cobra Opublikowano 5 Sierpnia 2007 Udostępnij Opublikowano 5 Sierpnia 2007 Od wczoraj jestem posiadaczem Lamki 2 v4 (kupiona w Chematicu). Model został sprawdzony w sklepie i latał dość stabilnie. Ogon jak przyklejony. Po uruchomieniu w domu - zupełnie nie ten sam model! Oczywiście ja, jeśli chodzi o heli, jestem zupełna noga. Ale mam pytanie: czy jak się ustawi prawidłowo gyro, to np. po transporcie modelu trzeba to robić ponownie? U mnie ogon nie ma żadnej stabilizacji i nie mogę tego zmienić trymerem. Nawet nie dotykałem do potencjometrów w heliku. Poza tym jeszcze jedna kwestia. Tak na logikę, poruszanie drągiem na kanale 1 (aparatura mode 2), powinno powodować przechylanie tarczy sterującej przód/tył, a nie na skosy prawy-przód/lewy-tył. Podobnie kanał 2 powinien powodować przechylanie tarczy prawo/lewo, a nie na skos lewy-przód/prawy-tył. Wiem, że tarcza jest podparta co 120 stopni, ale to powinien chyba załatwiać mixer w module? Może jednak moja logika jest błędna? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
cobra Opublikowano 6 Sierpnia 2007 Autor Udostępnij Opublikowano 6 Sierpnia 2007 Nie wracam już do moich dywagacji na temat sterowania tarczą, aczkolwiek byłbym wdzięczny, gdyby ktoś mi to wyjaśnił. Po przekręceniu w prawo (do oporu) potencjometru "gain" ogon się ustabilizował. Znalazłem sobie świetne miejsce do latania: parking podziemny w moim budynku. Wczoraj wylatałem dwa pakiety: oryginalny 800 mAh i kokam 1250 mAh. Kokam o ponad 30 g cięższy, ale model ma spory udźwig. Zaczynam już trochę czuć model. Na razie, odpukać, bez strat. Teraz moja Lamka wygląda tak: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
TEQ Opublikowano 6 Sierpnia 2007 Udostępnij Opublikowano 6 Sierpnia 2007 Widzę że pręty się strasznie wyginają pod ciężarem Twojej lamy. Ja użyłem prętów 3mm i pręty gdy lama stoi się właściwie nie wyginają ,a gdy ląduje twardo to się fajnie odbija co chroni przed uszkodzeniami. Ja nigdy nie latałem bez obudowy ,według mnie lepiej znacznie wygląda z obudową. A tak poza tematem ; przeglądałem allegro ,i znalazłem takie maleństwo : http://allegro.pl/item222572068_mini_helikopter_nowosc_gwarancja_paragon.html Jest to podróbka piccoZ ,ale wygląda jak lama Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
cobra Opublikowano 6 Sierpnia 2007 Autor Udostępnij Opublikowano 6 Sierpnia 2007 Moje podwozie jest z prętów 1,5 mm. Nie uderzam mocno o podłoże i takie wystarczają. Podwozie chroni raczej przed przewróceniem się helika na bok. Też założę karoserię, ale na razie regulowałem potencjometry i musiałem zdjąć. Wywiercę w niej chyba małe otworki do potencjometrów. Poza tym z karoserią nie założę większego pakietu (przyczepiam go gumkami). Będę musiał popracować nad wyważeniem rotorów, bo nie jest idealnie. Jaka jest trwałość silników? U mnie po wylataniu pakietu są gorące. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tomek Opublikowano 6 Sierpnia 2007 Udostępnij Opublikowano 6 Sierpnia 2007 Chyba gdzieś już Kostek pisał ,że w Lamie to sterowanie tarczą jest coś nie tego ,bo właśnie działa bardziej po krzywiźnie niż przód/tył czy lewo/prawo. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
cobra Opublikowano 6 Sierpnia 2007 Autor Udostępnij Opublikowano 6 Sierpnia 2007 Sterowanie to jest może i tego, ale gdzieś powinien być odpowiedni mixer. Nadajnik jest najzwyklejszy, czterokanałowy, więc mixer powinien być w module 4w1. Niemniej działa to tak, że pochylenie dolnego rotora na skos, a nie do przodu, nadaje modelowi ruch postępowy (mniej-więcej) do przodu. Zawsze mogę wziąć nadajnik komputerowy i pokombinować coś z mixerami. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
cobra Opublikowano 11 Sierpnia 2007 Autor Udostępnij Opublikowano 11 Sierpnia 2007 Po kilku dniach latania Lamą jestem z niej dość zadowolony. Daje się tym sterować - lata się o wiele łatwiej niż np. helikopterem na symulatorze FMS. Generalnie latam tam, gdzie ja chcę, aczkolwiek model ma też trochę swobody Przede wszystkim daje się odczyć przypadłość chyba wszystkich heli ze stałym skokiem - duża bezwładność sterowania pionowego, ze względu na bezwładność wirników. Poza tym chyba coś mi się trochę rozregulowało, bo zawis jest mniej stabilny - lama cały czas zatacza niewielkie kręgi. Wie ktoś może, co może być tego przyczyną? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Doman Opublikowano 13 Sierpnia 2007 Udostępnij Opublikowano 13 Sierpnia 2007 Ja w ten wikend miałem moje pierwsze w życiu starcie z heli... z Lamą właśnie :-) Kolega dał mi polatać na dworze. Powiem tyle, po 2 lotach(pakietach), latałem powyżej głowy i sadzałem Lamę gdzie chciałem - oczywiście ogonem do siebie, nie chciałem ryzykować uszkodzenia heli Kolegi. Heli oczywiście cały Jedyną poważną wadą tego modelu(jaką zauważyłem w tak krótkim czasie) jest bardzo mała prędkość postępowa, jak mocniej zawieje to model cofa się mimo maksymalnego wychylenia drążka... no i mamy problem... czekamy aż wiatr osłabnie, czy próbujemy lądować..? Z problemów jakie miałem... muszę nauczyć się synchronizacji ogona z ruchem modelu - nie miałem odruchu tylko myślałem, więc kwestia wyćwiczenia. Teraz tak myślę... kupować Lamę, wpakować pieniądze na łatwe i ograniczone latadło? Czy coś poważniejszego? Kaska też gra rolę... :roll: Heh... Mimo tych kilku lotów, to model polecam! Głównie do nauki, oraz powiszenia sobie w miejscu 8) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Heyoan Opublikowano 22 Sierpnia 2007 Udostępnij Opublikowano 22 Sierpnia 2007 Ale mam pytanie: czy jak się ustawi prawidłowo gyro, to np. po transporcie modelu trzeba to robić ponownie? Cześć, W zasadzie nie. Zwróć uwagę na dwie rzeczy: 1. Kiedy włączasz zasilanie, gyro się kalibruje, póki zielona dioda nie zapali się na stałę. W tym czasie nie wolno ruszać modelem. 2. W miarę rozładowywania pakietu, pierwotnie wyregulowany ogon przestaje być nieruchomy i na to nie można nic poradzić. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Marcin Opublikowano 22 Sierpnia 2007 Udostępnij Opublikowano 22 Sierpnia 2007 Hej. A czy w Lamie tez macie cos takiego, ze model po chwili przestaje wznosic sie przy dodaniu gazu? Ja tak mialem w Vortexie, gdzie regulator pokazywal czerwona diode a heli nie umial uniesc sie dalej jak na 10cm nad ziemią. I jeszcze cos, mozna ją dostać bez aparatury? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Heyoan Opublikowano 22 Sierpnia 2007 Udostępnij Opublikowano 22 Sierpnia 2007 Nie zauważyłem takiego efektu. Wznosiłem się na 5m albo więcej, bez problemu. Wyżej nie chciałem bo robiła się jakaś taka mała Taki efekt, jak mówisz pojawia się gdy akumulator się kończy. Zapala sie wtedy czerwona dioda, oznaczająca graniczny spadek napięcia i model traci moc, ale to po ponad 10min lotu na oko. W Riku oferują Lamę V3 w zestawie i bez: http://riku.com.pl/index.php?mode=prod_cat&id=300&st=3 Co do V4 to nie wiem, ale to praktycznie ten sam model w innej obudowie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Marcin Opublikowano 22 Sierpnia 2007 Udostępnij Opublikowano 22 Sierpnia 2007 Dzięki Robert. No u mnie się takie cos w Vortex pojawiało przy pakiecie 1300 mAh ale po jakichś 5, 6 minutach lotu więc dlatego pytam. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Heyoan Opublikowano 22 Sierpnia 2007 Udostępnij Opublikowano 22 Sierpnia 2007 Marcin, Coś Ci ten pakiet w takim razie nie trzyma wydajności prądowej, bo to zdecydowanie za szybko. Lity w pierwszej fazie padania tracą właśnie wydajność prądową, ciągle ładując się do tej samej pojemności. Edit: U mnie, jak doprowadzę do zapalenia czerwonej lampki, pakiet bierze potem z Pulsara ok. pełnej swojej pojemności (te 800mAh), czyli wszystko gra. Dioda zapala się, bo pakiet faktycznie jest granicznie rozładowany. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
cobra Opublikowano 22 Sierpnia 2007 Autor Udostępnij Opublikowano 22 Sierpnia 2007 U mnie przy oryginalnym, nowym pakiecie 800 mAh regulator pokazuje czerwone świetełko po około 5 - 7 minutach i pakiet kończy się dość gwałtownie. Na sfatygowanym kokamie 1250 mAh zachowuje się dokładnie tak, jak to opisuje Anasazi. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Heyoan Opublikowano 23 Sierpnia 2007 Udostępnij Opublikowano 23 Sierpnia 2007 W sumie fakt, że ja nie latam non stop przez 10min, więc pewnie dlatego wydaje mi się, że to ok. 10min. Może rzeczywiście to jest 7min ciągłego lotu. Niemniej skoro ponad półtora raza pojemniejszy pakiet kończy się po 5min w porównywalnym gabarytowo modelu, to coś z nim jest nie tak. Dla pewności trzeba ustalić ile potem przyjmuje. Może jednak tamten model "żre" dużo więcej prądu? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Marcin Opublikowano 23 Sierpnia 2007 Udostępnij Opublikowano 23 Sierpnia 2007 Tamten model nie wiem ile żarł bo sprzedałem Ale miał 2 silniki 180tki więc mysle, ze tutaj wszystko mamy podobnie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.