Ren Opublikowano 19 Kwietnia 2011 Opublikowano 19 Kwietnia 2011 Zastanawiam się nad kupnem ICON-5 http://www.hobbyking.com/hobbyking/store/uh_viewItem.asp?idProduct=13848 I tak czytam, ale jakoś tego niewiele widzę,może mało popularny, może lata średnio... Na forum są dwa modele z HK o rozpiętości 1800mm i 1380mm i obydwa mają regulatory 60A, może ten mniejszy zadowoli się np. 30A (przypadkiem taki mam i przypadkiem silnik też), producent przewiduje regulator 20A. Myślę - podetnę redan i w niebo. Lądowanie to wielka niewiadoma, ale trzeba pomyśleć o holowaniu nieruchawego modelu ze środka jeziora (mam łódkę z radiem) może jakiś zaczep... czy ewentualnie jakieś inne pomysły - kajak odpada. Raczej nie chciałbym dużo inwestować (własną specjalistkę już mam).
krankor Opublikowano 19 Kwietnia 2011 Opublikowano 19 Kwietnia 2011 ICON jest śliczny. Do przypchania modelu sugerowałbym zamiast haka coś a'la "rogi". Będzie prościej. Czasami można spotkać fotki takich pojadów ratunkowych. Nawet zwykła kwadratowa, czy prostokątna platforma z płąskim przodem, żeby się nie ześlizgiwał. Albo właśnie takie rozstawione "czułki". Nawet ze styropianiu tylko. Nie czaić się, tylko próbować latać. Zabezpieczyć koniecznie elektronikę przed wodą. Wodnosamolotami to najprzyjemniej i chyba najbezpieczniej uczyć się latać zimą na śniegu Czyli jak napisał kiedyś Arnold "zaprawa na suchej wodzie". Ale jak się zima już skończyła, pozostaje woda. Powodzenia.
wojcio69 Opublikowano 19 Kwietnia 2011 Opublikowano 19 Kwietnia 2011 Zapewne czytałeś http://pfmrc.eu/viewtopic.php?t=36297 Dodam tylko, że jestem po drugim zaplanowanym locie. Wprowadzam go w ślizg co na śmigle trójłopatowym 8x6 lub 8x4 trwa zaledwie 5-7 sekundy i bardzo delikatnie podciągam wysokość i jestem w powietrzu. Ważne aby powoli dodawać mu gazu, bo przy gwałtownym przesunięciu drążka gazu na max nurkuje nosem pod wodę. Jest to klasyczny objaw dla modeli ze śmigłem pchającym. Kabinkę lepiej przykleić na całym obwodzie taśmą. Po pierwsze nie odfrunie przy klapnięciu o wodę, po drugie nie dostanie się woda do kadłuba. Lata :roll: do tej pory latałem szybowcami więc jak dla mnie jest duża różnica. Raczej o podrapaniu się po głowie lub innej części ciała podczas lotu mogę zapomnieć, co w przypadku szybowca było normą. Jest w 100% przewidywalny, z wypuszczonymi klapami można lądować na punkt. Jak jeszcze chcesz coś wiedzieć pisz.
Ren Opublikowano 19 Kwietnia 2011 Autor Opublikowano 19 Kwietnia 2011 Wojciech - jak myślisz przy jakimi ciągu model się oderwie? Czy dawałeś pełny gaz aby się odkleić? Jaki masz obecnie ciąg?
wojcio69 Opublikowano 19 Kwietnia 2011 Opublikowano 19 Kwietnia 2011 Ehh, ta współczesna młodzież. Nie odrobiłeś Jurku zadania domowego i nie przeczytałeś całego wątku do jakiego podałem link. Otóż tak, model wyszedł mi wagowo 1000g, na gotowo do lotu. Ciąg na silniku C3530 1400kV przy pakiecie 3S i śmigle 8x6 trójłopatowym wyszedł ok. 900g (startowałem ze śmigłem trójłopatowym 8x4 oraz 8x6 i różnicy nie było) Start odbywa się od powolnego rozpędzania modelu na wodzie aż drążek gazu osiągnie max wychylenia, chwilkę ślizgam się na pełnym gazie i delikatnie podrywam model do lotu sterem wysokości, bardzo delikatnie. Z przeróbek jakie zrobiłem to te oryginalne lotki zaadoptowałem na klapy a lotki dorobiłem. Przy starcie klapy wypuszczone ok. 10-15 stopni, do lądowania ok. 45 stopni. Dodatkowo powiększyłem redan spiłowując papierem ściernym na wysokość ok. 5mm część kadłuba za fabrycznym redanem. Model startuje na ok. 30m a ląduje "do nogi". Próbowałem startu bez klap i też jest to możliwe, trochę wydłuża się rozbieg, jakieś 10m. Wszystko opisane i sfotografowane oraz sfilmowane w wątku, którego link podałem powyżej.
Rekomendowane odpowiedzi