Skocz do zawartości

Michaś-pierwszy oblatany model i pytanie


Maro

Rekomendowane odpowiedzi

Witam

Wczoraj po długim czasie odkąd postanowiłem zająć się tym hobby nastąpił oblot mojego drugiego modelu o nazwie Michaś. Pierwszy był szybowiec Guppy który sam zbudowałem od podstaw niestety między czasie znaczy od 2008r zmieniłem zamieszkanie z powodu założenia gps na palec i z gór przeniosłem się na totalne równiny i szybowiec "zawisł na kołku".

 

Ale wracając do oblotu wczoraj spakowałem sprzęt i oddaliłem się jakiś kilometr od domu na łąki, przygotowałem się do lotu i jazda model w powietrze, no i ku mojemu zdziwieniu latało się łatwo i przyjemnie i nawet długo jak na pierwszy raz jakieś 10min bo lot zakończyłem ostrym pikowaniem po tym jak odleciałem za daleko i źle oceniłem odległość od drzewa zahaczając o niego :)

Jednak ku mojemu zdziwieni na modelu nie zrobiło to wrażenia i latałem kolejny raz jakieś 10 min znów po czym postanowiłem lądować na wykoszonej łące. Lądowanie nawet udane ale niestety śmigło nie przeżyło.

 

Dzisiaj kupiłem 5 kolejnych ale nie było 9X4,7 więc wziąłem 10X4,7 różnica odrazu model ostro wyrywa, ale znów lata się miło tylko na trzy planowane lądowania na wykoszonej łące 2 razy śmigło było do wymiany.

Ostatni lot to niestety kraksa na jakiś 20 metrach coś stało się ze sterem kierunku i model tylko krążył zmuszając mnie do lądowania mało kontrolowanego na zaoranym polu na dodatek zasłoniętym wysoką trawą. Na szczęście zniszczyłem tylko śmigło i jak się okazało muszę przykleić statecznik pionowy bo cały odpadł.

 

Podsumowując model totalnie łatwy w pilotażu i odporny na kraksy jak cegła na moje szczęście :)

 

Teraz moje pytania.

Jaki teren wybierać do lądowania żeby to śmigło miało szansę przeżyć ?

Jak mocować śmigło ?

Czy śmigło składane to dobra inwestycja ?

 

Dodam że latam bez podwozia, a mocowanie mam typu prop save.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie przed przyziemieniem daję gaz na minimum a pomimo to śmigło nadal wolno się obraca.

Mam regulator Tower Pro MAG8 tylko nie wiem z jakiej serii, bo wyczytałem teraz że jest seria W i H i w tej jednej nie ma wzmianki o programowaniu hamulca i obawiam się, że ten regulator mam :( (jutro sprawdzę)

 

Odnośnie hamulca to czy on w przypadkowej pozycji hamuje silnik - śmigło czy można ustawić żeby zawsze było śmigło poziomo bo jak zahamuję w innej pozycji to też będzie mało prawdopodobne że ocaleje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja w swoim modelu przesunąłem podwozie do przodu i od tamtej pory żadnego modelu nie złamałem.

Dość ciekawe rozwiązanie gdyby dać go skrajnie z przodu to kapotaż mało prawdopodobny, tylko że podwozie to łatwo wyrwać

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem w jakim terenie lądujesz. Jeśli jest to wyższa trawa to michasiem da się "klapnąć" po delikatnym przeciągnięciu . Konstrukcja wytrzyma bo u mnie od 2-3 lat wytrzymuje takie brutalne traktowanie .

 

Śmigło zmień na mocniejsze - unikaj tych z GWS- pomarańczowych czy czarnych bo ona pękąją przy byle okazji . Ja mam założone APC

http://www.hobbyking.com/hobbyking/store/__5438__APC_style_propeller_8x6_E.html z tego rodzaju . Dobrym rozwiązaniem dla Ciebie może być zainstalowanie na wale prop-savera - ochroni śmigło przed złamaniem , wał silnika przed zgięciem itd..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jak nie masz mozliwosci ladowania na betonie,asfalcie zawsze mzoesz ewentualnie rozciagnac folie i na niej ladowac. dzieki hamulcowi smigło nie obraca sie z przeciwna strone przez co ladujac na gazie "zerowym" smigło nie porusza sie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem w jakim terenie lądujesz. Jeśli jest to wyższa trawa to michasiem da się "klapnąć" po delikatnym przeciągnięciu . Konstrukcja wytrzyma bo u mnie od 2-3 lat wytrzymuje takie brutalne traktowanie .

 

Śmigło zmień na mocniejsze - unikaj tych z GWS- pomarańczowych czy czarnych bo ona pękąją przy byle okazji . Ja mam założone APC

http://www.hobbyking.com/hobbyking/store/__5438__APC_style_propeller_8x6_E.html z tego rodzaju . Dobrym rozwiązaniem dla Ciebie może być zainstalowanie na wale prop-savera - ochroni śmigło przed złamaniem , wał silnika przed zgięciem itd..

 

Teren do lądowania wybierałem wykoszoną łąkę, ale do dyspozycji mam różne podłoża zaorane pole, wysoką trawę, łąkę, pole po ziemniakach, no i krzaki :) ale jak narazie to zawsze próbowałem na łące, chociaż zastanawiam się czy nie lepiej siadać w wysokiej trawie.

Śmigła mam te pomarańczowe GWS, rozmiar 10X4,7 lub 9X4,7 bo latam na silniku TP 2410-9 a tam są takie polecane więc nie wiem czy to 8x6 będzie ok.

Oczywiście mam też prop-saver na wale ale szczerze to nie rozumiem jak on może zwiększać szanse przetrwania śmigła, więc jakby ktoś to krótko mógł wyjaśnić albo podesłać linka gdzieś to będę wdzięczny.

 

jak nie masz mozliwosci ladowania na betonie,asfalcie zawsze mzoesz ewentualnie rozciagnac folie i na niej ladowac. dzieki hamulcowi smigło nie obraca sie z przeciwna strone przez co ladujac na gazie "zerowym" smigło nie porusza sie.

Niestety nie mam możliwości lądowania na innych podłożach od tych opisanych wyżej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście mam też prop-saver na wale ale szczerze to nie rozumiem jak on może zwiększać szanse przetrwania śmigła, więc jakby ktoś to krótko mógł wyjaśnić albo podesłać linka gdzieś to będę wdzięczny.

To może najpierw podeślij zdjęcie jak masz zamocowane śmigło na tym prop saverze?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla zobrazowania jak mam to zrobione fotki

1 długość ośki

http://www.pfmrc.eu/album_pic.php?pic_id=7319

2 mocowanie śmigła gumką

http://www.pfmrc.eu/album_pic.php?pic_id=7321

3 złamane śmigło

http://www.pfmrc.eu/album_pic.php?pic_id=7320

 

Oczywiście ta gumka jest zbyt długa ale akurat taką znalazłem w garażu jak robiłem fotki (nie chciało mi się iść do domu po oring )

Śmigła zawsze łamie tak jak na fotce

A odnośnie ośki powinna być krótsza czy może być taka długość ??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W śmigle jest otwór o dość sporym przekroju, natomiast w jednym miejscu jest zwężka - wał powinien wystawać tylko tyle by sięgnąć do tej zwężki co by śmigło było zamocowane centralnie i się nie przesuwało. Nie musi przez całe zwężenie przechodzić. Inne prop-savery mają na końcówce stożek, wówczas wystarczy on do wycentrowania śmigła.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Im krótsza ośka tym mniejsze prawdopodobięństwo jej skrzywienia. Ja w każdym nowym silniku skracam ośkę do minimum. Smigło kup Apc lub tower pro i przestaniesz je łamać, wiem bo mój kolega nauczył się latać na jednym smigle tower pro! Jedyne co wymianiał to oringi od propsavera....

 

Śmigło można zmusić do zatrzymania w pozycji poziomej bardzo łatwo w napędzie spalinowym, wiec jak ci się znudzą elektryki to polecam :rotfl:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Śmigło można zmusić do zatrzymania w pozycji poziomej bardzo łatwo w napędzie spalinowym, wiec jak ci się znudzą elektryki to polecam :rotfl:

Na razie pozostanę przy elektryku jak opanuję ten model i nauczę się dobrze latać to kolejny będzie pewnie pod silnik spalinowy jak narazie to z moją wiedzą modelarska zwłaszcza napędów spalinowych to nie wiem czy bym taki silnik odpalił :oops:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z pomarańczowych (albo i czarnych - kolor jest losowy) GWS-ów u mnie na propsaverze nie pękło ani jedno (lądowania Totkiem 1 bez podwozia na brzuchu w trawie - śmigło staram się zawsze ustawić w poziomie). Za to te śmigła zużywają się - po kilkunastu, może dwudziestu kilku lądowaniach zauważyłem, że brakuje ciągu (co gorsza przy starcie, gdzie i tak zestaw napędowy do mocarnych nie należał). Prawdopodobnie w wyniku zmęczenia dość tandetnego materiału śmigło coraz bardziej się odkształca i spada jego sprawność. Problem zerowy, bo te śmigła są tańsze od barszczu, więc wymiana co kilkanaście lotów nie boli. Myślałem nawet, żeby zastąpić je dużo lepszymi podobno APC, ale czytałem że są kruche i lubią pękać, a kosztują już ciut więcej niż GWS.

 

Co do lądowania w wysokiej trawie to raczej nie polecam. Jest to dobra opcja awaryjna, i już niejeden model taka trawa uratowała, ale w normalnej codziennej eksploatacji to krawędź natarcia będzie bardzo cierpieć, zwłaszcza w modelu z konstrukcyjnymi skrzydłami krytymi folią. Zawsze trafi się jakiś grubszy badyl, który zostawi ślad albo potarga pokrycie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja w swoim modelu przesunąłem podwozie do przodu i od tamtej pory żadnego modelu nie złamałem.

Dość ciekawe rozwiązanie gdyby dać go skrajnie z przodu to kapotaż mało prawdopodobny, tylko że podwozie to łatwo wyrwać

Ja u siebie tak zrobiłem. Latam od roku, również z nartami i wszystko gra.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.