bjacek Opublikowano 3 Listopada 2011 Udostępnij Opublikowano 3 Listopada 2011 Witam wszystkich Użytkowników forum! Zaglądam tu dosyć często, ale dopiero teraz postanowiłem zarejestrować się. Dzieci podrosły, mam trochę więcej czasu wolnego, trochę więcej pieniędzy na zakupy podzespołów i postanowiłem powrócić do modelarstwa lotniczego. Zaczynałem pewnie przeszło 30 lat temu od plastykowego modelu Boeninga 727 w skali 1:72. Nie pamiętam zbyt dobrze, ale wydaje mi się, że to był model wyprodukowany w kraju już nieistniejącym. Jednak "plastyki" dosyć szybko poszły w kąt, gdy kupiłem zestaw do budowy Jaskółki i zacząłem budować modele latające. Na początku szybowce, rakietoplany, jakieś z napędem CO2, aż wreszcie swobodnie latające z napędem spalinowym. O aparaturze do zdalnego sterowania mogłem sobie tylko pomarzyć. Teraz, po ok. 20 latach przerwy od ostatnio zbudowanego modelu wróciłem do swojej pasji. Do momentu rejestracji zbudowałem już kilka modeli trenerków, co najmniej jeden rozbiłem, drugi utopiłem w rzece, ale latanie idzie mi coraz lepiej. Początki bywają trudne i kosztowne... Nauka na symulatorze pomogła mi, ale tylko trochę. Co o sobie? Facet nieco ponad 4 krzyżyki, elektronik dobrze znający się na programowaniu, pasjonat maszyn i mechaniki. Jak to kiedyś określił mój znajomy: inżynier z duszą humanisty :wink: Mój ojciec był mechanikiem, teraz naprawia zegary, nieco przy nim nauczyłem się. Jestem zarażony pasją do silników spalinowych, nie cierpię "wycia" samolotów z napędem elektrycznym. Może za dużo prądu na co dzień? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi