Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Depronowy ToTo-11 zakończył żywota przy samiuśkim jego oblocie.

 

Dołączona grafika

 

Krótka rozmowa tel. z Markiem Rokowskim ( napolskimniebie ) , wysyłaj pliki - tniemy.

Paczka przyszła już jakiś czas temu, model długo czekał, aż się za niego zabiorę.

Wszystko pięknie powycinane.

Budowa ruszyła.

 

Kadłub z racji gabarytów dwóch połówek, przedniej i tylnej, skleiłem je ze sobą SOUDALEM.

 

Dołączona grafika

 

Płaty - dwie połówki o grubym profilu, środek wycięty.

 

Dołączona grafika

 

Reszta - czyli usterzenie, lotki.

 

Dołączona grafika

 

Zabawa ruszyła od sklejenia ze sobą połówek skrzydeł i wycięcia rowków pod dźwigary sosnowe.

 

Dołączona grafika

 

Przód kadłuba został odchudzony, całość szła w klin.

 

Dołączona grafika

 

W kadłubie z obu stron też wyszlifowałem rowki pod listwy sosnowe.

 

Dołączona grafika

 

Listwy kadłubowe wklejone.

 

Dołączona grafika

 

Usterzenie poziome wzmocnione węglem, wstępne złożenie dało taki efekt.

 

Dołączona grafika

 

Wkleiłem łoże pod silnik ze sklejki "owocówki", odciąłem górę kadłuba, tam będą wszystkie bebechy.

 

Dołączona grafika

 

Pomalowałem lotki i inne stery, zamocowałem zawiasy, obsadziłem serwa.

Przód dodatkowo usztywniłem z obu stron prętami szkła 3 mm.

 

Dołączona grafika

 

Widok wnętrza kadłuba.

 

Dołączona grafika

 

Wszystkie orczyki wycięte zostały z laminaty i wklejone CA.

Wszystkie serwa przykręcane do płytek sklejkowych.

 

Dołączona grafika

 

Przód modelu, silnik to KEDA 2220 ze śmigłem 10x5

 

Dołączona grafika

 

Widok usterzenia.

 

Dołączona grafika

 

Goleń podwozia wygłęm z alamunium i przykręciłem do wklejone półki ze sklejki 4 mm

 

Dołączona grafika

 

Całość przed oblotem.

 

Dołączona grafika

 

Dołączona grafika

 

Dołączona grafika

 

Dołączona grafika

 

Waga do lotu z pakietem 2200 3S - 790 g.

Lata - super, w trzecim locie silnik odszedł - dosłownie odleciał :), naprawiona KEDA nie wytrzymała. Na szczęście nie spaliło reglera, czas na jej wymianę.

Opublikowano

Nie zaokrąglam, kiedyś zawsze to czyniłem, ale ostatnio spodobały mi się "kanciaki".

A lektura starych mądrych ksiąg Wojciechowskiego i Schiera wyraźnie mówi o "nie zaokraglaniu".

Oczywista tyczy krawędzi spływu, a nie natarcia.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.