeja Pieca (tel. 0-604 804 333), choć nie wiem, czy w tym przypadku się opłaci - ale zawsze możesz zadzwonić i zapytać. Ja u p. Andrzeja okresowo kontroluję moje zabawki (nadajnik i odbiorniki) i jest fachowo, szybko i tanio. Wszystkim czytającym polecam zanotować ten kontakt
Losio Opublikowano 23 Czerwca 2007 Opublikowano 23 Czerwca 2007 Poza tematem mokrej elektroniki: Przy drugim locie (po zderzeniu z łabędziem) aby wydobyć samolot z wody trzeba było do niej wejść. Gdyby nie okoliczny wędkarz prawdopodobnie tata musiałby moczyć ubranie. Łowienie samolotu wędką wydawało mi się na tyle komiczne, że zrobiłem film z tej akcji ratunkowej. Jest do zobaczenia w tym dziale: http://modelarstwo.nazwa.pl/viewtopic.php?t=2360
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.