POSZUKUJĘ Lotniska modelarskiego w okolicach Czechowic-Dzied

[-==PEGAZ==-]

... to ludzie się ładuja na hama ...

 

;D ;D ;D ;D no wiesz ... tak do MareX'a ...

[meloow]

Witam,

 

Nie chodzi mi o Marex-a tylko o tą rodzinke co zajadała sie jego porzeczkami :wink: i zaparkowała pod bramą wjazdową.

 

pozdrawiam

Meloow

[-==PEGAZ==-]

może to jest trochę jak z inteligencją jak u kury ? Ucieka zawsze pod koła nadjeżdżającego samochodu ... Jakby tu się zatrzymać, aby jak najbardziej innym utrudnić życie ...

[Rob Mc Fly]

Marku, wiem, że człek z Ciebie z natury dobrotliwy :wink: , ale może spróbuj tych wielkopańskich buraków wychować, coby się tak samorządnie Twoimi porzeczkami nie raczyli :evil: . Na początek może wystarczy najczęściej okupowany przez nich krzaczek spryskać odpowiednim specjałem :twisted: , niech by ich tak przynajmniej przez tydzień rozwolnienie trzymało, żeby dalej niż 50 metrów od sławojki nie mogli się oddalić :devil: . Może by im w końcu świtnęło w tych zadufanych w sobie mózgownicach, że wypada zapytać właściciela czy pozwoli poczęstować się czymś, co na jego terenie i dzięki jego pracy wyrosło.

Oni Ci porzeczki obeżrą a wino z czego zrobisz? Pójdziesz kupić? :devil:

[Alianora]

(...)a wino z czego zrobisz? (...)

 

I czym poczestujesz brac modelarska?

[-==PEGAZ==-]

(...)a wino z czego zrobisz? (...)

 

I czym poczestujesz brac modelarska?

 

Poczęstujesz ???? Sami weźmiemy ... ;D

[Ładziak]

Sami weźmiemy ...

SIŁOM oraz PRZEMOCOM!

[MiQ27]

Sami weźmiemy ...

SIŁOM oraz PRZEMOCOM!

Jako też niezbywalną GODNOŚCIOM OSOBISTOM

[Rob Mc Fly]

Cóż wy to wymyślacie :lol2: ? Przecież Marek to jest taki w dechę gość, że wcale nie trzeba używać środków przymusu bezpośredniego :devil: . Jeśli już to przy wyciskaniu soku z porzeczek, tudzież innych soczystych owoców .

[Rob Mc Fly]

Może jednak posiadasz inne utajone pozytywy, tylko jeszcze sam o nich nie wiesz :lol2: . Daj ludziom troszkę czasu na zlustrowanie Twojej natury :devil: .

[MarekJ]

"wsioki" scinają trawe dla krów i koniec nie pozwolą.

Szczególnie ze latam elektrykami i prawie ich nie słychać .... no cóż polska wieś jest 100 lat za miastowymi "liczy się gnój smród i co moje to moje i nic wam to tego a jak nie to widły w dłoń (ewentulanie policja)".

Gdybyś bardziej szanował innych i ich pracę to już byś latał nad porządnie wykoszoną trawką. Ale z Twoim podejściem do życia będzie to raczej trudne.

Jak jeden z przedmówców, ja również urodziłem się i wychowałem w bardzo dużym mieście. Mieszkałem tam przez prawie 30 lat. Od ponad 20 lat, z własnego wyboru mieszkam na wsi (bardzo blisko Ciebie) i mam zupełnie inne zdanie o swoich sąsiadach, niż Ty prezentujesz. Ja nigdy nie miałem problemu z lataniem pośród licznych, okolicznych pól i łąk.

Mam inną definicję "wsioka". Jest to gość, który uważa się za lepszego od innych, chociaż nie ma ku temu żadnego powodu (niektórzy mówią o tym dobitniej - wyżej s... niż d...ma). Czy pasuje ona do Ciebie - sam sobie odpowiedz.

[Peter]

Jest jeszcze inny aspekt tej ,,wypowiedzi''.

Internet daje ,,anonimowosc'' ostroznie pojeta.Ciekawe,czy np. po odmowie uzyczenia pola

na latanie ,potrafi nasz rozmowca wyglosic taki tekst do wlasciciela wprost.

Gdyby jednak tak-daje mu 10-15sekund na postawe zasadnicza,potem kret :sleep: .

[meloow]

Witam,

 

 

Zmieniełm treść pierwszego postu .... usunąłem obrażliwe teksty pod adresem włascieiceli pół .... mam nadzieje ze wybaczycie mi tak głupie zachowanie i ten wątek dzieki wam troche zmieniełm tok myślenia .... i własnie po to są fora internetowe .... mam jeszcze jedną nadzieje ze nie straciłem zbyt wiele w waszych oczach. Tak to sie pisze w przypływie emocji i uważam że

"Lepiej wywrzeszczeć sie na forum niż zrobic coś głupiego "

 

 

pozdrawiam

Meloow

[MarekJ]

Postawa godna pochwały. Jeśli rzeczywiście zmieniłeś poglady w tej kwestii, to dla mnie jest wszystko ok i sprawa zakończona. A dla innych niech to będzie okazja do zastanowienia się nad pochopnym wyrażaniem swoich opinii w różnych sprawach.

[meloow]

Witam,

 

Nigdy nie uciekam od odpowiedzialności za własne czyny i słowa dosałem w policzek ( i to nie jeden :oops: ) od kliku modelarzy i to mi wystarczyło aby spojerzeć z innej strony na całą tą sprawe.

 

PS. Panie Marku mam nadzieje ze kiedyś moze uda mi sie polatac z Panem lub z całą ekipą.

 

 

pozdrawiam,

meloow