marcin133 Opublikowano 30 Stycznia 2012 Udostępnij Opublikowano 30 Stycznia 2012 A mnie czeka wymiana termostatu :evil: i do tego stopnia trzeba grata doprowadzić: I gdyby nie to już dawno byłby wymieniony. Przecież to chore! :evil: Oczywiście teraz się dłużej nagrzewa i nie do grzewa, rok temu w dużo zimniejszą pogodę było wszystko ok. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pawel4090 Opublikowano 30 Stycznia 2012 Udostępnij Opublikowano 30 Stycznia 2012 Marcin, co ty masz za ustrojstwo, po co ci tyle tych kółek i pasków ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Air Opublikowano 30 Stycznia 2012 Udostępnij Opublikowano 30 Stycznia 2012 :crazy: bo to nic nie daje chłodnica jest tak skonstruowana by chłodzić płyn chłodniczy w silniku i czy wlot powietrza jest zakryty czy nie to ona i tak tak samo chłodzi płyn, Bzdura jakich mało. Wytłumacz w takim razie dlaczego auta sportowe, nie mające typowego grilla - muszą mieć pod chłodnicą "nagarniacz" powietrza, dzięki któremu podczas jazdy wymuszony jest jego przepływ (bez niego błyskawicznie się przegrzewają i włącza się wentylator - to samo dzieje się z resztą w korkach). Osobiście parę razy zasłaniałem chłodnicę (nie całą) w moim Volvo kawałkiem depronu 6 mm i odrobinę przyspieszało to nagrzewanie silnika przy dużych mrozach (jeżdżę na krótkich odcinkach zwykle po 10-12 km). Termostat nowy (chłodnica z resztą też), więc to nie jest tak do końca, że termostat wszystko załatwia (poza tym w zimę wskaźnik temperatury prawie nigdy nie wychodzi poza 1/4 skali, podczas gdy wiosną, latem stoi sobie zawsze w połowie). Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
marcin133 Opublikowano 30 Stycznia 2012 Udostępnij Opublikowano 30 Stycznia 2012 Marcin, co ty masz za ustrojstwo, po co ci tyle tych kółek i pasków ? To jest Audi A6 2.5 TDI zdjęcie przedstawia demontaż konieczny przy wymianie termostatu. To samo co do rozrządu. Cóż... w innych silnikach, to w innych silnikach :mrgreen: Ponad miesiąc temu wymieniany był czujnik wskaźnika na desce wraz z przewodem bo raz wskazywał a raz nie ale jak wskazywał to było ok, samochód mało użytkowany to i na sprawdzenie czasu nie było. Przed wymianą termostatu myślę jeszcze założyć na próbę stary bo piszą iż czujniki mogą źle wskazywać tym bardziej że mój "mechanik" twierdził iż miałem założony jakiś "zły" czujnik. A nóż widelec co popieprzył to nie byłby pierwszy raz Termostat to termostat ale za wymianę nie uśmiecha mi się bulić :evil: Co do reszty, to naturalne że silnik zimą dłużej się nagrzewa, przecież to nawet 40 stopni różnicy (lato/zima). Ale sprawny układ chłodniczy jeśli chodzi o chłodnicę nie bierze w tym procesie udziału (dogrzewanie). Więc jaki jest sens ją zakrywać? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
armand Opublikowano 30 Stycznia 2012 Udostępnij Opublikowano 30 Stycznia 2012 Utopia albo komfort albo dobre rękawiczki. Do Berlina mam jechać cieżarówką, tam sie lata a nie jeżdzi. Kto ma tyle czasu :wink: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rob Mc Fly Opublikowano 30 Stycznia 2012 Udostępnij Opublikowano 30 Stycznia 2012 Cóż... w innych silnikach, to w innych silnikach :mrgreen: Zmień auto na takie, które ma termostat na górze silnika, z dostępem po samym tylko podniesieniu maski :wink: :devil: . Dla ułatwienia wyboru dodam, ze Laguna tak ma... :wink: :rotfl: Nie zazdroszczę Ci tej dłubaniny :shock: . Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
TOMEK.CEKALA Opublikowano 30 Stycznia 2012 Udostępnij Opublikowano 30 Stycznia 2012 Marcin, co ty masz za ustrojstwo, po co ci tyle tych kółek i pasków ? To jest Audi A6 2.5 TDI zdjęcie przedstawia demontaż konieczny przy wymianie termostatu. To samo co do rozrządu. Cóż... w innych silnikach, to w innych silnikach :mrgreen: Ponad miesiąc temu wymieniany był czujnik wskaźnika na desce wraz z przewodem bo raz wskazywał a raz nie ale jak wskazywał to było ok, samochód mało użytkowany to i na sprawdzenie czasu nie było. Przed wymianą termostatu myślę jeszcze założyć na próbę stary bo piszą iż czujniki mogą źle wskazywać tym bardziej że mój "mechanik" twierdził iż miałem założony jakiś "zły" czujnik. A nóż widelec co popieprzył to nie byłby pierwszy raz Termostat to termostat ale za wymianę nie uśmiecha mi się bulić :evil: Co do reszty, to naturalne że silnik zimą dłużej się nagrzewa, przecież to nawet 40 stopni różnicy (lato/zima). Ale sprawny układ chłodniczy jeśli chodzi o chłodnicę nie bierze w tym procesie udziału (dogrzewanie). Więc jaki jest sens ją zakrywać? Jeśli dobrze widzę jest to silnik V6.Pozbądź się tego a będziesz o parę set zł szczęśliwszy.Są to bardzo awaryjne silniki. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
marcin133 Opublikowano 30 Stycznia 2012 Udostępnij Opublikowano 30 Stycznia 2012 Zmień auto na takie, które ma termostat na górze silnika, z dostępem po samym tylko podniesieniu maski :wink: :devil: . Dla ułatwienia wyboru dodam, ze Laguna tak ma... :wink: :rotfl: Wiele samochodów tak ma To zresztą trochę dziwne bo termostat to element który ulega awariom a więc powinien być prostym do wymiany. Jeszcze trochę a filtr powietrza będzie wymieniany po takich rozbiórkach :devil: W nowych samochodach niekiedy problemem już jest wymiana bezpiecznika... niestety. Moim zdaniem to jakiś obłęd. Jeśli dobrze widzę jest to silnik V6.Pozbądź się tego a będziesz o parę set zł szczęśliwszy.Są to bardzo awaryjne silniki. Mam już trochę ten samochód i znam "możliwości" tego silnika, nie przeraża mnie to Chodź prawdą jest że nie jest to najtańszy silnik w utrzymaniu - prawidłowym utrzymaniu podkreślam. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
engelbert Opublikowano 30 Stycznia 2012 Udostępnij Opublikowano 30 Stycznia 2012 Najłatwiejszy sposób na szybkie zagrzanie silnika w samochodzie w zimie, to wymienić płyn chłodniczy, na wodę. :rotfl: :rotfl: :rotfl: Bardzo dawno temu, miałem tak w mojej "Pobiedzie". Woda zamarzła i po dwóch kilometrach silnik miał sto stopni. :mrgreen: Od momentu kiedy wodę w "Pobiedzie" wymieniłem na płyn chłodniczy, powstał problem, z niedogrzanym silnikiem w zimie, który trwa do dnia dzisiejszego, bez względu na to. jakimi samochodami jeździłem. I tu nasuwa mi się pytanie, co zrobił postęp techniczny przez ostatnich 50 lat :?: :?: :?: Chyba dam se do mojego E 200 Gun Engine zalozyc. :idea: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Norman Opublikowano 30 Stycznia 2012 Udostępnij Opublikowano 30 Stycznia 2012 Adamie moim zdaniem to się chłodnice zakrywało za czasów PGR-u :lol2: znam się na samochodach na ich budowie i to jest głupota zakrywać chłodnice :crazy: bo to nic nie daje chłodnica jest tak skonstruowana by chłodzić płyn chłodniczy w silniku i czy wlot powietrza jest zakryty czy nie to ona i tak tak samo chłodzi płyn, znam takich co zakrywali i sami mówią że nie ma różnicy pytając ich to po co zakrywają to milczą i mówią może trochę szybciej się nagrzewa sami sobie zaprzeczają :crazy: takie jest moje zdanie zgodzę się z przedmówcami , to zależy od auta i nie koniecznie od termostatu . W aucie Landrover Defender bez zakrycia całej chłodnicy przy mrozach nie ma szans żeby nagrzać auto . Wentylator jest wielkości śmigła od AN-a i nawet po osiągnięciu normalnej temp. już 3 min po zatrzymaniu jak chodzi na wolnych obrotach temp. płynu spada do początkowej . Te auta były zaprojektowane do innego klimatu i nawet zakładanie dodatkowej nagrzewnicy nie zapewnia wystarczającej temp. wewnątrz samochodu przy dużych mrozach . Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
TOMEK.CEKALA Opublikowano 30 Stycznia 2012 Udostępnij Opublikowano 30 Stycznia 2012 Te auta były zaprojektowane do innego klimatu i nawet zakładanie dodatkowej nagrzewnicy nie zapewnia wystarczającej temp. wewnątrz samochodu przy dużych mrozach .A co da zastosowanie drugiej nagrzewnicy skoro auto nie może osiągnąć zadanej temperatury przy jednej nagrzewnicy :crazy: . Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
armand Opublikowano 30 Stycznia 2012 Udostępnij Opublikowano 30 Stycznia 2012 Były różne wersje na różne warunki klimatyczne czy żle pamiętam. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
PROTON Opublikowano 30 Stycznia 2012 Udostępnij Opublikowano 30 Stycznia 2012 U mnie nie zależnie czy jest -20 czy +40 silnik rozgrzewa się tak że wskaźnik temperatury mam zawsze w połowie. Jak miałem uszkodzony termostat to jak było chłodniej (poniżej +5st.) silnik się nie rozgrzewał w pełni, szczególnie podczas jazdy na trasie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
adam712 Opublikowano 30 Stycznia 2012 Udostępnij Opublikowano 30 Stycznia 2012 W niemieckiej i polskiej instrukcji Volvo S40/V40(1995-2004) zalecają stosowanie zasłony chłodnicy poniżej -10 stopni.Nie wolno jej zasłaniać w przypadku ciągnięcia przyczepy. Problemy z nagrzewaniem auta to czasem efekt dolewania kranówy do układu przez poprzedniego właściciela.Mało kto wymienia płyn co dwa lata(zalecane),i nagrzewnica w kabinie lubi się przytkać szlamem lub jest zapowietrzona.A testery płynu to wielki pic. Zresztą podobnie jest z płynami hamulcowymi i olejem do skrzyni biegów(szczególnie automatami)-kto w Polsce je zmienia?Kto dolewa wody destylowanej do akumulatora? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
czarek66 Opublikowano 30 Stycznia 2012 Udostępnij Opublikowano 30 Stycznia 2012 Podczas jazdy w miescie osłonięcie wlotu chłodnicy nie zaszkodzi. Oczywiscie znaczenie ma klimat w jakim autko się porusza. W Białymstoku klimat raczej srogi jest Więc moje autko zdecydowanie szybciej się rozgrzewa przy zasłoniętym wlocie powietrza. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
utopia Opublikowano 30 Stycznia 2012 Udostępnij Opublikowano 30 Stycznia 2012 Były różne wersje na różne warunki klimatyczne czy żle pamiętam. Były - i nie mam na myśli tutaj jednego auta ale wiele aut z wielu koncernów . Toyota Swoje Corolle robiła na strefy klimatyczne , Opel również - myśle ze wiele innych firm też dostosowywało " żelaza" do potrzeb rynku . Ale są i "przypadkowe"skutki uboczne .. Wielu klientów melduje mi ze auto stało się jakieś cieplejsze w zimie- nic dziwnego skoro przy montażu instalacji dostawało kilka warstw kołderki na wszystkie blachy http://desmond.imageshack.us/Himg703/scaled.php?server=703&filename=img2502q.jpg&res=medium Na tym lądowały jeszcze 3 warstwy materiałów o silnym tłumieniu akustycznym . Izolacja cieplna była "skutkiem ubocznym" . Również latem samochód nie nagrzewał się tak bardzo Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi