Skocz do zawartości

PIERWSZY MODEL - co wybrać?


vowthyn

Rekomendowane odpowiedzi

Tak sobie pomyślałem, że brakuje konkretnego tematu, w którym zostałyby zebrane w jednym miejscu liczne zestawy nadające się do polecenia początkującemu jako pierwszy model. Chodzi o to, aby w jednym miejscu znalazła się lista takich modeli (chodzi mi tutaj o "gotowce" do kupienia, osobny wątek można przeznaczyć dla modeli polecanych na pierwszy model do budowy). To ma być temat - kompendium, do którego wystarczyłoby podać linka 104312 osobie pytającej "Jaki model kupić na początek?" W temacie powinien znaleźć się krótki opis modelu, fotka, najważniejsze parametry, wady i zalety zestawu i kilka najważniejszych porad (np na co zwrócić szczególną uwagę, co warto wymienić, co sprawdzić przed pierwszym lotem). Wiem, że cały ten dział jest poświęcony takim modelom, ale te informacje są rozproszone i często z kilkunastu stron dyskusji można wycisnąć kilka zdań esencji na temat konkretnego zestawu. Z tego powodu prosiłbym o nieprowadzenie tutaj dyskusji. Prosiłbym również o umieszczanie tutaj tylko opisów tych modeli, które z czystym sumieniem z ręką na sercu możecie polecić osobie zupełnie zielonej w temacie. Na początek zaproponuję listę najczęściej polecanych i w miarę nadsyłanych propozycji będę ją aktualizował.

 

- Phoenix 2000 EPO

- Michaś produkcji Mirka G.

- Piper epp firmy Cyber fly

- Pelikan Beta 1400/Hobby King Bixler EPO 1400

- Multiplex Easy Star

- Multiplex Easy Glider

- Falcon Morlock

- AXN Floater-Jet

- Pelikan Alpha 1500

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Phoenix 2000 EPO

 

Dołączona grafikaDołączona grafika

 

rozpiętość - 2m

długość - 1160cm

waga do lotu - około 980g

 

materiał - kadłub z tworzywa ABS, skrzydła z pianki EPO.

 

Zalety: duża rozpiętość - lata stabilnie, jest dobrze widoczny, przewidywalny, nie wpada w korek, dobrze łapie termikę, długi czas lotu (z pakietem 2300 minimum 20 minut, przy dobrych warunkach termicznych grubo ponad godzinę w zależności od umiejętności pilota), posiada klapy ułatwiające lądowanie, tworzywo kadłuba jest wytrzymałe i nie wgniata się jak pianka, montaż nie wymaga zastosowania kleju, łatwo składa się do transportu, model rozwojowy - wystarczy na dłużej.

 

Wady: Kadłub ze względu na rodzaj tworzywa może być trudny do naprawy w razie uszkodzenia.

 

Co warto wymienić w fabrycznym zestawie: regulator na mocniejszy (np Turnigy Plush/Sentry 40A), snapy (fabryczne są do niczego i zamontowanie ich grozi szybką kraksą).

 

Porady przed pierwszym lotem: Dorobić otwory chłodzące silnika - fabrycznie jest całkowicie zasłonięty. Pomiędzy belkę ogonową a usterzenie podkleić taśmę dwustronną aby zapobiec ślizganiu się usterzenia na boki. Zabezpieczyć szczelinę pomiędzy kabinką a kadłubem w przedniej części (taśmą klejącą lub opasać gumką), ponieważ zdarza się, że łopata śmigła po złożeniu w locie wciska się w tę szczelinę i blokuje.

 

Więcej informacji na temat modelu znajduje się pod linkiem w moim podpisie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Witam

 

Jeżeli mogę wtrącić się ja polecałbym z całym przekonaniem i odpowiedzialnością model Michasia od pana Mirka z Lublina. Model jest lekki wolny i bardzo wytrzymały na krety.

Posiadam go od początku lutego tego roku i nadal nim latam, choć ma już dużo łat na skrzydłach i kadłubie. Zapłaciłem za niego około 145zł. Jak narazie są to najlepiej wydane pieniądze.

 

Dołączona grafika

 

Dołączona grafika

 

Dołączona grafika

 

Dołączona grafika

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja mam doświadczenie z modelami MPX-a i są trzy godne polecenia dla początkującego modelarza :

EASY CUB

MIni Mag

Fun Cub

Są to świetnie opracowane i bardzo dobrze latające modele, pozbawione są wszystkich wad chińszczyzny... z wad pozostaje wyższa cena, ale praktyka przemawia na korzyść MPX- ów.

 

Oczywiście trzeba do nich dobrać osprzęt indywidualnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Easy Glidera nie polecam choć mam go.

IMO na początek jest za mulasty, nie bardzo nadaje się do nauki, bardziej do relaksu dla już trochę doświadczonego pilota.

 

Na początek lepiej wziąć np. coś takiego jak napisał poprzednik :) Na pewno będzie to udany zakup.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Krzyśkowi zapewne chodziło o takie kompendium o modelach. jeden post jeden model z opisem. Podobnych dyskusji, co dla początkujących jest masę w tym dziale. Być może przydałby sie taki jeden zbierający je wszystkie do kupy.

To dla tych co nie lubią długo szukać odpowiedzi na swoje pytania :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sądziłem że pierwszy post wystarczająco jasno tłumaczy o co mi biegało, kiedy zakładałem ten wątek, widać tylko Robertus zrozumiał, chyba przywykłem do nieco innej formy prowadzenia forum tematycznego. Sam bardzo niedawno zaczynałem zabawę w RC i wiem, że na tym forum jest ogromna ilość informacji, ale jeszcze większa ilość szumu informacyjnego. Przekopanie się przez to na samym początku, kiedy jeszcze nie bardzo wiemy o co bangla w tym wszystkim to droga przez mękę. Jest tysiąc pincet tematów o Becie, EG i innych, a każdy z nich ma tysiąc pincet stron do przeczytania, z czego 3/4 treści w nich zawartej jest nieistotna z punktu widzenia osoby dokonującej wyboru pierwszego modelu. Chodzi o to, aby świeżak mógł w jednym miejscu dokonać szybkiego porównania dużej liczby modeli, przedstawionych w podobny sposób. Po długiej obecności na rynku i wielu egzemplarzach przetestowanych przez użytkowników wiadomo, że w tym modelu jest za słaby łącznik skrzydeł, w innym kadłub wymaga wzmocnienia bo się łamie, CG jest źle podany przez producenta, a w jeszcze innym skrzydła wpadają we flatter. Takie informacje można zamieścić w skondensowanej formie i pozwalają one na wstępny wybór obiektu zainteresowania osobie zielonej bez potrzeby czytania 50 stron dyskusji o każdym z modeli, która zawsze jest poprzetykana potężną ilością offtopu. Jak zdecyduje który model mu się podoba, to będzie mógł resztę pytań zadać w wątku dotyczącym tego konkretnego modelu. Oczywiście można stwierdzić, że wstępnie może sobie wybrać model w ofercie dowolnego sklepu bez niczyjej porady- może. Najlepiej F-16, FW-190 albo żeby nie iść na łatwiznę F-104 albo Harriera.

 

Piszecie, że takich tematów jest mnóstwo - to proszę pokażcie mi jeden, w którym jest choćby 10 modeli do wyboru, który byłby przyklejony, w miarę aktualny i do którego można by jednym linkiem odesłać kolejną osobę początkującą zakładającą kolejny (a jakże) nowy temat z frapującym pytaniem "co wybrać"?

 

Utopia robisz z igły widły. Jakich "niewygodnych"? Prosząc o brak dyskusji chodziło mi tylko o to, aby temat pozostał przejrzysty i zawierał konkretne opisy modeli. Zwróciłem uwagę Caprimanowi, bo uwaga odnośnie gumek mocujących skrzydła potencjalnie prowadzi do wymiany zdań na ten temat (ktoś odpowie, że tak lata i nic się nie dzieje, inny wtrąci, że do czasu, potem zazwyczaj przy okazji następuje wymiana zdań na temat zastosowanej elektroniki, koloru folii i ulubionych chrupek kukurydzianych i cała idea tematu idzie się bujać, bo mamy już 2 strony rozmowy i nadal tylko dwa zaprezentowane modele. Przecież o takich rzeczach można porozmawiać w wątku o Michasiu. Nie jestem przedstawicielem żadnego sklepu i nie rozumiem przytyku o portalu reklamowym. Znasz dobry model do polecenia zielonemu - zaprezentuj go tutaj, opisz konkretnie. Uważasz, że któryś z przedstawionych modeli się nie nadaje do tej roli bo go miałeś i sprawdziłeś? Opisz jego wady i odradź go początkującemu. To wszystko należy do tematu. Reszta dyskusji jest zbędna w tym konkretnym wątku bo utrudnia odnalezienie istotnych dla początkującego informacji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chciałeś dobrze a wyszło.. jak zawsze.

 

Proponuje podkleić temat i bez zbędnych postów kontynuować zbiór informacji bo faktycznie po wpisaniu w samą szukajke ma sie średnio 15 stron postów: Użyj opcji szukaj, google, wujek google, itd a google kieruje znów na ten temat i powstaje kolejny i znów taki user jest "pouczany", że ma użyć opcji szukaj i nowy user używa tej opcji i znów znajduje temat z postami, że ma wpisać w google. Brzmi :crazy: ale tak jest.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli mogę się wypowiedzieć to widziałbym ten wątek raczej jako pomocnik przy wyborze modelu. Bo dla jednego zielonego może to być toto-0 a dla drugiego Wing Dragon. Więc same zestawieni powiedzmy 30 róznych samolotów nie załatwi sprawy. Każdy zielony, w tym i ja sam do końca nie wie czego chce.

Najlepiej coś co samo lata i wygląda jak F-16. Kupuje w pierwszym sklepie i rozbija w 5 sekundzie lotu. Tym samym kończąc swoją przyszłość w modelarstwie.

Coś w stylu algorytmu, który w zależności na odpowiedź poprowadzi w inną ścieżkę.

Na początek parę pytań:

Gdzie będziesz zwykle latał? Jaki typ lądowiska?

1. asfalt

2 niska trawa

3 zborze

4 hala

5 salon

Inny samolot do startu z asfaltu a inny z ręki (można darować sobie podwozie)

Czy chcesz gotowy model, prawie gotowy do wyposażenia, czy wolisz zbudować od podstaw?

Grałeś w gry lotnicze przy użyciu joysticka? ( mi na przykład trochę dało przejście z joystika na aparaturę)

Porównanie śmigła pchającego i ciągnącego. Nie mogę zrozumieć, czemu wszyscy polecają modele z ciągnącym śmigłem. W przypadku kreta uszkodzenia są znaczne.

I inne podobne, późno już to nie wygeneruje więcej :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Robertus część tych zagadnień jest całkiem nieźle zaprezentowana TUTAJ. W jednym wątku nie sposób upchnąć wszystkiego, bo zrobi się bajzel (w sumie już się zrobił, na 14 postów 3 zawierają opisy modeli - to jest właśnie to o czym mówiłem, przydałaby się pomoc moderatora żeby to wyczyścić). Tak jak napisałem w pierwszym poście, o modelach do budowy można zrobić inny wątek (bo inaczej prędzej czy później będzie dyskusja czy lepiej robić, czy kupić co znowu zaciemni istotne informacje).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

sprawa jest prosta - odpadają wszelkie modele z kadłubem jak na początku tematu bo to jednorazówki .

 

Tyle się mówi o tym że modele z epp są idealne dla początkujących bo......

 

i cały czas wszyscy zapominają o stosunku masa /pow nośna..

Posiadam Piperka z epp i waży tyle co worek cegieł .

początkujący nie dośc że go nie opanuje to na dodatek się zniechęci

 

nie jest tak istotne co to będzie

model ma latać niezbyt szybko a wskazane jest wolne a nawet bardzo wolne latanie

i niewielka masa . lekki model przy upadku to mniejsze uszkodzenia

 

ja po 9 latach przerwy w modelarstwie wracałem do latania Michasiem od Mirka zL

Model konstrukcyjny a jednak nie udało mi się go zabić choć nie raz waliłem w ziemię na znacznej prędkości

 

Na to jakie są efekty początków szkolenia ma wpływ więcej czynników niż tylko

to z czego zrobiono model. Nieświadomy modelarz ufający opisowi "że ten model jest idealny" to w większosći przypadków porażka w pierwszych lotach bo nieznane są początkującym podstawy takie jak wyważenie modelu , pierwsze rzuty z ręki bez śmigła , trymowanie czy choćby test zasiegu aparatury ...

 

przepraszam że znowu nie na temat

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Krzysztof oczywiście zgadzam się w 100% że wybór modelu, to tylko część algorytmu na udany początek, ale przyznasz, że bardzo istotna część (zwłaszcza mając na uwadze fakt, że 80% początkujących kupuje oczami i na pierwszy model bez konsultacji zwykle idzie jakiś Spit, Mustang, MiG albo F-ileśtam w zależności od upodobań).

