Skocz do zawartości

SZD-22 Mucha w skali 1:5


wojt1125

Rekomendowane odpowiedzi

...nie wiem czy taki model można wyholować holem gumowym. Jeśli guma odpadnie, to zostaną starty za samolotem i latanie na zboczu...

Moje sugestie dotyczace holowania:

 

Owszem, jesli nie masz dostepu do wyciagarki i samolot holujacy nie zawsze stoi do dyspozycji, model o rozpietosci okolo 3m mozna wyholowac z ziemi, ale potrzeba do tego juz dosyc solidnej gumy. Mniej klopotliwe od gumy jest zastosowanie linki holowniczej na bloczku, ale wowczas potrzebujesz pomocnika.

 

O ile dobrze zrozumialem, planujesz montaz zaczepu w nosie szybowca. Takie polozenie zaczepu najlepiej nadaje sie do startu za samolotem, natomiast jest kontraproduktywne przy starcie z ziemi (za pomoca gumy badz wyciagarki). W tym drugim przypadku korzystne polozenie zaczepu miesci sie na spodzie kadluba, w obszarze znajdujacym sie na linii biegnacej pod katem okolo 15-30° od srodka ciezkosci. Ponadto, dla startu z ziemi nie potrzebujesz zadnego mechanizmu do wyczepiania, a wiec takze serwa - wystarczy odpowiednio uksztaltowany hak holowniczy i wyczepianie nastepuje samoczynnie.

 

Jesli zatem nie chcesz sie ograniczac wylacznie do opcji startu za samolotem, proponuje zawczasu wzmocnic spod kadluba (np. solidna listewka bukowa) w odpowiednim miejscu, co pozwoli na pozniejszy montaz dodatkowego haka holowniczego do startu z ziemi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 108
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Dobra wiadomość z tym holem, może polatam nią częściej niż myślałem :) Z mocowaniem haka nie powinno być problemu. Jakiej gumy używacie?

 

laminat, kadłub kupiłem co prawda na Allegro, ale to raczej produkcja modelmaking - sądząc po kształcie i technice wykonania.

 

Zdecydowałem się na węglowe dźwigary, narazie skleiłem wypełnienie z twardej balsy 10mm

 

Dołączona grafika

 

Nie do końca to prawidłowo, lepszy byłby dźwigar zwężany ku końcówkom, ale zupełnie nie miałem pomysłu jak zrobić do takiego dźwigara zwężające się wypełnienie. Rurka łącznika będzie osadzona w wypełnieniu, dźwigar w tym miejscu okleję po bokach sklejką 3mm. Jeszcze się zastanawiam czy wstawić półżebro przy zakończeniu rurki na bagnet. Cały dźwigar planuje zalaminować po bokach tkaniną z włóknami skośnie. Zobaczymy co wyjdzie :)

 

EDIT:

Profesjonalna forma z panelu podłogowego, sklejki i taśmy klejącej :P

Dołączona grafika

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Uporałem się z jednym dźwigarem

Dołączona grafika

Stosunek wagi do wytrzymałości jest dla mnie zaskakujący, nigdy wcześniej nie miałem do czynienia z takimi cudami :)

 

Okleina skrzydeł - fornir brzozowy 0,6mm:

Dołączona grafika

Zostało wzmocnienie dźwigara na długości mocowania rury łącznika i wklejenie go w rdzeń.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lewa połówka skrzydła po wyjęciu z negatywów i wstępnym oszlifowaniu:

Dołączona grafika

Rdzeń na długość kieszeni na łącznik jest zalaminowany obustronnie takniną 48g/m^2. Fornir wzmocniony taką samą tkaniną w miejscu gniazda na serwa. Formatki wycinałem tak żeby słoje biegły równolegle do spływu, dzięki temu spływ wyszedł prosty. Pokrycie kleiłem na Soudal D4/B4, przed klejeniem styropian zwilżyłem wodą. Dolna powierzchnia wyszła super, gorzej z górną (zdjęcie). Dopiero po oklejeniu okazało się, że dźwigar jest niedokładnie wpasowany i w dwóch miejscach minimalnie wystaje poza obrys. Przy grubości forniru 0,6mm szlifowanie powstałego garba poskutkowało prześwitywaniem dźwigara spod pokrycia, więc skrzydło jest na pewno trochę osłabione. Chociaż jest i tak bardzo sztywne, więc przeszło moją kontrolę jakości :P. Cóż, przy drugiej połówce będę bardziej uważał przy pasowaniu dźwigara...

Dołączona grafika

Spływ w miejscu przejścia skrzydło-kadłub odciąłem i będę dorabiał łukowate przejście ze sklejki 1mm i balsy, jak radził Tomek_W.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Jerzy Markiton

Najprawdopodobniej użyłeś zbyt dużego nacisku na formę, styropian się poddał - dźwigar nie... Czasami dobrze jest zrobić ograniczniki ściskania formy. Pozdrawiam

- Jurek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Hej!

 

Zabrałem się za szpachlowanie nierówności w pokryciu skrzydła - jest ich mnóstwo, fornir jest okropnie pofalowany. Z ciekawości przyłożyłem szablony dla sprawdzenia odwzorowania profilu - tragedia :/ Co więcej, w kilku miejscach fornir nie skleił się z rdzeniem (wybrzusza się przy zginaniu skrzydła). I jeszcze ten wystający dźwigar...

 

Wniosek jest jeden - płat leci do kosza.

 

Zamierzam zamowić wycięcie rdzeni na ploterze, przyłozyć się do wpasowania dźwigra i okleić skrzydła balsą 1mm. Oklejanie balsą mam już przećwiczone, nigdy nie było problemu, a na kolejne eksperymenty nie mam ochoty. Trzymajcie kciuki :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A,któż Cię namówił na fornir brzozowy :devil: Brzoza nie nadaje się do oklejania rdzeni styropianowych :crazy:Jest bardzo wrażliwa na wilgoć ,tak że potrafi wyrwać styropian w miejscu klejenia :twisted: Do tego nie potrzebnie zwilżałeś rdzeń,przy użyciu tego kleju gruntuję fornir lekko caponem i jest o.k. :jupi:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

Ruszyły :)

 

Zalaminowany rdzeń na długość kieszeni na łącznik:

Dołączona grafika

Górna powierzchnia połówki po oklejeniu:

Dołączona grafika

Tym razem oklejałem fornirem olchowym na suchy rdzeń. Wyszło idelanie, wreszcie :)

 

Pasy dźwigara laminowane w formie:

Dołączona grafika

 

Dopasowywanie wypełnienia:

Dołączona grafika

Dołączona grafika

Dołączona grafika

 

Tyle udało mi się zrobić. W przyszły weekend postaram się posklejać dźwigar do kupy i okleić drugą stronę skrzydła.

 

Pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie dałem rady okleić skrzydła w ten weekend, ale coś udało mi się zrobić.

 

Pasy dźwigara skleiłem z przekładką na żywicę i owinąłem tkaniną 25g/m^2. Cały dźwigar dwukrotnie, kieszeń na bagnet - trzykrotnie.

 

Kieszeń jeszcze przed zamknięciem sklejką i zalaminowaniem:

 

Dołączona grafika

 

Konstrukcja dźwigara pozwoliła na uzyskanie wzniosu 4st. Według planów powinno być 5st., ale bagnet 12mm nie zmieściłby się między pasami pod większym kątem.

 

Dźwigar wklejony w rdzeń:

 

Dołączona grafika

Dołączona grafika

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja o budowie Muchy zacząłem myśleć w lutym zeszłego roku, więc też mam raczej ślimacze tempo :P Pochwal się postępami prac :)

 

Wczoraj okleiłem płat z drugiej strony, ale przedtem musiałem zrobić rowek na kabel serwa. Robię to tak, że delikatnie wytapiam lutownicą rowek i później szlifuje go na odpowiednią głębokość.

Dołączona grafika

Skrzydło już po wyschnięciu i wklejeniu żeber na końcach:

Dołączona grafika

Dołączona grafika

Wkleiłem krawędź natarcia i z grubsza ją oszlifowałem. Jutro wydrukuje wzorniki noska i wytnę ze sklejki, coby nie zepsuć profilu (chociaż zdaję sobie sprawę, że przy tej metodzie wykonania skrzydeł to i tak profil 'prawie jak HQ 3.0/12')

Dołączona grafika

Dołączona grafika

Dołączona grafika

 

Została mi jeszcze prawa połówka (to już trzecia którą robię :D ). Fornir na górnej powierzchni już jest, pasy dźwigara schną w formie - na jeden pas poszło 6 pasków rowingu 1,6g/1mb i 10ml żywicy.

Dołączona grafika

Wypełnienia przycinam z deski balsy po zaznaczeniu nożykiem linii cięcia:

Dołączona grafika

 

Tyle na dzisiaj :)

 

EDIT:

 

Odciąłem lotkę :) Krawędź skrzydła jest wzmocniona balsą 8mm, sama lotka zamknięta cienką sklejką.

Dołączona grafika

Dołączona grafika

Dołączona grafika

 

Zdążyłem jeszcze owinąć drugi dźwigar tkaniną i weekend się skończył :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Narazie nie ma czym się chwalić, rdzenie za laminowane czekają na pokrycie balsa, dzis miałem je pokryć ale zanim skończyłem nakładać klej to juz na drugim końcu był suchy i 12 desek poszło w kosz... A co do rowka na przewód, nie lepiej odrazu przewód pociągnąć? bo jezeli zrobisz za mały to możesz mieć mały problem z przeciągnięciem przewodów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zastanawiałem się nad tym, ale przewód na pewno zakleiłby się w rowku przy oklejaniu fornirem i byłby nie do wymiany. A miałem już takie sytuację (po kraksie :| ), że musiałem wymieniać przewody. Chyba że masz jakiś patent jak go zabezpieczyć przez sklejeniem?

 

EDIT: Szkoda balsy :| Może spróbuj na żywicę?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Witam po przerwie :)

 

Prace wykończeniowe przy skrzydle trwają. Uporałem się z poszerzeniem skrzydła przy przejściu skrzydło-kadłub. Najpierw przykleiłem żebro nasadowe o cięciwie takiej jak cięciwa żebra w kadłubie. Ze sklejki 1mm dokleiłem krawędź spływu z charakterystycznym wygięciem. Różnice w grubości profili uzupełniłem balsą i wyszlifowałem:

Dołączona grafika

Tak to wygląda po szpachlowaniu:

Dołączona grafika

Pierwsze przymiarki:

Dołączona grafika

Po zrównaniu cięciw górna krawędź żebra nasadowego skrzydła niemal pokrywa się z profilem w kadłubie (różnice <1mm). Natomiast dolna to zupełnie inna bajka.. Żeby krawędzie się pokryły musiałbym zeszlifować i praktycznie wylaminować od nowa tę część kadłuba (HQ ma bardzo 'wklęsłą' dolną krawędź przy spływie, w profilu w kadłubie jest linia prosta). Nie mam pomysłu co z tym zrobić.

 

Skrzydło jest w zasadzie gotowe do wykończenia. Ze względu na dużą masę połówki - 550g w stanie jak na zdjęciach - skrzydła będą oklejone folią. Boję się, że szpachla i lakier dodadzą za dużo wagi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.