Motylasty Opublikowano 1 Czerwca 2011 Udostępnij Opublikowano 1 Czerwca 2011 Nie wiem dlaczego piszesz " kolegi modelarza". Dokładnie z tego samego powodu, z jakiego Ty nazwałeś to co pokazałem "Erzatzem" A w ten cudzysłów to sobie wsadź Twoje modelarstwo bo mojego naprawdę nie trzeba. Pozdrów ode mnie Milenę. Wysypka już zeszła ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mike217 Opublikowano 1 Czerwca 2011 Udostępnij Opublikowano 1 Czerwca 2011 Pozdrowić pozdrowię ale nie wiem od kogo. Ja się potrafię podpisać z imienia i nazwiska. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Motylasty Opublikowano 1 Czerwca 2011 Udostępnij Opublikowano 1 Czerwca 2011 Regulamin forum nie wymusza podawania nazwiska, ale co tam : Tomasz Motyl "Motylasty", natomiast regulamin jasno określa, że zacytuję : 1. Każdy z członków forum zobowiązany jest bezwarunkowo podać w procesie rejestracji następujące dane: - imię - wiek, datę urodzenia - miejscowość pobytu ( zamieszkania) Obowiązek ten dotyczy zarówno użytkowników już zarejestrowanych, jak i nowo przybyłych. Nie zapomnij o kwiatach, niedługo pierwsza rocznica. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mike217 Opublikowano 1 Czerwca 2011 Udostępnij Opublikowano 1 Czerwca 2011 Nic mi to nie mówi. Odczep się od mojej żony. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
JarekF Opublikowano 1 Czerwca 2011 Udostępnij Opublikowano 1 Czerwca 2011 Nie gryźcie się. Chodzi o merytoryczne podejście do tematu. Michał jesteś na forum od stycznia zeszłego roku i nie znasz Tomka "Motylastego" tzn. , że rzadko zaglądasz tutaj. Co do rangi modelarskiej Tomka to strzeliłeś kulą w płot. Dlaczego ? Właśnie dlatego, że rzadko tu zaglądasz. :wink: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Jerzy Markiton Opublikowano 5 Czerwca 2011 Udostępnij Opublikowano 5 Czerwca 2011 Michał - miałeś rację, to jest "Ersatz" !!! Zgodnie z potocznym znaczeniem tego wyrażenia: środek zastępczy, namiastka.... I to i wiele innych rozwiązań w modelarstwie to same "Ersatz-e". Często zupełnie wystarczające do naszych zastosowań. Zupełnie nie było powodu do pokazywania niezadowolenia.... Ale to moje odczucie. Zresztą, nie jestem odosobniony w tym poglądzie, że wszystko co z depronem, styropianem i innymi panelami podpodłogowymi (same panele też zresztą) związane to "Ersatz" !! Inna para kaloszy, że Motylasty ten "Ersatz" doprowadził na wyżyny nieosiągalne dla Wszystkich ! I chwała Mu za to ! Jest na kim się wzorować. I jest Mistrzem w prezentacji tego ! A parafrazując wypowiedź Jarka - gdybyś zaglądał tu częściej to wiedziałbyś, że taką uwagą możesz "Mistrza" urazić, wywołać nastrój niezadowolenia i zdrowy instynkt samozachowawczy powinien Ci podpowiedzieć, że Mistrza można tylko chwalić ! Na przyszłość - nie bierz ze mnie przykładu i ugryź się w ..... klawiaturę Samuraju ! Bo Mistrzem klawiatury też jest ! Widzisz jak ładnie Cię sprowadził do parteru jednym hasłem ? Pozdrawiam - Jurek Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mike217 Opublikowano 6 Czerwca 2011 Udostępnij Opublikowano 6 Czerwca 2011 Takimi hasłami może sobie Swoją żonę sprowadzać a nie mnie. Żadnym mistrzem dla mnie nie jest. Napisałem, że dla mnie to jest szajs nie robota, takie owijanie drutem - nadal tak twierdzę. Jeżeli dla mistrza takie patenty są ok, bo najzwyczajniej w świecie do innych dostępu nie ma, to jego sprawa. Mnie na siłę nie musi przekonywać do " nawijania druta" To tyle z mojej strony w tym temacie. Ps, latające modele nie są jedynymi na świecie. Na szczęście wśród łódkarzy są ludzie dla których pogrubianie wału drutem i " robienie" na wymiar pilnikiem to zgroza. Chyba wole ich towarzystwo, a forum nie jest żadna wyrocznią. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ładziak Opublikowano 6 Czerwca 2011 Udostępnij Opublikowano 6 Czerwca 2011 Czy znacie jakiś "sprytny" sposób na prostowanie skrzywionych osiek ? Kijuik, ja Ci podam sposób bez 2 pryzm, prostego kawałka stali na blat i czujnika zegarowego. Taki erzac. Tylko nie przyznawaj się przed łódkarzami, bo wywołasz zgrozę! Wystarczy kawałek klocka z twardego drewna, młotek i prosta, szklana powierzchnia - szyba, lusterko ect. Układasz oś na szkle i obracając sprawdzasz, w którym miejscu i jak jest jest krzywa. Potem przekładasz oś na drewno i walisz z młotkiem w krzywiznę. Następnie z powrotem przekładasz ją na szkło i sprawdzasz efekt. Czynność powtarzasz do uzyskania zadowalającego efektu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Motylasty Opublikowano 6 Czerwca 2011 Udostępnij Opublikowano 6 Czerwca 2011 Nic mi to nie mówi.To mówi tylko tyle że nie podałeś swojego wieku, a tego wymaga regulamin forum, co już cytowałem, więc zgłaszam ten fakt do moderatora. A parafrazując wypowiedź Jarka - gdybyś zaglądał tu częściej to wiedziałbyś, że taką uwagą możesz "Mistrza" urazić, wywołać nastrój niezadowolenia i zdrowy instynkt samozachowawczy powinien Ci podpowiedzieć, że Mistrza można tylko chwalić ! Jurku Nie jestem mistrzem, nie pretenduję do takowego określenia i ktoś pokroju mike217 nie jest w stanie wywołać u mnie reakcji niezadowolenia, a jedynie politowania. To co chcę uzyskać moją działalnością, to pokazać młodym adeptom modelarstwa, tym co to mają po 14-17 lat , że modelarstwo ( w moim mniemaniu oczywiście ) to sztuka, głównie sztuka myślenia. Gro tych ludzi walczy z wiatrakami, z otoczeniem, często nawet ze swoimi rodzicami, bo zamiast siedzieć ma ławce, chlać piwo i się awanturować, coś próbują tworzyć, mają pasję. A często nie mają środków na jej uprawianie. Chcę im pokazać wyjścia awaryjne, może i "erzatze", ale jednak działające, nie wymagające nie wiadomo jakich narzędzi, sprzętu, warsztatu etc. Chciałem podać łapę na zgodę , ale tego nie uczynię, jedynie mogę przeprosić nie Ciebie drogi interlokutorze ( mówię do mike217), ba powiem więcej "mistrzu modelarstwa", ale jedynie Twoją małżonkę. Nie interesuje mnie Twoja o mnie i mojej działalności opinia, nie interesuje mnie ( już nie ) czy startowałeś w mistrzostwach świata łódek, czy stałeś na "pudle". Większym szacunkiem darzę 14-sto latka, który przyklei lotkę gumą do żucia, niż "mistrzów" Twojego pokroju i o Twoim sposobie postrzegania. Jeżeli dla mistrza takie patenty są ok, bo najzwyczajniej w świecie do innych dostępu nie ma W nogach "mistrzu" śpisz i g...... wiesz. Siedź dalej w samouwielbieniu, świadomości swej doskonałości, nieomylności, "mistrzostwie", dla mnie jedynie reprezentujesz poziomem swej wypowiedzi ................ . W miejsce kropek sam sobie wpisz odpowiednie określenie, bo jeszcze wyjdzie na to że stosuję wycieczki personalne i obrażam. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mkrawcz1 Opublikowano 6 Czerwca 2011 Udostępnij Opublikowano 6 Czerwca 2011 Siedź dalej w samouwielbieniu, świadomości swej doskonałości, nieomylności, "mistrzostwie", dla mnie jedynie reprezentujesz poziomem swej wypowiedzi ................ . Amen. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mike217 Opublikowano 6 Czerwca 2011 Udostępnij Opublikowano 6 Czerwca 2011 Napisałeś, co wiedziałeś. bo jeszcze wyjdzie na to że stosuję wycieczki personalne Już to zrobiłeś, nie znasz ani mojej żony, ani mnie. Zacząłeś temat nie z tej strony , z której powinieneś. Średnio mi się to podoba. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Jerzy Markiton Opublikowano 6 Czerwca 2011 Udostępnij Opublikowano 6 Czerwca 2011 Tomku - w tej kwestii całkowicie się z Tobą zgadzam. Dla mnie jesteś Mistrzem Depronu, Mistrzem Fotografii, Mistrzem Prezentacji (chociaż nie jedynym...) i Mistrzem Klawiatury. Powyższe - bez drwiny, przekory czy innej złośliwości. Co nie zmienia faktu, że nawet ten dzwonek, w którym wał jest do wyprostowania to Ersatz ! Przepraszam i pozdrawiam - Jurek Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Motylasty Opublikowano 6 Czerwca 2011 Udostępnij Opublikowano 6 Czerwca 2011 Zacząłeś temat nie z tej strony , z której powinieneś. Średnio mi się to podoba. Człowieku, "mistrzu", czy Ty rozumiesz w polskim językowości ? To Ty na mnie pierwszy wskoczyłeś, nie znając mnie, a raczej tego co robię. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mike217 Opublikowano 6 Czerwca 2011 Udostępnij Opublikowano 6 Czerwca 2011 Ohoho rozumiem, że nie można negować Twoich metod? Ja właśnie to zrobiłem, bo takie mam prawo. Po to jest forum. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pawel4090 Opublikowano 6 Czerwca 2011 Udostępnij Opublikowano 6 Czerwca 2011 Panowie a miało być tak miło wzajemna pomoc, wręcz samo doskonalenie... ja zacząłem temat z drucikiem i nieszczęsną ośką, myślę, że pora zakończyć wymianę doświadczeń. Każdy sposób jest dobry, abyśmy rozwijali swoje hobby w sposób super precyzyjny lub mniej doskonały, oraz radzili sobie w różnych warunkach- nie mamy całego sklepy z częściami w naszym biurku. Zakończmy wymianę zdań, bo ktoś oberwie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Adam_Max Opublikowano 6 Czerwca 2011 Udostępnij Opublikowano 6 Czerwca 2011 Szkoda wogóle powyższe " Rzeźbiarstwo" komentować.Dokładnie, nie ma co komentować a tylko podziękować za prosty i wypróbowany sposób na rozwiązanie problemu. Trzeba to zrobić inaczej, otwór w kołpaku , zrobić na 4mm, na os wytoczyć tulejkę i po kłopocie. Jednak aby to zrobić, trzeba dysponować tokarnią , żeby zabazować w tokarni element kołpaka nie wystarczy standardowy uchwyt tokarski. Robiłem takie przeróbki dla kolegów z Bydgoszczy. No tak mistrz nie kupuje od razu kołpaka na oś 4mm (chłopak był przed zakupem), prawdziwy mistrz (i Chuck Norris) kupuje kołpak na oś 3,2 by potem go rozwiercić do 4mm w swojej ulubionej tokarni. Napisałem, że dla mnie to jest szajs nie robota, takie owijanie drutem - nadal tak twierdzę. Jeżeli dla mistrza takie patenty są ok, bo najzwyczajniej w świecie do innych dostępu nie ma, to jego sprawa. Mnie na siłę nie musi przekonywać do " nawijania druta" To tyle z mojej strony w tym temacie.Moje jest mojsze, a chłopak niech sobie dalej jakiejś tokarni w Brzesko szuka zamiast latać. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mike217 Opublikowano 6 Czerwca 2011 Udostępnij Opublikowano 6 Czerwca 2011 Jak się już na m nie wyżyjecie, to dajcie znać. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
JarekF Opublikowano 6 Czerwca 2011 Udostępnij Opublikowano 6 Czerwca 2011 Michale z Bydgoszczy. Zapewne masz bardzo dobre podejście do modelarstwa mimo, że nie znam zarówno Ciebie jak i Twojej działalności. Wnioski takie wysuwam po Twoim profesjonalnym podejściu do zagadnienia. Chętnie bym zobaczył Twoje profesjonalne prace. Jednak w modelarstwie jest dużo więcej młodzieży, ba, dzieci ! w wieku kilkunastu lat (nawet tutaj na forum), niż prawdziwych profesjonalistów. Profesjonalistów tzn. ludzi których stać inwestować w hobby ogromne sumy pieniędzy zarówno na modele jak i na sprzęt. Ludzi, którzy do swoich modeli wykonują, kupują detale bardzo precyzyjne i znacznej wartości. Nie ograniczajmy modelarstwa wyłącznie dla tych. Mimo, że mieszkam w U.K. i zapewne łatwiej mi zajmować się bądź co bądź dość drogim hobby, niż gdybym mieszkał w Polsce to takie rozwiązania jakie podał Tomek są jak najbardziej na miejscu. Proste, łatwe do wykonania i najważniejsze ! spełniają swoją rolę. Rzeczywiście to prowizorka, ale czy młodego adepta sztuki modelarskiej (powiedzmy w wieku 15 lat) stać na dorabianie u tokarza nowych osiek, czy dystansów do nich ? Nie negujmy prostych rozwiązań, bo również można powiedzieć, że używanie balsy w modelarstwie makiet to "Ersatz", bo przecież w oryginale był duraluminium. :wink: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ładziak Opublikowano 6 Czerwca 2011 Udostępnij Opublikowano 6 Czerwca 2011 Panowie, coście się tego słownego koszmarka "Erzatz" uczepili? Jest polskie słowo erzac, a jeżeli już musicie z niemiecka to ersatz. Bez cudzysłowów. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
vowthyn Opublikowano 6 Czerwca 2011 Autor Udostępnij Opublikowano 6 Czerwca 2011 To może wtrącę słówko skoro swoim pytaniem rozpętałem niezamierzoną burzę. Jakkolwiek lat mam niestety trochę więcej, niż 15 to w modelarstwie faktycznie dopiero raczkuję, co nie zmienia faktu, że doskonale zdaję sobie sprawę co to są tzw. "dziadowskie oszczędności" i jak się to w tej i innych dziedzinach kończy. Dlatego szukam rozwiązań, które z jednej strony zapewnią sensowną jakość i przede wszystkim bezpieczeństwo (dlatego np zastosowałem pakiet A123 zamiast taniego lipola żeby spać spokojnie), ale i nie wydrenują mi kieszeni. Toto 1 to tani model piankowy, któremu jak do tej pory udało się przetrwać moje pierwsze próby lotów w realu, jednak ładowanie do niego śmigła za ponad 100,- PLN (kołpak alu turbo + łopatki) wydaje mi się przesadą, dlatego zapytałem o tańszą alternatywę. Tańszą, ale nie taką, która spowoduje że śmigło rozleci mi się w powietrzu i dostanę łopatką w oko. I teraz do sedna - sposób Motylastego z drutem wydaje mi się jako laikowi sensowny i nie widzę w nim jakichś strasznych zagrożeń bezpieczeństwa modelu i otoczenia. Mike217 wyszydził ten sposób nazywając go rzeźbiarstwem i ma do tego prawo, w końcu forum jest od wyrażania opinii tyle, że nie podał żadnego sensownego argumentu przeciwko takiemu rozwiązaniu poza nazwaniem go ersatzem (co jest prawdą, ale jakby nie patrzeć cały ten model w moim wykonaniu jest ersatzem modelu latającego wykonanym na potrzeby nauki latania). W tej sytuacji sposoby zaproponowane przez Mike'a217 mijają się z celem (bo są droższe i bardziej kłopotliwe niż kupno gotowego kołpaka na miarę). Potem cała dyskusja rozmyła się w bezsensownych wycieczkach osobistych, które nic do tematu nie wnoszą. Mam prośbę, aby następne wypowiedzi (jeśli będą) ograniczyć do spraw technicznych, a grzeczności wymieniać ewentualnie na PW. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi