olekb-r Opublikowano 25 Września 2011 Autor Udostępnij Opublikowano 25 Września 2011 Ja docierałem swojego DLE 30 na oleju Husqvarna XP - wypaliłem cztery zbiorniki na ziemi na przelaniu na biegu jałowym dodając co pewien czas gazu - im dłużej docierałem tym obroty wyższe - wypaliłem w tym roku na silniku ok 30 l (olej Husqvarna XP )paliwa i silnik pracuje znakomicie - teraz docieram DLE 55 . wypaliłem 1 l paliwa na ziemi ( na przelaniu ) sinik świetnie pracuje , nie przegrzewa się , wypalę jeszcze 1 l wyreguluję i polecę ale oczywiście na różnych obrotach silnika Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ZARZU Opublikowano 25 Września 2011 Udostępnij Opublikowano 25 Września 2011 (przeniesione z innego wątku) Tak będzie wyglądał tłok przy stosowaniu złego oleju i przy okazji zamulony cały silnik. http://www.youtube.com/user/DAaustralia#p/u/2/85O4hNZoZQQ Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mikon Opublikowano 26 Września 2011 Udostępnij Opublikowano 26 Września 2011 (przeniesione z innego wątku) Tak będzie wyglądał tłok przy stosowaniu złego oleju i przy okazji zamulony cały silnik. http://www.youtube.com/user/DAaustralia#p/u/2/85O4hNZoZQQ To jest akurat ewidentny marketing Redline. Poczytaj sobie o tym oleju, akurat do zastosowań modelarskich ma dość poważną wadę, zwłaszcza przy mniej intensywnej eksploatacji. Chodzi o to że estry o które został oparty są mocno higroskopijne i chłoną wilgoć z powietrza, a niezbyt efektywne inhibitory korozji nie są w stanie powstrzymać powstawania rdzawych nalotów. Własności smarne ma rzeczywiście dobre, i podobno dość czysto się spala. Co do samych nagarów, w przypadku naszych gaźników stosunkowo ciężko coś powiedzieć - zbyt duży zakres tolerancji przy regulacji "na oko i ucho" powoduje że jeden silnik na tym samym oleju zawali świecę nagarem, a inny będzie czyściutki. Pozdr.., Michał Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Grześ Opublikowano 26 Września 2011 Udostępnij Opublikowano 26 Września 2011 Witam. Gdzie Polaków dwóch tam trzy opinie. Czytam te posty i zastanawiam się kiedy coś napisać ale się powstrzymuję ,aż do dzisiaj. Bo jak można coś mówić o olejach ,czy docieraniu jak się z tymi olejami nie ma do czynienia albo kupilem silnik ,odpaliłem i już wszystko wiem . Żeby coś powiedzieć konkretnie o danym produkcie to trzeba go testować ,zrobić z dwieście lotów ,zważyć nowy tłumiki przed założeniem i po wykonaniu tych 200 lotów ,przeglądnąć silnik i wtedy dopiero coś pisać .Ja nie uważam że wszystko wiem bo tak nie jest,też szukam podpowiedzi ,różnych rozwiązań bo tak trzeba. To jest akurat ewidentny marketing Redline-cytat Ja latałem na różnych olejach ale zawsze były problemy z zatykaniem się dysz od dymu ,na kolektorach było pełno sadzy ,i zastosowałem olej RED LINE i wszystko się skończyło. Nie mam zalanego naftą kadłuba bo nie sprawdziłem czy są dysze sprawne . Jak widzicie ja latam na RED LINE ,od pięcu lat i jestem zadowolony ,tak jak pokazują na filmie i mmogę to potwierdzić.Wlewam 470ml na 21,5 litra benzyn bo tyle wchodzi pod korek. Jak pierwszy raz kupowałem to 470 ml kosztowalo 60 Pln a dzisiaj 45. Pozdrawiam i myślę że wypowiedzi powinny być potwierdzone doświadczeniem albo testami. Uważam również że każdy ma trochę racji bo każdy silnik chociaż z tej samej produkcji inaczej się reguluje,i do każdego trzeba podchodzić indywidualnie . Jeżeli chodzi o paliwo to od samego początku mojej przygody z silnikami benzynowymi wlewam ULTIMATE 98 na BP. Nie zauważyłem żadnych śmieci albo osadów czarnych na dnie kanistra nawet po przestanej zimie. Władek może na ten temat dużo powiedzieć bo był jednym z pionierów dużych modeli i silników benzynowych,i pisze konkretnie bo któryś silnik i model już przerobił. Grześ Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mikon Opublikowano 26 Września 2011 Udostępnij Opublikowano 26 Września 2011 To jest akurat ewidentny marketing Redline-cytat Nie twierdzę że to jest zły olej, wręcz przeciwnie - własności smarne i czyszczące ma bardzo dobre, tyle że nie zabezpiecza silnika przed korozją tak dobrze jak inne; tak przynajmniej wynika z opinii jego użytkowników. A to że przedstawiony filmik jest zwykłą reklamą, to zupełnie inny temat. Swoją drogą, gdzie można kupić redline w pl? Pozdr., Michał Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
chrisj23 Opublikowano 27 Września 2011 Udostępnij Opublikowano 27 Września 2011 i to jest problem panowie - bo Redline Racing niestety drogi jak... - http://motorsport.istore.pl/pl,product,182981,olej,2,suwowy,racing.html szkoda że tylko takie małe opakowania. Osobiście go nie testowałem ale gotów jestem uwierzyć w jego zachwalane właściwości. Sam latam na Husqvarna XP - olej zaleca ZDZ. Przelatałem 3w170 2 sezony - bez problemów - po rozmontowaniu silnika na tłoku nie było nagaru - jedynie lekko brazowy odcień, piersiceń nie zaklejony - cylinder czysty - troche koło otworu świecy nalotu. Z tego co mądrzejsi w temacie mi powiedzieli olej Husqvarna XP zawiera jakieś związki obnizające temp. pracy łozysk. Wbrew pozorom naszym silnikom bliżej parametrowo do kosiarek i pił spalinowych niż wyczynowych silników motocyklowych. Bardzo zachwalany jest Sthil HP Ultra - niestety u nas nieosiagalny. u nas można kupić tylko wersję HP. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Władek Opublikowano 27 Września 2011 Udostępnij Opublikowano 27 Września 2011 Redline jest bardzo wygodny w użyciu, bo nie trzeba nic odmierzać jakimiś strzykawkami czy menzurkami. Wystarczy całą flachę wlać do 20 litrowego kanistra i uzupełnić benzyną. I to jest główny powód dla którego używam tego właśnie oleju Wracając do jakości oleju. Jakiś czas temu miałem Extrę 2,5 m rozpiętości z silnikiem 3W80 lub 85 już nie pamiętam i przez cały sezon przygotowywałem paliwo żle obliczając ilość dodanego oleju. Okazało się, że latam na paliwie 1:100. Olej Motul 800. I o dziwo silnik był cały i zdrowy nic się nie stało. Pewnie wcale bym się nie połapał, że źle liczę ilość oleju, ale w rozmowie z kolegami na koniec sezonu, każdy chwalił się ile to oleju wypalił. Ja przy nich wypadłem bardzo słabo no i zaczęło się liczenie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
chrisj23 Opublikowano 27 Września 2011 Udostępnij Opublikowano 27 Września 2011 Wszystko się zgadza - szczególnie że te Twoje "maleństwa" Władku mają silniki od 210 do 630cm3 to jak tu inaczej jechać na lotnisko - tylko 20L paliwa. Może dystrybutor w Polsce zacznie sciągać wieksze opakowania. Pewnie wyjdzie taniej. Na marginesie - 1L opakowania oleju Husqvarna XP mają dozowonik 1:50 na 5L paliwa Pozdrawiam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Radek Oleksy Opublikowano 28 Września 2011 Udostępnij Opublikowano 28 Września 2011 A ja jakieś 20 lat temu miałem "Komara " o poj .50 ccm i jeździłem nawet na oleju rzepakowym :-) . Nagaru nie było, jak jechałem to pachniało naleśnikami ... może to jest sposób:-) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ZARZU Opublikowano 11 Października 2011 Udostępnij Opublikowano 11 Października 2011 Polecam ten wątek: http://www.flyinggiants.com/forums/showthread.php?t=67856#post1559802 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
robas69 Opublikowano 17 Sierpnia 2012 Udostępnij Opublikowano 17 Sierpnia 2012 moje silniki to były SPE 26ccm ROTO 35Vi oraz Roto 25ccm a kolegi DA 100ccm nie podejmuje tematu przerabianych z podkaszarek marketowych A jak sprawował Ci się Roto 35Vi? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi