pmaverick Opublikowano 16 Sierpnia 2011 Udostępnij Opublikowano 16 Sierpnia 2011 Ponieważ zdechł mi akku żelowy, zastanawiam sie co wybrać na jego następce. Ostatnio widziałem małe 4Ah akumulatory kwasowe. W zestawie z buteleczką kwasu - trzeba tylko zalać i śmiga. Pytanie tylko - czy takie rozwiązanie jest lepsze od popularnych akku żelowych? Zaleta jest możliwość szybkiego ładowania prostownikiem, ale czy jeszcze poza tym w czyms jest lepszy od żelowego? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
utopia Opublikowano 16 Sierpnia 2011 Udostępnij Opublikowano 16 Sierpnia 2011 Zaleta jest możliwość szybkiego ładowania prostownikiem nie wierz w to ..nie naładujesz kwasówki poprawnie w godzinę( czyli szybko) bo się zagotuje kilka takich cykli i będzie do śmieci żelówki sa tanie o ile nie ładuje się ich prostownikami samochodowymi bo wtedy wychodzą drogo :wink: znaczy krótko żyją.... jeśłi sprzedawca twierdzi że jego akumulator naładujesz szybko to poproś to na piśmie by w razie reklamacji nie wykręcił się mówiąc że to ty źle ładowałeś.... swoją drogą co to za akumulator który jest sprzedawany suchy . ? nie jest to czasem aku srebrowe? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kwazio Opublikowano 18 Sierpnia 2011 Udostępnij Opublikowano 18 Sierpnia 2011 Kup kwasowy, ale motocyklowy, ma około 10Ah - szczelny i bezobsługowy. Napełnia go sprzedawca w chwili sprzedaży, przy nabywcy. Żelowe są kiepskie o tyle, że kilka nawet krótkich rozładowań poniżej 10V i do wyrzucenia. A i prąd z niego mniejszy... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Major Opublikowano 18 Sierpnia 2011 Udostępnij Opublikowano 18 Sierpnia 2011 A ja kupiłem sobie w HK 5000mAh Lipola 4S Grade B - koszt ok 25$ , połaczyłem 2 , co daje bagatela 10Ah. Panel, rozrusznik, pompka super chodzi na 14.4V. Skrzynka ile lzejsza. Jeszcze pozostaje tylko monitor napięcia gdzies zamontowac i juz. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Opublikowano 18 Sierpnia 2011 Udostępnij Opublikowano 18 Sierpnia 2011 Kup kwasowy, ale motocyklowy - szczelny i bezobsługowy. Napełnia go sprzedawca w chwili sprzedaży, przy nabywcy. Żelowe są kiepskie o tyle, że kilka nawet krótkich rozładowań poniżej 10V i do wyrzucenia. A i prąd z niego mniejszy... Całkowicie nie zgadzam się z tym twierdzeniem. Z żelówkami mam do czynienia od 16 lat zawodowo. Jeżeli kupisz kiepską żelówkę to jest do wymiany po 2 latach ale jeżeli kupisz dobrej firmy np. Dryfit, Kobe, Hitachi to będziesz ją miał na lata. Dobra żelówka po naładowaniu będzie trzymała parametry nawet wtedy kiedy jej napięcie spadło do około 8V. W kiepskich typu Alarmtec czy Europower odpadają mostki , dostają zwarcia tak że odpada jedna cela z obiegu itp. Niestety ale chińskie akumulatory są beznadziejnej jakości. Tak na marginesie to żelówka ma pod górną płytką normalne korki, można je odkręcić , dolać elektrolitu , naładować akumulator , potem wylać elektrolit i mamy w miarę zregenerowany akumulator. Chińszczyzny nawet nie opłaca się regenerować. W żelówki polecam zaopatrywać się w hurtowniach z systemami alarmowymi. Kosztują około 26-32zł brutto/sztuka. Co do prądu rozładowania to pozostawiam bez komentarza, żelówka 7Ah /12V ma prąd zwarcia na "bidę" z 80A, klucz płaski ósemka zostawił mi na ręce ślad po oparzeniu jak mi odwaliło i niosłem nowy akumulator i klucz w jednej ręce i oczywiście zwarłem kluczem akumulator. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kwazio Opublikowano 18 Sierpnia 2011 Udostępnij Opublikowano 18 Sierpnia 2011 No konieczna kontrola napięcia... Ale trwałość LiPo jest chyba za mała... :cry: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
RomanJ4 Opublikowano 18 Sierpnia 2011 Udostępnij Opublikowano 18 Sierpnia 2011 co to za akumulator który jest sprzedawany suchy "AKUMULATOR SUCHOŁADOWANY. Akumulatory suchoładowane, to akumulatory które są formowane bez udziału elektrolitu. Nie zalane kwasem płyty są ładowane fabrycznie do uzyskania oczekiwanych parametrów. Produkt taki jest zalewany przez jedno z ostatnich ogniw sprzedaży (po zalaniu kwasem akumulator nabiera parametry w bardzo krótkim czasie i praktycznie nie wymaga już ładowania), dzięki czemu klient ma możliwość zakupu akumulatora „niemal z taśmy produkcyjnej”. Suchoładowanie pozwala też na znacznie wydłużenie okresu magazynowania (szczególnie ważne to jest dla dużych odbiorców hurtowych utrzymujących wysokie stany magazynowe), nie powodując spadku jakości produktu, gdyż samorozładowanie takich akumulatorów jest minimalne. AKUMULATOR BEZOBSŁUGOWY. Starsze typy akumulatorów były produkowane z płyt o dużej zawartości antymonu (ok. 5-6%). Taka jego ilość powodowała duże zużycie, parowanie płynu a co za tym idzie wymuszała częsta kontrolę i ewentualne uzupełnianie braków. Dodatkowo powodował on powstawanie zjawiska korozji międzykrystalicznej (zwiększone ryzyko zwarcia). Zaczęto więc produkować akumulatory z mniejszą zawartością antymonu (poniżej 2,5 %) i choć znacznie zmniejszyło to zużycie wody, to nadal nie było to wystarczające. W celu zlikwidowania szkodliwego wpływu antymonu, zaczęto stosować stopy Ołowiu i Wapnia- co zmniejszyło zarówno ubytki płynu jak i szczątkowe prądy rozładownia. Jednak okazało się że płyty wapniowe maja duże skłonności do korozji (częste zwarcia między płytami), małą wytrzymałość na głębokie rozładowanie, oraz na dużą cykliczność (głównie w ruchu miejskim) co powodowało szybki spadek ich pojemności. Rozwiązaniem okazały się akumulatory Hybrydowe: gdzie płyty dodatnie mają niewielką zawartość antymonu (ok. 1,7%), a płyty ujemne są płytami wapniowymi. Dzięki temu uzyskano trwały i odporny produkt przy zachowaniu niewielkiego ubytku wody (ok. 1-2 g/Ah). Akumulatory w których ubytek elektrolitu jest nie większy niż 1,8 do 0,6 g/Ah, nazywamy bezobsługowymi według normy DIN – to znaczy, że przy odpowiednim użytkowaniu i sprawnej instalacji elektrycznej w pojeździe akumulator taki przez cały czas użytkowania nie wymaga dolewania wody. Wśród akumulatorów bezobsługowych możemy obecnie zauważyć akumulatory bez dostępu do cel- zamknięte fabrycznie, charakteryzujące się górnym wieczkiem w którym znajduje się ciąg kanalików w których skrapla się parująca woda i powraca do celi." akumulatory kwasowo-ołowiowe też maja swoje wady. Szczególnie zabójcze dla ich pojemności jest pozostawienie na dłuższy czas w stanie rozładowanym, kiedy to reszty kwasowe elektrolitu wiążą się z masą płyt, co powoduje wykrystalizowanie się siarki na płytach. Jest to w zasadzie zjawisko nieodwracalne, gdyż wszelkie metody "odsiarczenia" niewiele dają. Podobnie zjawisko zachodzi przy "wygotowaniu" wody z elektrolitu przy przeładowaniu, (co występowało zwłaszcza latem w samochodach ze starszymi typami regulatorów gdzie pobór prądu przez inne odbiorniki był mniejszy). Nadmiernie długie ładowanie powoduje, elektrolit nie absorbuje już reszt kwasowych z płyt (powodując wzrost jego gęstości), i zaczyna się elektroliza wody z elektrolitu na wodór i tlen (zdarzały się nawet eksplozje gdy nie odkręcono korków lub otworki były zapchane) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mikon Opublikowano 18 Sierpnia 2011 Udostępnij Opublikowano 18 Sierpnia 2011 Tak na marginesie to żelówka ma pod górną płytką normalne korki, można je odkręcić , dolać elektrolitu , naładować akumulator , potem wylać elektrolit i mamy w miarę zregenerowany akumulator. To nie są żelówki, tylko AGMy w których płynny elektrolit tkwi w przekładkach z włókna szklanego. Te akumulatory są szczelne więc w przeciwieństwie do starych zwykłych kwasiaków nie tracą wody (w trakcie ładowania nie wylatuje z nich wodór) - co za tym idzie w normalnych warunkach nie wymagają ani kontroli ani uzupełniania soczku. Generalnie szkoda zachodu, próbowałem z ciekawości wskrzesić różne padnięte akusy (yuasa, kobe, europower) bez spektakularnych efektów. Problem prawdopodobnie w tym że płyty są już skutecznie zasiarczone przez co mocno rośnie rezystancja wewnętrzna. Co do pytania z tematu, polecam 4xA123 - odporniejsze od Lipoli na brutalne traktowanie. Michał Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Opublikowano 19 Sierpnia 2011 Udostępnij Opublikowano 19 Sierpnia 2011 Nie zgodzę się z tym że szkoda zachodu bo robię tak cały czas a mam dostęp do padniętych aku , wymieniam ich codziennie kilka. Częśc nadaje się na śmietnik ale te co nie spadły poniżej 8-10V da się regenerować ,oczywiście nowe nie są ale zasilają to i owo na działce. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
utopia Opublikowano 19 Sierpnia 2011 Udostępnij Opublikowano 19 Sierpnia 2011 RomanJ4, - zbędny wywód który zresztą mija się z prawdą! papka marketingowa spytam dlaczego więc akumulatory do samochodów osobowych nie są sprzedawane suche? a co z kosztujacymi kilka tyś pln akumulatorami do pojazdów roboczych ? przecież z takim to dopiero sprzedawca powinien obchodzić się jak z jajkiem,,,,, najlepiej wypadają żelówki - trzeba tylko umiejętnie się z nimi obchodzić Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kwazio Opublikowano 19 Sierpnia 2011 Udostępnij Opublikowano 19 Sierpnia 2011 Czemu w samochodach stosują kwasówki, skoro są już tak dobre żelówki? Ja tylko z własnuch obserwacji - KOBE 7Ah silnika ASP 120FS mi nie obróci, a YUASA 10Ah bez problemu i za każdym razem. No ale cena... http://www.sklepcentra.pl/sklep/akumulator-motocyklowy-yuasa-ytx12bs-p-57.html Mam natomiast ze 100 takich chińskich żelówek 1.3Ah, których chcę się pozbyć, więc chętnie porozdaję za darmo. Ich wada, to że leżą nieużywane ze trzy lata. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mikon Opublikowano 19 Sierpnia 2011 Udostępnij Opublikowano 19 Sierpnia 2011 Czemu w samochodach stosują kwasówki, skoro są już tak dobre żelówki? Żelówka to też kwasówka. Do auta za droga a nie wnosi nic istotnego. Michał Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kwazio Opublikowano 19 Sierpnia 2011 Udostępnij Opublikowano 19 Sierpnia 2011 Po prostu mają mniejszą wydojność prądową i tyle... :devil: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
utopia Opublikowano 19 Sierpnia 2011 Udostępnij Opublikowano 19 Sierpnia 2011 Po prostu mają mniejszą wydojność prądową i tyle... :devil: i tu się kolega myli !! jeśli jest zainteresowanie mam fizycznie na stanie żelówki 12V o prądach rozładowania 6000A ( sześc tysięcy amper) albo amperów jak kto woli ... i nawet powyżej cena spora ...- a w dosłownym tłumaczeniu zaporowa dla kowalskiego gdzię są stosowane ? ha i tu ciekawostka wyprodukowane do car audio ale do profesjonalnych zastosowań w kategoriach dBdrag oraz espl tam gdzie liczy się potężne ciśnienie wytwarzanego dźwięku .( przy okazji -odcinam się od tych kategorii - robienie łomotu nigdy mnie nie bawiło..) Zresztą wiele osób poluje nawet na używki po takim zawodniczym katowaniu bo każdy silnik startuje od dotknięcia . przy okazji przestrzegam przed zakupem akumulatorów Optima ! te które są na allegro to nie aku żelowe ale zwykłe kwasówki tylko w nietypowych obudowach a jeśli koega jest gotów postawić na szali honor twierdząc że aku żelowy ma mniejszą wydajność prądową to ja mogę stanać w szranki i nawet zakład może być o konkret $ :rotfl: jaki robimy limit pojemności ? 10 Ah wystarczy? zaznaczam liczy się rodzaj elektrolitu i pojemność a nie cena akumulatora .. kilka ośob się nacięło... aha to nie będzie aku AGM ale prawdziwa żelówka Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi