Skocz do zawartości

TURNIGY C3530 - 1400 - potrzebna pomoc w przewinięciu


marcel_Kaszëbë

Rekomendowane odpowiedzi

Witam, wczoraj podczas lotu silnik z tematu zaczął wariować. Po lądowaniu (bezpiecznym) i wstępnych oględzinach stwierdziłem że coś nie tak z połączeniem z reglerem, bo silnik zachowywał się jakby odłączyć mu jeden przewód ("skakał" - nie wiem jak to określić).

 

Przelutowałem goldy (nawet wymieniłem na nowe) w reglu i w silniku. Niestety objaw nie ustąpił.

Regler sprawny (sprawdziłem innym silnikiem). Czy silnik mógł ulec "spaleniu"???

 

Nie pracował na jakichś wielkich obciążeniach, śmigło było nawet mniejsze niż dedykowane, model lekki (fox 1800). Nigdy nie zaliczył żadnego kreta, nigdy nie "zamókł". Praktycznie nówka (wylatał ok 1,5 godz właśnie w foxie 1800)

 

Pierwszy raz mam taki objaw w sil 3F dlatego chcę zasięgnąć porady fachowców w tej kwestii.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W silniku najprawdopodobniej ułamały się druciki w jednej wiązce wyprowadzonej na zewnątrz. Łatwo sprawdzić omomierzem. Mogło Ci się również spalić jedno uzwojenie, ale to zawsze ładnie widać po zdjęciu wirnika. Jedno uzwojenie będzie miało ciemniejszy kolor (na trzech lub czterech zębach). To urywanie się wiązek jest spowodowane chęcią producentów do obiżenia kosztów produkcji. Zamiast wyprowadzenie zrobić linką dolutowaną do wiązki, wyprowadzają na zewnątrz druciki którymi uzwajano silnik i na wyciągnięte wąsy naciągają miękką silikonową koszulkę. Przy nieodpowiednim posługiwaniu się silnikiiem, druciki w wiązce ZAWSZE się poprzełamują (nie muszą nawet wszystkie (wzrasta wówczas oporność jednego uzwojenia). Czasem udaje się to naprawić (zależy jak blisko stojana ułamały się uzwojenia). Jeśli blisko stojana, to na ogół pozostaje tylko przewijanie wszystkich uzwojeń (jednego się nie da). pzdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Silnik wstępnie rozebrałem, niestety już na moje oko, jedno uzwojenie uległo "spaleniu".

 

Dołączona grafika

 

Na zaznaczonych zębach widać ewidentnie jakby stopiła i usmażyła się emalia - widać spieki.

Jaka mogła być przyczyna - nie wiem, regler z zapasem mocy, liPo 3S więc nic nadzwyczajnego, śmigła dedykowane.

Chyba czeka mnie przewinięcie - a to już wyższa szkoła, pewnie będę potrzebował pomocy.

 

Na wstępie - jak bezboleśnie zdjąć stojan, żeby nie zniszczyć izolacji na zębach - bo z tym zawsze jest kłopot.

 

Na razie każdy pomagiera dostaje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

powinny trzymać tylko same magnesy a to nie kłopot

Niestety nie. Rotor zszedł bez problemu, łożyska też nie stawiały oporów (tylko wał w nich jest osadzony), więc nie ma sensu ich wymieniać. W celu "odwinięcia" silnika trzeba zdemontować stojan - chyba dobrze to nazywam - chodzi o zestaw blaszek zaizolowany "chyba" żywicą, na który nawinięty jest drut nawojowy. Zdjęcie zrobione pod kątem 90 st. może przekłamywać sprawę.

 

Dołączona grafika

 

Tak zwięźle:

1. "spalone" zwoje zaznaczone na żółto

2. Łożyska w środku nie odgrywają znaczenia

3. Stojan osadzony na "reszcie" obudowy silnika

4. Na CZERWONO zaznaczyłem "otwór" którego nie spotkałem w innych silnikach - może ma swoje przeznaczenie.

 

Jak zdemontować bezboleśnie stojan.

Rozwinę drut nawinięty na zęby - i co dalej :-)

Jak nawinąć ten silnik od początku :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wybij (wyjmij) łożyska z korusu. Teraz, już bez łożysk, musisz nagrzać, dość mocno, całość. Gdybyś miał odcięte końce, mógłbyś to zrobić tak, jak ja często robię, w mikrofalówce. Ale mozesz też zrobić to w nast. sposób. Weż żelazko do prasowania, ustaw na najwyższą możliwą temperaturę. Uchwyć żelazko tak, by stopa była skierowana do góry i dobrze ja nagrzej. Postaw na stopie stojan silnika i poczekaj aż osiągnie temp. stopy żelazka. Wyłącz żelazko, cały czas trzymając je ze stojanem silnika. Odczekaj ok. 5 min. (nie krócej) zdejmij stojan z żelazka, i przy pomocy dwóch wkrętaków (śrubokrętów, jak, wolą niektórzy) ostrożnie i z uwagą zsuń stojan z podstawy silnika. Jeśli dobrze całość nagrzałeś i odpowiednio długo odczekałeś, by we wnętrzu żywica wystarczająco zmiękła (stojan jest przyklejany do podstawy przy pomocy żywicy epoxydowej), powinno wszystko, dość lekko się rozłączyć (jeśli zrobisz to dostatecznie szybko, zanim całość nie ostygnie). W celu dalszego przewijania, musisz usunąć wszystkie uzwojenia, policzywszy uprzednio ilość zwojów na zębie i ilość drucików w jednej wiążce. Usunięcie uzwojeń nie jest proste, musisz to robić na gorąco (też żywica). Na zimno ich nie odwiniesz. Odwijanie musisz zacząc od ostatniego nawijanego zęba. Inaczej nie odwiniesz. Jak się dobrze przyjrzysz, zauważysz które to jest. pzdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Łoł :-), stojan według porady bubu2 zszedł jak po maśle. Na jednym zębie jest 9 x nawinięty "pęk" 9 drucików, które potem łączą się w pary co daje na jeden przewód "zasilający" 18 drucików.

 

Dołączona grafika

 

Z odwinięciem chyba też nie powinienem mieć kłopotu, po podgrzaniu drut elegancko się odwija. Zapisuję sobie jakie zęby po kolei odwijam, ale nie wiem czy będę w stanie odtworzyć to w drugą stronę.

 

Potrzebowałbym schemat jak nawinąć silnik 12 zębów 14 magnesów. Gmerałem w internecie, ale nie za bardzo nawet wiem jak tego szukać.

 

EDIT:

Znalazłem na elektroda.pl taki schemat, wydaje mi się że właśnie tak "odwijam", czy mogę zastosować go czy jest jakiś lepszy sposób

Dołączona grafika

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czytałem, czytałem. Teraz jak odwijam to mam oklejone taśmą z numeracją 1,2,3 - wychodzi z tego że miałem połączenie w trójkąt. Ale tak jak pisałem Ci PW, raczej jestem wzrokowcem :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a kolego widziałes tę stronke

oczywiście że widziałem, ale nie dowidziałem się na niej schematu przewinięcia stojana na 12 zębów, a oznaczenia AAACcCCBBB czy jakoś tak - to nic mi nie mówią. Zobaczę obrazek, zrobię jak na "obrazku", tak jak Bogdan zapodał mi na maila, dam radę (chyba)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ok, stojan odwinąłem, oczyściłem, ubytki izolacji uzupełniłem. Przewinąłem wg zaleceń Bogdana, z tą różnicą że połączyłem końce w trójkąt (czyli tak jak było pierwotnie), nie w gwiazdę. Przewinięcie nie wyszło zbyt estetycznie, ale nie zrażając się (bo to pierwszy silnik przewijany), połączyłem wszystko wg schematu:

 

Dołączona grafika

 

Zaizolowałem przewody, zalutowałem goldy, regler do motorka i jakież było moje zdziwienie jak ruszył za pierwszym razem :jupi: :jupi: :rotfl: . Nie mam narzędzi żeby pomierzyć "prądy", ale zasadzę do modelu w którym latał i może będą odczuwalne jakieś różnice.

 

Zachęcony efektami zabieram się za kolejny silnik. Tym razem większy

RAY C3542/06. Nawinięty drutem 0,2 mm, 16 drutów na "pęczek", 4 zwoje na ząb.

 

Dołączona grafika

 

I teraz pytanie teoretyczne, gdybym przewinął go drutem 0,2mm, 8 szt/"pęczek" i 8 zwojów na ząb - czy byłyby jakieś różnice?? Ilość drutu pozostaje taka sama teoretycznie, ale zmieniają się ilości nawinięć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.