Heyoan Opublikowano 12 Września 2007 Opublikowano 12 Września 2007 Zobaczcie jaki rodzynek trafiłem na stronie e-hama.pl. Opis dotyczy akumulatora Li-Ion do aparatów Canon: Dzięki zastosowanej technologii litowo-jonowej akumulator tego typu wolny jest od efektu pamięci. Efekt pamięci w akumulatorach polega na tym, że akumulator który nie jest w pełni naładowany w rzeczywistości "myśli", że jest. Dzieję się tak dlatego, że ładowarka ładuje akumulator np. tylko w 80%, a aparat po włożeniu akumulatora pokazuje, że jest on naładowany w 100%. Dlaczego ładowarka ładuje tylko w 80% ? Powodem jest to, że ładuje się akumulatory, które jeszcze w pełni nie rozładowały się – np. ładujemy akumulator, który ma jeszcze 20% mocy. Gdy wkładamy akumulator do ładowarki ładuje ona niby do 100% mocy, ale w rzeczywistości jest to 80%. Na szczęście baterie litowo-jonowe nie posiadają już tego efektu. Aby nowy akumulator osiągnął pełną moc należy go sformatować trzy razy. Formatowanie akumulatora polega na tym, że przed ładowaniem należy akumulator całkowicie rozładować, a następnie w pełni naładować. Tą czynność należy powtórzyć trzy razy. Gdy akumulator będzie już sformatowany można rozpocząć proces ładowania nawet wtedy, gdy nie będzie on w pełni rozładowany. Co za bełkot i stek bzdur Sensowne jest jedynie pierwsze zdanie i na tym trzeba było skończyć jak się nie ma pojęcia
-==PEGAZ==- Opublikowano 12 Września 2007 Opublikowano 12 Września 2007 Paranoja... Nawet do tej pory w sklepach ery, plusa czy orange mówią o formatowaniu li-ionków i li-poli ... (a poza tym to powinni jak już to mówić o formowaniu ). Ale to co tu jest, to już jest szok ... To chyba jakiś nieobeznany z tematem 12-latek pisał ... Chciałbym mieć myślące akumulatory ... Jakbym taki przekonał, że jest cały czas w 100% naładowany, to bym miał perpetuum mobile . Już te "kilka złotych" na psychologa i psychiatrę odżałował :rotfl: :rotfl: :rotfl:
marcin133 Opublikowano 12 Września 2007 Opublikowano 12 Września 2007 Jak widać stając się modelarzem nabywa się chcąc nie chcąc wiedzy która dla zwykłego śmiertelnika jest nie znana (nie ważna) i czasem jak widać można z tej wiedzy pożytek robić Można powiedzieć że jest to dość przyjemny efekt uboczny naszych zainteresowań.
Alianora Opublikowano 12 Września 2007 Opublikowano 12 Września 2007 Można powiedzieć że jest to dość przyjemny efekt uboczny naszych zainteresowań. Dla mnie "przyjemnym efektem ubocznym" modelarstwa predzej bedzie spotkanie z modelarzami przy piwie Ale co kto lubi... :twisted: :twisted: :twisted:
rabbitlkr Opublikowano 12 Września 2007 Opublikowano 12 Września 2007 Dla mnie "przyjemnym efektem ubocznym" modelarstwa predzej bedzie spotkanie z modelarzami przy piwie to nie efekt uboczny, to sie wlicza w nasze hobby;)
tikicaca Opublikowano 12 Września 2007 Opublikowano 12 Września 2007 powiem tyle ze w wiekszosci laptopow baterie mysla np. w moim hp po trzech latach uzytkowania bateria padła, ale ogniwa dalej sa dobre. W elektronice zawartej w baterii, jest "mózg" czyli mikroprocesor ktory na bierzaco oblicza ile pradu weszlo, ile wyszlo, i na biezaco oblicza na ile starczy i jaka akumulator ma pojemnosc. Wedlug tej pojemnosci dobiera czas ladowania. Po 3 latach uzytkowania w pamieci mikroprocesora pojawila sie wartosc ok 500mAh zamiast 4400, laduje sie 15 minut i starcza na 8min. Lekarstwem wylutowac pamiec, w programator ją, wsad z nowej baterii, i jeszcze troche pochodzi
Alianora Opublikowano 12 Września 2007 Opublikowano 12 Września 2007 Lekarstwem wylutowac pamiec, w programator ją, wsad z nowej baterii, i jeszcze troche pochodzi O ile da sie odczytac wsad z nowej baterii
hubert_tata Opublikowano 12 Września 2007 Opublikowano 12 Września 2007 Z czysto chemicznego (może fizykochemicznego-nie wiem) efektu pamięci ogniwa doszliśmy do pamięci w elektronice zarządzającej baterią Skoro tak, to jeszcze mała dygresja. Nie wiem jak jest w aparatach, ale w baterii do mojego laptopa siedzi jakiś niereformowalny "mózg" :evil: Popytałem tutaj, poczytałem na Elektrodzie, podzwoniłem do serwisów baterii i niestety musiałem kupić nową. Dzięki koledze z forum wyszło mnie to trochę taniej - jeszcze raz dziękuję
Krzysztof Opublikowano 12 Września 2007 Opublikowano 12 Września 2007 Nie wiem czy będę zbytnio uszczypliwy ale formatować to można dysk twardy a nie baterie .A co do formowania baterii to w wypadku li-ion czy li-pol nie istnieje coś takiego .
Heyoan Opublikowano 12 Września 2007 Autor Opublikowano 12 Września 2007 A co do formowania baterii to w wypadku li-ion czy li-pol nie istnieje coś takiego . Ciekawe jest to, że w instrukcjach np. telefonów komórkowych, producenci nadal przepisują stare nieaktualne wskazówki i zalecają formować współczesne aku litowe. To powoduje niezły bałagan informacyjny na różnych forach, gdzie ludzie dorabiają do tego teorię twierdząc, że Lity też trzeba formować, bo bez tego pojawi się efekt leniwej baterii (ang. lazy battery effect). To już kompletne pomieszanie teorii, bo to jest efekt wynikający z takiej eksploatacji ogniw, gdy mają one długie przerwy w pracy. Istotne znaczenie ma tu narażanie ogniw na zjawisko samorozładowywania, będące jednym z czynników ich "leniwienia". Na koniec warto może podsumować, że: Po pierwsze: Efekt pamięci jest związany z krystalizowaniem elektrolitu na elektrodzie niklowej, co zmniejsza jej efektywność. Siłą rzeczy to zjawisko nie dotyczy Litów. Przyczyną zjawiska może być nie tylko nie rozładowywanie ogniw do końca, ale także ich przeładowywanie, skutkujące utratą wody z elektrolitu. Po drugie: Ogniwa się formuje, a nie formatuje. Ktoś gdzieś trafnie napisał, że to mniej więcej takie samo kaleczenie języka jak używanie słowa "bynajmniej" zamiast "przynajmniej". Po trzecie: Formuje się ogniwa niklowe, ponieważ w pierszych cyklach ładowania (które powinne być powolne i pełne) aktywuje się w prawidłowy sposób chemia, bez wstępnej krystalizacji, co wpływa korzystnie na pojemność ogniw w ich dalszym użytkowaniu. Jeśli zależy nam bardziej na wydajności niż pojemności to zawodniczo formuje się wysokimi prądami, ale to nie zawsze ogniwa przeżyją. Litów się nie formuje. Ładuje się pakiet i lata. Po czwarte: formując pakiet niklowy (a nie pojedyńcze ogniwo) nie rozładowuje się go do końca, tylko do 0.6-0.9V/ogniwo, inaczej można mu zrobić kuku, bo początkowo ogniwa pakietu na pewno nie są idealnie równe. To tyle błędów merytorycznych w tym tekście, pomijając majstersztyk wyjaśniający zasadę efektu pamięci :rotfl:
Krzysztof Opublikowano 12 Września 2007 Opublikowano 12 Września 2007 Po drugie: Ogniwa się formuje, a nie formatuje. Ktoś gdzieś trafnie napisał, że to mniej więcej takie samo kaleczenie języka jak używanie słowa "bynajmniej" zamiast "przynajmniej". Nie wiem czy zauważyłeś ale napisałem że formatować to można HDD natomiast co do instrukcji faktycznie piszą takie bzdury nie wiem ale chyba je piszą zupełni laicy wzorując sie na wcześniejszych wydaniach .
