Skocz do zawartości

Falcon w zagajniku


instruktor

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Niedziela ,lotnisko,upał jak w piekle .Mała pogaducha pod parasolem.W pewnym momencie "zaśpiewała" ładowarka, mozna lecieć.Włączyłem nadajnik wpakowałem pakiet no i startujemy .Falcon wyrwał do przodu ,postanowiłem pociągnąc trochę po prostej i efektownie wyrwać pionowo do góry.Po przeleceniu na wysokości 2-3 m ok 100 m chciałem wykonać zamierzony manewr ale Falcon tylko skręcił w stronę lasku i usłyszałem trzask wlatującego modelu w krzaki.W tym momencie dopiero zauważyłem nie wysuniętą antenę nadajnika.W tym dniu nie znaleźliśmy modelu(gęste i dośc wysokie krzaki.

Na drugi dzień model znalazł sie.Kadłub cały elektronika ocalała

Wniosek myśl ,myśl i jeszcze raz myśl nawet w taki upał

Opublikowano

Czapeczka była cały czas na głowie ale zabrakło wiatraczka :)

Lasku wyciąc nie moge "nieco" za duży , a zreszta gdzie wtedy spacerowała by moja "kierownik lotów"

Opublikowano

Widze nie sam rozbiłem falcona. Ja też przez nie uwage go roztrzaskałem. :(

 

Szkoda maszyny ale ważne że się znalazła , a straty z opisu widze identyko jak moje.

Mam nadzieje ,że Kolega go odbuduje.

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.