Johny88 Opublikowano 24 Marca 2011 Opublikowano 24 Marca 2011 Witam mam pytanie odnosnie modelu P-51 mustang z firmy top flight. model ma 164cm rozpietosci i zamierzam wstawic do niego silnik os.max 95 AX czy myslicie ,że ten silnik bedzie ok ? I jeszcze pytanie czy juz ktos moze mial doczynienia z takim modelem ,jak to lata bo szczerze mówiąc troszke stresuje sie pierwszym lotem. Pozdrawiam
Way Opublikowano 24 Marca 2011 Opublikowano 24 Marca 2011 Chcesz powiedzieć że to jest Twój pierwszy model? :shock: :shock: A lata tak
Johny88 Opublikowano 24 Marca 2011 Autor Opublikowano 24 Marca 2011 nie oczywiscie ,że nie mialem juz kiedys mustanga tylko ,że od graupnera(140cm) rozpietosci. Po nieudanym lądowaniu(rutyna mnie zabila) troche sie poddalem z modelarstwem ,teraz caly czas przypominam sobie jak sie lata na trenerku 6,5cc. Poprostu mam straszny sentyment do mustanga ,bardzo mi sie podoba i wkoncu zdecydowalem sie na zakup. A jakie sa odp na moje pytania ? Link do filmiku mi nic nie daje, czekam na opinie kogos kto latal tym modelem, na co uwazac, i mniej wiecej jaka jest predkosc przeciagniecia (duza ,mała czy jak cegła na dół) Chodzi o lądowanie.Pozdrawiam!
Kwazio Opublikowano 24 Marca 2011 Opublikowano 24 Marca 2011 Na tym silniku to chyba nawet i uwisi... Lata cudownie, przeciągnąć dość trudno, choć co to dla nas... :rotfl: Ląduje ładnie, zwłaszcza z klapami. Klapy dobrze jest podnieść zaraz po przyziemieniu, bo lubi zaryć nosem... Byle mulda i wygina się podwozie, potem się już nie schowa... Miałem go w Gold Edition (z tym, że Top Flite), w razie czego pytaj...
Johny88 Opublikowano 26 Marca 2011 Autor Opublikowano 26 Marca 2011 Fakt (top flite) co do podwozia to wg mnie jest fatalne (twarde druty ktore w ogole nie amortyzują), ale ja wymyslilem juz swoją konstrukcje troche zostalem podniesiony na duchu. a i to jest rowniez gold edition AAA i jeszcze jedno pytanie ,jak zamontowac silnik ? jakie wyprzedzenia dac? ile stopni na dol i ile na bok ? Pozdrawiam i dzieki!
Kwazio Opublikowano 26 Marca 2011 Opublikowano 26 Marca 2011 Ja zrobiłem prosto, jak w instrukcji, i nic się nie działo...
Johny88 Opublikowano 26 Marca 2011 Autor Opublikowano 26 Marca 2011 ok dzieki wielkie , powracam do budowy : pozdr.
Kwazio Opublikowano 26 Marca 2011 Opublikowano 26 Marca 2011 - Mój miał woreczek ze sklejkowymi kształtkami, które dla wzmocnienia należy powklejać w gniazda "housingów" podwozia. Warto to zrobić solidnie i nie na epoxy, tylko na wikol i to bardzo obficie. Warto też dodatkowo podkleić tam 4 płaskowniki sklejki 2..3mm, wzmacniając tak od wewnątrz skrzydeł te podłużnice, do których przykręcamy podwozie. Chodzi o to, że są to drewniane listwy, więc wkręty je rozwarstwiają. Sklejka od spodu utrzyma je w kupie. Teraz zrobiłbym to tak: dopasować wszystkie te wzmocnienia, wyjąć, obficie wszystko wysmarować wikolem, powciskać na miejsca, powycierać nadmiar kleju. Dopiero to wytrzyma. Wzmocnienie zgodnie z instrukcją niewiele da, popęka i tak. Tym bardziej na epoxy... - Przy uruchamianiu silnika, w ferworze walki, nie ma zmiłuj, zgnieciemy wreszcie nos kadłuba nad silnikiem. Jest za delikatny. Warto od razu wpasować między listwy i przykleić mu tam od spodu paski balsy 2mm. Niestety na epoxy, bo tam jest już nim zaimpregnowane. Na koniec zaimpregnować po całości jeszcze raz. - W makietach wydechów silnika wypadają rurki wydechowe. Podklej je od spodu zawczasu. - Folia kadłuba kończy się na "firewallu" tylko nieznacznie na niego zachodząc. Dla uszczelnienia zamaluj tu jej krawędź epoxy, bo bez tego paliwo podcieknie już po pierwszym locie... - Nie przyklejaj kabiny tylko do folii, nawet uprasowanej. Usuń ze 3mm pasek folii tak, żeby kabina była przyklejona również do balsy. Inaczej, folia pod krawędzią kabiny odchodzi od kadłuba już od samej wilgoci, a co dopiero po kapotażach, których raczej nie unikniesz... Wtedy się tam marszczy i wygląda to paskudnie. - Pilot ma czapkę pomalowaną jakimś nędznym brązowym klejem. Przy kapotażu wali głową w kabinę, na której zostaje paskudna brązowa plama. Pomaluj mu czubek czapki epoxy... :rotfl: Poza tymi drobiazgami model jest wręcz pancerny. Aż dziw, że tak lekko lata...
Johny88 Opublikowano 27 Marca 2011 Autor Opublikowano 27 Marca 2011 fajnie dziekuje bardzo za pomoc o takie cos mi wlasnie chodziło napewno wstawie foto mojego wlasnej produkcji podwozia ,bedzie ono dzialalo jak w wildze , koło bedzie ciągniete i amortyzacja na sprezynie, mam nadzieje ,ze moj pomysl sie uda, narazie dobrze sie zapowiada. pozdr
Johny88 Opublikowano 31 Marca 2011 Autor Opublikowano 31 Marca 2011 jeszcze 1 pytanie start z wysunietymi klapami czy tylko ladowanie ?
Tomek Reda Opublikowano 31 Marca 2011 Opublikowano 31 Marca 2011 http://pl.wikipedia.org/wiki/Klapy_(lotnictwo) - Cytuje: ''Wykorzystywane zwykle aby umożliwić lot z mniejszą prędkością, a także aby skrócić start i podejście do lądowania"
Kwazio Opublikowano 31 Marca 2011 Opublikowano 31 Marca 2011 Mój przy starcie z klapami potrafił zaryć, nawet ze sterem wysokości do góry... :cry:
eze Opublikowano 1 Kwietnia 2011 Opublikowano 1 Kwietnia 2011 Moze troche z innej beczki .Tez zastanawialem sie nad tym modelem ale cena mnie odstraszyla za tyle poprawek ile trzeba w nim zrobic.Znalazlem innny model a raczej 2 podobne tzn.Jeden jest konstrukcji calo balsowej a drugi ma skrzydla balsowe kadlub z laminatu. oto linki.: http://www.nitroplanes.com/p51-mustang-arf.html http://www.nitroplanes.com/p51dmustang40.html Oczywiscie jak kazdy model te konstrukcje to chinczyki.I niemam zamiaru dyskutowac z ludzmi na temat porowniania jakosci top flite z tymi modelami .Bo wiadomo cena robi swoje .Ale czy warto przeplacac polowe ceny. Co do modelu balsowego byly one dostepne jakies 3 lata temu w nastik.Niestety ku moich wysilkow nieudalo sie zamowic jeszcze jednego modelu (komplet).Zabraklo. Natomiat rozmawialem z jednym z wlascicieli owego modelu i powiedzial m co i jak.Model lata bardzo dobrze na silniku od 91 wzwyz.Tzn ze 91 to obsolutne min .Widzialem podobnej wielkosci model z silnikiem saito 125 >Ale to juz zupelnie inna historia .Ten model z silnikiem saito 100 robi z tylka jesien sredniowiecza .Sporo jest takich filmow na youtube .Druga sprawa to podwozie ktore poprostu tanczy i nalezalo by wymienic je na jakies amortyzowane: http://cgi.ebay.com/P51-Mustang-Offset-Oleo-Struts-60-1-20-Class-Plane-/230603517997?pt=Radio_Control_Parts_Accessories&hash=item35b10a702d#ht_3975wt_905 Roznicy wagowej miedzy balsowym dopowiednikiem a laminatowym jest zadna .Ja mysle ze ten drugi jest lepszy ze wzgledu na wytrzymalosc .A moge sie mylic to tylko moje zdanie :shock: A i jeszcze jedno model nieposiada klap.Ale dla chcacego nic trudnego aby takowe dorobic.Mysle ze w tym modelu niebedzie to mialo zadnego znaczenia bo ten p 51 lubi przekrecac sie na plecki.Jezeli ktos ma mozliwosc startu i ladowania na asfalcie to jak najbardziej.Na trawe uwazam iz jest to zbędne. POZDRAWIAM milosnikow p 51 (kadilaków przestworzy)
Tomek Reda Opublikowano 1 Kwietnia 2011 Opublikowano 1 Kwietnia 2011 Roznicy wagowej miedzy balsowym dopowiednikiem a laminatowym jest zadnaJeżeli nie ma różnicy wagowej to lepiej brać wersje z laminatowym kadłubem bo jest wytrzymalszy niż balsa.A tak w ogóle to nawet fajne te mustangi i nawet nie drogie. :wink:
Pawel_W Opublikowano 1 Kwietnia 2011 Opublikowano 1 Kwietnia 2011 Jeżeli nie ma różnicy wagowej to lepiej brać wersje z laminatowym kadłubem bo jest wytrzymalszy niż balsa Z drugiej strony, przy uszkodzeniu (mówię o solidnym uszkodzeniu) ciężej go naprawić. Także są plusy, ale są i minusy.
Johny88 Opublikowano 1 Kwietnia 2011 Autor Opublikowano 1 Kwietnia 2011 ładne samoloty w tych linkach . Tak jak napisano wyzej silnik 91 tez wg mnie to minimum ,ja zainwestowałem w os.max 95 AX mysle ,że trafiłem z tym wyborem ,jest dosc lekki i mocny. Pozdrawiam
Kwazio Opublikowano 1 Kwietnia 2011 Opublikowano 1 Kwietnia 2011 Swoim latałem na trzech silnikach ASP: .61, .91 i 1.20FS. Na .61 latał naprawdę bez problemów, ale na .91 i 1.20FS robił zawis i to z zapasem. Same golenie amortyzowane niewiele dadzą. Potrzebne też porządne "housingi". Ale bez asfaltu szkoda kasy, będą się gięły/łamały i tak... :cry:
Tomek Reda Opublikowano 1 Kwietnia 2011 Opublikowano 1 Kwietnia 2011 przy uszkodzeniu (mówię o solidnym uszkodzeniu) ciężej go naprawićZ tym się w 100 % zgadzam.A mustang szybki, potrafi przywalić. xD
Johny88 Opublikowano 1 Kwietnia 2011 Autor Opublikowano 1 Kwietnia 2011 Ja podwozie robie samemu wg mojej konstrukcji , bedzie mocniejsze niz oryginal i to wielokrotnie, jak pisalem wyzej chce zrobic cos takiego jak miala wilga czyli kolo ciagniete, zawieszenie wykonuje ze stali nierdzewnej(rurki) wychodzi okolo 30gr ciezsze niz w zestawie ale staram sie oszczedzac na serwach. Wiem ,że nie bedzie wygladalo to jak w prawdziwym p51 ale na polskie drogi bedzie ok jak skoncze podwozie to wstawie fotki pozdrawiam!
Kwazio Opublikowano 2 Kwietnia 2011 Opublikowano 2 Kwietnia 2011 Przez cały jego 'czas' chodziło mi coś takiego po głowie, właśnie niby wahacz motocyklowy, ale nic konkretnego nie wymyśliłem. Więc po prostu uparcie je prostowałem... Bardzo luzują się też housingi. W efekcie model chodzi na boki wreszcie ze 20cm. Ale na to wpływu raczej nie mamy, housingi musiałyby być chyba z tytanu... :rotfl:
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.