jaciomp Opublikowano 13 Sierpnia 2012 Udostępnij Opublikowano 13 Sierpnia 2012 Cześć. Jakiś czas temu zrobiłem model Ił2m3 Marka i od początku miał problem z krzywa pętlą. No ale ok, duże powierzchnie sterowe i pojedynczy orczyk i widocznie niewystarczająco sztywny pręt alu w sterze, aczkolwiek konstruktor powinien to przewidzieć. Ostatnio oblatałem FW190 i problem ten sam Mimo iż powierzchnie sterowe dużo mniejsze i sztywniejsze a pręt alu jest na całej szerokości steru wiec sztywniej sie nie da. Dodam tylko, że krzywa pętla wychodzi tylko przy mocnym zaciągnięciu drąga, ale mdel w walce jest nieprzewidywalny po takiej pętli leci w drugą stronę. Czy Wy tez macie z tym problemy? Czy w tak lekkim modelu działają tak duże siły na powierzchnie, że sie wychylają asymetrycznie? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sebamor Opublikowano 13 Sierpnia 2012 Udostępnij Opublikowano 13 Sierpnia 2012 też miałem ten problem w poprzednich modelach ESA, od tego czasu daję podwójny popychacz do SW i pomaga . Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jaciomp Opublikowano 13 Sierpnia 2012 Autor Udostępnij Opublikowano 13 Sierpnia 2012 Tylko żeby poprowadzić drugi popychacz to trzeba rozciąć tylną część kadłuba niemal na pół, by potem go skleić bo przewiercanie chyba nie wchodzi w grę? No i nie wiem czy serwo hxt poradzi sobie z dodatkowym oporem? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sebamor Opublikowano 14 Sierpnia 2012 Udostępnij Opublikowano 14 Sierpnia 2012 Tylko żeby poprowadzić drugi popychacz to trzeba rozciąć tylną część kadłuba niemal na pół, by potem go skleić bo przewiercanie chyba nie wchodzi w grę? No i nie wiem czy serwo hxt poradzi sobie z dodatkowym oporem? Ja przewierciłem zaostrzonym węglem 2mm i do bowdenów dałem zamiast drucików 0.8mm to 0.6mm - chodzi elegancko . Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jaciomp Opublikowano 14 Sierpnia 2012 Autor Udostępnij Opublikowano 14 Sierpnia 2012 Ja przewierciłem zaostrzonym węglem 2mm i do bowdenów dałem zamiast drucików 0.8mm to 0.6mm - chodzi elegancko I udało Ci się trafić z jednego końca na drugi tam gdzie chciałeś? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sebamor Opublikowano 14 Sierpnia 2012 Udostępnij Opublikowano 14 Sierpnia 2012 tak, "wierciłem" najpierw od strony serwa potem od strony stateczników aż mi się ładnie połączyło Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jaciomp Opublikowano 14 Sierpnia 2012 Autor Udostępnij Opublikowano 14 Sierpnia 2012 No to dziś wypróbuję ten patent bo innego wyjścia nie widzę. Ewentualnie wbicie drugiego alu "U" od krawędzi spływu, ale to nie pewne i nieestetyczne. Swoją droga to nie sądzę by wszyscy narzekali na krzywe pętle (co dziwne) a z tego co widać mało kto stosuje podwójny popychacz więc nie wiem o co chodzi. Albo ludziom to nie przeszkadza albo jakimś cudem nie używają steru wysokości bo jak mniemam każdy model ma tą przypadłość Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Viader Opublikowano 14 Sierpnia 2012 Udostępnij Opublikowano 14 Sierpnia 2012 Nie wiem co kolega ma na myśli pisząc "rozciąć kadłub na pół"? Łącznik połówek (pręt) steru wysokości oraz jednostronne prowadzenie popychacza nie mają tutaj nic do rzeczy. By pętla wychodziła idealnie należy zadbać o odpowiedni kąt natarcia oraz wyważenie i nie przeginać z wychyleniami steru. Serwo poradzi sobie z dodatkowym oporem jeśli cały mechanizm napędowy będzie chodził lekko i płynnie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jaciomp Opublikowano 14 Sierpnia 2012 Autor Udostępnij Opublikowano 14 Sierpnia 2012 Z tym rozcięciem to chodziło mi o głębokie nacięcie, aby wkleić bowden, który musi przecież stykać się w okolicy serwa z drugim bowdenem, ale jak się uda nawiercić to ok. Co do wyważenia to model lata pięknie więc jest git a niestety esa musi mieć duże wychylenia więc trzeba temu zaradzić jakoś bo na oko 2m pętla nie powinna być wyczynem. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mirolek Opublikowano 14 Sierpnia 2012 Udostępnij Opublikowano 14 Sierpnia 2012 Czekałem z komentarzem gdyż spodziewałem się, że oczekujesz od modeli ESA pętli o średnicy naparstka ..... Przedłuż orczyk i zastosuj wychylenie SW do pionu to może wyjdzie ta Twoja oczekiwana pętla o średnicy 2m Poczytaj w literaturze jakie promienie skrętu miały samoloty w pierwszej wojnie, drugiej wojnie i jakie wykonują obecnie a potem zastanów się czym różni się model od oryginału ........ znajdziesz odpowiedź na swoje pytanie. ms Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jaciomp Opublikowano 14 Sierpnia 2012 Autor Udostępnij Opublikowano 14 Sierpnia 2012 Nie rozumiem...Dla Ciebie taka pętla jest za ciasna i niemożliwa do wykonania prawidłowo w tak małym modelu? Starasz się latać realistycznie modelami esa? Nie sądzę. Po co porównywać samoloty z modelami i to nie redukcyjnymi, to nie ma sensu i nie o to chodzi... Rozwiązanie problemu, na podstawie doświadczenia zapodał sebamor i powinno być dobrze. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Viader Opublikowano 14 Sierpnia 2012 Udostępnij Opublikowano 14 Sierpnia 2012 ESA wcale nie musi mieć dużych wychyleń by być zwrotna. Jak heblujesz modelem do zerwania strug na skrzydle to nawet puszczenie drugiego popychacza do drugiej połowy steru wysokości Ci nie pomoże. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sebamor Opublikowano 14 Sierpnia 2012 Udostępnij Opublikowano 14 Sierpnia 2012 Ja jeszcze domiksowałem w swoim spicie troszeczkę, że jak wychylam SW do góry, to lotki proporcjonalnie wychylają się w prawo niwelując efekt "uciekania " w bok modelu przy pętli - też działa Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jaciomp Opublikowano 14 Sierpnia 2012 Autor Udostępnij Opublikowano 14 Sierpnia 2012 Oooo dobry patent Kolega rozumie potrzeby agresywnego latania Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mirolek Opublikowano 14 Sierpnia 2012 Udostępnij Opublikowano 14 Sierpnia 2012 nie chodzi o realizm ale o fizykę Jak heblujesz modelem do zerwania strug na skrzydle to nawet puszczenie drugiego popychacza do drugiej połowy steru wysokości Ci nie pomoże.właśnie o to chodzi - jak za szybko i za ciasno to zrywasz strugi a model wyczynia co chce. W realu kąty są precyzyjnie określone i nie wolno przekraczać krytycznych. Materiał pozwala na więcej ale fizyka lotu już nie. Model niewiele się różni w tym zakresie od oryginału - nie chodzi o makietowe latanie a wytrzymałość konstrukcji i fizykę lotu Modele z epp maja jeszcze tą przypadłość, że się odkształcają. Widziałem już wielokrotnie jak płaty odginały sie w dół, jak wykręcają się ogony i stateczniki. Możesz dowalić kolejne pręty węglowe a jeżeli przesadzisz z wychyleniami to albo zerwiesz strugi na płacie i stracisz kontrolę nad modelem albo nie wytrzyma materiał i się odkształci co również skutkuje odejściem od spodziewanego toru lotu. Dlatego zdejmij nieco z gazu, zmniejsz wychylania i przestań udawać, że ciasna i szybka ewolucja jest podstawą latania w kombacie. Sprawdź swój model