Heyoan Opublikowano 12 Września 2007 Autor Opublikowano 12 Września 2007 Zauważyłem oczywiście. Chodziło mi o podsumowanie całości, skoro już wdaliśmy się w komentowanie poszczególnych elementów tego tekstu. To na wypadek, gdyby ktoś chciał się czegoś dowiedzieć, czytając kiedyś ten wątek
Doman Opublikowano 12 Września 2007 Opublikowano 12 Września 2007 To ja podam ciekawostkę... gdzieś na stronie firmowej jednego z producentów ogniw LiPol, znalazłem informację że niektóre typy ichnich ogniw trzeba nijako uformować(rozładować i naładować, najlepiej 2x). Zdziwiło mnie to bardzo... zdziwiłem się jeszcze bardziej gdy znalazłem notę katalogową ogniwa LiPol z takim zaleceniem. Jak tylko odnajdę źródło tej informacji to zapodam. Nadal twierdzę że ogniw LiXXX się nie formuje, jednak takie zapiski na stronie i nocie producenta mnie mocno zdziwiły. Szkoda że nie mam pamięci do takich rzeczy(tj. skatalogowałem tą informację jako "bzdura" ;-) ).
tikicaca Opublikowano 12 Września 2007 Opublikowano 12 Września 2007 Lekarstwem wylutowac pamiec, w programator ją, wsad z nowej baterii, i jeszcze troche pochodzi O ile da sie odczytac wsad z nowej baterii na elektrodzie do sciagniecia dla wiekszosci modeli baterii
Heyoan Opublikowano 13 Września 2007 Autor Opublikowano 13 Września 2007 znalazłem informację że niektóre typy ichnich ogniw trzeba nijako uformować Chodzi o to, aby cały materiał chemiczny przeszedł pełen cykl na początku użytkowania, jednak w przypadku modelarzy, takiemu procesowi poddajemy pakiety niejako z założenia. Jak często wylatujemy pakiet częściowo i idziemy do domu? Typowy proces formowania dotyczy tylko nikli, gdzie dobrze jest zrobić te pierwsze cykle niskim prądem, co pozwala wyrównać ogniwa w pakiecie. Ponadto ogniwa stabilizują się, w tym procesie co widać na wykresach lepszych ładowarek, gdzie przebieg napięciowy bywa bardzo poszarpany w pierwszym cyklu pracy (ładowarka potrafi nawet zgłupieć z tego powodu), a potem wyrównuje się ładnie w drugim i trzecim. Jednocześnie wyraźnie rośnie pojemność. W przypadku litów nic się nie zmienia w kolejnych cyklach, ponadto litów nie da się wyrównać powolnym rozładowaniem i ładowaniem, czyli cała procedura nie ma sensu i tylko marnuje cykle pracy ogniwa. Reasumując: nikle wymagają rzeczywistego formowania w warunkach omiennych od warunków późniejszej pracy, a Lity uformują nam się same w modelu Zamiast pisać o formowaniu Litów należałoby co najwyżej zalecić przeprowadzenie pełnego cyklu pracy w pierwszej fazie użytkowania.
Doman Opublikowano 13 Września 2007 Opublikowano 13 Września 2007 Zamiast pisać o formowaniu Litów należałoby co najwyżej zalecić przeprowadzenie pełnego cyklu pracy w pierwszej fazie użytkowania. No właśnie. Ale tam wyraźnie było o formowaniu ;-) Szukam nadal, może znajdę to zapodam i się wszyscy pośmieją ;-)
Patryk Urban Opublikowano 13 Września 2007 Opublikowano 13 Września 2007 Witam IMO jest tu trochę cennych informacji i ten wątek nie powinien się znajdować w Kaszana zone :wink: Elektronika do tego pasuje, poza tym łatwiej będzie to tam odnaleźć
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.