Sbach 300- relacja z budowy

[GEX999]

Sam się nad tym wahałem i doszedłem do wniosku, że lepiej będzie jak od razu kupię tego Ultimate. Teraz już idzie do mnie paczka więc myślę, że nie ma sensu zagłębiać się w Sbacha. Może np. za rok go oblatam.

[Filip.]

Eee tam. Oblataj

[GEX999]

Mówię, że może się uda, ale w przyszłości. Przestańcie już nalegać, bo znowu będę miał depresję (dzisiaj przeszło więc nie psujcie mi tego)

Na razie jestem w 100% nakręcony na tego Ultimate.

[przemo]

no i relację ...... strzelił .... a ktoś tutaj ładnie napisał na tym właśnie forum w dziale "od czego zacząć" "... że najważniejsza rzecz w modelarstwie to cierpliwość. Cierpliwość nie tylko przy budowie modeli ale głownie cierpliwość w dązeniu do celu." i tutaj chyba Bartosz tego zabrakło a taki ładny model się zapowiadał ...

[GEX999]

Powiem tak. Kadłub chyba by się trochę wykręcał. W tym momencie musiałbym rozwalać całe poszycie, wzmacniać, itd. Kolejna sprawa to silnik i masa. Nie miałbym w tym momencie pieniędzy na zmiany w wyposażeniu, bo waga wyszłaby dokładnie ok. 2050g. Dokładając wzmocnienia wychodzi ~2200, a pakiet jaki mam to 4S. przy tej masie najlepszy byłby 5S, ale to wydatek~ 270zł, więc nie mało. Dokładam trochę i mam gotowy model, spełniający moje oczekiwania, z pewnością, że wszystko wytrzyma, itd. Trudno. Jak siebie znam to w następnym sezonie będę chciał zmiany, więc może wtedy wrócę do projektu ulotnienia Sbacha. Ale to jeszcze nie koniec. Skończę go i niech leży sobie pusty. Będzie to taka ozdoba.

[skraf]

Dla mnie to głupota, skoro już się zabrałeś to go dokończ i spróbuj oblatać... To, iż wydaje Ci się, że będzie za bardzo giętki nie przesądza wszystkiego. Ja bym i tak chociaż właśnie spróbował (nawet jeżeli mógłbym go rozbić - i tak leżał by na półce i się kurzył).

[Kross]

Włożyłeś w ten model sporo pracy i na twoim miejscu, jeśli miałbym wyposażenie, to bym wsadził

i zobaczył jak się zachowuje w powietrzu.

Żeby oblatać, to nie trzeba od razu robić ostrych figur, tylko stopniowo, delikatnie bez dużych przeciążeń.

Sam nieraz testowałem modele "machające skrzydłami" i wcale nie mówię o ptakach tylko samolotach samoróbkach

Po takim oblocie od razu nasuwa się na myśl co poprawić i czy warto

ale to twój model i twoja decyzja.