Sted Opublikowano 22 Listopada 2011 Udostępnij Opublikowano 22 Listopada 2011 Witam, muszę wykonać 2 pręty węglowe 12x2 mm o długości 1,4 m i wzniosie na środku. Zrobiłem sobie już stojak o odpowiednim wzniosie i do niego przytwierdziłem aluminiowy 'ceownik', który będzie pełnił rolę formy. Mam drugi ceownik, pasujący idealnie w poprzedni, który będzie pełnił rolę docisku. Teraz o sztuce samego laminowania: Myślałem, że po prostu ułożę rowing, przesacze sobie epidianem z Z1 i po zawodach. Byłem z tym pomysłem w arthobby, pytając o ceny rowingu. Powiedzieli mi, że tak będzie do kitu, że trzeba tam dać też szkło. Poza tym epidian był podobno dobry 20 lat temu ale teraz trzeba czegoś lepszego, niemiecka żywica L...ileśtam. Co o tym myślicie i jakie macie doświadczenia z takimi prętami wykonywanymi samodzielnie. Proszę o rady Pozdrawiam, Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
utopia Opublikowano 22 Listopada 2011 Udostępnij Opublikowano 22 Listopada 2011 Pierwszy raz czytam o pomyśle robienia dźwigara "V" dla obu płatów jednocześnie jako elementu konstrukcyjnego i to nie w formie negatywowej dla całego skrzydła ... Pomysł totalnie bezsensu gdyż cała siła obu płatów zostanie skupiona w punkcie połączenia- styku obu połówek.. Płaty wykonuje się jako oddzielne i łączy albo jako całość ale nigdy nie buduje się skrzydeł ze wzniosem w całości . To proszenie się o kłopoty . nigdy nie uzyskasz 100% poprawności profilu i gwarancji że nie skręcisz płata i nie skopiesz geometrii .. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sted Opublikowano 22 Listopada 2011 Autor Udostępnij Opublikowano 22 Listopada 2011 Przyznam się szczerze, że troche nie rozumiem ;P Jakiś czas temu pisałem tutaj o budowie centroplata do szybowca, który będzie zapewniał wznios na środku i protestów tego typu nie było. Możesz bardziej łopatologicznie? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
utopia Opublikowano 22 Listopada 2011 Udostępnij Opublikowano 22 Listopada 2011 Wznios -ok ale nie robienie obu dźwigarów jako jeden element ! jaką masz pewność że gdy skleisz na dźwigarze jedna połówkę płata to druga wyjdzie z takim samym katem natarcia ? Dlatego płaty robi sie na płasko a dopiero finalnie ustala kąt wzniosu Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sted Opublikowano 22 Listopada 2011 Autor Udostępnij Opublikowano 22 Listopada 2011 Nie wiem czy dobrze się rozumiemy. Będę miał zalaminowane górny i dolny pas dźwigara ze wzniosem w centrum. Całość (zeberka, dzwigar, pokrycie) będzie montowana na odpowiednim stole ze wzniosem i to mi zapewni taki sam kąt natarcia. jesli jestem w błędzie to wyłumacz gdzie może dojść do tej niedokładności skoro płaty bez wzniosu montuje sie identycznie tylko na płaskim stole. http://pfmrc.eu/viewtopic.php?t=21735&postdays=0&postorder=asc&start=30 tutaj jest to robione chyba tak samo tylko zamiast węgla jest listwa (sosnowa?) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
utopia Opublikowano 22 Listopada 2011 Udostępnij Opublikowano 22 Listopada 2011 Ni episze że to złe - ale z doswiadczenia łatwiej popełnic bład ma takiej kombinacji niz złozyc prosto dwie połówki na sztywno i dopiero wtedy celować z kątami Zwyczajnie to tylko moje przyzwyczajenia itd anie krytyka bez podstaw . Nie odbieraj tego jako krytykę a jako wyrażenie pogladu .. Ja nigdy nie twierdziłem że mam patenty na wszystko bo nikt nie ma........ Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sted Opublikowano 22 Listopada 2011 Autor Udostępnij Opublikowano 22 Listopada 2011 Oczywiście rozumiem i Ty też nie odbieraj moich wypowiedzi jako mądrzenia się. Każda uwaga jest cenna i teraz też będę wyczulony na to, żeby zmontować to jeszcze dokładniej, jeszcze raz sprawdzić stół itp. Po prostu wkurza mnie jak radzę się kilku osób czy będzie ok, dochodzimy do wniosku że przy zachowaniu ostrożności będzie ok, a pojawia się ktoś kto mówi, że pomysł jest totalnie bez sensu. Rozumiem, że cała siła tam będzie bo to są podstawy wytrz. konstrukcji ale nikt nie mówi, że nie będzie tam innych wzmocnień Wracając do tematu... to jak z tym laminowaniem pasów? Pozdrawiam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rafal B. Opublikowano 22 Listopada 2011 Udostępnij Opublikowano 22 Listopada 2011 Żywica L285, na pewno jest lepsza od epidianu, ale jeśli go masz i lubisz ten zapach to nic nie stoi na przeszkodzie by go zastosować. Po co szkło tego nie wiem. Ja zamiast rowingu daję paski tkaniny jednokierunkowej. Ogólnie pomysł dobry ino pamiętaj by na środku gdzie jest zgięcie dać grubiej rowingu, albo później odpowiednio musisz wzmocnić to miejsce. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sted Opublikowano 22 Listopada 2011 Autor Udostępnij Opublikowano 22 Listopada 2011 Tak pamiętam o tym. Szkło podobno dlatego, że to ma sie zginać też, bo inaczej pęknie i oni tak stosują. Tną tkaninę w paski (wlokna 45*) i kładą razem z rowingiem. To ponoć zapewnia że wegiel nie peknie i pas bedzie odrobine bardziej elastyczny. Dzięki i pozdrawiam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rafal B. Opublikowano 22 Listopada 2011 Udostępnij Opublikowano 22 Listopada 2011 Jeszcze w żadnym dźwigarze tak nie robiłem. Według mnie nie jest to prawda, po prostu węgiel jest twardszy i jakim cudem szkło ma go zmiękczyć. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sted Opublikowano 22 Listopada 2011 Autor Udostępnij Opublikowano 22 Listopada 2011 To samo mi się nasuwa i też pierwszy raz o tym słyszę. A żywicę argumentował tym, że lepiej przesącza rowing, epidian jest za mało rzadki (podobno). Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rafal B. Opublikowano 22 Listopada 2011 Udostępnij Opublikowano 22 Listopada 2011 Tu mają rację ale jeśli będziesz to ściskał między dwoma płaskownikami to nie ma to aż takiego znaczenia. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pawel_W Opublikowano 22 Listopada 2011 Udostępnij Opublikowano 22 Listopada 2011 Takie coś powinno pomóc na rozwarstwianie dźwigara wzdłuż pasów, może o to im chodziło... Faktycznie na takie pasy lepiej użyć tkaniny jednokierunkowej - na pewno będzie "równiejszy" dźwigar, ale z rovingu też da radę, aczkolwiek ja dałbym więcej węższych pasm, niż mniej szerszych - mam nadzieję że wiesz co mam na myśli Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sted Opublikowano 22 Listopada 2011 Autor Udostępnij Opublikowano 22 Listopada 2011 Rozumiem, dzieki Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
utopia Opublikowano 23 Listopada 2011 Udostępnij Opublikowano 23 Listopada 2011 Zastanawiam się czy nie będziesz miał problemu z wydobyciem gotowego dźwiagara z tej formy na ceowniku . Ja robiłem dźwigary na formie skręcanej tak jak w tym temacie http://forum.modelarji.com/viewtopic.php?t=24366 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Jerzy Markiton Opublikowano 23 Listopada 2011 Udostępnij Opublikowano 23 Listopada 2011 Sted - kombinujesz, jak koń pod górkę..... Rację miał Krzyś w pierwszej wypowiedzi. Czemu się potem wycofał - nie wiem ale cenię go za to, ze ma odwagę głupotę nazwać po imieniu. Rafał dobrze wie, ze zmierzasz do porażki ale ograniczył się do żywicy. Może po prostu chłopcom szkoda czasu na wyciąganiu z Ciebie informacji - czemu ten pomysł ma służyć. Bo tak jak go przedstawiłeś nie widać uzasadnienia. Postawimy dach na palach a potem wykopie się fundamenty i podmuruje się..... Można ? A kto mi zabroni ? Tym bardziej, że dyskutowałem na ten temat i nikt nie powiedział mi, że to głupota ! Chłopscy filozofowie potwierdzili, że da się zrobić. Bo można, tylko co z tego ? Mieszanie szkła, a niektórzy nawet stosują kevlar z węglem w 99% jest nieporozumieniem. Z punktu widzenia wytrzymałości - nie ma sensu. Próbka węgla ulegnie zerwaniu a szkło poddało się spokojnie, kevlar jeszcze spokojniej. W pracy dźwigara nie bierze więc udziału a wozić go (zbędna masa) trzeba. Po co ? Jak mi kevlarowa Akacja eksplodowała na wyciągarce to jedyny zysk z tego kevlaru był taki, że nie trzeba było na lotnisku zamiatać, całe skrzydło było w jednym kawałku, nie brakowało niczego.. Montaż skrzydła w 1 kawałku z wzniosem wymusza szereg ograniczeń. Z najbardziej prozaicznych - brak dostępu do kontroli szablonem wzorcowym... Chyba, że wolę nie wiedzieć jak bardzo ten profil schrzaniłem. Dźwigar, ba każdy laminat, będzie tym mocniejszy im mniej będzie w nim żywicy. Każdy, najbardziej badziewski, chiński dźwigar będzie lepszy (miał większą wytrzymałość) niż robiony domowym sposobem w profilach nawet stalowych i ściśnięty 20 ściskami stolarskimi. Porządny dźwigar, zrobiony z włókna wysoko modułowego wystarczy zazwyczaj 10x0,5, zamiast 12x2 chińskiego. Z uwagi na rozkład sił w dźwigarze w uproszczeniu przyjmuje się potrzebę wzmocnienia sięgająca do 1/3 długości od nasady. I te wzmocnienia częściowo można uwzględnić w trakcie jego wykonywania a resztę uzupełnić montując obie połówki w całość po wielokrotnym (!) sprawdzeniu poprawności wykonania profilu w obu połówkach. Tylko jedna żywica Epidian, jeśli dobrze pamiętam E-52, miała dopuszczenie do węgla i to akurat Ci w Arthobby dobrze podpowiedzieli ale źle argumentowali. Chwilowo Twój problem wygląda jak często u mnie w modelarni: zamierzam zrobić głupotę.. Każdy, który powie, że to nie głupota, wygląda ciekawie i nawet innowacyjnie - jest moim kolegą, każdy który nazywa sprawę po imieniu - jest wrogiem. Do powyższych wniosków doszedłem czytając Twoje przedstawienie problemu w tym wątku. - Jurek Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
utopia Opublikowano 23 Listopada 2011 Udostępnij Opublikowano 23 Listopada 2011 Nie wycofałem się . Wiesz że ja stosuję masę skrótów myślowych bo wydaje mi się że sporo jest rzeczy oczywistych -( często mylnie mi się wydaje) i stąd są kwiatki słowno - myślowe Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sted Opublikowano 24 Listopada 2011 Autor Udostępnij Opublikowano 24 Listopada 2011 Pozwólcie, że teraz, po tych merytorycznych wypowiedziach na temat laminowania prętów wypowiem się ja. Otóż chciałbym zauważyć przede wszystkim, że na tym forum we wszystkim o co pytałem lub starałem się doczytać pomogły mi w sumie głównie 2 osoby: Czaro i Rafal B. Jeśli kogoś pominąłem to z góry przepraszam ale te dwie osoby zapadły mi w pamięć. Ich wątki posty wnoszą najwięcej w działach, w których piszą. To nie jest zdanie wyrobione na podstawie tego, że przytakują moim wypowiedziom tylko przez to, że dają jasne odpowiedzi także innym, a i czasem pozwalają uczyć się na własnych błędach, jak pewnie słusznie Pan, Panie Jurku zauważył. Z całym szacunkiem dla Waszego dorobku w modelarstwie, głównie zwracam się do Pana Jurka i Krzysztofa, ale mam wrażenie, że tym co piszecie zaprzeczacie zasadzie, że najlepiej właśnie uczyć się na własnych błędach. Nie każdy celuje w tak wysoki poziom modelarstwa jak Wy, w idealne osiągi czy sukcesy na zawodach. Moim celem jest głównie czerpanie z tego przyjemności, a nie wdawanie się w małe szczegóły, które jasne... dają dużo dobrego i rozwijają, ale czasem wystarczy po prostu o nich wiedzieć, a nie zawszewprowadzać w życie. Taka drobiazgowość odbiera niektórym zapał i chęć do dalszej pracy. Niestety po tych dwóch powyższych wypowiedziach muszę przyznać rację komuś, kogo Pan Jurek pewnie nazwałby "chłopskim filozofem": na forach jest masa życzliwych i mądrych ludzi ale oni z reguły tylko czytają, a nie wypowiadają się. Człowiek chce sie czegoś nowego dowiedzieć, ma jakiś pomysł i chce zbadać czy to wypali a tu... zamiast po prostu napisać, że "nie rób tak bo spierdzielisz geometrie" to jeden napisze, że totalnie bez sensu, drugi już wtóruje 'racja, racja... głupote trzeba nazywac po imieniu' i wtrąca dowcipną anegdotkę o dachu i wioskowych filozofach jako odpowiedź na moje zdanie, że dyskutowałem na temat z innymi. Panowie, w jakim to celu? Ja się dopiero uczę i będę popełniał błędy jeszce setki razy ale skoro nie umiecie normalnie powiedzieć "chłopie to błąd, zobaczysz", to nie wypowiadajcie się bez sensu bo poziom dyskusji staje się żenujący. Krzyśku, w sumie to przepraszam, że wrzuciłem Cię do jednego worka z Panem Jurkiem bo mi pomogłeś, ale masz racje - czasem mylnie Ci się wydaje i nawet po studiach inż. ciężko się czasem domyśleć, co chciałeś przekazać. Może stąd nasze niezrozumienie. Cytując Pana Jurka: "Chwilowo Twój problem wygląda jak często u mnie w modelarni: zamierzam zrobić głupotę.. Każdy, który powie, że to nie głupota, wygląda ciekawie i nawet innowacyjnie - jest moim kolegą, każdy który nazywa sprawę po imieniu - jest wrogiem." Podsumowując to nie sądzę (p. Jurku), że nie jestem odporny na krytykę i nie uważam nikogo za wroga. Mam świadomość własnych błędów.Tak samo ja jak i Pan nie mamy monopolu na 'rację'. Mam tylko wrażenie, że problem o którym Pan mówi, poza modelarnią ma Pan też czasem na forum. Z góry przepraszam jeśli uraziłem, ale myślę, że taka wypowiedź jest czasem potrzebna. Jeszcze raz dzięki Czarkowi i Rafałowi, żegnam się i powodzenia wszystkim Pozdrawiam, Jacek Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Jerzy Markiton Opublikowano 24 Listopada 2011 Udostępnij Opublikowano 24 Listopada 2011 Hmm, to jest merytoryczna wypowiedź na temat prętów węglowych najbardziej zainteresowanego ? Jeśli wnerwiło Cię to co napisałem wyżej - to źle. Miało Cię skłonić do przeanalizowania sposobu przedstawienia problemu przed którym stoisz. Nie skłoniło.... Dla mnie informacja: zrobiłem to źle. Gorzej - próbujesz przedstawić, że nazwałem Rafała czy Czarka "chłopskimi filozofami" co jest nieprawdą. Jak ochłoniesz, spójrz jeszcze raz na swoje wypowiedzi i zastanów się, co można z nich wywnioskować. Przymierzasz się do laminowania pasów 12x2 w jednym kawałku, ze wzniosem. Taka ilość węgla sugeruje potężną konstrukcję. Dobrze zrobione wystarczą w 5m skrzydle ! Jak Krzychu zwraca Ci uwagę, że takie podejście do tematu skazane jest na porażkę co odpisujesz ? Że wkurza Cię, że wcześniejsze dyskusje na problemy nie wskazywały i odsyłasz do innych wątków, w których poruszałeś zagadnienie. Ja mam problem, poszukuję porady a Wy wyciągnijcie się z gaci i uzgodnijcie stanowisko ? Żeby Wam było prościej podsyłam linki. Ruszać się ! Jasne, że mogłem się nie odzywać, bo co mnie to obchodzi ? Jest to też nauka dla mnie i za udzieloną lekcję serdecznie dziękuję ! - Jurek Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość RomanB Opublikowano 25 Listopada 2011 Udostępnij Opublikowano 25 Listopada 2011 By uspokoić dyskusję oświadczam, że DA SIĘ zrobić wznios w jednym kawałku za pomocą standartowych materiałów na rdzeniach styropianowych. Faktem jest , że zrobiłem to mając na celu mały wznios na stronę 1 st. By było spokojnie piszę teraz o 6 20 rano. Wieczorkiem opiszę co i jak. Da się i to wcale nie jest parasol w .... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi