Skocz do zawartości

A miało być tak pięknie. Dwa lata na marne.


Motylasty

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Oki ja też kończę dyskusje w tym temacie i wracam do budowy modeli, bo w tym czuję się lepiej. Gwoli wyjaśnienia, pytania które postawiłem fakt faktem były tendencyjne, szczególnie zaś pytanie 2.

 

Czy odpowiadając na pkt 2 "NIE" uważasz że

kochankiem Twojej żony mógłby być ktoś niemlaskający, nie używający viagry i nie pytający o zdanie kota?

 

Oczywiście że tak uważam, juz sam fakt że moja żona mogłaby mieć kochanka jest diabelnie wstydliwy i nie najlepiej o mnie świadczący.

Nie chciałbym nigdy chodzić z "rogami". A gdyby jeszcze się okazało że przyprawiającym mi rogi jest gość o takich cechach jak wymieniłem to byłaby to już totalna porażka i tragedia. Oczywiście przy założeniu że nie mam wyboru pomiędzy MOŻE MIEĆ KOCHANKA a NIE MOŻE MIEĆ KOCHANKA, a jedynie wybór jaki to ma być kochanek.

Więc wolałbym by jej kochankiem już był ktoś z prawdziwą klasą a nie ktoś mlaskający, używający viagry i rozmawiający ze swoim kotem :) - chyba odpowiedziałem prosto i logicznie.

 

I takiej też odpowiedzi chciałem od obu Panów - prostej - nic więcej, niestety nie odpowiedzieliście na żadne z tych pytań a jedynie odwracacie kota ogonem.

Miejcie ODWAGĘ odpwiedzieć , wszak pod żadnymi innymi rządami tyle się nie mówiło o ODWADZE WALCE, BOHATERSTWIE co pod rządami ludzi których tak wielbicie i stawiacie na piedestale.

Z pytania numer 2 jestem skłonny się wycofać jeśli o Panów chodzi, wszak logicznym jest że wszyscy PISOWCY i ich zwolennicy są niepokalani, niemal jak święci, więc nielogicznym z mojej strony było wogóle zadawanie tego pytania :)

 

Czekam na jasną odpwiedź, inaczej mogę założyć że..........................

  • Odpowiedzi 129
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi
Opublikowano

Ja-Jacek - jestesmy rowni wiekiem - jest jedna roznica -ja nie ogladalem 4-ech Pancernych-....

Gestapo - niedosc ze Chwasty to i "Kierunki dzialan" panu sie myla....

Opublikowano

Idę lepić modele , bo balsę przynajmniej można zmienić z nielota w samolot.

Ale dyskutujcie ,poczytam ,posłucham ,ja co miałem powiedzieć - już powiedziałem.

Opublikowano

Blondynka już dłuższy czas stoi na przystanku

autobusowym. Przechodzi obok chłopak i jej mówi:

-Ślicznotko, ten autobus kursuje tylko w święta.

- No, to mam wielkie szczęście, bo dzisiaj są moje imieniny...

Opublikowano

Ja nie odpowiadałem na te tendencyjne pytania tzw Mistrza, bo są one z gatunku tego typu pytań na które nie ma odpowiedzi typu 'tak'/'nie' (co zresztą wykazałem moim poprzednim postem).

 

To po primo, a po 'drugo' przeczytajcie sobie Panowie ten wywiadzik powyborczy z panem Zdrojewskim z PO:

 

http://www.dziennik.pl/Default.aspx?TabId=14&ShowArticleId=65541

 

A wnioski (odnośnie podatku linowego, powrotów z Irlandii i innych cudów) "wyciągcie państwo sami" :)

Opublikowano

Kurczę, Armand!

 

Gdzie ja napisałem że pisowska kiełbasa jest cacy?! Przecież sam na to zwracałem uwagę wcześniej! Tu jest dowód jak szybko wycofują się ze swoich sztandarowych założeń, a Ty broniąc PO (?) używasz argumentu - "a Pis był taki sam!". Gdzie tu poprawa i odnowa skoro to jest ta sama obłuda?!

Opublikowano

Jeden z bardów mojego pokolenia śpiewał: "polityka to taplanie się w błocie i każdy się musi ubrudzić...". Trudno uwierzyć że w tym 'fachu' jedni są cacy, a inni są be. Szkoda natomiast iż panom z tv udaje się podzielić nawet brać modelarską...

Opublikowano

Czy bronie ja wiem, bardziej wytykam obłudę PiS.

Manipuluje każda partia z różną jakością i skutecznością.

A i tak liczą się efekty, ale nie manipulacji.

Dobra technicznie manipulacja PiS jednak poległa w wyborach i uważasz, że tylko dlatego że była lepsza manipulacja od manipulacji PiS??

Chyba nie, po prostu PiS zdołał "zmęczyć" wyborców z poza swojego żelaznego elektoratu + częściowo wchłonietego z "przystawek"

Wiekszość wybrała "innych" to normalny mechanizm.

 

Chyba wcześniej dowiodłeś tego, że każda partia używa "kiełbasy" i nie należy wyciągać tego jako argumentu przeciwko niej, a może mam trudności z czytanie ze zrozumieniem. A posługujesz sie argumentem - "oni też obiecywali".

 

berias - podzielić to znaczy co??

Jak sie spotkamy na lotnisku z Jankiem to włącze radia na tym samym kanale specjalnie tylko dlatego, że jest zwolennikiem PiS?? Czy nie będę z Nim rozmawiał - nie, ominę tylko temat polityki bo szkoda czasu trzeba latać będąć na lotnisku. Uważasz, że ktoś nie podpowie rozwiązania problemu modelarskiego na forum tylko dlatego że Janek ma takie przekonania??

Opublikowano

To może ja doleję oliwy do ognia ... Jak uważacie ? Czy osoby mieszkające poza granicami Polski powinny mieć prawo głosu w wyborach ? Bo mnie się wydaje, że skoro wybrali życie w krajach "wygodniejszych" niż Polska, to chyba jednak nie powinni decydować o tym kto będzie rządził u nas. Nie mówię tu o osobach pracujących na kontrakcie, czy przebywających tymczasowo. A może się mylę ?

Opublikowano
Tak, masz rację tylko jak sobie wyobrażasz kryterium które nie będzie łamało konstytucji :wink:

 

Nie wiem ... nigdy nie myślałem nad "techniczną" stroną.

Po prostu uważam, że nie powinni głosować ludzie, którzy wybrali wygodniejsze życie "na zachodzie", nie płacą tu podatków, a z polityką mają tyle wspólnego, co usłyszą i zobaczą w TV Polonia.

Opublikowano

Armandzie:

 

 

A i tak liczą się efekty, ale nie manipulacji.

 

No nie mów mi, że wyborcy kierowali się efektami dotychczasowej pracy partii opozyzyjnych bo to fikcja, zwłaszcza gdy decydowali się na tego czy innego w ostatnim tygodniu kampanii.

 

 

Dobra technicznie manipulacja PiS jednak poległa w wyborach i uważasz, że tylko dlatego że była lepsza manipulacja od manipulacji PiS??

 

Noo.. w sumie można to tak nazwać, chociaż raczej bym to nazwał "długotrwałym urabianiem opinii publicznej" (zagrożenie demokracji, państwo policyjne itp)

 

Chyba nie, po prostu PiS zdołał "zmęczyć" wyborców z poza swojego żelaznego elektoratu + częściowo wchłonietego z "przystawek"

Wiekszość wybrała "innych" to normalny mechanizm.

 

W tym umęczaniu pomocne było różne kreowanie wirtualnych zagrożeń (demokracji, swobód obywatelskich itp.)

 

 

Ja dowodziłem tego, że nie ma co się sugerować przy wyborach kiełbasą i że ja nie głosuję na tego kto wybuduje 3kk mieszkanań. A wielu, zasugerowało się tymi obiecankami które już teraz są dementowane (podatek liniowy to też kiebłasa?? bo rozumiem że dwuletni cud "irlandzki" można zaliczyć do tej wędliniarskiej kategorii ale sprawy gospodarki też??)

 

berias - Armand dobrze godo, na lotnisku w ramach awantury możemy pokombacić - to najlepsza wymiana argumentów hehe, jestem zawsze gotów do konfrontacji spalinowej bądz elekrycznej :)

 

 

Co do głosowania za granicą, to skoro mają polskie obywatelstwo to niech głosują.

Opublikowano
Ja nie odpowiadałem na te tendencyjne pytania tzw Mistrza, bo są one z gatunku tego typu pytań na które nie ma odpowiedzi typu 'tak'/'nie' (co zresztą wykazałem moim poprzednim postem).

 

Jakoś nie dostrzegam w nim "tendencyjności".

Sorry ale MISTRZEM jakmkolwiek i w czymkolwiek nie jestem.

Fakt pytania mogły byc drażliwe, ale nic ponad to.

W swoim poprzednim zaś poście odwróciłeś kota przodem do tyłu.

 

Nawiązując do tego plebiscytu wybitnych pytań Motylastego to ja poproszę o wyjaśnienie

ze strony autora:

 

Czy odpowiadając na pkt 2 "NIE" uważasz że

kochankiem Twojej żony mógłby być ktoś niemlaskający, nie używający viagry i nie pytający o zdanie kota?

 

Na co zresztą udzieliłe odpowiedzi, która dla mne samego w pewnym momencie tez może byc drażliwa.

 

Oczywiście że tak uważam, juz sam fakt że moja żona mogłaby mieć kochanka jest diabelnie wstydliwy i nie najlepiej o mnie świadczący.

Nie chciałbym nigdy chodzić z "rogami". A gdyby jeszcze się okazało że przyprawiającym mi rogi jest gość o takich cechach jak wymieniłem to byłaby to już totalna porażka i tragedia. Oczywiście przy założeniu że nie mam wyboru pomiędzy MOŻE MIEĆ KOCHANKA a NIE MOŻE MIEĆ KOCHANKA, a jedynie wybór jaki to ma być kochanek.

Więc wolałbym by jej kochankiem już był ktoś z prawdziwą klasą a nie ktoś mlaskający, używający viagry i rozmawiający ze swoim kotem - chyba odpowiedziałem prosto i logicznie.

 

Reasumując - odpowiadasz w momentach, które są li tylko dla Ciebie wygodne i to na pytania i sugestie z którymi sobie potrafisz poradzić w swoim mniemaniu, a co do reszty chowasz głowę w piasek, odwracasz kota ogonem, udajesz że nic sie nie stało lub zmieniasz temat. Zadałem - nie powiem dość złośliwie to pytanie "dwa ekrany temu", coś mi jednak mówi że jakiejkolwiek odpowiedzi nie otrzymam.

"Plują na Ciebie, a Ty wszystkim wmawiasz, że to deszcz pada". Nie kieruję tego absolutnie personalnie w Twoją stronę i mówiąc to nie mam zamiaru Cię obrazić, ot chcę jedynie ukazać pewną postawę, jak widzę zresztą bardzo wygodną.

 

Tomek-Motylasty zadał proste, jak ten przysłowiowy sznurek w kieszeni - pytania do swoich interlokutorów i na żadne z nich nie otrzymał najmniejszej, choćby najgłupszej , odpowiedzi. Nie otrzymał, chociaż przy zakładanej dobrej woli Jego przeciwników-dyskutantów, nic nie stało na przeszkodzie, aby takich odpowiedzi udzielili.

 

MarkuX dzięki za słowa poparcia.

No nic, miałem się już nie wtrącać, ale widząc iż MarekX się dołączył nie wytrzymałem :)

 

Co do głosowania za granicą, to skoro mają polskie obywatelstwo to niech głosują.

 

A ci "ogłupieni", którzy siedzą już 20 lat w "czikago" i dalej im się wydaje że za jednego dolara zawojują pół Polski też ?, bo takowych akurat znam doskonale.

Opublikowano
MareX, za wykształciucha się nie uważam, ale gwoli wyjaśnienia - może zdefiniuj - kto nim jest, bo nie wiem czy o tym samym myślimy.

 

Wprawdzie pytanie nie do mnie ale

 

"Wykształciuch, a także wykształceniec – pejoratywne, ironiczne określenia osób posiadających formalnie wyższe wykształcenie, ale postrzeganych jako niespełniające wymogów koniecznych do osiągnięcia statusu inteligenta.

 

Słowo wykształciuch w języku polskim stworzone zostało przez Romana Zimanda jako tłumaczenie rosyjskiego pojęcia "obrazowańszczina" (ros.образованщина) wymyślonego przez Aleksandra Sołżenicyna. Określa ono ludzi, który zdobyli formalne wykształcenie (ros. "obrazowanie"=wykształcenie) ale nie są w stanie sprostać ideałom inteligenckiego powołania. Określenie to ma charakter deprecjonujący, ale wg. Bronisława Wildsteina wyłącznie dla osób spełniających warunki wyznaczone przez Sołżenicyna, tj. tych, którzy dzięki władzy bolszewików zniszczyli i zastąpili tradycyjną inteligencję"

 

edit

 

A może Janku chcesz zapytać o ścierwojady, mordercy i temu podobne odzywki panów parlamentarzystów

Opublikowano

Motylasty

 

W polskich dyskusjach politycznych jest częsty problem polegający na tym że nie pamięta się co sie powiedziało "5 minut temu"

 

Pozwolisz że Cię zacytuję:

 

Motylasty:

Gwoli wyjaśnienia, pytania które postawiłem fakt faktem były tendencyjne, szczególnie zaś pytanie 2

 

i drugi cytacik:

 

Motylasty:

Jakoś nie dostrzegam w nim "tendencyjności".

 

To w końcu jak?

:)

 

 

Sorry ale MISTRZEM jakmkolwiek i w czymkolwiek nie jestem

 

Tak napisał MareX o jakiejś tam definicji dyskusji w którą podobno się nie wpisuję.

 

Fakt pytania mogły byc drażliwe, ale nic ponad to.

 

Mnie one nie drażniły, co najwyżej śmieszyły, ale odpowiadanie na pytanie typu: Czy chciałbym aby kochankiem mojej żony był ktoś mlaskający itp, (chyba odpowiedź jest oczywista) jest trochę poziomu piaskownicy.

 

Sam zresztą to potwierdzasz pisząc:

 

Na co zresztą udzieliłe odpowiedzi, która dla mne samego w pewnym momencie tez może byc drażliwa.

 

i chyba sam widzisz że te pytania jakbyś na te pytania nie odpowiadał - to stawiają one pytanego w głupiej sytuacji.

 

Reasumując - odpowiadasz w momentach, które są li tylko dla Ciebie wygodne i to na pytania i sugestie z którymi sobie potrafisz poradzić w swoim mniemaniu, a co do reszty chowasz głowę w piasek, odwracasz kota ogonem, udajesz że nic sie nie stało lub zmieniasz temat.

 

Nie ma sprawy, odpowiem na każde pytanie, ale niech to nie będzie połączone z 10-cioma zmiennymi na raz i na koniec mam jeszcze odpowiadać w formie TAK/NIE zakreślając wymyślone formułki.

 

Przykład pytania na które odpowiadam bez bicia:

 

Czy chciałbym aby premier rządu RP jeździł samochodem z pancernymi szybami?

 

Moja odpowiedź:

 

Jeśli takie są standardy bezpieczeństwa to tak.

 

Przykład nr 2

 

Czy uważasz że premierem powinien być człowiek który nie ma prawa jazdy?

 

Moja odpowiedź:

 

Jest to dla mnie bez znaczenia.

 

Pytanie nr 3

 

Czy uważasz że złamanie publicznego zapewnienia nt. objęcia funkcji premiera przez Kaczyńskiego jest równoznaczne z jego dyskwalifikacją w w/w funkcji?

 

Moja odpowiedz:

 

Ma za to u mnie duży minus, ale nie dyskwalifikuje go.

 

"Plują na Ciebie, a Ty wszystkim wmawiasz, że to deszcz pada". Nie kieruję tego absolutnie personalnie w Twoją stronę i mówiąc to nie mam zamiaru Cię obrazić, ot chcę jedynie ukazać pewną postawę, jak widzę zresztą bardzo wygodną.

 

No właśnie plują i - widzę że plują :wink: :)

 

A tak na poważnie(j) to wg mnie to to powiedzonko niezbyt pasuje do sytuacji no ale powiedzmy że wiadomo o co chodzi.

Opublikowano
warunki wyznaczone przez Sołżenicyna, tj. tych, którzy dzięki władzy bolszewików zniszczyli i zastąpili tradycyjną inteligencję"

Czyli w Polsce lekko liczac 90%, bo nie mozna liczyc emigrantow wojennych.

Stara prawdza mowi ze frak dobrze lezy w trzecim pokoleniu, wiec jeszcze troche trzeba poczekac zanim dorobimy sie prawdziwych elit politycznych, a co za tym idzie nadziei na uczciwe i przewidywalne rzadzenie.

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.