Skocz do zawartości

Czołem kluski z rosołem


Rekomendowane odpowiedzi

Myślałem, że już otrzymałem uprawnienia, żeby zadać odpowiednie pytanie w odpowiednim do tego wątku. Oj ciężko tu z wami panowie i panie. Myślałem, że świat grafiki jest dość zamkniętym kręgiem na nowych gości pojawiających się z piaskownicy i pragnących tworzyć cuda, ale tutaj to jest masakra. Z jednej strony każdy weteran modelarstwa prosi żeby czytać i pytać jak najwięcej a z drugiej strony nie dość, że nie da się zadać pytania.. to jeszcze każdy nowy "modelarz" jest besztany na prawie każdym poście. Bez obrazy oczywiście. Sam jako weteran grafiki3d besztam każdego za brak jakiej kolwiek chęci przeczytania chociaż podstaw z danej dziedziny. Nie ważne.

 

Oto moje pytanie.

 

Zlożylem sobie szkraba z cyber-flaya - epa Mustanga p51. Po ostatniej przygodzie z nielotem z GWSa, postanowiłem najpierw obladatać nowy model zanim go pomaluję i wykończę jakoś konkretnie. Nie zastosowałem wówczas skłonu i wykłonu silnika. Samolocik bardzo ładnie latał, oczywiście się podrywał do góry przy przyspieszaniu. Do tego przy starcie z ręki zawsze go mocno ściągało w lewą stronę. Po oblataniu zastosowałem owy skłon i wykłon silnika "kilka" stopni. Pierwszy start.. i... dobrze że nikogo nie zabiłem. Samolot w ogóle nie mógł "skręcać" w prawo. Zacząłem ściągać kąty powoli.. samolot było bardzo ciężko opanować. Dopiero jak zszedłem do zera z wykłonem to wszystko wróciło do normy. Czy to jest normalne zachowanie samolotu, jeżeli się zastosuje zbyt duże wychylenie silnika, że samolot nie potrafi sie obrócić w prawo?

 

Idąc za ciosem od razu drugie pytanie.

 

Większość w swoich modelach umieszcza baterie i regulator zaraz przy silniku. We wszystkich modelach jakie mam, żeby dobrze był model wyważony, muszę całe bebechy cofnąć praktycznie za linie CG (silnik waży 47g). Czy wszyscy ci ludzie którzy regulator i lipola mają przy silniku, dokładają jeszcze sporo obciążenia na ogon? Bo w moim przypadku bym musiał dołożyć z 30g na tył, żeby wyważyć dobrze model. Więc staram się tak rozplanować elektronikę, żebym nie musiał dokładać obciążeń. Chociaż takie układy nie są zbyt wygodne i czasami później jest się ciężko gdzieś dostać/dobrać. Pytanie - lepiej jest dawać elektronikę z przodu, żeby mieć jak najlepszy dostęp i dokładać kilogramy na tył żeby dobrze wyważyć model. Czy lepiej sobie utrudniać życie i kombinować jak te wszystkie flaki gdzieś poprzesuwać, żeby nie było problemów z wyważeniem. Ale za to będzie problem zawsze z dostępem do elektroniki. Salut

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.