hornet71 Opublikowano 14 Stycznia 2012 Udostępnij Opublikowano 14 Stycznia 2012 przerobiłem asw 28 tak jak w temacie .przepraszam , witam wszystkich . i przekombinowałem bo zrobiłem nielota .wydaje mi się że śmigło powinno być na wysokości tyłu skrzydło a u mnie jest na początku i pcha dziób w dół . dlatego nie mogę nawet wystartować.śmigło jest oryginalne więc silnik umieszczony jest wysoko .proszę o jakieś sugestie i porady .nowicjusz z góry dziękuje :? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
TomekONY Opublikowano 14 Stycznia 2012 Udostępnij Opublikowano 14 Stycznia 2012 toś pan pokombinował... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
marcel_Kaszëbë Opublikowano 16 Stycznia 2012 Udostępnij Opublikowano 16 Stycznia 2012 Pod jakimi kątami masz ten silnik zamontowany, jak wygląda wieżyczka? Jaki rozmiar ma "oryginalne" śmigło, jaki silnik tam pracuje?? Daj kilka zdjęć żeby obejrzeć to "kombinowanie". :mrgreen: :mrgreen: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kilo1 Opublikowano 16 Stycznia 2012 Udostępnij Opublikowano 16 Stycznia 2012 Z góry przepraszam za nic nie wnoszącego posta, ale mam NZE (near zero experience) dot, konwersji na silnik pchający na pylonie dla szybowca w układzie klasycznym. Otóż o ile szybowiec latał ok, o tyle po dodaniu układu napędowego na pylonie (a miałem na prawdę mały silniczek i śmigiełko) moment od silnika stał się tak duży, że przy włączeniu pełnej mocy nie dało się utrzymać modelu w poziomie. Z moich przemyśleń, silnik ciągnący ma małe ramie działania i wystarczy odpowiedni skłon do kompensacji momentu od ciągu. W przypadku dedykowanych konstrukcji pod silnik pchający zauważcie, że mocowanie silnika znajduje się zaraz za skrzydłami (na lub prawie na cięciwie płata) , a usterzenie zwykle na mocno przesuniętej do dołu belce. Przypomina mi się np. ogar z "dużych" czy jedna z nowych Bet. W momencie dodania układu napędowego na pylonie moment pochylający tak wzrasta, że bez modyfikacji usterzenia nie ma szans na skompensowanie momentu od silnika sterem wys. Oczywiście są konstrukcje silników ciągnących na podnoszonym ramieniu w "dużych" szybowcach, ale wg mnie są tam inne proporcje ciągu do masy i średnica śmigła do gabarytów szybowca, które mieszczą się w granicach "możliwości" usterzenia. Oczywiście nie wiadomo jak kolega Arek zmodyfikował model, ale gdyby chodziło o pylon to ten post się łapie, zwłaszcza, że z opisu tak wynika. PS. Nie chcę straszyć, ale moja konwersja została zakwalifikowana jako nielot i poszła na przemiał - mam nadzieję, że to odosobniony przypadek. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi