Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Co do przewinięcia to nie do końca. Jestem elektrykiem ( praktyk + teoria ) ps. jakkolwiek to brzmi. Przewijałem już przeróżne silniki. Da się taki silnik bez żłobkowy przewinąć. Jednak nie ma szans na nawet zbliżone osiągi. Po przewinięciu będzie on jedynie się kręcił.

Jednak jeśli ktoś się odważy to życzę powodzenia i jeśli się uda to na jakąś relację bądź opis prac.

 

Pozdrawiam Łukasz

Opublikowano

Ja akurat nie jestem z tych co by szydzili czy przekonywali, że się na pewno nie da. Ale moim zdaniem to co zobaczysz w środku ( nawinięty i sprasowany na wymiar stojan, gdzie przerwa między nim a wirnikiem to 0,1mm) samo zweryfikuje Twoje zapały. Ale oczywiście próbuj i ja trzymam kciuki. Gdybyś potrzebował trzpienia na wymiar lub tulei to też służę pomocą.

Opublikowano

Próbowałem wymienić w podobnym silniku łożyska i też skończyło się niepowodzeniem - przy nabijaniu nowego uszkodziłem uzwojenia - tzn. pręt lekko mi zszedł, obszurał uzwojenie i jakoś nie mam ochoty ryzykować modelem aby sprawdzić czy silnik nie spali się po kilku minutach lotu - bo na ziemi może by i ruszył.

 

Ja rozebrałem podobny silnik ( RAY B2845 ) wkręcając w przedni i tylni dekiel po 2 śruby ( w otwory montażowe )

Śruby musiały być zabezpieczone dodatkowymi nakrękami ( po 2 szt. ) ponieważ dekle są dość miękkie i się uginały przy próbach rozkręcenia - należy także uważać aby nie wkręcić zbyt głęboko śrub, bo można uszkodzić uzwojenia.

 

Tak przygotowane śruby chwytasz w porządne 2 pary kombinerek i rozkręcasz.

Trzeba było przyłożyć trochę siły ale dało radę.

 

Generalnie jednak nie polecam naprawy takich silników - po rozbiórce wszystko jest generalnie mocno sfatygowane - a jak zobaczyłem uzwojenia - prasowane kłęby drutu - to już zupełnie zwątpiłem.

 

Ale mimo wszystko - powodzenia.

Opublikowano

Dokładnie tak jest w środku. Druty są nawijane na jakiejś maszynie "do mielenia mięsa" i później wkładane. Jaka by komuś zbywał taki silnik z uszkodzonymi uzwojeniami lub spalony to chętnie odkupię do prób. Pozdrawiam i powodzenia życzę.

Opublikowano

Po rozebraniu silnika trzeba też bardzo uważać na łożyska - magnesy wewnątrz są bardzo mocne i mają tendencję do wciągnięcia wału z powrotem - przy okazji uderzając nim w przeciwległe łożysko i je niszcząc.

 

Tak więc otwarcie silnika powoduje przeważnie dodatkowe koszty związane z wymianą łożysk.

A te nie są tanie i łatwe do wymiany - sam tego doświadczyłem.

Dlatego lepiej odłożyć pieniążki na nowy silnik niż władować je w taki który i tak nie poleci.

Opublikowano

Nie wiem jakiego kleju użyli do tego silnika, ale też chce taki :rotfl:

Rozbierałem go metodą opisaną przez misiekkk. Przy okazji połamałem dwie śruby a cztery wygiąłem :jupi:

Chyba znalazłem winowajce:

http://desmond.imageshack.us/Himg407/scaled.php?server=407&filename=dsc00058z.jpg&res=medium

Ten kawałek cyny zapewne wpadł mi tam podczas lutowania kabli do silnika :oops:

Przy zdejmowaniu tylnego dekla urwałem kable. Może uda się to jakoś złożyć do kupy, spróbuje.

Gość Kamyczek_RC
Opublikowano

Nie jestem pesymistą ale miałeś kolego ładny silniczek ... Nie przewiniesz inrunera bo nie posiada rdzena a uzwojenia nawijane są na specjalnych wzornikach . modelowane i zalewane .dopiero taki blok jest instalowany w silniku .

Opublikowano

Jeśli ktoś ma pojęcie o nawijaniu silników to sobie poradzi choć efekt będzie marny. Chcę po prostu zaznaczyć że się da ale tylko dla celów naukowych.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.