Podniebny horror.

[Irek M]

Dziś bardzo ale to bardzo chciałem polecieć z nowego miejsca - dla miejscowych boisko farmacji przy Hallera. Mróz -10 co najmniej ale latało się już w takim mniejszymi modelami. Wszystko było OK tyle, że jakoś tak dziwnie zakręcał ale myslę sobie ;jest mróz mam cienkie rekawiczki może tylko wydaje mi się. I tak sobie latałem przez pare minut do momentu gdy chciałem wyłączyć silnik i poszybować. Niestety silnik nie wyłączył się i cały czas pracował na max obrotach. Latałem już tak z 10 minut pomyślałem nie denerwować się - wylatam pakiet i po kłopocie ale... zimno w ręce omocje rosną z każdym zakrętem...

Okazało się, że wciśniecie przycisku gaszenia silnika spalinowego odcina prąd ale tylko na chwilę. Po paru próbach zdecydowałem się na lądowanie - udało się ale nie wiem jeszcze czy czegoś nie uszkodziłem bo na ziemi silnik włączył się ale śmigło nie pozwoliło na jego pracę...

Druga sprawa to jak mocujecie kamerki np key chain? Ja przyklejałem zawsze taśmą izolacyjną jesli miałem na spływie. Czasem powstawały wibracje i film do smieci. Dziś na spływie pare cm od kręgu śmigła zamocowałem na sztywno - wibracje takie, że film do śmieci, a tak się namęczyłem...

[Ładziak]

A śmigło masz wyważone? Ja przyklejam Wing Camerę HD w różnych miejscach za pomocą najzwyklejszego Scotcha bezbarwnego i wibracji żadnych nie mam...

Jak silnik wyłączysz w locie, to też masz wibracje?

[Irek M]

Wibracje miewam - czasem ale potrafią wystąpić tylko gdy mocuję kamerkę na spływie. Śmigło raczej nie ma znaczenia bo jak mówię wystepuje to czasem, a latam często. Dziś wkleiłem drewniany kołek i do niego przykręciłem "domek" styro, w którym była kamerka. Podobnie mocuję na natarciu ale to daleko od silnika.

Na spływie mocowałem tasmą izolacyjną i pare razy wystapiły drgania - na paredziesiąt lotów.Dziś nie mocowałem na tasmę gdyż na mrozie była twarda i krucha - bałem sie że zgubię kamerkę. Jednak osłonięcie styropianem nie pomogło bo wyłączyła sie po 6 min na 11 min lotu.