Maro Opublikowano 24 Września 2011 Opublikowano 24 Września 2011 Witam Wczoraj po długim czasie odkąd postanowiłem zająć się tym hobby nastąpił oblot mojego drugiego modelu o nazwie Michaś. Pierwszy był szybowiec Guppy który sam zbudowałem od podstaw niestety między czasie znaczy od 2008r zmieniłem zamieszkanie z powodu założenia gps na palec i z gór przeniosłem się na totalne równiny i szybowiec "zawisł na kołku". Ale wracając do oblotu wczoraj spakowałem sprzęt i oddaliłem się jakiś kilometr od domu na łąki, przygotowałem się do lotu i jazda model w powietrze, no i ku mojemu zdziwieniu latało się łatwo i przyjemnie i nawet długo jak na pierwszy raz jakieś 10min bo lot zakończyłem ostrym pikowaniem po tym jak odleciałem za daleko i źle oceniłem odległość od drzewa zahaczając o niego Jednak ku mojemu zdziwieni na modelu nie zrobiło to wrażenia i latałem kolejny raz jakieś 10 min znów po czym postanowiłem lądować na wykoszonej łące. Lądowanie nawet udane ale niestety śmigło nie przeżyło. Dzisiaj kupiłem 5 kolejnych ale nie było 9X4,7 więc wziąłem 10X4,7 różnica odrazu model ostro wyrywa, ale znów lata się miło tylko na trzy planowane lądowania na wykoszonej łące 2 razy śmigło było do wymiany. Ostatni lot to niestety kraksa na jakiś 20 metrach coś stało się ze sterem kierunku i model tylko krążył zmuszając mnie do lądowania mało kontrolowanego na zaoranym polu na dodatek zasłoniętym wysoką trawą. Na szczęście zniszczyłem tylko śmigło i jak się okazało muszę przykleić statecznik pionowy bo cały odpadł. Podsumowując model totalnie łatwy w pilotażu i odporny na kraksy jak cegła na moje szczęście Teraz moje pytania. Jaki teren wybierać do lądowania żeby to śmigło miało szansę przeżyć ? Jak mocować śmigło ? Czy śmigło składane to dobra inwestycja ? Dodam że latam bez podwozia, a mocowanie mam typu prop save.
Capriman Opublikowano 24 Września 2011 Opublikowano 24 Września 2011 Ustaw w regulatorze hamulec i ląduj na wyłaczonym silnik a na pewno śmigło przetrwa. Poza tym polecam śmigła tower pro które są dużo mocniejsze od GWS z których domyślam się że korzystasz....
Maro Opublikowano 24 Września 2011 Autor Opublikowano 24 Września 2011 No właśnie przed przyziemieniem daję gaz na minimum a pomimo to śmigło nadal wolno się obraca. Mam regulator Tower Pro MAG8 tylko nie wiem z jakiej serii, bo wyczytałem teraz że jest seria W i H i w tej jednej nie ma wzmianki o programowaniu hamulca i obawiam się, że ten regulator mam (jutro sprawdzę) Odnośnie hamulca to czy on w przypadkowej pozycji hamuje silnik - śmigło czy można ustawić żeby zawsze było śmigło poziomo bo jak zahamuję w innej pozycji to też będzie mało prawdopodobne że ocaleje.
acrolucky Opublikowano 24 Września 2011 Opublikowano 24 Września 2011 Ja w swoim modelu przesunąłem podwozie do przodu i od tamtej pory żadnego modelu nie złamałem.
Maro Opublikowano 24 Września 2011 Autor Opublikowano 24 Września 2011 Ja w swoim modelu przesunąłem podwozie do przodu i od tamtej pory żadnego modelu nie złamałem. Dość ciekawe rozwiązanie gdyby dać go skrajnie z przodu to kapotaż mało prawdopodobny, tylko że podwozie to łatwo wyrwać
utopia Opublikowano 25 Września 2011 Opublikowano 25 Września 2011 Nie wiem w jakim terenie lądujesz. Jeśli jest to wyższa trawa to michasiem da się "klapnąć" po delikatnym przeciągnięciu . Konstrukcja wytrzyma bo u mnie od 2-3 lat wytrzymuje takie brutalne traktowanie . Śmigło zmień na mocniejsze - unikaj tych z GWS- pomarańczowych czy czarnych bo ona pękąją przy byle okazji . Ja mam założone APC http://www.hobbyking.com/hobbyking/store/__5438__APC_style_propeller_8x6_E.html z tego rodzaju . Dobrym rozwiązaniem dla Ciebie może być zainstalowanie na wale prop-savera - ochroni śmigło przed złamaniem , wał silnika przed zgięciem itd..
