Jump to content

Oklejanie japonką


bzik4

Recommended Posts

Buduję sobie mały samolocik z balsy i chciałbym okleić go japonką. Z kadłubem nie będzie problemu ale skrzydełka wydaje mi się że mogą się zwichrować. Jak tego uniknąć? Przypiąć do deski montażowej, tylko jak? A może jest jakiś indiański sposób Oczywiście chcę pokryć zarówno górę jak i dół skrzydeł. Tak wygląda konstrukcja w tej chwili

http://pfmrc.eu/album_pic.php?pic_id=7218

http://pfmrc.eu/album_pic.php?pic_id=7219

http://pfmrc.eu/album_pic.php?pic_id=7220

Link to comment
Share on other sites

Całość konstrukcji pociągnij ze dwa razy rzadkim cellonem,ew.caponem,jak przeschnie połap to do blatu,deski małymi odcinkami taśmy klejącej (obustronnej),następnie połóż na skrzydełko japonke i po miejscach klejenia,czyli po żeberkach,natarciu,spływie potraktuj pędzelkiem zamoczonym w nitro,a reszta to cellonowanie,powodzenia :jupi:

Link to comment
Share on other sites

Ja oklejam japonką jako pierwszy spód profilu. Jako pierwsze przyklejam skrajne żeberka , następnie kolejne , natarcie i spływ .

Dopiero wtedy lakieruję całość spodu . Przy tak wiotkim profilu zapewne podparł bym na jakichś pomocniczych wsporniczkach do wyschnięcia.

 

Dopiero po dobie - dwóch pokrywam górę profilu takim samym sposobem jak spód .

lakieruję całość góry i zapinam na stałe do deski montażowej z podkładką z folii teflonowej co zapobiega przyklejeniu się płata do deski .

 

Nie robiłem nigdy tą metodą płatów ze zwichrzeniem geometrycznym !

Link to comment
Share on other sites

Dopiero po dobie - dwóch pokrywam górę profilu takim samym sposobem jak spód .

Nic z tych rzeczy. Pokrywa się równocześnie obie strony. To znaczy najpierw dół, potem górę (przyklejamy oczywiście do konstrukcji, nie cellonując między żebrami!), potem cellonowanie obu stron (!), a dopiero potem do deski. Wtedy nie ma szans się zwichrować. Pokrycie i pocellonowanie tylko jednej strony powoduje niesymetryczne naciąganie całej konstrukcji.

 

Do deski można przypiąć, albo jeszcze lepiej obciążyć ciężarkami na krawędziach. I można to zrobić po przeschnięciu lakieru (5 - 15 minut w zależności od warunków), wtedy nie przyklei się do deski. Potem sezonowanie pod obciążeniem co najmniej jedną dobę.

 

Cellon nie najlepiej klei. Do przyklejenia i wcześniejszego polakierowanie szkieletu lepiej użyć rozcieńczonego AK20, a potem cellonowanie. Przy cellonowaniu ważne jest też, żeby mieć dobrej jakości rozcieńczalnik nitro (klasa RC01) bo inaczej wyjdą białe przebarwienia papieru japońskiego.

 

Trzeba położyć trzy warstwy cellonu, z tym że przy delikatnej konstrukcji nie należy nakładać grubo. Po wyschnięciu cellonu, model dobrze jest zabezpieczyć bezbarwnym lakierem nitro. Cellon niestety nie impregnuje.

Link to comment
Share on other sites

Mysle,ze z tego spokojnie wyjdzie,tak jak utopia radzi trzeba zrobić ustalki,podkładki pod zwichrzenie,pokryć najpierw górę,polakierować,wysezonowac :rotfl: ,a następnie dół.Radzę cienką japonką :devil:

Link to comment
Share on other sites

...,tak jak utopia radzi trzeba zrobić ustalki,podkładki pod zwichrzenie,pokryć najpierw górę,polakierować,wysezonowac :rotfl: ,a następnie dół.Radzę cienką japonką :devil:

Odwrotnie- najpierw dół, potem góra 8) . Również takim sposobem dawniej obklejałem skrzydła i stateczniki zawodniczych modeli wolnolotek F1H i pomimo tego, że mają 3 lub 4 lata, nie wichrują się (po zawodach starałem się ewentualne dziury zakleić, a całość pocellonować i mimo przebywania nierzadko na pełnym słońcu skrzydła były proste). Inna sprawa, że połowa modeli pouciekała :rotfl: .

Link to comment
Share on other sites

  • Recently Browsing   0 members

    • No registered users viewing this page.
×
×
  • Create New...

Important Information

By using this site, you agree to our Terms of Use.