meloow Opublikowano 21 Sierpnia 2011 Opublikowano 21 Sierpnia 2011 u nas chyba wszystkie się tych 3-dniowych skarpetek , bo komarów prawie wogóle nie było. a tak na serio to chyba zimne noce je już wykańczają.
mkrawcz1 Opublikowano 21 Sierpnia 2011 Opublikowano 21 Sierpnia 2011 Gorzki jest chmiel - trzeba go w dużych dawkach, notorycznie przyjmować. :twisted:Sprawdzone - nie działa :twisted: Niezależnie od dawki :-)
utopia Opublikowano 22 Sierpnia 2011 Opublikowano 22 Sierpnia 2011 W aptekach jest taki preparat który nazywa sie "Bzzzz" naprawdę skuteczny .Testowałem na żonie .. czy to coś stosuje się przed czy po "Bzzzzzzz" to się zakłada czy przyjmuje doustnie? :rotfl: :rotfl: Coć kolega nie mówi nam całej prawdy :devil: ale skoro żona już nie kąsa to wspomniane "Bzzz" musiało być dobre - w sensie że skuteczne
rapier Opublikowano 22 Sierpnia 2011 Opublikowano 22 Sierpnia 2011 Ostatnio ogladalem Cejrowskiego i mowil ze podstawa przy wyborze srodka na komary to zawartosc DEET. Im wieksza tym lepiej. Preparaty co nie zawieraja tego skladnika mozna uzywac jako dezodorant idac na randke ( o ile ladnie pachna )
qba Opublikowano 22 Sierpnia 2011 Opublikowano 22 Sierpnia 2011 ja mam wrażenie że już nic nie działa
Malker Opublikowano 22 Sierpnia 2011 Opublikowano 22 Sierpnia 2011 Zawsze zostaje nasmarowanie się tłuszczem aligatora lub błotem :shock:
instruktor Opublikowano 22 Sierpnia 2011 Opublikowano 22 Sierpnia 2011 Maciej znajdz błoto u nas na lotnisku :shock: tożto sama skorupa ,nawet masztu wiatrowskazu wbić nie można.A aligatora to może to prędzej by się znalazło . Oj Krzysiu ,Krzysiu ,ty już wiesz co :wink: Karolku zawsze jesteś taki radykalny?,Przecież wiesz że z babami źle ,ale bez nich jeszcze gorzej .
karlem Opublikowano 22 Sierpnia 2011 Opublikowano 22 Sierpnia 2011 Fakt, z babami wytrzymać nie można, a bez nich też... Każda jest fantastyczna, dopóki nie zostanie naszą żoną...
instruktor Opublikowano 22 Sierpnia 2011 Opublikowano 22 Sierpnia 2011 "Każda jest fantastyczna, dopóki nie zostanie naszą żoną..." Karol, prorok jaki jesteś czy co :shock: :wink: Jeden z kolegów powtarza Kocham żonę,Kocham żonę,Kocham żonę.... niekoniecznie swoją
madrian Opublikowano 22 Sierpnia 2011 Opublikowano 22 Sierpnia 2011 Ostatnio ogladalem Cejrowskiego i mowil ze podstawa przy wyborze srodka na komary to zawartosc DEET. Im wieksza tym lepiej. Preparaty co nie zawieraja tego skladnika mozna uzywac jako dezodorant idac na randke ( o ile ladnie pachna ) Tylko żeby nie było różowo - DEET jest cholernie toksyczny, po użyciu trzeba go jak najszybciej zmyć z ciała. Topi włókna tworzyw sztucznych (ubrania) oraz niszczy barwniki, zostawiając na ubraniach trwałe białe plamy. Może poważnie uczulić. I nie zawsze działa... :wink:
instruktor Opublikowano 22 Sierpnia 2011 Opublikowano 22 Sierpnia 2011 I nie zawsze działa... a ja myślałem że działa tak, jak życzył sobie tego Karol :wink:
bzik4 Opublikowano 22 Sierpnia 2011 Autor Opublikowano 22 Sierpnia 2011 Jeśli ktoś pisze o DEET to znaczy żer nie doczytał, ten specyfik zawiera 25% jako chyba jedyny na rynku.
Jedrula Opublikowano 22 Sierpnia 2011 Opublikowano 22 Sierpnia 2011 Jeśli ma działać musi być DEET. 25% to minimum dobre są te dla podróżników mające 70% palą w skórę ale odstraszają owady i zwierzęta.
bzik4 Opublikowano 22 Sierpnia 2011 Autor Opublikowano 22 Sierpnia 2011 Nie polecam Ulrathonu stosować na opalone słońcem plecy i lizania palców po jego użyciu :wink:
Rekomendowane odpowiedzi