pyton Opublikowano 25 Września 2011 Opublikowano 25 Września 2011 jak nie masz mozliwosci ladowania na betonie,asfalcie zawsze mzoesz ewentualnie rozciagnac folie i na niej ladowac. dzieki hamulcowi smigło nie obraca sie z przeciwna strone przez co ladujac na gazie "zerowym" smigło nie porusza sie.
Maro Opublikowano 25 Września 2011 Autor Opublikowano 25 Września 2011 Nie wiem w jakim terenie lądujesz. Jeśli jest to wyższa trawa to michasiem da się "klapnąć" po delikatnym przeciągnięciu . Konstrukcja wytrzyma bo u mnie od 2-3 lat wytrzymuje takie brutalne traktowanie . Śmigło zmień na mocniejsze - unikaj tych z GWS- pomarańczowych czy czarnych bo ona pękąją przy byle okazji . Ja mam założone APC http://www.hobbyking.com/hobbyking/store/__5438__APC_style_propeller_8x6_E.html z tego rodzaju . Dobrym rozwiązaniem dla Ciebie może być zainstalowanie na wale prop-savera - ochroni śmigło przed złamaniem , wał silnika przed zgięciem itd.. Teren do lądowania wybierałem wykoszoną łąkę, ale do dyspozycji mam różne podłoża zaorane pole, wysoką trawę, łąkę, pole po ziemniakach, no i krzaki ale jak narazie to zawsze próbowałem na łące, chociaż zastanawiam się czy nie lepiej siadać w wysokiej trawie. Śmigła mam te pomarańczowe GWS, rozmiar 10X4,7 lub 9X4,7 bo latam na silniku TP 2410-9 a tam są takie polecane więc nie wiem czy to 8x6 będzie ok. Oczywiście mam też prop-saver na wale ale szczerze to nie rozumiem jak on może zwiększać szanse przetrwania śmigła, więc jakby ktoś to krótko mógł wyjaśnić albo podesłać linka gdzieś to będę wdzięczny. jak nie masz mozliwosci ladowania na betonie,asfalcie zawsze mzoesz ewentualnie rozciagnac folie i na niej ladowac. dzieki hamulcowi smigło nie obraca sie z przeciwna strone przez co ladujac na gazie "zerowym" smigło nie porusza sie. Niestety nie mam możliwości lądowania na innych podłożach od tych opisanych wyżej.
false Opublikowano 25 Września 2011 Opublikowano 25 Września 2011 Oczywiście mam też prop-saver na wale ale szczerze to nie rozumiem jak on może zwiększać szanse przetrwania śmigła, więc jakby ktoś to krótko mógł wyjaśnić albo podesłać linka gdzieś to będę wdzięczny. To może najpierw podeślij zdjęcie jak masz zamocowane śmigło na tym prop saverze?
robertus Opublikowano 25 Września 2011 Opublikowano 25 Września 2011 Prop-savera montuje się tak aby tylko troszkę wystawał wał. Wtedy śmigło ma możliwość wygięcia się pod brzuch samolotu.
Maro Opublikowano 25 Września 2011 Autor Opublikowano 25 Września 2011 Dla zobrazowania jak mam to zrobione fotki 1 długość ośki http://www.pfmrc.eu/album_pic.php?pic_id=7319 2 mocowanie śmigła gumką http://www.pfmrc.eu/album_pic.php?pic_id=7321 3 złamane śmigło http://www.pfmrc.eu/album_pic.php?pic_id=7320 Oczywiście ta gumka jest zbyt długa ale akurat taką znalazłem w garażu jak robiłem fotki (nie chciało mi się iść do domu po oring ) Śmigła zawsze łamie tak jak na fotce A odnośnie ośki powinna być krótsza czy może być taka długość ??
GPiotr Opublikowano 25 Września 2011 Opublikowano 25 Września 2011 W śmigle jest otwór o dość sporym przekroju, natomiast w jednym miejscu jest zwężka - wał powinien wystawać tylko tyle by sięgnąć do tej zwężki co by śmigło było zamocowane centralnie i się nie przesuwało. Nie musi przez całe zwężenie przechodzić. Inne prop-savery mają na końcówce stożek, wówczas wystarczy on do wycentrowania śmigła.
Capriman Opublikowano 25 Września 2011 Opublikowano 25 Września 2011 Im krótsza ośka tym mniejsze prawdopodobięństwo jej skrzywienia. Ja w każdym nowym silniku skracam ośkę do minimum. Smigło kup Apc lub tower pro i przestaniesz je łamać, wiem bo mój kolega nauczył się latać na jednym smigle tower pro! Jedyne co wymianiał to oringi od propsavera.... Śmigło można zmusić do zatrzymania w pozycji poziomej bardzo łatwo w napędzie spalinowym, wiec jak ci się znudzą elektryki to polecam :rotfl:
Maro Opublikowano 25 Września 2011 Autor Opublikowano 25 Września 2011 Śmigło można zmusić do zatrzymania w pozycji poziomej bardzo łatwo w napędzie spalinowym, wiec jak ci się znudzą elektryki to polecam :rotfl: Na razie pozostanę przy elektryku jak opanuję ten model i nauczę się dobrze latać to kolejny będzie pewnie pod silnik spalinowy jak narazie to z moją wiedzą modelarska zwłaszcza napędów spalinowych to nie wiem czy bym taki silnik odpalił :oops:
utopia Opublikowano 25 Września 2011 Opublikowano 25 Września 2011 Rozmiar śmigła był tylko przykładem - chodziło o konkretny typ śmigieł . Pomarańczowe GWS będą pękać z prop-saverem czy bez . Zwyczajnie są dobre do modeli gdzie nie ma ryzyka uderzenia w podłoże przy lądowaniu . Bardziej nadają się do slow-flyerów niż trenerka w teren.
vowthyn Opublikowano 25 Września 2011 Opublikowano 25 Września 2011 Z pomarańczowych (albo i czarnych - kolor jest losowy) GWS-ów u mnie na propsaverze nie pękło ani jedno (lądowania Totkiem 1 bez podwozia na brzuchu w trawie - śmigło staram się zawsze ustawić w poziomie). Za to te śmigła zużywają się - po kilkunastu, może dwudziestu kilku lądowaniach zauważyłem, że brakuje ciągu (co gorsza przy starcie, gdzie i tak zestaw napędowy do mocarnych nie należał). Prawdopodobnie w wyniku zmęczenia dość tandetnego materiału śmigło coraz bardziej się odkształca i spada jego sprawność. Problem zerowy, bo te śmigła są tańsze od barszczu, więc wymiana co kilkanaście lotów nie boli. Myślałem nawet, żeby zastąpić je dużo lepszymi podobno APC, ale czytałem że są kruche i lubią pękać, a kosztują już ciut więcej niż GWS. Co do lądowania w wysokiej trawie to raczej nie polecam. Jest to dobra opcja awaryjna, i już niejeden model taka trawa uratowała, ale w normalnej codziennej eksploatacji to krawędź natarcia będzie bardzo cierpieć, zwłaszcza w modelu z konstrukcyjnymi skrzydłami krytymi folią. Zawsze trafi się jakiś grubszy badyl, który zostawi ślad albo potarga pokrycie.
acrolucky Opublikowano 25 Września 2011 Opublikowano 25 Września 2011 Ja w swoim modelu przesunąłem podwozie do przodu i od tamtej pory żadnego modelu nie złamałem. Dość ciekawe rozwiązanie gdyby dać go skrajnie z przodu to kapotaż mało prawdopodobny, tylko że podwozie to łatwo wyrwać Ja u siebie tak zrobiłem. Latam od roku, również z nartami i wszystko gra.
Rekomendowane odpowiedzi