Skocz do zawartości

Prądnica w samolocie.


mateusz_mateusz
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 110
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Warto by było, żebyś zbadał jaki prąd możesz pociągnąć. Ja bym w szereg dał amperomierz oraz małą żaróweczkę na jakieś 6V, a na żaróweczkę podpiąłbym woltomierz. I powoli bym to rozpędzał. Jakoś tak...

Dużo zależy od mocy tej żarówki, ale od czegoś zacząć trzeba...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak silnik jest szczotkowy. Ale jeszcze pokombinuję z bezszczotkowym.

 

Silniczek przykręcam za ośkę do wrzecionka w maszynce cnc, ustawiam obroty w programie na żadaną wartość, a silnik trzymam za obudowę, aby się nie okręcał.

 

Pakiet jeden 6V.

 

Pytanie do elektroników, czy prą z prądnicy można doprowadzić , po ówczesnym wyprostowaniu do układu lm317 i dobrac w nim odpowiednie napiecie na wyjsciu?? Jak następnie zrealizować to, aby nie dochodziło do przeładowania akumulatora? Czy można to wykonać w ten sposób, aby odkładoało się one np. na rezystorze mocy w postaci ciepła??

 

Pytam bo jestem trochę zielony w tych sprawach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak masz ładować tym urządzeniem pakiet ni-cd lub ni-mh to z LM317 musisz zrobić stabilizator prądu (czyli źródło prądowe z jednym rezystorem) a nie napięcia bo napięcie nie ma znaczenia przy ładowaniu tego typu pakietów. W przypadku li-pol i lijon trzeba zrobić stabilizator napięcia z ograniczeniem prądowym. Źródło prądowe można spokojnie zrobić na LM 317 a stabilizator napięcia z ograniczeniem prądu na tym samym układzie plus kilka elementów dodatkowych. Odwiedź stronę National Semiconductors- producenta tego układu.

Co do prądu ładowania to zrób bilans energetyczny całego systemy, sprawdź jakim prądem można ładować pakiet w sposób ciągły (dla ni-xx przyjmuje się jako ciągły prąd ładowania tzw.bezpieczny na poziomie 0.1-0.C) i dopiero wtedy dobierz prąd ładowania.

 

Bardzo ważna uwaga- jeżeli LM317 będzie pracował jako źródło prądowe to nie odłączaj ladowanego akumulatora podczas pracy silnika. Pakiet stanowi obiciążenie dla LM317 i bez tego akumulatora napięcie na wyjściu scalaka może przekroczyć dopuszczalną dla elektroniki modelarskiej wartość.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystko pokręciliście. Chcecie ładować prądem 0.1C, skoro serwa chcą chwilami 5A. Gdzie i jak Wy chcecie podpiąć takie cudo? Pod jakieś tajne dodatkowe terminale ładowania w ogniwach?

Sławek, dla NiMH i NiCd o napięciu mówisz słusznie, ale nieco niekonsekwentnie. Ja bym całość ujął w skrócie tak - prąd ładowania, napięcie ładowania i czas ładowania są ograniczone wyłącznie warunkami:

1) Prąd ładowania nie może przekroczyć 2C.

2) Napięcie ładowania nie może powodować 1 ... :devil:

3) Czas ładowania nie może doprowadzić do T > 40°C.

Żeby spełnić 3), czyli nie przeładować/przegrzać ogniw, należy wychwycić albo tajemne ΔV, albo ordynarne T > 40°C.

Prądem 0.1C ładują je bezpieczne ładowarki 'nocne', bo przy tak niskim prądzie ładowania, do stanu ΔV (T ≈ 40°C) ogniwa te nigdy nie dojdą. Innymi słowy - aby uzyskać pełne naładowanie NiMH/NiCd, czyli aby dojść do zjawiska ΔV (T ≈ 40°C), potrzeba prądu większego od 0.2C.

Odnoszę wrażenie, jakby ktoś chciał mieć prąd bez różnicy napięć albo co... :devil: I najlepiej jeszcze, żeby ten prąd płynął pod prąd... :devil:

Moim zdaniem nie ma co komplikować, bo loty są krótkotrwałe, więc pakietów, bez istnej elektrowni, nie przeładujemy (3) tym cudem nigdy.

Według mnie, na wyjściu tego cuda wystarczy zwykły opornik o R takiej, żeby przy maksymalnych obrotach i nieruchomych serwach, nie płynął przez niego prąd większy od 2C + prąd zapłonu + prąd jałowy odbiorniczka. Wtedy więcej niż 2C nie popłynie do ogniw z tego cuda nigdy, a do serw jeśli nagle chcą, niech sobie z niego co najwyżej 2C płynie. Groźbę płynięcia prądu w stronę do tego cuda, załatwi chyba ten jego prostownik.

Trzeba pomyśleć też o mocy tego opornika, o ile będzie on w ogóle potrzebny... :devil:

W końcu nie robimy ładowarki, tylko pokładowe podładowywanie ogniw we wszystkich sytuacjach, gdy tylko jest to możliwe i realne. A przy okazji jakieś tam ich odciążanie, gdy serwa chcą więcej, niż nasze cudo jest w stanie dać.

Dla ogniw LiPol, oprócz opornika do I = 1C, wystarczy ogranicznik do U = n * 4.2V. Przy czym klasyczny regulator/stabilizator napięcia, to rozwiązanie najmniej efektywne. Ja bym chciał tu taki, który rzadko kiedy będzie działał klasycznie, ale już się zmęczyłem... :devil:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdybym miał sie bawić z opornikiem, to wolałbym dać lm 350. Prosto, krótko i na temat.

Ustawiłbym go na napięcie 4.2 V na cele. Startujesz z pełnymi akumulatorami, więc akumulatory nie pobierają prądu, prąd idzie na serwa, w przypadku zgaśnięcoia slinika, bądź zbyt małej wydajności prądnicy, prąd idzie z akumulatora. Akumulator sięczęściowo rozładowuje. Kiedy serwa nie pobieraja prądu, akumulator jest doładowywany.

Osobne zabezpieczenie przegrzania akumulatora.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odpowiem więc: popularne pakiety ni-xx mają dopuszczalne prądy ładowania 0.1-0,2C , akumulatory SC czy SCR stosowane w sprzęcie warsztatowym lub jako pakiety napędowe w modelach samochodów rc mają dopuszczalne prądy ładowania większe niż 0,1C więc mozna je ładować znacznie większymi prądami. Nikt w tym przypadku nie twierdzi że działanie prądnicy będzie powodowało rekompensatę prądu pobieranego przez serwa w stanie trzymania a więc w momencie poboru największego prądu. To jest awykonalne a model samolotu to nie samochód z akumulatorem 65Ah i alternatorem dającym kilkadziesiąt A. W modelu latającym to nie zadziała i perpetum mobile nie będzie . Co do ładowania pakietów to swego czasu napisałem dosć obszerny artykuł wraz z wyciągniętymi charakterystykami ładowania z ładowarki za pomocą komputera. Temat przegryzłem bardzo wnikliwie. Czy tam jest jeszcze mój artykuł nie wiem i niewiele mnie to interesuje. Można zrobić układ ładowania który po osiągnięciu zadanego napięcia będzie obniżał prąd ładowania ale jeszcze raz powtarzam, w ładowaniu ni-xx napięcie ładowania nie ma znaczenia, znaczenie ma prąd który ma być stały przez cały okres ładowania niezależnie od stopnia rozładowania pakietu. Dlatego większość boxowych ładowarek dodawanych do aparatur nadaje się do wyrzucenia bo im napięcie na pakiecie wyższe tym bardziej spada prąd ładowania.

 

Jeżeli na pakiecie utrzymamy stały prąd ładowania np 0.2C to napięcie niejako samo będzie się dopasowywać do pakietu.

 

 

Niechętnie podam link. Niechętnie bo mnie tam nie lubią . Dziwne bo screeny miały być wykasowane a nie są. Póki co to Kwazio popatrz jak się ma napięcie ładowania w stosunku do stałego prądu ładowania. Dlatego że wazny jest prąd a nie napięcie i dlatego próżno szukać w ładowarce końcowego napiecia ładowania dla ni-xx http://rcclub.eu/viewtopic.php?f=64&t=1046&start=0

 

 

Prądem 0,1C naładujesz bardzo dobrze każdy pakiet NI-XX ale warunek jest jeden : ten prąd musi być stały przez 14h ładowania a nie spadać wraz ze wzrostem napięcia na pakiecie , dlatego rezystor ograniczający prąd jest rozwiazaniem bardzo kiepskim.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sławek ok, ale nie oddzielaj tak napięcia od prądu i odwrotnie, bo przecież one są ze sobą na wieki powiązane. Mówisz o nich z osobna, jakby coś Ci umykało, sorki...

Natomiast co do dopuszczalnego prądu ładowania Ni xx - nie wiem skąd masz takie dane, że 0,1 ... 0,2 C. W takim razie dlaczego automatyczne ładowarki ładują znacznie ostrzej, programowali je debile?

A może inaczej rozumiemy C, a co za tym idzie 0,xC?

Ja mówiąc 'prąd ładowania = 1C' rozumiem 1A dla ogniwa 1000mAh.

No dobrze, więc co to znaczy 'naładujesz bardzo dobrze'? Albo: do jakiego napięcia naładuję jedną celę prądem 0,1C? Albo: skoro 0,1C jest maksymalny, to jakim minimalnym nic nie naładuję?

W ogóle nic się kupy nie chce trzymać...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzisz Kwazio , przeanalizuj bardzo dobrze link który podesłałem a właściwie charakterystyki które w nim zamieściłem. Dla różnych producentów napięcie końcowe ładownia na celę będzie różne . Na jednym miałem 1.45 na innym 1.6V. Im większy prąd ładowania tym szybciej rośnie napiecie końcowe , rośnie temperatura ogniwa i tym szybciej delta V zadziała. Zanim zaczniesz szerzej pytać mnie o 0.1-0.2C to poczytaj dane ładowarek, producentów ni-xx i dowiesz się co to jest tzw. prąd bezpieczyny ładowania. Ostre ładowanie pakietów to kompromis pomiędzy prądem , szybkością ładowania a trwałoscią pakietów. Spróbuj poładować tak pakiety a potem podziel się opinią o ich długiej żywotności. NAzwałbym to katowaniem.

 

PS: skoro wspomniałeś o powiazaniu prądu z napięciem to nie zapominaj o oporności.

 

Nie wiem co miałeś na myśli 0.1C - maksymalny. Wspomniałem że to prąd bezpieczy a to oznacza że jak zostawisz pakiet pod takim prądem to może być ładowany nawet 30h i nic mu się nie stanie, jest jeszcze prąd konserwujący ale to prąd rekompensujacy samorozładowanie i stosowany w starszych układach technicznej ochrony mienia.

 

Dla mnie prąd 1C to 1000mA dla pakietu 1000mAh czyli ładowanie prądem 1A=1000mA pakietu o pojemności 1Ah=1000mAh.

 

Pomijając nasze rozmowy forumowe chętnie porozmawiam w tzw.realu tym bardziej że od 1 grudnia będę na stałe w Warszawie :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem co to znaczy nakrytego. Edytowałem go zanim jeszcze odpisałeś więc mam do tego prawo. Edytować możesz swoje posty nawet sprzed roku. Nie jestem tu wyjątkiem tylko zwykłym userem. A skoro nie chcesz ze mną rozmawiać to nei ma problemu. Przeanalizuj działanie układu LM w układzie źródła prądowego a znajdziesz analogię do automatycznie regulowanego rezystora.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie traktuję tego jako kłótni to pierwsza kwestia. Z reguły nie zabieram głosu jak czegoś nie przetrenowałem na swojej skórze. Zrobiłem układ ładowania na dwóch LM317 w którym pierwszy ograniczał napięcie do wartości 15V a drugi pracował w układzie stabilizacji napięcia z ograniczeniem max prądu przy osiagnieciu odpowiedniego napięcia. Po odpowiedniej modyfikacji układ można by zastosować do w/w pomysłu ale widzę ze w std zamiast merytorycznej rozmowy wszystko zmierza do wymiany ciosów.

 

Na zakończenie dodam że szukając analogi pomiędzy ładowaniem pakietu w samolocie rc z prądnicy a ładowaniem akumulatora Pb w prawdziwym aucie z alternatora tylko idea jest podobna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.