bbogumil Opublikowano 16 Czerwca 2011 Udostępnij Opublikowano 16 Czerwca 2011 Wymieniłem a raczej zostałem zmuszony wymianą zasłużonych ogniw Ni Cd na li po no i mam problem , Model zaczął się inaczej zachowywac gdy ubyło mu wagi . Starałem sie go wyważyc w oparciu o std SC podany w planach ale jakoś słabo to działa , bez silników jest jeszcze ok ale na pełnej mocy (beterie tylko 2S 7,4 V) model ostro podnosi się do góry i nawet mały wiatr 2 m/s zaczyna rzucac nim (zaliczyłem w ten sposób 2 krety). Pytanie do kolegów którzy przeszli etap wymiany beterii czy niestety trzeba wrzucic coś aby dowarzyc model czy wystarczy inna metoda. :roll: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
robraf Opublikowano 16 Czerwca 2011 Udostępnij Opublikowano 16 Czerwca 2011 mozna dac accu wiekszej pojemnosci/wydajnosci.. zeby byly ciezsze... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Konrad_P Opublikowano 16 Czerwca 2011 Udostępnij Opublikowano 16 Czerwca 2011 Ja latałem na 3300 3s wchodzi idealnie. Jest stosunkowo ciężki. Teraz składam drugiego bo tamten poległ. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sławo Opublikowano 16 Czerwca 2011 Udostępnij Opublikowano 16 Czerwca 2011 Przez instrukcyjny środek ciężkości mój pierwszy lot trwał kilkanaście sekund .... i KRET. Samolot przy manetce pow 50% szedł pionowo w górę. Po radach kolegi Dj. poprawiłem dwie sprawy: 1. kąt zaklinowania silników -2 stopnie WAŻNE!!!! 2. środek ciężkości 4.5 do 5 cm od krawędzi. I model lata tak: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bbogumil Opublikowano 17 Czerwca 2011 Autor Udostępnij Opublikowano 17 Czerwca 2011 Wielkie dzięki za wszystkie rady ale chyba dorzuce troche balastu bo z tymi bateriami muszę trochę powalczyc , a filmik jak na przyśpieszonych obrotach aż trudno uwierzyc że Tw. tak szybko lata, na marginesie połamałem plastiki mocujące skrzydła czy wiecie gdzie można kupic nowe czy lepiej zrobic samemu trochę na zapas. 8) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Konrad_P Opublikowano 17 Czerwca 2011 Udostępnij Opublikowano 17 Czerwca 2011 czy lepiej zrobic samemu trochę na zapasZrób sam, ja to prawie linie produkcyjną uruchomiłem jak zacząłem oblatywać TW II.Co kret to połamane. :twisted: Kupiłem laminat i z niego dorabiałem. Kleiłem dwie warstwy razem. W tej dolnej doklejałem dynksy wycięte z kołka balsowego przejechanego papierem ściernym coś na wzór MPX nakładek. Zalewałem CA, żeby były twardsze. Działało bez pudła. Przy krecie wyginały się a nie pękały. Niestety moje krety było z rodzaju hmmm... krasz- testów więc nakładki nie wytrzymywały i dla tego produkowałem ich sporo. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sławo Opublikowano 18 Czerwca 2011 Udostępnij Opublikowano 18 Czerwca 2011 W temacie plastykowych łączników. Chciałem się Was zapytać, czy macie sklejone dwie połówki skrzydeł razem, czy raczej ze względu na wymogi transportu łączycie je razem przed lotem? Pytam dlatego, bo ja mam dwie połówki skrzydeł wraz z łącznikiem sklejone na stale razem . Miałem już kilka kretów i jakoś mi nie pękło.... Zastanawiam się czy te pęknięcia są wynikiem "mocy" kreta, czy wynikają z niesklejenia skrzydeł i łącznika razem? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Konrad_P Opublikowano 18 Czerwca 2011 Udostępnij Opublikowano 18 Czerwca 2011 Moim zdaniem łączniki pękają ze względu na niesklejone skrzydła. Podczas kreta (w moim przypadku zwalał mi się na prawe skrzydło) no i robiła się przeciw waga (kurde mam nadzieje że tak to się nazywa). Czyli jedno pod wpływek kontaktu z ziemią szło pod kadłub a przeciwległa połówka szła w górę. Te moje krety poza tak naprawdę jednym nie były aż tak silne. Skrzydła ani kadłub przeważnie nie ucierpiały a łącznik pękał. No i w skrzydłach otwory pod te dinksy w łącznikach się bardzo mocno wówczas wyrabiały żeby nie rzec rozrywały i to również dodatkowo powodowało luzy i szybsze pękanie. Teraz w nowym TS II też skleję skrzydła razem choć będzie problem z transportem. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dj. Opublikowano 18 Czerwca 2011 Udostępnij Opublikowano 18 Czerwca 2011 Teraz w nowym TS II też skleję skrzydła razem choć będzie problem z transportem. Kraksy mogą byc wobec tego bjeszcze bardziej destrukcyjne W moich modelach TSII(miałem ich kilka) nigdy polówki skrzydła nie były sklejone. Teraz wogóle nie ma stresu, nie chcę sie powtarzać - klapy to jest to! Konrad widziałeś to na żywo - ląduje delikatnie i tam gdzie chcę... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Konrad_P Opublikowano 18 Czerwca 2011 Udostępnij Opublikowano 18 Czerwca 2011 Widziałem, widziałem i kurde zazdroszcze. Ale spoko mój też teraz będzie latał tam gdzie ja chcę a nie tam gdzie mu się podoba. :mrgreen: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pawel4090 Opublikowano 18 Czerwca 2011 Udostępnij Opublikowano 18 Czerwca 2011 Mam nadzieje, że mój TS będzie mój i uzbroję go w galanterie i fruu w powietrze , oj nie mogę się doczekać :wink: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Konrad_P Opublikowano 29 Czerwca 2011 Udostępnij Opublikowano 29 Czerwca 2011 Podłącze się pod temat ponieważ oblatałem dziś drugą sztukę TS II. Przez instrukcyjny środek ciężkości mój pierwszy lot trwał kilkanaście sekund .... i KRET.Mój pierwszy TS II wytrzymał trochę krócej bo miałem dokładnie takie same problemy. Sam nie wiedziałem o co chodzi bo 2 s. po starcie natychmiast szedł do pionu a następnie na plecy i bum. Po radach kolegi Dj. poprawiłem dwie sprawy: 1. kąt zaklinowania silników -2 stopnie WAŻNE!!!! 2. środek ciężkości 4.5 do 5 cm od krawędzi. Nie będę ukrywał ale zerżnąłem powyższe ustawienia do swojego TS II wersja 2 i co, ano szedł panie jak po sznurku. Odrobinę musiałem skorygować lotki ale to już w powietrzu.Latałem dziś zarówno EGP i TS II i powiem wam, że normalnie TS II lepiej szybuje niż EGP. :shock: Byłem naprawdę zdumiony. Myślałem, że jak wyłączę silniki to bidak zaraz pójdzie jak kamień w dół a tu taka niespodzianka. Poprzednio niestety nie zdążyłem tego wypróbować. Dla potomnych. Jak zastosujecie ustawienia takie jak wskazał Dj. to start, lot i szybowanie będzie po prostu bezproblemowe. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sławo Opublikowano 30 Czerwca 2011 Udostępnij Opublikowano 30 Czerwca 2011 Czy ktoś mógłby polecić mi jakieś dobre i zarazem w miarę tanie żyroskopy (stabilizatory). Chodzi mi o stabilizację na lotkach. Zależy mi na wykonywaniu bardzo dalekich lotów Twin Starem, na granicy widoczności wzrokowej. Przygotowuję także Twinstara do lotów nocnych z zestawem oświetlenia NF-3XL czeskiej firmy Night Fly. Takie stabilizatory bardzo by mi pomogły. Stosuje się jeden żyroskop, czy osobno na każdą lotkę? Jest ktoś jest obeznany w tym temacie i mógłby pomóc? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Konrad_P Opublikowano 30 Czerwca 2011 Udostępnij Opublikowano 30 Czerwca 2011 Sławo jak będziesz wstawiał oświetlenie i te żyroskopy to koniecznie wstaw fotki. Ciekaw jestem jak pójdzie TS II na tych żyroskopach i to w nocy. :wink: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bartosz Mesjasz Opublikowano 30 Czerwca 2011 Udostępnij Opublikowano 30 Czerwca 2011 sławo, Tutaj masz temat żyroskopów w modelach szybowców: http://pfmrc.eu/viewtopic.php?t=26363 W którymś z krajowych sklepów w ofercie był takowy sprzęt dedykowany do samolotów, jeden układ sterujący dwoma serwami. Wiem też że ktoś robił próby ze zwykłym żyrem z hk i lotkami na kablu Y ale wyniku eksperymentu nie znam. Edit : Jeszcze jeden temat : http://pfmrc.eu/viewtopic.php?t=36585 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi