Skocz do zawartości

Niszczenie przedsiębiorczości


Gość xxxxxx

Rekomendowane odpowiedzi

spróbuj zrobić nadpłatę vatu a potem zanieś korektę VAT 7.............

nadpłata i tak przecież przejdzie na kolejny miesiąc rozliczeniowy ale dla skarbówki już jesteś przestępca i krętacz...

o dziwo bardziej opłaca się nie płacić i palić głupa -poproszą byś uregulował.....grzecznie poproszą

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja będę adwokatem diabła... :wink:

 

To nic nowego. konkretnie chodzi o walkę o rynek i tak jest na każdym kroku, w całym świecie. Jak poszukamy, wszędzie znajdziemy takie sprawy. Myślicie, że Coca-Cola by się nie zainteresowała, jakby ktoś zaczął produkować napój smaczniejszy i tańszy od Coli i zdobywał przebojem rynek? :wink:

Jest to po prostu forma walki biznesowej. I nie tylko wykorzystuje się tu instrumenty w postaci jakiegoś malutkiego banku, ale nawet zasoby całych krajów. Myślicie, że skąd się biorą dziwne skoki kursów walut? "Ktoś" kupuje tanio, np. Rubla Nepalskiego w dużej ilości - kurs waluty skacze, bo "towaru" mało. I nagle się to wszystko wyprzedaje po niskiej cenie - "ktoś" zarabia miliardy, a ktoś traci domy z niewiadomych przyczyn.

 

Tu mamy bardzo szybki wzrost małej firmy, która zaczęła "podgryzać" domenę molocha. Dla znacznie większych rekinów, było to bolesne uszczypniecie. To płotkę się zjada - kwestia kosztów. Zużycie kilku milionów na opłacenie paru cwaniaków, wykorzystanie cudzych środków do sztucznego zadłużenia delikwenta, w odpowiednim momencie, a potem zgrabne utrudnianie mu pracy. Warto było wydać kilkadziesiąt milionów, dla ochrony kilku miliardowego rynku, przed nowym graczem? Warto.

 

Może trochę przytłaczać skala finansowa, dla przeciętnego Kowalskiego - kolosalna. Ale dla dużego kartelu - to są grosze. Jeżeli ma nam zalać dom, warty tysiące - wydanie kilkuset złotych na worki z piaskiem, jest opłacalną inwestycją.

 

Tak po prostu było i będzie. Najwięksi światowi "gracze" byliby w stanie zachwiać nawet budżetem całego kraju wielkości np. 40 mln obywateli ;) A co dopiero małą firemką.

 

Oczywiście jest chamstwem, że rodacy, narażają własnych rodaków, dla ochrony cudzego biznesu. I tu należałoby zrobić porządek.

Ale prawda jest taka, że znajdą się następni, może i za większe pieniądze - ale się znajdą.

 

Takie działania w skali rynkowej - mogę zrozumieć. Wpychają się nam łokciami - to sobie nie pozwolimy.

 

Ale co zrobić, gdy Instytucja państwowa, niszczy z premedytacją przedsiębiorcę, bo ten działał charytatywnie i wyręczał państwo w pomocy najuboższym?

Oczywiście wszystko zgodnie z prawem - wszak oddając towar, nie uiścił podatku od darowizny... Ale czy to uzasadnia otwartą wojnę, bez próby negocjacji i starcie z powierzchni ziemi jego biznesu?

Tu bym się skupił na szukaniu żmij i przestępców.

 

 

Ale się teraz rozpęta... :devil:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Utopia

a co do tematu ma źle prowadzony rejestr VAT??

 

@madrian

Nie znajomość prawa nie zwalnia z jego obowiązywania, przecież mógł sprzedać za 1 PLN bo z tego co pamiętam dostarczał to do odbiorcy ale tu mogły go "dopaść" inne organa niż US.

W wielu (piszę o krajach) regulacjach nie opłaca się darować lepiej utylizować i ponosić za to koszty. Wszystko jest kwestią przyłożonej miary.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Utopia

a co do tematu ma źle prowadzony rejestr VAT??

 

@

Nie źle tylko przez pomyłkę ...

 

Jak się urzędnik pomyli - to tłumaczą -> CÓŻ TO TYLKO CZŁOWIEK, ON SIĘ MOŻE POMYLIĆ

 

Przedsiębiorca -> sprawa do prokuratora, w najlepszym przypadku urząd kontroli skarbowej ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to zapytam precyzyjnie - co ma do tematu prowadzony rejestr VAT w którym są pomyłki??

 

To jest trochę tak, ze często gęsto słyszymy takie opowieści ale jak popatrzymy głębiej to tak naprawdę - wyjaśnień nie było, odwołań nie było, terminy po przekraczane, pomyłki czy błędy rodzące zobowiązania podatkowe które nie zostały zaspokojone, itd.

 

Składałem różne korekty i jakoś policji podatkowej nie miałem - a z tego co piszecie to powinienem mieć paręnaście razy zarzuty prokuratorskie.

 

Tak dla równowagi - pamiętacie sprawę wydania dwóch identycznych numerów NIP dla przedsiębiorców, polegli obydwoje i to jest kuriozum.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak sobie myślę, że nasz demokracja jest nieco źle zbudowana.

 

Ja to widzę tak: Jest urzędnik - pracownik, który ma zajmować się zarządzaniem, na zlecenie klienta - społeczeństwa. Coś jak najęty księgowy.

 

Społeczeństwo wybiera swoich przedstawicieli, w niczym innym, jak w konkursie popularności.

Takie osoby nie mogą po prostu być fachowcami od zarządzania administracją i prawem.

Zatem nie powinny pełnić takich funkcji.

 

Powinny natomiast reprezentować interesy społeczne.

 

Zatem - de facto, powinny sprawować kontrolę i zlecać zadania - najętym pracownikom - urzędnikom. Oraz - bezpośrednio rozliczać ich z wykonywanych zadań. A nie samemu zajmować się ich wykonywaniem.

Urzędnik nie zna przepisów? Myli się? Zatem dziękujemy, premii nie będzie, a za duże straty - won, kamienie łupać.

 

Urzędnik powinien być zawodowcem, który żyje z wykonywania konkretnej pracy w danym resorcie i na tym ma się znać. Pan dyrektor urzędu - powinien być wyłaniany z załogi tegoż - z pośród fachowców, a nie być nadawany z łapanki czy umów przy wódeczce, z grona nierobów.

 

Inaczej mówiąc - osoby wybierane przez naród, nie powinny pełnić funkcji administracyjnych, ale zlecać zadania "fachowcom" i ich z tego rozliczać. Gdyby opóźnienie w remoncie dziury na drodze, odbijało się na finansach samego urzędnika - pewnie przykładałby się bardziej. Podobnie wybraniec narodu, gdyby istniała możliwość wycofania jego wyboru, przez jego wyborców.

 

Obecnie wybieramy nieroba, który nie musi nic robić, który ma pod sobą zakład pracy chronionej, któremu nie wolno nic zrobić, a który za nic nie odpowiada. I jest on pilnowany przez wybrańca ludu, którego nic nie obowiązuje, który bierze kupę kasy i wolno mu bezkarnie wymyślać różne idiotyzmy.

 

Podobnie władza sądownicza - powinna być ona całkowicie niezależna a jej pracownicy powinni mieć całkowity zakaz współpracy z innymi podmiotami, poza resortowymi.

I to władza sądownicza powinna na zlecenie sejmu opracowywać przepisy prawne. A nie dziwne kliki i głosować nad nimi we własnym gronie.

 

Ale to... Utopia. :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

armand, ano ma tyle wspólnego ze to tez niszczenie przedsiębiorczości.

 

i to ze szczebla akurat urzędowego a nie konkurencyjnej firmy

 

można by długo gadać . Ja jestem w trakcie wynoszenia biznesu za granicę . Nawet zusowi mówię .....a nieważne co mówię :wink:

 

 

czysta utopia...

 

 

Podczas audytu z ISO krawaciarz stwierdza że wszystkie elektronarzędzia mają być wycofane z użytku bo nie posiadają przewodów z żyłą PE . Pytam o podstawę prawną i gdzie wspomnianą żyłę chce sobie podpiąć skoro narzędzie w obudowie z tworzywa do tego hermetycznej ?

 

Odpowiedź "urzędnika" : -bo tak

 

ktoś by się ugiął ale zaraz przecież to ja płacę za audyt :!:

Kolejną wizytę złożył już ktoś inny .

 

no ale to inny przypadek i też utopia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po prostu straszne , ponoć teraz ma powstać film o uciskaniu przedsiębiorców przez rząd.

Bezprawne aresztowania odbieranie mienia etc.

Do tego typu artykułów podchodziłbym z bardzo dużym przymrużeniem oka. To wszystko fajnie brzmi w otoczkach spisków, kontaktów, konkurencji itp.

 

W latach 90-tych firmy powstawały i rozwijały się dość szybko, później rozrost konkurencji, trudniejsze lata i wiele firm kończyło tak jak MALMA.

 

Nawet z powierzchownych informacji o firmie wynika że to typowy przykład zakładu "przeinwestowanego" mającego w w pewnym okresie zbyt wiele kosztów (włącznie z spłacaniem kredytu) aniżeli przychodów - inaczej rzecz biorąc zakład niewypłacalny, niedysponujący wręcz żadnym majątkiem.

 

Takich firm, tak kończących było i jest masa w Polsce.

 

Podczas audytu z ISO krawaciarz stwierdza....

Starałeś się o certyfikat że wykonujesz usługi, produkt zgodnie z jakąś normą? Czy w jakim celu był ten krawaciarz?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

starałem się o certyfikat ...po czasie okazało się że dostał pracę jakiś chłopaczek po studiach z zaburzeniami chyba bo udawał mądrego gdzie się dało ale słowa "proszę podstawę prawną "wytracały go z równowagi ....

już tam nie pracuje .

 

 

a to wszystko wina peło

 

abo pis

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak sobie myślę, że nasz demokracja jest nieco źle zbudowana.

Bo nie ma systemu idealnego, demokracja jest tylko iluzją raju, w rzeczywistości brutalną walką o przetrwanie.

Jak nie zadbasz sam o swoje cztery litery to Ci żaden rząd nie pomoże, z jakiej by nie był opcji POPIS czy „LSD”

Ale teraz to wszystko WINA Tuska po wyborach może być kto inny winny.

Zasadniczo to strach jest... mieszkać w takim kraju ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

starałem się o certyfikat ...

No to tu najważniejsze chyba jest aby Twoje narzędzia były wykonane zgodnie z obowiązującą normą? A to w cale nie oznacza że będą posiadać przewód PE.

 

W zeszłym roku miałem przypadek kiedy inspektor nadzoru budowlanego wstrzymywał odbiór budowy ponieważ wymagał... uprawnień instalatora na przeprowadzanie prób szczelności w instalacjach urządzeń klimatyzacyjnych.... i co zrobić? Dyskutować nie było sensu, na szczęście delikwent po kliku dniach doznał dziwnej amnezji i "zapomniał" o sprawie. Ale co nerwów i niepotrzebnych opóźnień narobił to narobił.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.