Pełny spis warunków udanego pierwszego lotu wygląda IMHO tak:

 

- trening na symulatorze

- wybór dobrego modelu i wyposażenia

- wybór dobrej aparatury

- wybór dobrego miejsca do latania z dala od przeszkód, zabudowań i widzów

- oblot tylko w dobrych warunkach pogodowych (czyli na pierwszy lot spokojne BEZWIETRZNE popołudnie).

- brak pośpiechu, dokładny montaż i prawidłowe wyważenie modelu

- testy prawidłowego działania sterów i zasięgu aparatury na lotnisku

- jeśli to możliwe pomoc osoby bardziej doświadczonej w RC

 

Przy spełnieniu tych warunków szanse na udany oblot bez kraksy i uszkodzenia/zniszczenia modelu są bardzo duże, bo latanie (spokojnym "szkolnym" modelem w dobrych warunkach) nie jest wcale takie trudne i bywa przesadnie demonizowane. Przy czym tylko dwa z tych punktów zawierają zmienne (wybór modelu i wybór aparatury) bo reszta powinna być stała (ewentualnie można się obyć bez pomocy przy oblocie). Wiem co mówię - zaczynałem w tym sezonie i oba moje modele nadal żyją i mają się świetnie :-) Dlatego ten wątek miał w założeniu pomagać w realizacji jednego z tych punktów, gdzie zły wybór może przesądzić o niepowodzeniu (i niepotrzebnych dodatkowych kosztach, albo nawet rezygnacji). I nie odkrywam tutaj oczywiście Ameryki - wszystkie te informacje są już na forum i znajdują się w tym dziale, ale nie są w żaden sposób usystematyzowane - są brzydko mówiąc rozpieprzone po całym dziale i poprzetykane setkami stron dyskusji która utrudnia dotarcie do nich osobie początkującej.

 

Acha - przy wyborze modelu dochodzi jeszcze odwieczna kwestia z lotkami czy bez. Są dwie szkoły i moim zdaniem to kwestia gustu i o niczym nie przesądza. Spokojny model z lotkami nie będzie wcale trudniejszy do opanowania, niż model z SK i SW, jeśli spełnimy warunek treningu na symulatorze śmiało możemy brać "lotkowca" i nie będzie tragedii.

 

Co do mojej propozycji z drugiego postu - spełnia podane przez Ciebie kryterium niskiego obciążenia powierzchni nośnej (nie liczyłem ile dokładnie, ale potrafi latać sporo wolniej, niż TOTO1 dla którego wyszło mi około 36g/cm, z wypuszczonymi klapami to już w ogóle prawie Harrier). Czy odpada - jeśli zakładamy 100% prawdopodobieństwa kraksy to pewnie tak (dlatego jako wadę zaliczyłem mu tworzywo kadłuba, choć jest to wada tylko w przypadku kraksy, bo w codziennej normalnej eksploatacji ma same zalety bo praktycznie zero zużycia w porównaniu z pianką). IMHO takie założenie niekoniecznie musi być prawdziwe (pod warunkiem że zastosujemy się do powyższej litanii przed pierwszym oblotem). W zamian model daje większe możliwości rozwoju bo pozwala liznąć termiki i akrobacji, a to też przyczynia się do mniejszych kosztów wejścia w to hobby, bo nie każdego stać na częste zmiany modeli, a nie wyobrażam sobie latania cały sezon (nawet pierwszy) depronowym uszatkiem z SK i SW bo można umrzeć z nudów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Klapy są opcjonalne, jak nie chcesz nie musisz w ogóle montować serw i zostawiasz klapy nierozcięte (są przygotowane tak, że wymagają tylko krótkich nacięć i wklejenia serw). To jest kolejny element "rozwojowości" tego modelu, o której wspominałem. Jak ktoś się zdecyduje, to wystarczy zaprogramować pełne wychylenie w dół, to jest jeden ruch przełącznika a w zamian mamy duże ułatwienie lądowania, przecież można to zrobić jeszcze kiedy model jest wysoko i jest dużo czasu na reakcję. Na późniejszym etapie nauki, kiedy zaczynamy bawić się termiką przydaje się wychylenie ich do góry (albo butterfly) do ucieczki z silnego komina.

 

Co do Twojego pytania o śmigło ciągnące - nie ma co przesadzać. Żeby to uszkodzić to trzeba solidnie przywalić mordką. W przypadku innych modeli mamy możliwość użycia propsavera, złamanie śmigła na nim to też sztuka. Śmigło ciągnące zazwyczaj ma większą średnicę, większą sprawność i łatwiej wyciąga model z awaryjnych sytuacji tuż nad ziemią, kiedy trzeba dać gazu i spierniczać do góry, model ze śmigłem pchającym zareaguje odrobinę inaczej (ze względu na punkt przyłożenia siły ciągu - że tak to niefachowo nazwę). Do tego dochodzi strumień zaśmigłowy, który zwiększa sterowność modelu ze śmigłem ciągnącym przy małej prędkości.

 

Ogólnie sprawa wygląda tak, że jak się uprzemy i solidnie grzmotniemy to da się zepsuć wszystko, ale kluczowa sprawa to właśnie prawdopodobieństwo tego grzmotnięcia. Tak jak napisał Utopia - można latać konstrukcyjnym Michasiem i nie zmasakrować go. Kupienie "pancernego" modelu albo zrobienie delty (bo tania) i masakrowanie jej o glebę (bo trudno początkującemu nad tym zapanować) to jedna droga. Druga to kupienie modelu, który lata sam (stabilnie, powoli, przewidywalnie) wtedy nie musimy tak bardzo liczyć się z kretem, bo jak poćwiczymy solidnie na symulatorze to naprawdę szanse na poważną kraksę nie są aż tak wielkie. Fenixa uważam właśnie za taki model trudny do ubicia, bo jak coś lata powoli, nie wpada w korkociąg, zawraca praktycznie w miejscu a po dopuszczeniu do nadmiernej utraty prędkości potrzebuje niewiele wysokości do tego, żeby odzyskać sterowność to jak to rozwalić? Potrzebny jest dodatkowy czynnik (wiatr, przeszkoda, złe wyważenie - a te powinniśmy wyeliminować wcześniej). Pomijam nieszczęśliwe przypadki takie, jak awaria elektroniki, bo te przytrafiają się i bardzo doświadczonym modelarzom w modelach za cenę samochodu i niewiele na to możemy poradzić. Cały czas w domyśle pozostawiam spełnienie pozostałych warunków o których wspominałem. Bo jak sprawa wygląda tak, że mamy narwanego piętnastolatka, który kupi model, byle jak go poskłada, nie wyważy (kluczowa sprawa), nie poćwiczy na simie, pójdzie przed blok przy wietrze 5m/s, byle jak podepnie i w górę (pewnie jeszcze z losowo powłączanymi rewersami kanałów) to nie ma takiego modelu, który to przeżyje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

z moich doświadczeń ostatnich lat wynika jednak, że motoszybowce są gorsze do nauki latania niż wolne- ZAZNACZAM WOLNE - samoloty w układzie górnopłata.

Powód okazał się bardzo prosty - samolot posiadający napęd który pracuje przez cały lot jest bardziej przewidywalny i uczniowie bardziej czuli te modele, bo reakcje na stery przy w miarę równej prędkości są stałe. W motoszybowcach po wyłączeniu napędu spada prędkość lotu i czułość sterów.

Oczywiście i motoszybowcem można latać z ciągle załączonym napędem... ale czy o to chodzi.

 

Temat zawiły tak jak całe modelarstwo.

 

Z rad poprzedników podkreślę jeden punk : - MODEL POWINIEN SPRAWDZIĆ I OBLATAĆ DOŚWIADCZONY MODELARZ - symulator nauczy odruchów, ale doświadczenia NIE !

Miałem przypadki, że uczeń dojeżdżał ponad 200 km i jak stwierdził po latach OPŁACAŁO SIĘ !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Utopia ja się nie zgodzę z twoim stwierdzeniem że piperek z epp jest jak worek z cegłami ćwiczę na nim od początku wakacji i już dużo się nauczyłem lata bardzo dobrze chodż jest podatny na wiatr ale to chyba jak większość modeli z epp.

Jest to mój pierwszy model i z czystym sumieniem mogę go polecić na pierwszy raz tym bardziej że nie kosztuje wiele i jest trudny do ubicia a wyposażenie które się do niego skompletuje można potem wykorzystać do innego modelu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.