Ładziak Opublikowano 14 Lipca 2007 Udostępnij Opublikowano 14 Lipca 2007 Kilka dni temu rozwaliłem depronową Extrę (i tak już jej nie lubiłem ). Wczoraj chciałem kupić upatrzony balanser, ale akurat się skończyły :evil: . Uznałem, że to wystarczające powody, by w ramach pocieszenia kupić Shock Flyera MsComposit Wizard II :jupi: . Opis modelu na stronie producenta: http://www.mscomposit.com/airplanes/electric_65/shock-fly/wizard-ii-airbrush.html W tym wątku będę zdawał relację z niespiesznej budowy modelu. Jak do tej pory udało mi się otworzyć foliową torbę - opakowanie, w której znalazłem to: Co tu napisać... Trochę depronu 3mm pomalowanego aerografem, kilka węglowych pręcików, trochę plastikowej konfekcji oraz obrazkowa instrukcja. Wszystko wygląda fajnie i kolorowo. Niestety, znalazłem jedną, ale baaaardzo istotną nieścisłość, wręcz błąd konstrukcyjny, który chyba zdyskwalifikuje ten samolocik, a na pewno będzię negatywnie wpływał na własności lotne: model nazywa się Wizard II, a na skrzydle wyraźnie namalowano Wizard I :!: :lol2: :wink: . Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mammuth Opublikowano 14 Lipca 2007 Udostępnij Opublikowano 14 Lipca 2007 edit W protescie przeciw durnemu zachowaniu Marcina133 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
aniol310 Opublikowano 14 Lipca 2007 Udostępnij Opublikowano 14 Lipca 2007 Nie chce krakac, ale skoro popelniono tak POWAZNY blad to nie zdziw sie, jak po zlozeniu bedzie tylem latac. :rotfl: gożej jak by latał bokiem :devil: a tak na powaźnie to wygląda ciekawie czekam na dalszą relacje i info gdzie kupiłeś to cudo Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ładziak Opublikowano 26 Sierpnia 2007 Autor Udostępnij Opublikowano 26 Sierpnia 2007 Budowa długi czas stała w miejscu - a to kończyłem exTRIMa, a to grzebałem przy innych modelach, to znowu wykorzystywałem piękną pogodę na latanie - ale wreszcie znalazłem kilka chwil dla Wizarda. Tak naprawdę to jest mój pierwszy model z depronu, który montuję własnoręcznie, a drugi w ogóle. Mój pierwszy model RC też był z depronu, ale był to ARF - wystarczyło włożyć wyposarzenie. Tu jest trochę zabawy, zdecydowanie przyjemnej zabawy. Materiał jest faktycznie prosty w obróbce i sklejaniu (he, he - właśnie osobiście odkryłem Amerykę ). Do pracy wystarczy bardzo ostry nożyk do tapet lub skalpel, odrobina paieru ściernego, linijka, klej CA do styro i aktywator. Teraz przestałem się dziwić, że modelarze tak lubią ten materiał, choć przyznam, że jak nie zamierzam z niego korzystać, o ile nie będę robił kolejnego shocka . Poniżej fotka z postępu prac: Przy okazji pytanie: czy w shockach stosuje się wykłon silnika, jak w "normalnych" modelach? :shock: czekam na dalszą relacje i info gdzie kupiłeś to cudo Kupiłem w www.modelarnia.pl , ale są też w www.perfecthobby.pl Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tomek Opublikowano 26 Sierpnia 2007 Udostępnij Opublikowano 26 Sierpnia 2007 Silnik 1st w dół ,3-5 w prawo. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Boogie Opublikowano 26 Sierpnia 2007 Udostępnij Opublikowano 26 Sierpnia 2007 Ja polecam 0/0 w tego typu modelach. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tomek Opublikowano 26 Sierpnia 2007 Udostępnij Opublikowano 26 Sierpnia 2007 Jak nie latałeś takimi wynalazkami to zrób normalnie . Jak się w latasz to możesz znieść na 0 i 3 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
czhomik Opublikowano 26 Sierpnia 2007 Udostępnij Opublikowano 26 Sierpnia 2007 Ja również w swoim shocku mam silnik na zero :mrgreen: :mrgreen: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tomek Opublikowano 26 Sierpnia 2007 Udostępnij Opublikowano 26 Sierpnia 2007 To w jaki sposób unikacie momentu od śmigła skręcającego modelem e lewo ? :shock: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
czhomik Opublikowano 26 Sierpnia 2007 Udostępnij Opublikowano 26 Sierpnia 2007 Szczerze mówiąc nie wiem jak tego unikam .Dowiedziałem sie od starszych kolegów ze do tego typu modeli wrege silnika można kleić na zero wiec kleje wręgę silnika na zero , żadnego skłonu . Jóź miałem 3 modele depronowe klejone na zero i model idealnie lata .. W moich modelach stosuje Axi 2212/34 Silver line a model to Extra 330s z planów z www.3dbatix.com . Aha i niepotrzebuje żadnych trymów na kierunku czy na wysokości. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
radek872 Opublikowano 27 Sierpnia 2007 Udostępnij Opublikowano 27 Sierpnia 2007 hm troche dziwne na 99% jezeli polecisz na pełnym gazie w poziomie i łagodnie przejdziesz do pionu model bedzie sciagac w lewo Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ładziak Opublikowano 28 Sierpnia 2007 Autor Udostępnij Opublikowano 28 Sierpnia 2007 Dzięki za propozycje. Silnik dam z zerowym skłonem i niewielkim wykłonem. Kolejne pytania: jak i gdzie montuje się pakiet w takim pierdolociku? :shock: Kadłub skąda się z dwóch skrzyżowanych płytek depronu. Oczywistym jest, że położenie pakietu determinuje wyważenie modelu ale: - czy umiejscowić pakiet na pionowej płytce kadłuba? Na górnej czy dolnej połowie? - a może na poziomej płytce? Wtedy pewnie lepiej na środku poziomej płytki, więc w pionowej płytce trzebaby wyciąć otwór na pakiet. Podobny dylemat: lepiej na górnej czy dolnej części? Pakiet mocuje się na rzep czy macie inne patenty? :roll: Gadać szybko, gadać, bo mi robota stoi! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
alchemique Opublikowano 28 Sierpnia 2007 Udostępnij Opublikowano 28 Sierpnia 2007 Szybko gadam! Ja kleje na rzep i jest miod! To czy przykleisz na pionowej czy poziomej czesci to chyba nie ma wielkiego znaczenia. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Adam P. Opublikowano 28 Sierpnia 2007 Udostępnij Opublikowano 28 Sierpnia 2007 Pakietem mozna tez wywazac w tej plaszczyznie(tzw. ść wyzej/nizej) umieszczenie ść dokladnie na osi kadluba(jezeli silnik nie ma sklonu) to cos takiego (teoretycznie, wg mnie )ulatwiloby zawisy i podobne figury Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ładziak Opublikowano 30 Sierpnia 2007 Autor Udostępnij Opublikowano 30 Sierpnia 2007 GOTOWY! Wyposażenie: Silnik: AXi 2208/34 Śmigło: APC 10x4.7 Regulator: TMM Easy 12 Odbiornik: Hitec HFS-05MS Serwa: Hitec HS-55 x3 Aku: Kokam 910mAh 2S Model gotowy do lotu waży 240g - a tak się prezentuje: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ładziak Opublikowano 30 Sierpnia 2007 Autor Udostępnij Opublikowano 30 Sierpnia 2007 Już po oblocie! Nie wytrzymałem i pojechałem na lotnisko. Pogoda idelana - wiatr ustał, niebo zasnute chmurami, więc zachodzące słońce nie razi, i tylko trochę za szaro. Podłączyłem zasilanie i fruuuuu w górę. W locie po prostej okazało się, że nic nie trzeba trymować, więc elegancko przeszedłem do zawisu (to taka nowoczesna metoda oblotu - zamiast przechyłów, zakrętów itp - zawis ). Zawis trochę koślawy i asekuracyjnie wysoko... (trzeba będzie się jeszcze duuuuużo nauczyć), ale nawet wyszedł . No a potem było mnóstwo zabawy przez 17 min. na jednym pakiecie. Model pięknie reaguje na wysokość i kierunek, ale przyzwyczajony do exTRIMA i Firecata mam wrażenie, że beczki kręci niemiłosiernie długo - chyba taki urok tego latadła. Co tu jeszcze napisać? Lata sam, bardzo statecznie pomimo tylnego wyważenia, z dużym zakresem prędkości. Małe zdziwko: w harierze miałem wrażenie, że model opada bardzo powoli. No to trzymałem go tak do samej ziemi - i jak przywaliłem w betonowy pas, to myślałem że się model rozpadnie, ale nie - wytrzymał . Wszystko OK, tylko jedno z kółek spadło z plastikowej ośki. Ech, pozory mylą . To tyle wrażeń na gorąco. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ładziak Opublikowano 23 Stycznia 2008 Autor Udostępnij Opublikowano 23 Stycznia 2008 No i zacząłem latać w hali. Tragedia! Wszędzie ściany i zbyt ciężki model, niestety. O ile do latania na otwartej przestrzeni samolocik był super, to w hali okazał się zdecydowanie za ciężki (i to po włożeniu mniejszego pakietu 620mAh 2S). Skończyło się całkowitym zmasakrowaniem przodu modelu... : Zgodnie z radami kolegów wykonałem nowy przód z EPP oraz łoże ze sklejki balsowej, którą dodatkowo zakotwiczyłem w EPP przy pomocy połówek wykałaczek. Kupiłem też mniejszy silnik i lżejsze pakiety, dzięki czemu waga samolociku zmniejszyła się z 222g do 195g. Model wreszcie zrobił się w miarę halowy : Po wykonaniu kilkunastu, a może i kilkudziesięciu lotów i ciągłym katowaniu model nadal żyje, choć jest poklejony i trochę obdrapany. Ja czuję się coraz pewniej, choć musiałem zmienić nawyki. Przede wszystkim nie steruję już kciukami a "pulpitowo" i nauczyłem się, że w hali skręca się kierunkiem, a nie lotkami . Oczywiście nadal udaje mi się pogubić przy akrobacji i przywalić w ścianę lub parkiet, ale nie jest źle. Hala już mnie nie przeraża i nie jest tak straszliwie mała Podsumowanie zmian w modelu: Silnik: WOW-RC 2712-12 Śmigło: GWS 9x4.7 Zasilanie: Hyperion Li-Pol 7.4V 350mAh (27g) Masa modelu gotowego do lotu: 195g Średni czas lotu: 7 min. Model można wykonać sporo lżej, myślę że w granicach 160-170g stosując jeszcze lżejsze wyposażenie oraz cieńszy węgiel. Szczytem halowego wyczynu samolocik jednak nie jest, więc kolejny raczej zbuduję od podstaw. Wyjdzie jeszcze lżej, choć na pewno nie będzie tak bajecznie kolorowy (szkoda... :| ) A tu latamy (zdjęcie takie sobie, bo z komórki): Przy okazji dziękuję Boogiemu za sporo cennych rad i podnoszenie na duchu w hali Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.