Skocz do zawartości

Predator MQ-9 Reapier 2500mm


Rekomendowane odpowiedzi

Witam.

 

Nie wiem, czy dział dobry, ale wydaje mi się, że i waga i rozpiętość kwalifikują mój model do tego działu. :)

 

Po pierwszych krokach w lataniu swoją Cessną, postanowiłem w końcu zabrać się za kupionego na HobbyKing’u w zeszłym roku Predatora. Konstrukcja praktycznie poskładana. Pozostało jeszcze zamontować resztę elektroniki (regulator, zasilanie), przykleić to i owo, żeby nie odpadło podczas lotu, wyważenie i można się będzie wybrać na pierwsze loty tym cacuszkiem. Docelowo chciałbym zamontować jakiś zestawik do FPV, ale to na razie musi pozostać w sferze planów. W tym sezonie zamierzam jeszcze poskładać i oblatać swoją drugą cessnę tyle, że spalinkę.

 

Kilka danych maleństwa.

Rozpiętość skrzydeł: 2500 mm

Długość: 1080 mm

Waga w przybliżeniu 2,5 – 2,7 kg (obawiam się, że po zamontowaniu wszystkich gratów będzie znacznie cięższy coś koło 4 kg)

 

Jeśli chodzi o stronę wyposażenia, to napędzać będzie go silnik o moc 800 W (FOXY C4020/14) z regulatorem (FOXY R-65SB), do tego popychać będzie 3 łopatowe śmigło 13x8. W kwestii zasilania (pakietu) chcę na razie wykorzystać Li-Pol’a 4s 3300 mAh, ale docelowo zastanawiam się nad jakąś dużą pojemnością Li-Pol 5s jakieś 5000 mAh (miejsca na pokładzie powinno wystarczyć, a chciałbym powisieć nim troszkę w powietrzu).

 

W skrzydłach zamontowałem mikroserwa Bluebird BMS-385DMAX o uciągu 4,2 kg, a do sterów kierunku i wysokości zamontowałem Bluebird BMS-631 MG o uciągu 5 kg. W sumie producent modelu nie określił jakie mają być mocne Serwa, napisał tylko „high torque” więc postanowiłem dać ile się da.

 

Model jest chińską podróbką amerykańskiego modelu firmy Nitroplanes, ale jego wykonanie nie jest złe. Kadłub z włókna szklanego, skrzydła i stery wysokości i kierunku z zamkniętej konstrukcji sklejkowo balsowej. Jedyny mankament, to zastosowane rozwiązania przeniesienia mocy z serw na stery w skrzydłach, które od samego patrzenia na nie rozsypywały się w pył. Były tak delikatne, że ten „high torque” na serwach wydawał się śmieszny, co zmusiło mnie do wykonania znacznie bardziej solidnej konstrukcji. Nie wiem jak rozwiązane to jest w oryginalnym modelu nitroplanes. Dodatkowo do montażu przedniego koła zastosowano mocowanie znacznie większe niż średnica drutu, co zmusiło mnie do poszukiwania rozwiązania zapewniającego możliwość zamontowania przedniej goleni, bez wymiany mocowania (niestety nawet śruby które trzymają mocowanie goleni są w takim rozstawie, że nic tam z dostępnych produktów nie pasuje, a rozwiercenie otworów na nowo spowodowało by osłabienie mocowania) polegającego na wklejeniu rurki z układu hamulcowego któregoś z moich poprzednich samochodów. I jeszcze jedna drobna sprawa. Po prawie pół roku w kartonie, na skrzydłach pomarszczyła się folia, ale mam nadzieję, że słońce i loty przywrócą ją do właściwego naciągu na skrzydle. A nawet jeśli nie, to i tak nie będzie tego widać z odległości 1 m. J Więc chińczycy się w miarę postarali. Do pełni szczęścia brakuje mi tylko piasty i kołpaka do śmigła 3 łopatowego które po montażu nie odstawały tak daleko od kadłuba, co według mnie bardzo psuje wygląd modelu. Ale cóż, jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma.

 

Prawdopodobnie model będzie oblatany w któryś dzień długiego weekendu majowego (mam nadzieję że zdążę z tymi pracami wykończeniowymi i pogoda dopisze. Plan był na ten weekend, ale stwierdziłem, że w jeden dzień nie będę szalał z wykańczaniem wszystkiego naraz, bo to może się zemścić przy oblocie. Zatem termin oblotu zostanie ustalony po spokojnym dokończeniu robót, co na pewno zostanie uwiecznione w postaci materiału zdjęciowego i video. Ale przyznam się szczerze, im bliżej oblotu tym większa trema. :) Z tego co czytałem na zagranicznych forach, model lata przepięknie i stabilnie, ale nie lubi dużych przechyłów na skrzydła oraz wolnego podchodzenia do lądowania (poniżej 30 km/h potrafi przewalić się na skrzydło) więc to pewne wyzwanie dla mnie, bo cessna praktycznie zatrzymuje się w powietrzu i delikatnie siada na pasie i wogóle wybacza dużo błędów. Dodatkowo dochodzi tylny napęd, co nie pozwoli na zbyt duże kąty przy lądowaniu,ale o tym pomyślał producent montując w sterze kierunku ogranicznik który zapobiegnie uderzeniu śmigła o ziemię przy zbyt dużym kącie przy lądowaniu. Ufff...

 

Pod tym linkiem można zobaczyć kilka zdjęć z budowy, a tutaj kilka fotek właściwego modelu.

 

Pozdrawiam,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moje sugestie co do tego modelu są następujące:

zalecam maksymalne odchudzanie gdyż jest to latająca cegła

tak wyglądał w ubiegłym roku na naszym lotnisku

Dołączona grafika

Dołączona grafika

A tak skończył po pierwszym i jedynym locie

Dołączona grafika

A to krótki fragment jego lotu

http-~~-//www.youtube.com/watch?v=3ydixm7Bnq4&feature=channel&list=UL

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Nadeszła w końcu chwila na dokończanie modelu i w końcu w niedzielę odbył się oblot.

 

Niestety pomimo pięknej pogody i pięknego lotu, przy ostatnim kręgu do podejścia do lądowania, straciłem kontrolę nad modelem co skończyło się efektownym kretem. Niestety model skończył podobnie jak kolegi majuli7. Problem pojawił się przy skręcie w lewo. Predator samoczynnie zaczął skręcać w prawo. Po mojej kontrze w lewo znowu przekręcił się samoczynnie w prawo po czym runął w dół. Prawdopodobnie dostałem się w jakieś silne zawirowania powietrza które występują przy krawędzi lasu (nie raz już miałem tam problemy latając cessną) lub zawiodło mocowanie serwa w prawym skrzydle. Niestety nie jestem w stanie potwierdzić żadnej z hipotez w 100%. Skłaniałbym się raczej ku prądowi powietrza, bo w ostatnich kilku sekundach kiedy skręcał w prawo i leci w dół widać, że prawie nie miał już prędkości pomimo pełnego gazu. Później już nie reagował kompletnie na stery. Przykra nauczka na przyszłość, omijać krawędzie lasów. Do największych strat oprócz modelu zaliczam zniszczenie aku. Miał niewielki przebieg, a i parametry doskonałe. Cóż. Takie to nasze hobby. Czasem okupione potem i łzami. :)

 

Cały lot został sfilmowany. Pozwoliłem sobie zmontować krótki materiał i udostępnić dla braci modelarskiej. Kolega "Tomcat" który był kamerzystą, stwierdził po obejrzeniu filmu, że wieje dramatyzmem od samego początku filmu. Pewnie przez muzykę. Przepraszam też za błąd w dacie. Obróbkę materiału robiłem o 2:30 w nocy i nie zauważyłem, że data została pobrana systemowa. Oblot oczywiście odbył się 10 czerwca.

 

Zgodnie z informacją na końcu filmu, prace nad predatorem ruszają na nowo. Prawdopodobnie kadłub zostanie zalaminowany na nowo, do naprawy trafi też skrzydło które ucierpiało troszkę przy przyziemieniu. Jeśli nie będzie możliwości naprawy kadłuba której podjął się jeden z naszych modelarskich kolegów, to na 100% pojawi się nowy taki sam model i tym razem poleci i wyląduje szczęśliwie. :)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odciążyłem. Samolot wraz z aku ważył tylko 2,8 kg. Nie miał na pokładzie nic co nie byłoby potrzebne. Po prostu pech. Ale mimo wszystko oblot mi się podobał, dlatego to jeszcze nie koniec. Będzie drugi nowy lub wyremontowany ten pechowy. Poleci jeszcze szczęśliwie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.