przy 3/4 gazu a potem przy 1/2 gazu i wtedy zobaczysz różnicę w torze lotu modelu. Jeżeli myślisz, że petla o średnicy 1 metra to podstawa sukcesu to jesteś w sporym błędzie - cięcie taśmy to kompromis szybkości i zwrotności modelu z Twoim refleksem i zdolnością przewidywania przeciwnika. Jeżeli latasz szybko to zarazem promienie Twoich ewolucji będą większe a czy trafisz w taśmę to tylko kwestia wyczucia możliwości modelu, treningu ...... i szczęścia ms Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jaciomp Opublikowano 14 Sierpnia 2012 Autor Udostępnij Opublikowano 14 Sierpnia 2012 No i z premedytacją zmniejszasz mi średnicę mojej pętli do 1m, żeby wyszło, ze jednak przeginam ;P Lubię latać agresywnie i takie ograniczenia mnie drażnią, Wierzę, że po tuningu będzie lepiej i wtedy się wypowiem, czy ta dyskusja miała sens. Każdy ma swój styl latania, ale jak się nie uda to oczywiście zmienię nawyki. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mirolek Opublikowano 14 Sierpnia 2012 Udostępnij Opublikowano 14 Sierpnia 2012 No i z premedytacją zmniejszasz mi średnicę mojej pętli do 1mnie prawda .... względem poprzedniego posta, powiększyłem do 1m rzecz nie w średnicy pętli i szybkości beczki a szerokim widzeniu sytuacji w powietrzu i takiej znajomości swojego modelu aby znalazł się w odpowiednim miejscu i w odpowiednim czasie. Zbudowałem juz 14 kombatów i miałem też okres fascynacji prędkością i szybkością ewolucji. To jednak ślepa uliczka. Duża szybkość modelu nie idzie w parze ze jego zwrotnością wręcz przeciwnie wymusza większe promienie lotu. Odwrotnie ciasne ewolucje wychodzą przy mniejszej prędkości a przy większej najczęściej model albo przekręci beczkę albo nierówno wychodzi z petli i z mysliwego staje się zwierzyną. Jeżeli wolisz ciasne ewolucje to polecam ustawić na SW duże EXPO - wtedy na dużej prędkości możesz latać na pół drążka a na całym wolniej. ms Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jaciomp Opublikowano 14 Sierpnia 2012 Autor Udostępnij Opublikowano 14 Sierpnia 2012 Ok dzięki za porady No to jeszcze się upokorzę do końca i proszę o poradę jak ustawić model, aby beczki kręcił tak samo szybko w prawo jak lewo? Latam na zerowych kątach silnika w FW190 i po Bożemu kąty mam w Ił2. W obu przypadkach jest różnica. Jedyne co mi przychodzi do głowy to dostosować wychylenie lotek do wolniejszej strony, ale oczywiście jak to młody narwaniec wolę szybsze beczki bo czasem latam sam i powygłupiać się lubię. Proszę nie pisać, że do tego są inne modele Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sebamor Opublikowano 14 Sierpnia 2012 Udostępnij Opublikowano 14 Sierpnia 2012 Chyba ta metoda, którą podałeś jest jedną z dwóch, ponieważ zawsze model będzie robił beczki w lewo "szybciej", ponieważ śmigło obraca się w prawo a model względem śmigła w lewo, czyli naturalnym jest że dostaje jeszcze dodatkowego "kopa" przy robieniu beczki w lewo. Druga metoda, to można ustawić na aparaturze wychylenie lotek w prawo na 120% wychylenia a w lewo zostawić 100% lub zmniejszyć/zwiększyć w zależności od potrzeby (musisz dobrać to doświadczalnie) . Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jaciomp Opublikowano 16 Sierpnia 2012 Autor Udostępnij Opublikowano 16 Sierpnia 2012 Faktycznie, większe expo na wysokości sporo pomogło i jest nieźle jak nie przegnę z drągiem Zobaczymy jeszcze jak w Iljuszynie to sie sprawdzi. Generalnie straszny muł z niego i chyba mocniejszy napęd mu potrzebny. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi